czarne glany
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez czarne glany
-
Najważniejsze sprawy już tak, ale większość zostanie jak zwykle na ostatnią chwilę ;)
-
czarne glany w góry? - super Nie mogę się już doczekać :) Od kilku lat nie wyjeżdżałam, bo zawsze coś... Ale w tym roku nic mnie nie powstrzyma... chyba, że moja własna śmierć :D
-
Ja też nie mam blisko, ale to Wielka Czwórka przecież. No, niby tak, ale po pierwsze: stara wiara się rozpadła, a obecni znajomi raczej nie siedzą w takich klimatach, więc nawet nie mam z kim jechać. Druga sprawa: tego wyjazdu nie mogę przełożyć, jest zaplanowany od ładnych kilku miesięcy i być może okaże się najważniejszym wyjazdem w moim życiu, więc dla mnie jakby wybór nie istnieje ;)
-
"ja to już wogóle (albo co gorsza ograniczony) bo.. aj no cóż chyba tak jest że człek się przyzwyczaja z wiekiem do kilku kapel i potem tak już mu tak zostaje" Podpisuję się pod tym :) Nowe kapele odkrywam zawsze przypadkowo. Dzięki WeWo, ale niestety siedzę w pracy i nie mam głośników :O Przesłucham sobie w domu. No, na Bemowo mam trochę daleko, więc nawet jeśli bym nie planowała w tym czasie urlopu to pewnie i tak bym się smakiem musiała obejść :O
-
Papa Roach Przyznaję się bez bicia, że coś mi mówi ta nazwa, ale muzyki nie kojarzę wcale. Nie trawię Bullet for My Valentine :O
-
Nie, nie wybieram się. Akurat będę w tym czasie zdobywać górskie szczyty ;) No, może racja, że Limp bizkit od biedy ujdzie...
-
Ja też najnowszej daty nie jestem ;) Nu metal to wszystkie gwiazdki popu, które chcą grać metal hehe Chodzi o wynalazki typu: Limp bizkit i takie tam...
-
Przede wszystkim black, co tu kryć ;) Ale nie gardzę żadnym podgatunkiem metalu, no może nie licząc nu metalu :O Slayer... jasne, też całkiem przyzwoita muzyczka :)
-
Witam w ten piękny, chociaż chłodny poranek piątkowy :) Ogarnia mnie radość z powodu weekendu, który jest już na wyciągnięcie ręki :) Morfeusz bardzo niechętnie wypuścił mnie ze swojej krainy i skłamałabym mówiąc, że nie mam ochoty tam powrócić ;) Aplikuję sobie nieprzyzwoitą dawkę kofeiny
-
Ok, na mnie czas ;) Szybko mi zleciał ten dzień, ale miałam sporo pracy :) Jutro luzik, także melduję się tutaj z samego rana :) Miłego popołudnia i wieczoru.
-
Jasne, że można :) Moim "bogiem" od zawsze jest Bathory i zawsze będzie pierwszy na piedestale. Oprócz tego: Satyricon, Venom, Death, Mayhem,Dark Funeral, ...And Oceans, Tiamat, nasz rodzimy KAT, Celtic Frost i wiele innych, ale do tego zawsze wracam regularnie :)
-
Takie katowanie się zdarza mi się bardzo rzadko, ale po nim czuję się jak nowo narodzona ;) Oczywiście MDB też regularnie oddaję hołd. Generalnie na co dzień wolę ostrzejsze klimaty ;)
-
Niestety ludzie są tak zmyślni, że przechytrzyli matkę naturę w wymyślaniu odpadów, z którymi ona sobie nie radzi tak szybko... Oczywiście, zgadzam się z Tobą :)
-
Przepraszam znowu, miałam zamieszanie w związku z pogrzebem jednej z ofiar katastrofy w Smoleńsku, ale już jest spokój. Podobno znieśli odpłatność za jednorazówki-tak słyszałam. Może masz rację, że to tylko jeden etap. Oby... Matka natura sama usuwa nadmiar ludzi, których nie jest w stanie wyżywić, ani wytrzymać ilości odpadków...
-
Przepraszam-obowiązki :O Czyli na tym chyba polega jedyna niedoskonałość matki natury, bo nie przewidziała, że jej dzieci stojące na szczycie okażą się ignorantami i wystąpią przeciwko niej samej. Oczywiście, że segregację śmieci i wszelkie działania pro ekologiczne popieram bez reszty. Denerwują mnie nagminnie wpychane mi w sklepach jednorazówki :(
-
Mądrą matką jest matka natura :) Szkoda, że nie mamy w zwyczaju jej doceniać... Człowiek zachowuje się jakby był panem świata, może nawet wszechświata i nic nie robi sobie z lekcji pokory udzielanych przez nią...
-
Znowu się zgadzamy :) Ale pozwolę sobie postawić jeszcze jedno pytanie związane z tematem... mianowicie:skąd wzięła się w nas ta siła, dzięki której wciąż poszukujemy prawdy, dążymy do wiedzy...?
-
Masz rację-często Ci ją przyznaję :) Myślę, że możemy przynajmniej spróbować odpowiedzieć na niektóre pytania, lecz nie wiem czy potrafimy. Przecież całe życie jest szukaniem odpowiedzi...
-
Witam :) Długo się nie odświeżał, fakt i myślałam, że już nic z tego nie będzie. Tak, ja też nie potrafię "obsługiwać" tego forum :D Praca mnie trochę pochłonęła-przepraszam za poślizg :)
-
Dzień dobry :) Zgodnie z obietnicą odświeżam :)
-
Tak, ten labirynt-racja... Wiesz, nie wydaje mi się, że zostaliśmy tu rzuceni bezcelowo, wrzuceni do worków z mięsem tylko po to, żeby po prostu żyć. Coraz bardziej skłaniam się ku opcji, że ktoś tak chciał. Nie wiem kto lub co... może tylko jakaś siła, może opatrzność... Kolejne pytanie, na które nie znajdę odpowiedzi...
-
Uwierz, że moje problemy by też odpowiedź na to pytanie rozwiązała.. niektóre :) Należy jednak pamiętać, że każda odpowiedź rodzi nowe pytania... Z doświadczenia wiem, że gdy otrzesz się o śmierć, automatycznie zaczynasz doceniać życie. Miałam kilka "okazji" się z nim tragicznie pożegnać, ale na szczęście to nie był "mój czas". Może po prostu zaplanowana lekcja?
-
Jeszcze niestety nie i coś mi mówi, że będę poszukiwać jej do końca życia ;) Zastanawiający jest pęd człowieka w kierunku rzeczy tak nieważnych i nietrwałych...Przedkładanie ich nad najwyższą wartość jaką jest życie ludzkie... Co każe nam iść w tym kierunku...?
-
hmmmm... przynależności no może i też,chodź ja osobiście nie odczuwam potrzeby identyfikowania się z jakąś grupą społeczną, no ale to może być wynikiem np-. wykonywania jakiegoś zawodu co z góry narzuca nam przynależność do grupy społecznej - w moim przypadku będzie to np. grupa informatyków poczucie tożsamości wydaje mi się, że w wystarczającym stopniu zapewnia nam tożsamość narodowa, Zgadzam się, ale ta tożsamość narodowa już narzuca nam przynależność w tym przypadku do narodu. Czy ja odczuwam potrzebę przynależności do grupy społecznej? Nie. Miałam na myśli bardziej przynależność do rodziny, do grupy blisko związanych ze sobą osób.
-
Może poza poczuciem bezpieczeństwa, poczucie przynależności...swojej własnej tożsamości? Co do zaufania? Na swoim przykładzie muszę stwierdzić, że jeśli ktoś straci moje zaufanie to już go nie odzyska. Kwestia indywidualna każdego człowieka...