czarne glany
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez czarne glany
-
Ja się nie poddaję, ale jest coraz gorzej. Chyba samo nie przejdzie, cholera :O Zawsze miałam za niskie ciśnienie, lecz dzisiaj po pracy sobie zmierzyłam i dziwię się, że jeszcze wylewu nie dostałam.
-
Nerwica Piter się kłania...:(
-
Zdrówko :) Paradoksalnie ze zmęczenia nie umiałam zasnąć i nie zasnęłam :O
-
Do wieczora Basiu. Trzymam kciuki, żebyś się ze wszystkim wyrobiła :)
-
Spoko. Mogę być Mariuszem :D Jeszcze właśnie bliska osoba przed chwilą mnie ochrzaniła, że ją olewam. Jejku, no i wytłumacz komuś, kto nie chodzi przez cały tydzień jak zombie, że wcale nie olewasz, lecz po prostu całą energię skupiasz na udawaniu, że coś do Ciebie dociera...
-
Tylko, że nie ma czasu, ani sił na to odchamienie, cholera jasna :O
-
Masz rację z kumulacją. Że też człowiek musi żyć według wyznaczonego rytmu i nie może być sam dla siebie panem.
-
Tylko, że w domu będę około 19 dopiero . To jest dramat jakiś. Nie pochwalę się też ile zarobię za dzisiejszą dniówkę, bo to wstyd na sali :O Widzisz jak ja zrzędzę? Aż się sama siebie boję.
-
Dlatego chodzę spać o 21 ostatnio, bo nie daję rady. Naprawdę, stan wiecznego zmęczenia skutecznie ryje psychikę i ogólne samopoczucie. Ja stałam się marudna, nieznośna wręcz i bez przerwy coś mi się nie podoba. Nie lubię siebie w tej wersji, serio. Nie wspomnę już o prawie zerowej umiejętności dłuższego skupienia na czymś (głównie czytaniu :( ). Nie wiem co się ze mną dzieje :(
-
Ja będę musiała sobie zakupić i uzupełnić - czuję to po prostu, że mój organizm się go domaga. W pracy piję straszne siekiery, bo ja już po prostu nie wiem jak się rozbudzić. Popadam w stany depresyjne. Jestem sową od zawsze i wstawanie do tej pracy to ingerencja w mój zegar biologiczny :(
-
Ja już nie piję kawy, bo wypłukałabym resztki Magnezu na pewno. Nie, nie zaziębię się chyba ;) Chociaż nawet jakby to bym się nie zmartwiła szczególnie. Ochłodzenie jest dla mnie zbawieniem, deszcz mi też nie przeszkadza, ale po prostu nie mam siły tutaj siedzieć. Głowa sama mi leci w dół, oczy bolą.
-
To Ci pogoda zrobiła psikusa, strasznego :O Współczuję. U mnie wczoraj strasznie duszno było, ale dziś za to jest chłodno. No, ale ja oczywiście przy otwartym oknie siedzę, bo jakiś dziwny zaduch tutaj. Jasne, możesz mieć i 10 czarnych nicków tylko, że musisz się wylogować z jednego, jeśli chcesz pisać z drugiego.
-
Cześć Basiu :) Widzę, że jesteś w skowronkach? ;) Ja też, nie martw się. Masakra. Na pewno jakiś gówniarz skradł Ci nicka dla picu. Nic nie poradzisz na ludzkie chamstwo :( Może zahasłuj tę Szaroperłową i będzie po kłopocie jakby co :) Nigdy nie sądziłam, że to powiem, ale zimno mi. Nawet stopy mi zmarzły... Chyba niewyspanie się odzywa.
-
Dzięki :)
-
Po pracy pójdę spać. I tu zadanie dla Ciebie Mariusz. Możesz mi puszczać z uporem maniaka sygnały tak o 21? :) Dopóki nie puszczę zwrotnego? Znam swoje wstawanie, kurde :O Piter, będę grzeczna - obiecuję ;)
-
Dziękuję Piter za dotrzymanie towarzystwa :) Jakbyś zatęsknił ;) to zajrzyj jeszcze. Wieczorem pijemy - pewnie wiesz. Smacznego i miłej lektury :)
-
Rozumiem Cię Piter. Wiem jak to jest... ;)
-
Rzuciłam z wrażenia mięsem ;) Doprawdy, nacechowane emocjami i chyba o to właśnie w tym chodzi :)
-
Odsłuchuję :)
-
Ja nie nadążam. Zaskakiwana? Swoją drogą, ale jaki ma to związek z mulami? :D Idę na pocztę z rumieńcem ;)
-
Ja lubię mule :P
-
Łeb mi napierdziela :O Chyba tracę resztki szarych komórek :D
-
Hahahaha! http://www.youtube.com/watch?v=AJ6gEUfAfV4
-
Zostałam opętana przez własną ciotkę! :O :D