Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nuska***

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nuska***

  1. Dziewczyny może któraś z was się orientuje w rozliczeniach. Mianowicie rozliczam się sam przez taki program. I w zeszłym roku spoko nawet się udało. W tym roku mam dylemat bo tez standardowo zrobię rozliczenia i dostaniemy część tej ulgi rodzinnej. Ale zastanawia mnie czy jest szansa na odzyskanie vatu za te materiały budowlane co kopiliśmy na remont łazienki? Ulga jest ponad 2000 na dwoje dzieci na pewno nie będziemy mieli całej z powodu dochodów, ale ten vat się z czego innego odlicza? Mam faktury i nie wiem czy ten zwrot różnicy w vacie nam się należy i czy jest od czego odliczyć skoro całej ulgi rodzinnej nie wykorzystamy?
  2. Hej ;) My dalej się kurujemy. W ciągu dnia gorączki nie ma , wręcz osłabienie organizmu, za to przychodzi wieczór i 39. Dońka złapała katar. Maam to miałaś szybki nalot teściowej. I fajnie że zmiany w sypialni nastąpiły ;) Mi to ostatnio ciężko ogień wskrzesić. Normalnie m by chciał ja nie za bardzo ;) Śmieje się że 70 latkowie mają bogatsze życie erotyczne Kropeczko ja tez przechodziłam zapalenie spojówek. Mała przez parę dni miał całe rzęsy posklejane, Ani tego wyczyścić. Ja zadzwoniłam do mojego lekarza i mówię że mam krople do oczu bo syn miał kiedys zapalenie spojówek. Powiedział że te co mam się nie nadają i kazał z małą przyjść. Teraz to w sumie epidemia tych gryp. A korzystałaś kiedyś z wizyty domowej? Ja nigdy nie wiem czy to jest płatne? Ale może to by było rozwiązanie w takich sytuacjach?
  3. Iza Kropka Magdalenka witajcie ;) Magdalenka zbieraj siły.;0
  4. Hej ;) Pola ;) A przygody to miałaś wczoraj... Ja też. Wieczorem syn znowu dostał wysokiej gorączki i nic tylko gorączka trochu kataru. Podałam następny czopek i temperatura trochu spadła ale za godzinę to już było 39.8. Dla mnie szok bo tak wysokiej to nigdy jeszcze nie miał. Szybkie zebranie się i na dyżur całodobowy. Okazała się grypa wirusowa.... Dostał po pół tabletki pyralginy i po pół tabletki takiego leku przeciwzapalnego. Jeszcze śpi , może leki działają.
  5. no Maam piękny rym ;) Wszystkie poślady mocno ściskamy żeby Maam i Pola zostały mamami. ;)
  6. no czopek poszedł , trochu płaczu ale spoko....
  7. Maam luks i nawet chronologicznie kochana ;0 Teraz stoję przed wyzwaniem jak małemu wcisnąć czopka, nie mam nic innego na zbicie gorączki.... czekam aż tylko zje obiad , na razie to glamie.
  8. Na razie nic mi pani nie mówiła. Ale porozmawiam z nią na ten temat.
  9. Maam przeliczyłam na 62 dni szkolne był nieobecny przez 24 dni. Liczyłam nieobecności tylko w dni w które chodzili do szkoły.
  10. Proszę Maam i jaki popyt na moje zakalce. Magdalenka już w domu??/
  11. Kisa ja się na tym nie znam ale wiem ze są doradcy kredytowi tzn oni wyszukują najlepsze oferty itp. Osobiście nie znam nikogo kto z kogoś takiego usług korzystał , ale mogłabyś się popytać.
  12. Maam wiem że trzeba być obecnym na iluś procentach zajęć. Ale dzięki bo w sumie nie brałam pod uwagę że może być nie klasyfikowany. Powiem o tym lekarzowi. Bo to w sumie ważne jest.
  13. To rzeczywiście super by było. Tak sentymentalnie ;) Ja sama czasem wracam w myślach do czasów dzieciństwa i normalnie taka podroż w czasie dobrze robi . Jakie rzeczy i miejsca się przypominają he he. I jeszcze jak piszesz praktycznie blisko do ważnych miejsc.
  14. Kisa miały być ładne rogaliki , miałam zaskoczyć chłopaków i amsz babo placek he he. Ale jak tylko masz smaka to posyłam zakalcowatego rogalika.
  15. I właśnie Evika jak nowy komp.?? I co z tymi badaniami na pasożyty?? Maam pokój skończony , łazienka??
  16. Pola ty pracusiu po takim długim dyżurze to wręcz takie spanko wskazane ;)
  17. Maam pozytywne i luźne nastawienie to podstawa kochana ;) Kisa powodzenia życzę odnośnie nowego mieszkania.Musicie przemyśleć wszystkie za i przeciw. Pola to pracowity dzień Cię czeka. My tez po pobudce o 5 poszliśmy dalej spać i wstaliśmy o 9.
  18. Pola no racja zawsze kupuje najtańsze ryby. Ale nigdy ich nie osuszałam...może tez w tym błąd. Przy najbliższej okazji spróbuje twoja metoda. Ze mnie to kulinarne beztalencie. W sobotę wymyśliłam sobie rogaliki z dżemem. Znalazłam przepis w gazecie na kruchym cieście. Nie dosc ze miałam problemy z zawijaniem i formowaniem rogalików, to jak już to zrobiłam i zaczęłam piec, to zamiast rogalików miałam jednego płaskiego placka....;( Oczywiście mój m a pewnie takie miały być i nawet zjadł sporo bo chociaż smak był dobry. Evika to teściowa zaszalała z tą kolędą.Ale za pewne tak cała parafia daje. Musicie mieć bogata parafię. Nawet nie pytam ile dają u was na chrzty , pogrzeby , śluby....
  19. Hej ;) Kawkę serwuje :) U nas uroczo weekend wyglądał ;) W sobotę rano pełna werwy za sprzątanko się zabrałam , mężusia na zakupy pojechał. Po godzinie patrzę przez okno mój na dole ogródka Pytam przyjechałeś już ? - on mi jeszcze nie wyjechałem. Po prostu są takie roztopy ze mamy istne pobojowisko na wjeździe i on zakopał się w tym błocie. Chcąc sobie ułatwić zjechał na dół ogrodu gdzie już w ogóle kaplica. Przez kolejne dwie godziny na deszczu i w błocie podkładaliśmy po parę głazów i powolutku przesuwaliśmy się do przodu. No koszmar teraz to nawet do garażu nie wjeżdża tylko zaraz za bramą parkuje. No i ogród wygląda jak wygląda mnóstwo pracy na wiosnę z równaniem i utwardzeniem tego. W niedzielę byliśmy po obiedzie na tych jasełkach. Bardzo ładnie dzieci to przedstawiały z dwóch pierwszych klas. Syn też ślicznie mówił i śpiewał. Siedzieliśmy z przodu , Dońce też się podobało do czasu. W pewnym momencie znudzona postanowiła się przejść i zaczepiła ją taka baba w okularach. Ta w tył zwrot i do mnie .Przytuliła się i stoi. Jak nie rykła płaczem i zaczęła się zanosić , powietrza nie mogła złapać. M wyszedł z nią na korytarz i tam się uspokoiła. Ale pierwszy raz cos takiego miała. Strachu się najadłam i ani wyjść bo mały przed występem. Popołudniu odwiedziliśmy jeszcze znajomych. Nasze drugie wyjście z domu po sylwestrze i od nie wiem ilu w ogóle hi hi. Potem do domu , spakować do szkoły przygotować , kolacja . I syn ze go oczy pieką i źle się czuje , Ja dzień wcześniej zachwycałam się że super od świat nie chorowali. A tu go cos zbiera ale zmierzyłam gorączkę, nie ma i nic go nie boli. Ten mi zakłada że do szkoły nie pójdzie , ja ze pójdzie że nic mu nie ma. I rano po 5 przychodzi że dalej się źle czuje i kurcze gorączka 39 , katar To znowu chorujemy;( Małą faszeruje witamina c ale wątpię czy uda się nie zarazić. I jeszcze nerwa mam takiego bo syn mi mówi że w czwartek kolega się rozgorączkował , i przyszła mama po niego wcześniej. Ten kolega grał główna rolę w tym przedstawieniu Józefa i oczywiście przyszedł w piątek i wczoraj też był. Przyszedł tylko na przedstawienia. I nie mam pewności że od niego ale co mam sądzić skoro świadomie chore dziecko do szkoły posłali. Nawet nie mogę zwrócić na to uwagi na wywiadówce bo mi zarzucą ze mój syn cały czas choruje.
  20. Ja też zmykam, za chwile mój z pracy wraca. Miłego weekendu kochane ;)
  21. Ja to tak uważam ze każdy daje na ile go stać. Tylko mam takie obawy ze czasem myślą jak dadzą więcej to będą mieli lepsze niebo? Moja nieżyjąca babcia wysyłała drobne kwoty na misje dla dzieci. Zresztą sama jej przekazy robiłam. Znowu druga babcia mojego m wysyła spore kwoty na radio m. Czego w ogóle nie rozumiem....
×