czarne glany
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez czarne glany
-
Jolu, mnie też czasami się zdarza [raca w weekendy. Zwłaszcza latem. Na szczęście to nie jest normą. W każdym razie współczuję, bo był okres w moim życiu, że zapomniałam co to weekend.
-
Ciekawe.. ale obawiam się, że właśnie tak to działa ;) Powinniśmy pracować 4 dni w tygodniu :D
-
Nie wiem dlaczego, ale od godziny 12 piątki ciągną mi się niemiłosiernie ;)
-
Basiu, aż strach pomyśleć jak wyglądałby ten mundurek ;) Do zobaczenia :)
-
Zasugerowałam się zacną pieśnią Kayah :P Rumieńca Ci u mnie dostatek na co dzień ;) Niekoniecznie to fajna sprawa... Oczywiście, nie wypada się spóźnić na łikend, bo łikend poczułby się dotknięty :D Trzymaj się Piter... albo się puść, jak tam wolisz ;)
-
Cóż, wprawdzie będzie to wielki wyczyn z mojej strony ;), jednakże cenię sobie anonimowość :D Wiesz, po co ludzie na ulicy mają za mną wołać: "supermenka" :D:D:D Ja Basiu oczywiście podpisuję się pod tym co powiedziałaś o naszych pomysłowych Dobromirach :D
-
Łomatko Bosko i świnty Józefie :D A później operacja plastyczna i zmiana tożsamości :P
-
Taa, awansowałam :D Będziemy się czuć jak na koloniach :D Tym razem będzie wszystko przygotowane, ale któregoś dnia Straż Pożarna zrobi alarm z zaskoczenia i wtedy już nie będzie "hihi" ;) Mariusz, dokładnie - z taką na korbkę :D
-
Cześć Basiu :) Doczekałam się! Yupi! Razem damy radę z tym wierszem ;) Ale jaja :D We wtorek będzie próbny "pożar" w budynku i będę czuwać nad akcją ewakuacyjną :D:D:D I biegać z syreną :D Ubaw po pachy się zapowiada :D
-
Czternastozgłoskowcem? :D
-
Jesień to dostojna pora moim zdaniem ;) Taka dojrzała, z klasą, więc... czemu może sprzyjać? ;)
-
Mariusz... aż strach pomyśleć, co tutaj jeszcze wymyślimy :D
-
Oj Piteeeer, to dogadaj się z Basią :D Może zechce się zamienić :D Chociaż... można też pomyśleć nad paliwem z owoców leśnych, grzybów czy czegoś... :D Dobre! :D Wiecie co? Tak czasami aż nie wierzę w bzdury, które tutaj wypisujemy... :D:D:D
-
Spoko, sadzonki nie są drogie :D I tak oto nastała wiekopomna chwila. Ja zwalniam się z pracy i od razu angażuję się w biznes.. :D
-
trochę będziemy musieli zainwestować w tostery i przeróbkę ich na silniki, ale myślę, że taki biznes wypali na 100% ;) :D
-
Dobrze to pokombinowałeś, bo Piter wygrał właśnie pole kapusty! :D Myślę, że Basia też się zaangażuje... Może będzie kisić tę kapustę? ;)
-
Nagroda jest Twoja :) Fajnie, zawsze marzyłam o hulajnodze, a jeszcze taki ekologiczny napęd... Mariusz, tu trzeba zgłosić patent i otworzyć biznes! :D
-
Niestety... To toster do kiszonej kapusty ;) :D
-
O ja Cię, Mariusz, Piter zgadł, no przykro mi, ale zajmujesz drugie miejsce :D
-
Pudło! Podpowiedź: Była o tym mowa w poniedziałek z samego rana ;)
-
Nie wiem :D Pewnie niewiele, bo są dostosowane do wzrostu Japończyków, jak sądzę... :D
-
Hahahahaha! Nie wiem czy konie jedzą koniczynę :D:D:D
-
Konichiwa Mariusz :)
-
Ketchup też pozostawia kolorowe plamy po wystrzale z butelki :) :P