czarne glany
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez czarne glany
-
Piter :D:D:D Jest to trudna sztuka :D Na razie Basiu :) Mariusz, a co powiesz o mnie? :O
-
dzisiajusiaj opierdzielusiam jajusia, a Piteruś kiełbasiusię :D
-
Jajusia i kiełbasiusia to dopiero na obiaduś z Piterusiem :D
-
Pitruś, Mariuszuś, Basiusia :D A Kasiusia poszłusia lepiusiać pierogusie :D Piter, wyślesz mu czy ja mam to zrobić?
-
Spoko Kasiu :) to ma pozytywny wpływ, a mianowicie - postanowienie, że zrobię sobie kiedyś... W bliżej nieokreślonej przyszłości :D To życzę miłej wizyty siostry i smacznych pierogów :) podeślij dla mnie kilka przez siostrę ;) :D
-
Owszem... jak będę oblizywać... tfu! Jeść jajka to wyobrażę sobie smak kiełbaski w sosie własnym :D:D:D
-
Piotrusiu? :D Jeszcze sobie jajko sadzone grzmotnę do tych frytek :) Lubię jajka - Piter wie ;) :D:D:D
-
Kasia... Czemu Ty mi zawsze smak robisz na takie cudowności? :P Ja dzisiaj zjem sobie frytki :D
-
W takim razie, przekaż mu Mariusz Twoje kwiaty :D
-
Hahaha! Czemu Piotr nie przynudza tutaj? :O
-
A jeśli miałby się obrazić to prewencyjnie: Mariusz, wybacz mi :D
-
Kasiu, a ja się na farmę nadaję :D Basiu, nie obraził się. Na mnie? ;) :D
-
W sumie, przyroda głupieje to czemu my mamy nie głupieć. Wszak jesteśmy jej częścią ;) Mariusz to sługus prezesa :P Już mu wczoraj to uświadomiłam :D
-
Może... Tak nieśmiało słońce się pokazuje i muszę przyznać, że wcale za nim nie tęsknię :)
-
Do mnie po prostu czasami nie dociera, że mam wstać. Słyszę jakiś hałas (budzik) i jedyne o czym myślę to o wyłączeniu go i spaniu dalej. Zupełnie jakby mi ktoś mózg wyłączył :O
-
Cześć Basiu :) Muszę Ci się "pochwalić", że zaspałam dzisiaj do pracy. Nie wiem co się ze mną dzieje ostatnio :( Nigdy mi się to nie zdarzało, a teraz... O 4:30 dzwoni mi budzik, wstaję o 4:40... 4:50 to już max. A dzisiaj wstałam CUDEM o 5:15 :O Miałam 10 minut, żeby wyjść z domu. No, katastrofa jakaś :D
-
poszło Kasiu :D Bo tutaj po prostu nie przystoi ;) :D
-
Właśnie dlatego trwa to zawsze bardzo długo :D:D:D
-
Cześć Kasiu :) U mnie tak jak u Piotra :) Piter, no mówię, że litrów... nie panuję nad sobą :D
-
Odzyskuję dopiero, gdy objętość wynosi 5 litrów :D:D:D
-
Chodzi o odruch "wyssanie" z mlekiem :D
-
Ale u mnie to wręcz odruch bezwarunkowy :D
-
Rozumiem. Chociaż mnie nie bulwersuje - wyczytałeś jaka jestem ;) :D
-
Ale chamówa :D