czarne glany
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez czarne glany
-
Łobocymy :D Dobranoc, Mariusz :)
-
Jutro będę pić - chyba :D
-
No do sądu tak. Ale do niego nie będę bezpośrednio pisać, czy w ogóle z nim gadać. I oczywiście, że poleconym - jasna sprawa.
-
Do niego już nie mam zamiaru. Nie moja to w sumie działka, kłócić się z chamem o wymianę wspólnotowej rury.Są ludzie, z którymi się nie dogadasz. 2 razy nie wpuścił ekipy remontowej. Myślisz, że ja coś wskóram?
-
Nie. Ja idę wyżej teraz. Koniec. Najwyzej dostanie polecony, ale z sądu.
-
Mariusz, z sąsiadem nie będę gadać. Szkoda nerwów na chama. Serio.
-
Wolałabym jednak, żeby ekipa TV mnie nie odwiedzała :D:D:D Mam zerowe parcie na szkło ;)
-
ADM. No i stworzyli takie durne wspólnoty :O
-
Nie piszę do zarządcy, lecz do przełożonego zarządcy. Na tego dupka szkoda pióra. Zaznaczę to oczywiście, a jakże ;)
-
Perspektywy są zerowe. Zresztą nie chcę zamiany mieszkania, bo dzielnica mi bardzo odpowiada. Chcę tylko, żeby wymienili tę cholerną rurę :O Jak skarga nie pomoże to pójdę do sądu i już.
-
Mój sąsiad to gnida. jest pokłócony ze wszystkimi dosłownie. Rozumiem wszystko, lecz to już przesada. Za granicą mieszkałam w domku i oddałabym wszystko, żeby móc znowu wynieść się z kamienicy :(
-
ja bym sobie odpoczęła od miasta ;) Zwłaszcza, że właśnie piszę zażalenie na zarządcę budynku, w którym mieszkam. Od dwóch lat sąsiad z góry mnie zalewa i nie wyraża zgody na wymianę pionu :O Zarządca pisze do niego pisma, którymi ten się co najwyżej podciera. A mnie woda leci po ścianie. Wściekła jestem i nie popuszczę już teraz.
-
Bry wieczorek :) Kasiu, a jednak jedziesz - super :) Piter - doszło. Olaboga, noo! Znowu zrobiłeś na mnie wrażenie :)
-
A śląskie metale są bardzo pożyteczne i niezbędne ;)
-
Do miłego :)
-
W sumie racja. Ale za to pooddychasz śląskim powietrzem :D No, trudno. Następnym razem zapisuję się na kanie :) No, proszę - szarlotkę. Kurde, głodna się zrobiłam. A do domu tak daleko :(
-
czyli moja dostawa kani stoi pod znakiem zapytania? ;) No, trochę bez sensu jeśli masz przyjechać i siedzieć sama przez cały dzień... hm..
-
Kanie. Mariusz, wysłałam maila.
-
Kasia Spakowana jesteś? :D
-
Trzymaj się Piter :) Do później, jakoś :)
-
Oj, lepiej nie i zaklinam na wszelkie świętości :D
-
*polecenie
-
Bo on działa tylko na plecenie dotykowe :D
-
Na samą myśl już mnie łaskocze :D:D:D :(
-
Oł noł! Nikt nie może dotykać moich stópek, bo to grozi śmiercią :D