brum

O Tobie popychający autobus :D Już to widzę :D I nawet wyobrażam sobie jak :D

Zboczur :D:D:D

"Nie zabijaj" Do tego kompetencji nie czuję MS :D To chyba trzecie podejście - ike. Ale nie jestem pewna. Może drugie.

MS - i to jakim błogosławieństwem. Należy się o nią modlić bardziej niż o odsunięcie szybkiej i niespoidziewanej śmierci.

W sumie miałam na myśli Dekalog :)

i to nie jest 'tylko" ale "aż". Swoją możesz rozbić o mur, drzwi ale cudzą :) Kompetencji brak w tym kierunku :D

MS - właśnie w tym cały problem, że granicą jest horyzont głowy :) I to nie zawsze własnej.

Spośród wielu słów w tm teamacie, wyławiam "trzepanie" i "spuszczanie" :D Hmm...

MS - rozmiar ma znaczenie :) Ale wiesz :D Wszystko ma swoje granice :D

MS - z wyczuciem, niezbyt natarczywie :D Czemu nie :D

Co do wałka - nie przesadzałabym :D Jednak :D Cześć MS :D

W konwencji pozostaje także wkładanie i wyjmowanie, smarownie i poklepywanie, gładzenie i kosztowanie. Kosztowanie wymykjacące się z kuchennej konwencji albo wręcz przeciwnie :) Zanurzającej się w niej coraz bardzie i bardziej :D Głęboko taaaaaak...

Zacne w znaczeniu rozpoznawalne :)

:D Twardym trzeba być :D

Dam radę :D Chyba, że sobie pójdą :D

Trudno prowadzić rozmowę będąc pomijaną.

Chyba jednak sobie poczytam :D

Miało być miło :( Tymczasem okazuje się, że trzeba się oddawać :D

Się to nie :D Rowery - tak :D

Dlaczego kazali mi uciekać od Was jak najdalej?

Dziś całuję i śpiewam :D

Czyli mam cztery rowery liczone poczwórnie. Łaaaaa... Miejsca na mnie nie starczy :D

Czułna nie posiadam :D Rowery cztery ale to się chyba nie liczy? :D

Czułka mam dwie :D Lustrzane i cielesne :D Dziś całuję nawet obcych :D

W łokietek nie dam rady :D A czułko ucałowałam w lustrze :D