tudzież niepotrzebnie:)
aj...zwalam problemy z pisownią na gigantyczne podekscytowanie..i szaleńczą chęć dowartościowania się...poczucia, że ja też coś znaczę..niestety jedynym rozwiązaniem jest - wg mnie polubienie siebie... swojego ciałka..a teraz jest to bardzo trudne
w odruchu solidarności popełniłam poprzedni post....chyba nie potrzebnie...choć z drugiej strony jeżeli mi udało się kupić ten lek bez recepty...to innym też się to uda....aj..raz, gdy chciałem być szlachetny....
Witam wesoło!
Od dawna czytam sobie ten wątek i bardzo mnie zaintrygował:)
Dziś kupiłam Zelixę...trochę dziwne, ale Pani w okienku nie wspomniała nic o recepcie...
Zamówiłam juz kolejne opakowanie dla mojej znajomej.Cena 65 zł.
Relatywnie drogo, ale nie marudzę.
Pozdrawiam wszystkie kobietki i powodzenia!