Kluseczka 27

Serpina - trzymamy za Ciebie kciuki :) (i sorki ze tak wypytuje,ale chwilowo nie mam co robic w pracy ,wiec sobie siedze na forum)

witaj serpina :) zapraszamy jaka masz diete? cwiczysz? :)

\"Ja w firmie transportowej, wozimy kontenery ale już to pisałam Prowadzę biuro, faktury, zlecenia,\" - cytuje Mimi , bo robie to samo :) + rozliczenia kierowcow , przygotowuje dokumenty do clenia itp. Bo my z kolei zajmujemy sie zagranica ;) Flos_ona ... hmm no ale nie wiem ,czy warto tak ..narazac zdrowie ? Uwazaj na siebie :)

Flos_ona - a na L4 nie mozesz isc, dopoki sobie zastepstwa nie zalatwisz ? no kurde ,co to za firma ... Mimi - pamietam ,ze Ty tez pracujesz w mojej branzy ;) Nie macie moze przypadkiem jakiegos kontenera morskiego do sprzedania w Hamburgu ? ;)

Czesc :) hehe, ja w sobote tez mam \"imprezke\" ,ale kameralna :) . Jako ze moj facet w tym tyg - mimo ze jest na miejscu - ma bardzo malo czasu (dla mnie)- zaproponowal mi sobotnie randez-vous ;) , no zobaczymy jak sie postara . My jesli pijemy - to jakies winko lub szampana :) . A na sniadanko dzis byla salatka z jajkiem i porem (+ogorek kiszony) + kromka razowego chleba + plasterek wedliny (karkowka domowej roboty) + plasterek pomidorka .

Olensja - na str. 83 i 84 :)

:)

oj , na pewno lepiej wygladalas jak przed dieta :) , po prostu odchudzamy sie w takim czasie, ze np. bladosc jest bardzo widoczna :) .

Mimi - tylko ze ja zapadnietych policzkow nie mam , i nie wiem czemu mial sluzyc ten komentarz \"kolezanki\" ,ale trudno - widocznie \"musiala\" mi tak powiedziec ;) Franiu - ciesze sie,ze energia przeszla ;) Czarnamamba - jesli zaczniesz cwiczyc- nie tylko poprawi Ci sie figura, ale tez samopoczucie - i nie bedziesz wcale bardziej zmeczona . Ruch to zdrowie . Oczywiscie nie nalezy tez przesadzic w druga strone ;)

Czarna mamba- no wlasnie - bez sportu bedzie Ci ciezej , niestety . Franiu , ok, to przyloz reke do monitora a ja sle energie ;) :D

Mimi - a widzialas tamte , ktore wklejalam w grudniu ? bo nowszych nie mam , z Sylwestra nadal na kompie u mojego faceta ;) ,a pozniej jakos sobie nie robilam :) . No i nie odpuszcze - musze dojsc do tego swojego upragnionego celu :) - taki byl przeciez plan, a j z niego nie zrezygnuje :) . Czuje sie bardzo dobrze w takiej wadze, wiec sie jeszcze "troche" poswiece :) . a pozniej TYLKO utrzymanie wagi ... ;)

Mimi - gratuluje :) , bardzo ladnie spada Ci waga :) U mnie od paru dni zastoj - ciagle widze 58,9 kg , no ale wczoraj troche pocwiczylam , dzis tez zamierzam i jutro (bo juz dawno nie skakalam) , moze sie cos ruszy w dol ;) . Duzo nie potrzebuje :D Tylko kilogram :) Milego dnia dziewczyny .

Olensja - witaj - to po pierwsze ,a po drugie - nie przesadzaj :P ,nawet nie mialas nadwagi jak zaczynalas sie odchudzac :) (przy swoim wzroscie). A swoja droga 53 kg to bardzo malo jak na te centymetry ,ale skoro tak sie czujesz dobrze - to czemu nie ? :) Ja dzis tez jestem po zakupkach .Nowy czerwony plaszczyk mam :D, czarna krotka kurteczke z rekawami 3/4 :D i buty - kozaczki . No i szary golfik ;) . Mialam dzis poskakac na skakance ,ale po 4 h chodzenia (chyba nawet ponad 4 h) po centrum handlowym , jestem troche zmeczona i se daruje :) .

po prostu nie chcialam czytac roznych komentarzy (niekoniecznie motywujacych) pod moja waga ,a przeciez wiadomo ,ze na forum sa rozni ludzie, niekoniecznie zawsze mili . A tu wiedzialam ,ze kazdy ma podobny problem :)

ja jestem tylko bardzo ciekawa Mimi - gdzie u Ciebie sa te kilogramy . Widzialam Twoje zdjecia na n-k i serio - w zyciu bym Ci nie dala 67 kg.

o kurde :D , musze sie czyms pochwalic ;) Bylam dzis w Orsayu i kupilam sobie jeansy ;) .... a teraz najlepsze - weszlam w rozmiar 36 !!!!! Myslalam ,ze padne w przymierzalni , w zyciu nie myslalam ,ze bede nosic spodnie tego rozmiaru ... Mimi - nie moglybysmy Cie zapomniec ... jak to ? Ciebie ? Nie zapominaj ,ze to dzieki Tobie tu jestesmy :) zastanawiam sie gdzie sie podziala Frania i Lusia ??

witam Was :) o to Ci chodzilo Paulinko ? "Byłam na diecie 1000 kcal, ale nie chudlam, teraz jestem na 800 kcal ale waga nadal stoi, pomóżcie!" Im mniej kalorii jesz, tym bardziej zwalnia Twój metabolizm. Gdy jesz więcej, Twój organizm spala więcej, gdy jesz mniej, spala mniej. Paradoksalnie można odłożyć dodatkowy zapas tłuszczu na dietach niskokalorycznych, nie sposób natomiast trwale na nich schudnąć. Dieta niskokaloryczna nie tylko że spowalnia spalanie, dodatkowo powoduje utratę mięśni. To z kolei mocniej jeszcze spowalnia metabolizm, utrata wagi zatrzymuje się i pomimo iż jemy mniej i mniej uparty tłuszcz nie znika. Co gorsze, każda zjedzona nawet przypadkowo nadwyżka kalorii zamieniana jest na tłuszcz, gdyz głodzony organizm stara się tworzyć zapasy na ciężkie czasy jakie sami mu zapewniamy. Spalanie tłuszczu poprzez próby zagłodzenia go (i siebie) jest wysoce nieefektywne i zabójcze dla organizmu. Znacznie lepszą metodą jest zastosowanie niewielkiego deficytu kalorycznego i wysokiej dawki ćwiczeń - ćwiczenia pozwalają spalić znacznie więcej tłuszczu niż głodzenie i nie generują reakcji obronnych organizmu w wyniku których magazynowany jest tłuszcz jak to ma miejsce przy głodzeniu. u mnie dieta kolo 1000 kcal podzialala , ale moze przez to ze nie pamietam kiedy wczesniej bylam na jakiejs diecie - i dlatego ten moj metabolizm dziala (jeszcze prawidlowo) . Bo np. dzis - mimo wczorajszego ciasta (mialam imieniny) ,czy wyzerki wieczorowa pora - jest jeszcze mniej na wadze niz wczoraj . Mimi - bardzo sie ciesze ze wrocilas do nas :)

no bardzo ladnie wygladasz Sylwia :) (a fotki \"przed\" wrzucalas ? )

Tak , byly zdjecia - potwierdzam :) Byly tez Mimi i moje ;) czas na reszte :P

ps. jak doskonale widac - waga spada i u mnie coraz wolniej , wiec dziewczyny nie poddawajcie sie - tylko walczcie :)

gratuluje 25.08.08 - super sprawa taki karnecik gratis :D Paulinko - a szkole masz codziennie ? na pewno znajdziesz troszke czasu na silownie :) . Wynik meza super- pochwal go od nas :) Zdesperowana - nie poddawaj sie - jest tak jak pisze Karolinita - zastoje wagi sie zdarzaja :) . A u mnie nowy dopisek w stopce :D

I lona - ja na poczatku mialam baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo restrykcyjna diete , tylko warzywa, owoce , jajka, biale sery ,drob, jakas bardzo chuda wedlina/mieso ,ryby, ryz , kasza , razowy chleb- w ten desen ;) . I codzienne cwiczenia . Rzadko kiedy odpuszczalam . Oczywiscie raz na jakis czas jak zjadlam schabowego czy kawalek pizzy ,to nie bylo tragedii. Ale teraz juz jem normalniej , cwicze duzo mniej -tzn. rzadziej ,ale nadal sie bardzo pilnuje. Bo to nie problem znow wazyc wiecej :) . A tego NIE CHCE . Zreszta nie mam juz wyjscia ;) , Spakowalam wszystkie za duze spodnie /spodnice (bo \"gora\" typu sweterki i bluzki sa w miare dobre) i uzupelniam powoli szafe mniejszymi rzeczami. Zeby mnie nie kusilo ,ze przeciez mam w czym chodzic ;) .

hej :) Paulinko jest tak jak pisze 25.08.08 :) - czasem waga stoi przez dlugi czas - sa wahania na +/- o pare deko , a nawet o kilogram (a najsmieszniejsze jest to ,ze na drugi dzien waga wraca do normy ;) :O) , ale wazne ze trwale nie wzrasta. U mnie tez zastoj , ale i tak jestem bardzo zadowolona z tego co osiagnelam - nawet jesli bardzo dlugo nie dojde do 58 kg ;) Wczoraj zjadlam frytki z parowkami drobiowymi na goraco - chyba pierwszy raz od paru ladnych miesiecy . Moj mezczyzna kusil mnie jeszcze pizza wieczorem, ale sie nie dalam :P . Chyba bym nie mogla sie dzis po tym ruszac ;)

25.08.08. - Ja tez nie chce wracac do poprzedniej wagi ...o nie , nie i jeszcze raz nie :) Flos_ona - powodzenia w pisaniu pracy :) Witaj u nas Jenny321 :)

I lona - moze zazywaj mangez ? tez wspomaga pamiec i koncentracje przy nauce :)