czarne glany
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez czarne glany
-
Nie zauważyłam francuskiej propozycji... :D Yes. I do.
-
Podpuszczę pana motorniczego, żeby wypróbował ile to cudo wyciągnie :D Bardzo, ale to bardzo dobry czas :) Wściekła jak osa
-
Moja śp. mama tak mawiała :D Eee to mój tramwaj tyle nie wyciąga :D Czekam zatem. Szybkiego powrotu. A ja będę pluć sobie jadem i zabijać wzrokiem...
-
Tylko bez trzymanki i ile na liczniku :D Lepiej, żeby mi nikt w drogę nie wchodził, bo zgoła mam minę jakbym przysłowiowych sto wsi spaliła
-
Możemy "poniebać" się razem :D Dla mnie 1,5 h to wieczność dzisiaj.
-
Nie wiem o kim mówisz, bo ja się nie boję :) Chcę już stąd iść. Ciężko mi wysiedzieć :O
-
A czego się ktoś niby boi? :)
-
Nie chcesz, żebym przyjechała na hot doga :P :D
-
Zrozumiałam. Nie chcesz :P
-
Piter, jak będę bezrobotna to przyjadę na hot doga :D
-
Byłoby to najgorętsze doświadczenie w Twoim życiu :D
-
Uwierz mi, że dałoby się upiec kiełbasę jak na ognisku, plus dwa jajka na twardo :P :D :O
-
Dziękuję Basiu. Dołka to ja nie mam tyle, co gotuje się w mnie i koniec.
-
Dodam, że nie jestem jedyna. Ale ludzie posłusznie jak cielęta podpisywali. No, żal mi ich było z jednej strony, a z drugiej strony ogarniała mnie złość... Dopóki ludzie będą się na takie coś godzić to nic się nie zmieni. Będą nam za przeproszeniem srać na głowę. Nie moją, o nie.
-
Piter, powiedz mi tylko... kto ma rację? Oni czy ja?
-
No... Mariusz zna jakiegoś psychiatrę, który może mi się przydać :D :O
-
Kasiu, to nie jest temat na forum. Ale jest lipa jak chuj, jak kurwa mać i ja pierdolę. Dosadniej nie powiem. Zaproponowali mi warunki nie do przyjęcia po prostu. Basiu, hehe. Ty wrócisz do pracy, a ja teraz będę się wysypiać. Równowaga musi być zachowana :D :(
-
Napisałam.
-
Szukanie oszczędności - tylko tyle. Tzn. dostałam inną propozycję w zamian, ale chyba bym na łeb musiała upaść, żeby ją przyjąć :( Ale o tym to już nie na forum.
-
To co pisałam wczoraj :(
-
Czarne chmury nad czarnymi glanami :(
-
Melduję się po przespaniu połowy dnia :D Piter... coś wspominałeś o jakimś emalju do mnie? ;)
-
A już Ci obgadywanie :P Nic, znikam. Idę do domu. Idę chyba się zdrzemnąć i przespać podły nastrój. Zamelduję się pod wieczór jak wstanę :) Buźka Piter :)
-
nawet najlepszym czasami wyczerpują się pomysły... albo idą w stronę komercji, co jest niewybaczalne. Lepiej byłoby zamilknąć i pozostać legendą - tak sądzę.
-
Ja Ciebie nie obgadywałam. Co najwyżej przewijałeś się przez moje myśli, ale w samych superlatywach :)