czarne glany
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez czarne glany
-
Cisza...?
-
Czułam Twój wzrok na plecach ;)
-
Cześć Mariusz :) Miło Cię w końcu widzieć :)
-
Mentalnie.Jest dokładnie tak jak w przytoczonym przeze mnie fragmencie wiersza. Może w poprzednim wcieleniu byłam Staffem? ;) :(
-
Hehe, jakby w pracy to raczej bym pusciła wiązankę niecenzuralnych słów ;) Serce trochę boli... :(
-
"Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny... Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny... Ktoś umarł... Kto? Próżno w pamięci swej grzebię... Ktoś drogi... wszak byłem na jakimś pogrzebie... Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło. Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło, Gdy poznał, że we mnie skrę roztlić chce próżno..."
-
Dzień... po prostu, bo raczej nie dobry.
-
Trzymaj się, Piter :) Sorry, kolega mnie zagadał :)
-
Basiu, ale użalanie się nad Tobą na zasadzie: "o, jaka Ty biedna" tylko utwierdzi Cię w przekonaniu, że gorzej być nie może. A to nie jest prawdą.
-
Ale Bożyczka jeszcze nie było :D Naprawdę fajny wiersz :)
-
Mariusz jest chyba zajęty, ale jak wróci to podsuniemy mu ten pomysł... Basiu, bez Twojego wkładu litania nie powstanie i basta! :)
-
Ty, Basia... to dobre jest :D Może kościół wciągnie ją w kanon :D
-
ło świnty janiele :D Cześć Basiu :) Tak to jest +zawsze ktoś ma od nas lepiej, ktoś gorzej. Wszyscy upadamy i podnosimy się... za każdym razem silniejsi :)
-
...Nazareński, Matko Bosko i wszyscy świnci? :D
-
"Jak tatuś woła na kotka" :D
-
Aura tajemniczości i efekt zaskoczenia ;)
-
Wiesz, takie rzeczy najlepiej po ciemku :D
-
Też hahaha :D Miałam na myśli brak słońca :P
-
I jeszcze bym żyła w swoim ulubionym klimacie ;)
-
No, może nie aż tak. O, Biskupin i te klimaty ;)
-
Niestety "chcieć" nie zawsze znaczy "móc"... ;)
-
Wiem, wiem ;) No, właśnie... wobec tego chcę być dzikuską i żyć zgodnie z rytmem natury :)
-
Racja :) Ale przecież ja miałam na myśli, że mi język pokazujesz, a to nie jest kulturalne ;) Kurde, mój kolega z pracy jest w Egipcie i mam nadzieję, że wulkan nie pokrzyżuje mu planów powrotu, bo chyba się potnę jeśli w weekend będę miała powtórkę z poprzedniego :(
-
No, wiesz... tak z językiem do mnie... :D
-
O ja nie mogę :D:D:D