Od kilkunastu dni wiem, o szybko postępującym raku płuca mojego teścia. Wciąż nie znamy wyników histopatologii gdyż trzeba było powtórzyć bronchoskopię – widomo niestety, że w mózgu występują liczne zmiany przerzutowe z wyraźnymi zmiana neurologicznymi, które można u teścia zauważyć. Niestety stan chorego jest na tyle zły, że lekarz prowadzący nie chce się zdecydować na chemię – uważa, że by go zabiła i na razie decyduje się jedynie na leczenie mające łagodzić objawy – czy ktoś wie czy są sposoby (możliwie jednoznaczne) pozwalające zakwalifikować chorego do leczenia lub też nie ?