

czarne glany
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez czarne glany
-
Ja wiem jak. Przestać pracować w tym gównie.
-
Ciekawostką jest fakt, że zawsze miałam niskie ciśnienie, ale od jakiegos czasu, gdy nerwica mnie opanowała niemalże zupełnie to aż boję się dokonywać pomiaru :O
-
No co? IntelYGIENtny człowiek wie o co codzi :D
-
Ale trzeba sobie urozmaicać nazewnictwo :D
-
To już prawie nowe glany :D
-
Właśnie, że chcąca już nie być jarrająca :D
-
Ja za to mam leukocytozę i puls, oraz ostatnio ciśnienie jak stara baba :P
-
Kongratulejszyn
-
Wiem :( Wiadomość z ostatniej chwili. Nie wolno mi w pracy jeść słonecznika i rozmawiać przez telefon komórkowy. Acha, bo ja "cały czas" rozmawiam przez telefon. A cały czas wynosi może w sumie w 5 minut w ciągu całego dnia. No, kur... im już jebie na mózgi. Może zacznę nosić pampersa, żeby nie chodzić do WC. A no i bez picia i jedzenia też się obejdę :D I jak tu nie chcieć przeprowadzić odstrzału?
-
Już mam :D
-
Co nie zmienia faktu, że powinni mi pozwolić strzelać :)
-
Jestem zodiakalnym Strzelcem :D
-
Na przypadłość Oli to by się przydało 113 mln funtów, po które nikt się nie zgłosił :O Albo sezonowy odstrzał dowolnej ilości osób :D
-
Doszłam już do 8 :O :D cześć Basiu :)
-
Pogryzłam dotkliwie 4 osoby.... w myślach :D
-
Od zaraz wybuchnę :P
-
ZW, praca :O
-
Zaraz się zrzygam z nerwów na tych ludzi. A najgorsze jest to, że muszę się ładnie uśmiechać, chociaż najchętniej bym ich wystrzelała i poszła do domu Mam nadzieję Mariusz, ale u mnie popyt na glany jest ogromny. Pani zamawiała przy mnie więcej :O
-
Albo można uciąć palce :D I zrobić glany - "japąki" :D Piter, ale oni nie mają problemów gastrycznych. Łażą tam i z powrotem. Najczęściej na zakupy Wszyscy oprócz mnie zarabiają tutaj mega kasę :O I ja nie wiem za co im płacą, bo chyba nawet za komuny ludzie się bardziej przykładali do pracy :O
-
E, tam. Dobre kapcie nie są złe ;) Mam ochotę powiedzieć ludziom, którzy łażą jak na sraczkę, żeby sprierdalali. czy to normalny objaw? :O
-
Tak się składa, że Wasze rozmiary były:P A mojego nie :O Pani dzwoniła przy mnie do producenta i przysięgała, że na dzisiaj glany będą. Chyba, że mi jakaś menda je kupi zanim dojdę do sklepu po pracy :O
-
Mariusz, Ty ignorancie :P glany pani mi sprowadza od producenta, a nie z żadnych hurtowni :P :D Akurat rozmiar mam bardzo standardowy i w z związku z tym jest nań największy popyt.
-
Zapomniałam o najważniejszym! Liczę na kompetencje pani w sklepie z butami, która obiecała mi na dzisiaj sprowadzić mój rozmiar glanów ;) Okaże się po pracy...