czarne glany
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez czarne glany
-
Najwyżej wylądujemy wszyscy na terapii ;) :D Dla mnie temperatura powyżej 20 stopni to już upał :O O wyższych nie wspomnę, bo to mega nieznośny upał. A takie 30 stopniowe mnie zabijają powoli, ale skutecznie :( Najgorszy jest powrót do domu w duchocie i słońcu. Obserwuję ludzi i dochodzę do wniosku, że na terenie Polski jestem osobą najgorzej znoszącą lato ;)
-
Dzięki, odpalę sobie koniecznie :) Biedaku, jesteś uzależniony od nas? :D Ja też i chyba każdy z nas na swój sposób ;) Mariusz, czy znasz może jakąś rzetelną stronę z pogodą, bo chcę się dowiedzieć kiedy skończy się lato ;) :(
-
Bytka abo ne bytka to je zapytka :D To super, że dzisiaj dadzą Ci popracować ciężko i poudzielać się na forum :)
-
Dzień dobry :) Dziś będę. Nie jestem w "delegacji" :D Ale też życzę miłego dnia :) Mam nadzieję Mariusz, że dzisiaj nie będziesz pełnił obowiązków i dadzą Ci porządnie odpocząć ;)
-
Jeszcze jeden i naprawdę uciekam :D W Nowym Jorku otwarto nowy sklep, gdzie kobiety mogą wybrać i kupić męża. Przy wejściu jest wywieszona instrukcja korzystania ze sklepu: \"- Możesz wejść do sklepu tylko jeden raz, - jest 6 pięter, a cechy charakterystyczne mężczyzn zwiększają się z każdym piętrem, - możesz wybrać jakiegokolwiek mężczyznę na piętrze lub iść piętro wyżej, - jak wejdziesz wyżej, nie możesz się już cofnąć\". Pewna kobieta decyduje się wejść do sklepu, żeby znaleźć tego jedynego. Na pierwszym piętrze wywieszka mówi: \"Ci mężczyźni mają pracę\". Kobieta decyduje się wejść wyżej. Na drugim piętrze jest napis: \"Ci mężczyźni mają pracę i kochają dzieci\". Kobieta znów postanawia wyjść wyżej. Na trzecim piętrze jest napisane: \"Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci i są bardzo przystojni\". - \"Wow\" - myśli kobieta, ale postanawia wejść wyżej. Na czwartym piętrze wywieszka mówi: \"Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, są bardzo przystojni i pomagają w pracach domowych\". - \"Niesamowite\" - pomyślała kobieta, jednak z ciężkim sercem odrzuca taką ofertę i postanawia wejść na wyższe piętro. Na piątym piętrze jest napis: \"Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, są bardzo przystojni, pomagają w pracach domowych i są romantyczni\". Kobietę kusi żeby zostać na tym piętrze, ale decyduje się wejść na ostatnie piętro. Szóste piętro: \"Jesteś na tym piętrze odwiedzającą numer 31 456 012, tutaj nie ma mężczyzn, to piętro istnieje tylko po to, żeby pokazać, że kobiecie nigdy nie dogodzisz. Dziękujemy za odwiedziny w naszym sklepie\". ...
-
Nic, zbieram swoje zwłoki do domu za niedługo, więc się żegnam. Pa, do zobaczenia :)
-
Piekny język czeski ;) - ogórek konserwowy: \"styrylizowany uhorek\" - Terminator: \"Elektronicky mordulec\": - Ne ubiwajte me pane Terminatore! - W Czechach na przystankach stoi jak byk: \"Odchody autobusow\" - mam pomysl?: \"mam napad\" - miejsce stalego zamieszkania: \"trvale bydlisko\" - stonka ziemniaczana: \"mandolinka bramborova\" - plaster na odciski: \"naplast na kure oko\" - wiewiorka \"drevni kocur\" - Chwilowo nieobecny - \"momentalnie ne przitomni\" - \"Gwiezdne Wojny\" z czeskim dubbingiem : Lord Vader do Luke\'a Skywalkera: \"Luk! jo sem twoj tatinek!\" - Hot dog \"parek v rohliku\" - plyta CD \"cedeczko\" - Po czesku teatr narodowy to \"narodne divadlo\", - a drodzy widzowie to \"wazeni divacy\" - zepsuty \"poruhany\" - koparka \"ripadlo\" - \"Zaczarowany Flet\" - \"Zahlastana fifulka\" - \"Byc albo nie byc oto jest pytanie\" Bytka abo ne bytka to je zapytka - Komentarz meczu hokeja:\"... z levicku na pravicku, pristavka i ... sito!!!\" - W liscie do Koryntian - Hymn o milosci- \"milosc sie nie obraza i gniewem nie unosi\" \"laska se ne wypina i ne wydyma sa\". - gwiazdozbior - \"hvezdokupa\"
-
To teraz coś dla wzmocnienia męskiego ego ;) Ekstremalnie piekna babeczka rzucila studia i postanowila zostac bogata. Dosc szybko znalazla sobie bogatego i napalonego siedemdziesieciopiecioletniego staruszka, planujac zerznac go na smierc zaraz podczas nocy poslubnej. Uroczystosci slubne i bankiet poszly doskonale, pomimo pólwiecznej róznicy wieku. Podczas pierwszej nocy miesiaca miodowego rozebrala sie i czekala rozkosznie w lózku az malzonek wyjdzie z lazienki. Kiedy sie pojawil, nie mial na sobie nic za wyjatkiem kondoma skrywajacego 30 centymetrowa erekcje. Niósl ze soba zatyczki do uszu a na nosie mial klamre do bielizny. Przestraszona ze cos jest nie tak, zapytala: - A to po co ci te gadzety?! Na to dziadek odpowiedzial: - Sa dwie rzeczy, których nie moge zniesc. Kobiecego krzyku oraz smrodu palonej gumy!
-
Dlaczego mężczyźni są podobni do kukurydzy prażonej w mikrofalówce? Gotowi po sekundzie. Jak wg przeciętnego mężczyzny wygląda gra wstępna? Rozpięcie rozporka. Po czym poznać, że mężczyzna jest podniecony? Oddycha. :D:D:D
-
Może prowokacja, ale nie zapominajmy, że na świecie są wyjątkowo odporni na wiedzę ludzie :D
-
Zasrana Polska. Dzisiaj jakaś laska pisała, że za ponad 200 godzin zarobiła chyba 1270 czy jakoś tak :O To jest rozbój w biały dzień :(
-
Hahahaha, Basiu :D Ty to wynajdujesz tematy, ja nie mogę :D Mariusz, jak się domyślam, pewnie pełnisz je charytatywnie? :(
-
Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić. Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza: - Chcesz pan zarobić stówę? - Jasne! Co mam robić? - Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieść nas oboje do domu. Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział: - Trzymaj pan ją! A facet krzyknął do taksówkarza: - To nie jest moja żona! - Wiem, k**wa, to moja! Teraz idę po pańską!
-
U mnie chłodno na szczęście, więc nie mogę swojej głupoty zwalić na temperaturę... chyba, że tę, którą Piotr będzie mierzył :D Hahaha, jakie głupie, ale popłakałam się ze śmiechu: W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze. - Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni - Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie pójdzie na spacer. - I co? Nie możesz zrobić... - Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł!!!
-
Stare, ale jare: Siedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi. Jeden z tych kolesiów do drugiego: - Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace. - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace. Łysy się odwraca, a koleś: - Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam... Łysy: - Żaden Krzychu, ku...a, dotknij mnie jeszcze raz to Ci j**...e! - i się odwraca. Na to ten pierwszy koleżka do drugiego: - Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz. - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace. Łysy zjeżony się odwraca, a koleś: - Krzychu, no kur...a, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie? Łysy: - Kur...a, nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przyp....dole, że się nie pozbierasz! Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi: - No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i ogladajmy... Łysy niezadowolony, ale idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają. Pierwszy koleś znowu do drugiego: - Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz. - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi. Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś: - Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace napier...lam, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz! W ogóle doszłam właśnie do wniosku, że wypisuję tu coraz większe pierdoły i w związku z tym postanowiłam się sama zgłosić w celu zbanowania mnie przez zacnych moderatorów tego forum :D
-
Trzymaj się Piter :) Jeeeest nasza zguba! :)
-
Cześć Jolu, posłucham w domu :) Piter, wkładasz głęboko? :D Dowcipy mają do siebie to, że się je zapomina i jakże miło jest sobie przypomnieć niekiedy te, które powalały :)
-
A Mariusza nam wcięło? :( Piter mierzy temperaturę - to wiem ;) Noc. Mąż śpi z żona w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup łup łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy. "Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał", myśli przewraca się z powrotem. Słychać głośniejsze łup łup łup. - Idź otwórz, zobacz kto to, - mówi żona. No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół (mieszkają w domku). Otwiera drzwi, a na progi stoi facet, od którego jedzie alkoholem: - Dobry wieszor, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć? - Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka,- warczy maź i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi co zaszło. - No co ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby tez ci powiedział, żebyś spadał?!?!?!? - Ale kochanie, on był pijany! - Nieważne, potrzebuje pomocy. No wiec mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dol. Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, więc woła: - Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć? Z ciemności dochodzi głos: - Taaaa... Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy: - Gdzie pan jest? - W ogrodzie, na huśtawce...
-
Anglik przyjechał do Polski, zakwaterował się w hotelu w pokoju 22. Zachciało mu się pić i postanowił zamówić dwie herbaty. Złapał za telefon i dzwoni do recepcji: - two teas to room two two. - .... - TWO TEAS TO ROOM TWO TWO ! - pa ram pam pam...
-
Są dwa okopy: niemiecki i polski. I tak walczą ze sobą, strzelają się ale jak na razie żadna ze stron nikogo nie trafiła. Aż wreszcie jeden z polaków powiedział: - Te jakie jest najpopularniejsze imię niemieckie? - Hmmmm... Może Hans? - O! Dobre! Krzykniemy Hans, i może jakiś jeleń się wychyli to go zastrzelimy. No i wołają: - Hans! - Ja!? - Szwab się wychylił... J**! Dostał kulkę. - Hans! - Ja!? - J**! Następny... - Hans! - Ja!? - J**! I tak ich powybijali, zostało tylko kilku... Siedzą te szwaby i myślą: - Może my też tak zrobimy? - Ja! Jakie jest popularne imię polskie? - Może Zdzichu? - Ja gut! I ryczą: - Żdżychu! - (cisza) - Żdżychu !! - (cisza) - Zdżychu! ! - Zdzicha nie ma jest na wakacjach... To ty Hans? - Ja! - J**...
-
nad imieniem się zastanowimy jeszcze, ale póki co trzeba Piterowi cykl wyregulować... Nie wiem czy pijawki pomogą ;) Powodowana nagłą potrzebą fizjologiczną zakonnica wchodzi do baru. W barze panuje standardowy zgiełk, jednak co parę minut gaśnie światło i cała sala zaczyna wiwatować. Zakonnica podchodzi do baru i pyta, gdzie znajdzie toaletę. - Tu, po lewej, ale nie powinna siostra tam chodzić. - Czemu nie? - pyta zaskoczona zakonnica - Bo w toalecie stoi posąg nagiego mężczyzny, przykrytego jedynie listkiem figowym. - Nie szkodzi - odpowiada zakonnica - nie będę patrzyć w jego stronę. Zakonnica idzie do toalety. Kiedy wraca do baru, zastaje standardowy barowy hałas. Jednak kiedy goście zauważają jej wejście, przerywają rozmowy i zaczynają bić jej brawo. Zakonnica, zaskoczona, pyta barmana. - Proszę pana, o co im chodzi, biją mi brawo, bo byłam w toalecie? - Nie, biją brawo, bo została siostra jedną z nas - odpowiada barman. - Nadal nie rozumiem - mówi wciąż zaskoczona zakonnica. - Widzi siostra, ilekroć ktoś uniesie listek na posągu, w barze gaśnie światło.
-
Buahahaha! Jasiek albo Małgosia :D Tudzież Kubuś, Krzyś :D:D
-
Jasne, że za jakiś czas, Piter, ale chcę być dobrym ojcem i dlatego wybiegam w przyszłość :D No, dobrze wnioskujesz :P
-
Mam nadzieję, że się podzieli kasą, bo przecież będę mieć w to wkład ;) A następnie temat : imię dla dziecka - pomóżcie mi wybrać :D
-
Cześć Basiu :) Ależ my już dzisiaj założyliśmy tam swój temat i piszemy równolegle z tym! :D A jak dobrze pójdzie to po 16 -tym Piter założy temat: majówki 2011 :D