Kluseczka 27

eheheheh jakbym ja sie przejmowala tym co wypisuja na innych tematach , to chyba juz bym miala zalamanie nerwowe :) ;) ostatnio czytalam jak ktos napisal ,ze dziewczyna ktora ma 165 cm wzrostu i wazy jakies 60-62 kg to \"SPASLAK,ktory ma duza nadwage .... \" jaaaaaasne

mimi - nie wiem jak dziewczyny , ale ja sie nie katuje . Po prostu sie nie obżeram tak jak kiedys i cwicze codziennie :) . Jutro mam wielkie wazenie - rowno miesiac od rozpoczecia diety :) dzis chyba nie bede sie za duzo udzielac - zasypiam na siedzaco po prostu ...

Wrocilismy juz do domu ;) napisze ile dzis zjadlam :O , w sumie nie bylo az tak duzo ,ale dla mnie to wielka ilosc : - kawalek kurczka pieczonego - lyzka bigosu - troche kalafiora - plaster pieczonej karkowki - pol jajka faszerowanego - pol jajka z majonezem - plaster schabu w galarecie - lyzka salatki jajeczno-pieczarkowej (of course z majonezem) - no i oczywiscie kawalek tortu (w koncu to urodziny byly ;) ) Jutro sie nie waze i chyba bede jadla tylko owoce i warzywa :D ;) No i darowalam sobie dzis cwiczenia ... nie mam sily jakos :) Pozdrawiam ;)

ps.2. :D :D :D :D oczywiscie ERRATA , nie errtata ;)

ps. errtata ;) czwarte zdanie jest do Frani ,nie do Paulinki :)

sorb, to moze dolacz do nas, skoro tam masz pustki ? ;) Swoja droga ta Twoja dieta bardzo przypomina kopenhaska :) Dziewczyny - gratuluje sukcesow . Paulina, nie przejmuj sie , ja jem w tygodniu zazwyczaj tak samo , cwicze codziennie ,a od srody tylko 0,100 kg w dol ;) No nic, jestem przed okresem , pewnie dlatego (tak se tlumacze :D ) Milego weekendu :) Ja jutro pije i mam \"dyspense\" od diety ;)

ja swoje zdjecia moge przeslac ;) , tylko zaluje ,ze usunelam te ,na ktorych wygladalam szczegolnie niekorzystnie (ale cos sie pewnie jeszcze znajdzie ) .

Franiu , gratulacje :) , teraz pojdzie \"z gorki\" :) Ale dzis u mnie zimnooooo BRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR Boje sie niedzieli ... impreza urodzinowa mojego Taty ...

zamow jakiegos kurczaka z warzywami ;) najlepiej z grilla :) , bedzie ok. :)

nosze rozmiar 42 - glownie ,nieraz sie zmieszcze w 40 , ale to juz rzadziej :D , ale i tak wiem,ze rozmiar rozmiarowi nierowny ;) , bluzki 38-40 :) (gruszka troche jestem,ale juz coraz mniej )

hej Mirkat, witaj u nas :) (mi sie z kolei jedne spodnie \"przetarly\" w udach , wiec tez mialam podobny problem ;) ) a mi sie \"spalo\" super ;) mialam cudowna noc , ehhh szkoda tylko ,ze nie mam ich codziennie (bo dzis znow moj se polecial , wraca w weekend dopiero ...)

przysiady tez robie, ale nie tyle ,zrobie gora 50 :) , nie daje wiecej rady po skakance i innych cwiczeniach .

dziewczyny a mam takie pytanie, moze bedziecie wiedzialy :) Jakie cwiczenia polecacie na uda ? (moj najslabszy punkt :O ) skakanka, nozyce - to robie co jeszcze ?

ps. oczywiscie z ta bezczelnoscia ,a tym bardziej pewnoscia siebie to lekko przesadza , no ale on przewaznie "ma racje" ;) ,a mi sie nie chce z nim klocic , wiec macham na to reka ;)

hehe , ja uwielbiam chodzic do urzedow, zreszta nawet nieraz zalatwiam cos za mojego faceta , on twierdzi, ze potrafie wszystko zalatwic swoja bezczelnoscia /pewnoscia siebie ;) . Poza tym mowi ,ze jestem JĘDZA :D ;) , no ale nie w stosunku do niego (chyba z raz sie poklocilismy na zywo tak ostro i raz przez telefon ;) ) .

w sumie ja tez juz kiedys tez dostalam @ 10 dni przed terminem ,wiec moze znow cos sie pomerdalo ;) A niestety dieta na to wplywa ... No nic, zjem se cos w domu , moze kawalek bialego sera :) albo jajko :) .

no i to jeszcze nie glod przed okresem , bo powinnam go dostac za jakies 1.5 tygodnia ...

kurcze :O cos glodna jestem hmmm pierwszy raz od 3 tygodni :D ;) tylko ze mam pecha, bo jestem w pracy mniej wiecej do 17 , a NIE CHCE MI SIE nigdzie wyjsc po jakies jedzonko ... a zanim zajade do domu , to bedzie troche pozno ... dylemat mam ;) :P

ja sie odchudzam w ten sposob trzy tygodnie :) , chce jeszcze \"pociagnac\" to do 65 kg (zejdzie mi sie jeszcze troche ;) ) , a pozniej zaczne wprowadzac wiecej jedzenia :) . Wiem, to niezbyt \"madre\" ,ale inaczej chudlabym chyba w rok - tyle ile chce :) .

Mimi , ale przeciez sama pisalas, ze na poczatku diety tez mialas takie \"restrykcyjne\" porcje ,u mnie ta faza jeszcze trwa :) .

Franiu , wiesz co ja bym zrobila - zjadlabym na Twoim miejscu ze smakiem ta kanapke, a zostawila ten krakers z dzemem - bo to przez takie \"przegryzki\" pewnie masz problem ze zrzuceniem wagi . Ja cale szczescie nie mam zadnych boli glowy , czasami tylko jestem troche zmeczona ,no ale to pewnie dlatego ,ze ostatni urlop mialam w maju . A pozniej tylko jakies pojedyncze dni ,czy dlugie weekendy . Siuska , piszesz ze w nocy nie zdarzylo Ci sie nigdy jesc ;) , mi sie kolo polnocy zdarzalo ,ze gotowalam sobie makaron, czy zamawialam pizze o 23 (oczywiscie sama jej nie jadlam) , ale te czasu juz nie wroca :P .

bo tu jestesmy anonimowe ;) . Przyznam sie ,ze na innym forum (nie na kafeterii) napisalam tylko ze jestem na diecie . I ze sie przyznam z jakiej wagi startowalam -dopiero wtedy jak osiagne swoj cel . Bo jakos jest mi wstyd ,ze az tak sie zaniedbalam :O (znam te dziewczyny nie tylko w necie - nieraz sie spotykamy w "realu" ) Ja juz teraz nie jem tak pozno - raz na bardzo dlugi czas zdarzy mi sie ,ze zjem kolacje z moim facetem , ale przewaznie jest tak ,ze ja mu gotuje/przygotowuje i on je , a ja nie ;) .

ps. ze slodyczy to jedynie gorzka czekolada jest dla mnie do przelkniecia ;)

dzieki Mimi :) , chudne, bo mam WIELKA motywacje ;) i po prostu chce byz znow LASKA ;) . Mam tylko nadzieje ze waga bedzie w dalszym ciagu tak szybko (i w miare latwo) spadac :) , bo wiem, ze najlatwiej jest na poczatku ,a pozniej juz niestety coraz trudniej . Ten tydzien bedzie dla mnie dosc ciezki - bo ,jak juz pisalam, w sobote mam urodziny Taty (a tam mnostwo smakolykow :D) i pewnie troche sobie pofolguje . Czesc Siuska :) , juz chyba lepiej zebys jadla mieso (oczywiscie nie tluste) niz te slodycze . Ja jakos nigdy nie przepadalam za slodkim , czasami tylko pozwalalam sobie na jakies lody czy gazowany napoj . Mnie za to zgubily pozne obiadki i kolacyjki (dosc spore) , no i czasami jakies bulki w pracy (i pączki) . Ale teraz nie ma zmiluj ... nawet jak w pracy ludzie zamawiaja sobie pizze czycos takiego ,to ja grzecznie dziekuje ;)

siedze w pracy i zasypiam ... to chyba przez ta pogode . Nic mi sie dzis nie chce :P chce juz do domuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :D ;) no a w domu musze troche pocwiczyc, bo przyznam sie ,ze troche sie opuscilam w tym w weekend :) .