brum

tendencyjnie wybierałam wspomnienia. Zbyt tendencyjnie> Nie pozwalam umrzeć ty, które nie powinny nigdy się narodzić.

Zeiona - monolog, monodram, bełkot. Zmaęczyl mnie, udręczył, zasmucił. Złamał. Pozwalałam na to, nurzałam się w tym.

Zaczęłam układać scenariusz Bó. Taki bardziej satysfakcjonujący mnie. I zadziałalo. Zamiast walić głową w mur, stoję sobie i maluję go na rózowo :D

O wspomnieniach :) Jedne zaczęłam zastępować drugimi :) Już tak na świadomie :) Z premedytacją :)

Az któegos dnia, nazwanego z imienai i nazwiska, spłynęło coś. Iluminacja :D

ZAimpregnowłąm się :) Najpierw nasączałam :D Nasączałam, nasączałam :D NIe pomagało :D Siedziałam, któegoś dnia i czułam do szpiku, że nie jate tak jak chciałbym żeby było. Uciekąłam albo goniłam, bo zdawało mi się, że nie mogę stać :)

Bó - przeczytałam wczęsniejsze posty. Nie śmieję się z Ciebie :) Do Ciebie się usmiecham - szeroko.

Bó - byłam ale sporo wspomnień wyparłam zosoby swej :)

:D Wspomnieniami :D Tworzonymi na bieżąco :D

Bó - czymś o czym myśłałm, że już dawno tego nie ma. A jest :)

Samą kawą dziś :) Aaaaa - minęła prawdę :D Jeszcze czymś :D

Czesć Bó :D Zielona - rączki przyciskam do policzków :D Do ust :D

Całują mnie :) Po dłoniach :) Przynajmniej dotąd tak było.

Ni epamiętam pierwszego wersa

Czesć zielona, cześć Krwawniku :) Umiem i robię to każdego dnia przynajmniej 1,5 godziny. Czasami pada na autobus :D Jest ciekawie :D

Ona jest trochę tendencyjna i szowinistyczna.

Może zaśpiewać Ci moją ulubioną piosenkę?

Piszę, pisze, piszę, piiszę :D Ma być z sensem czy bez?

Nie rycz, mała, nie rycz :D On zna te Twoje numery :D Twoje łzy leca mu na koszulę :D

Jest tylko jedna Beatrice i właśnie jej nie ma. Ale to kawałek z innej bajki :)

Kogo brak, kogo brak? Zrzędy :D

Stwierdzam fakt - nie próbuję już nawet rozumieć kafe :D

To dlaczego Ty mi teraz to dopiero mówisz? Oni mi już nie zwrócą tego wszystkiego. Oooooooooooooo!

Nie ma na świecie sprawiedliwości :(

Zjadło mi posta Podłe stworzenie