

czarne glany
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez czarne glany
-
Nooo, super! Dzięki :) Ok idę pod wodę. Proszę mnie nie wyławiać -sama wypłynę :D Żegnam się na dzisiaj. Do jutra, dobrej nocy Piotrze :)
-
Dzięki Piter, już pędzę na pocztę :)
-
Hehehe :) Kurna, już tak późno. Chciałabym zakupić czasopomnażacz...;)
-
Ahh, w zaleceniach to spoko ;) Ja też mam zalecaną, którą stosuję mniej więcej z akcentem na mniej :D Zgadzam się z Twoim Tatą :) Póki co obieram azymut na dom... Do później :)
-
Hahaha :D Lokalizacja mówi sama za siebie :) Ty, na diecie Piter? No, weź...
-
Basiu, ale nie bez szans na przeżycie, bo ŻYJESZ :) Cieszymy się, że powoli się otwierasz przed nami :)
-
Nie wiem co Ci powiedzieć z prostej przyczyny - nie wiem co spowodowało u Ciebie załamanie...
-
Mariusz, tego nie da się schrzanić hahaha :D
-
Basiu, na pewno już nigdy nie będzie tak jak kiedyś, będzie inaczej, ale inaczej wcale nie oznacza gorzej.
-
Fajna sprawa :) Jak przychodzę z pracy to nie bardzo mi się chce stać 2h przy garach, a coś na ciepło wypada zjeść :)
-
14:10 [zgłoś do usunięcia] ile latek Ile lat ma WeWo? Ni czujemy się upoważnieni do udzielania takich informacji. Chcesz to zapytaj samego zainteresowanego.
-
No, moje warzywa z ryżem. Chyba, że zazdrościsz mi tego, że nie przeżyję bez mięcha?
-
Basiu, bardzo proste danie - 15 minut i już jesz :) Jee, Mariusz, ja nie jem smalcu. Nie lubię hehe.
-
Nie, no gdzie bez mięcha bym przeżyła hehehe :D Najczęściej na obiad, ale dzisiaj mam ochotę na coś "zdrowsiejszego" :)
-
U mnie by nie przeszło ;) Nieee, dzisiaj ostro zostaję przy ryżu z warzywami z przyprawą chińską :D
-
Ty do końca pracy, Mariusz, a ja do nie wiem kiedy... Grilla sobie nie zrobię na balkonie, bo po pierwsze nie wolno, a po drugie i najważniejsze... nie mam balkonu :D Basiu, do 15 tu siedzę jak przyklejona :) Mariusz, z tymi zakupami to u mnie są zawsze ekspresowe. Powaga :) Witamy Roxy :)
-
No popatrz. Obopólna korzyść. Ty rzadko chodzisz na zakupy, ja jak mam pistolet przy skroni, więc razem podtrzymywałybyśmy się na duchu w tych zmaganiach :) A mówią, że kobiety kochają zakupy hehehe.
-
Trzymaj się Piter :) Jutro pracujemy, a Mariusz się obija :)
-
Kiełbachy na ciepło też lubię... mmm takie z grilla, oj, cieknie ślinka :) Jasne, że udałoby mi się Ciebie wyciągnąć. Nienawidzę robić zakupów, a czyjeś towarzystwo mnie motywuje :) Przecież nie zostawiłabyś mnie samej z tą znienawidzoną czynnością? :)
-
No, patrz. Mogłybyśmy razem robić zakupy żywnościowe :)
-
O.... ja też jem drobiową, o ile w ogóle jem w ogóle wędlinę, bo nie przepadam ;) Jestem wybredna strasznie :D
-
Przyznanie się przed samym sobą to pierwszy krok do sukcesu, Basiu.
-
No, widzisz... czyli jednak przeszło przez klawiaturę :)
-
Racja. Po mnie też, bo ostatnią rzeczą jakiej chcę, jest dręczenie załamanej osoby.
-
Aha... ale co wchodzi w skład "byle czego" ???