Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nuska***

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nuska***

  1. Małą usypiałam. No lista jest długa i załamująca.głupio mi tak pisać. Z mała nie ma problemu bo dla niej wózek dla lalek ale do tego dołoży moja siostra.Klocki takie duże z wadera i lalka. Takiemu maluszkowi to raczej obojętne. A duży szaleje kończy pisanie chyba już chyba ostatecznego listu. -krótkofalówki -auto sterowane -puzzle -kot maskotka -żel pod prysznic -globus -słodycze Szaleństwo jak pisałam wyżej.
  2. ale mnie postawiłyście z tą lista ....he he Moje dziecko już pisze trzecia wersje listu i ja na każdą robię coraz większe oczy......
  3. Witam Kochane.;) U mnie ciężki wieczór wręcz kryminalny ;) Mianowicie mojej mamie w pracy skradziono torebkę. Ktoś zakradł się tylnim wejściem przez ogród. Nie ma innej możliwości dojścia do tej kuchni gdyż główna brama jest zamknięta. Przyjechała policja pospisywali , matka mówi ze ktoś musiał przejść przez ogród i płot przeskoczyć, (tam mieszkają Romowie) Policjant zaczął wręcz krzyczeć po niej jak powiedziała żeby wzięli psa i poszli po śladach. Powiedział ze ślady zatarte i nic nie da się zrobić. Spisał i pojechał. Ja tak myślę , przecież zima jest , śnieg jak ślady mogą być zatarte, ogród nie uzywany przez nikogo?? Zadzwoniłam ja jeszcze raz na policje i mówię ze policjant olał moja mamę że tam SA ślady na śniegu , dlaczego psa nie wzięli? Mówię że przecież wiedzą jakie tam jest sąsiedztwo. A tu niespodzianka dyżurny nagle że zaraz poślą drugi patrol z psem. I co się okazało.Pies podjął trop , znaleźli jakieś wyrzucone rzeczy z torebki i pies zaprowadził pod drzwi domu Romów. 6 ma być przesłuchanych. I normalnie gdyby nie mój telefon sprawa znalazłaby się na biurku. Teraz tylko jest taki problem że ci Romowie są nieobliczalni i strach po mieście będzie chodzić. Moje dzieciaki dalej kuchlają , nie ma gorączki tylko ten kaszel i katar. Popołudniu idziemy do naszego pediatry. Ja znowu musze zasuwać do ginekologa. Ukapałam się wczoraj , ubrałam w piżamę jem kolację wstaje i normalnie całe spodnie mokre jak bym się zsikała. Wyglądało to jak duża ilość śluzu , normalnie w takim szoku byłam bo nigdy coś takiego mi się nie zdarzyło. W ogóle nie wiem co o tym myśleć. Najgorsze ze nic nie czułam tylko jak wstałam to mokre spodnie. Normalnie jak mi się to powtórzy jeszcze w jakimś publicznym miejscu to masakra. Do ginekologa tez terminy dopiero na nowy rok. Co do przebierania na Mikołaja. To dwie Wigilie temu jak u teściów byliśmy to normalnie wielkimi oczami patrzyli na pomysł przebrania się za mikołaja. Przebrany był dziadek ale tylko wszedł i wyszedł ani z dziećmi nie pogadał. Ale radość była potem. W ogóle to takie uatrakcyjnienie świat jak mikołaj przychodzi. Pola i dziwie się szwagierce bo to taka radość. Owszem czasem dzieci boja się ale strach szybko mija. U nas właśnie mikołaj po wigilii przychodzi. A na mikołajki z mniejszymi podarkami. Mój mały jest zawiedziony ze nic nie dostał na mikołaja , i cały czas mu teraz tłumacze że pewnie do nas przyjdzie dopiero na wigilie , bo pewnie dużo dzieci ma i nie będzie do wszystkich chodził dwa razy. Maam jak tam noc ze szwagierką ??? I jak w ogóle Twój syn reaguje na stratę pokoju??? Rozmawiałaś cos z nimi? I powiem Ci ładny bezsens bo dorośli ludzie uciekający z powodu konfliktu z sasiadami? A może chodzi o cos innego. Może u Was jest po prostu wygodniej , obiad ugotowany itp.?
  4. Maam straszne .??????? Miłość i pomoc rodzeństwu ok ale mieszkanie pod wspólnym dachem???? Oj spółki źle wychodzą.... Choćby nie wiem jak dobrze było to zawsze są jakieś zgrzyty.
  5. Dobra już koniec smęcenia bo się rozkręciłam ....ale przynajmniej wygadałam się. ;) A odnośnie tego BDI to patrzyliśmy na oferty domów z rynku wtórnego i powiem wam ze niezłe domy można kupić. Gdyby doszło do tego wywłaszczenia to myślę że na coś takiego byśmy się zdecydowali. Oczywiście gdyby funduszy nam starczyło. Ceny wąchają się w granicach 2000 - 3000 za metr. Bo raczej wątpię w budowanie nowego.
  6. Iza chętnie ;) Evika koszmar , babcia ma jeszcze psa totalnie zaniedbanego , kudlącego się a ja tylko chodzę i sprzątam te włosiska. Ani chodnika dać bo te kudły się wbijają. M powiedział jej że teraz na 10 trzeba psa uspać bo nie dość że chory to normalnie męczy się. Ja przez palce już patrze co ona wyprawia z psem i kotem na łóżku je. albo rzuca kości lub kawałki jedzenia na swój dywan , tłumaczymy jej że na kapciach przenosi ten tłuszcz na cały dom ale nie przegadasz. Zresztą jak poznałam mojego to byłam w takim szoku (kiedyś był taki stary pies) pies ten wylizywał garnki i jadł z jej talerza ,ochyda dla mnie. Jak zamieszkał z nią to zrobił porządek powyrzucał wszystkie gary , patelnie miski ...Jednak jeszcze jej zostało ;( Albo co jest dla mnie odrażające i szczytem lenistwa jem kolacje i słyszę jak załatwią się do wiaderka w pokoju , nie chce się tyłka ruszyć do wc, co najdziwniejsze wiaderko trzyma przy łóżku za drzwiami gdzie ma głowę jak śpi.
  7. Dziewczyny i mam pytanie. Jakie temperatury maja wasze dzieciaki bo mój syn od piątku ledwo dobija do 36 stopni. 35.7 35.8 .... Kurcze jutro mają wycieczkę i jak go puścić takiego zasmarkanego i kaszlącego do teatru bez sensu.
  8. A jeszcze muszę Wam napisać o mojej niedzielnej porannej niespodziance. Myślałam ze wyjdę z siebie. Wstaje rano ubieram się w pokoju na dole , patrze na narożniku mokra plama. Okazało się że to kot narobił.Kot o którego toczę boje żeby go nie trzymać w domu tylko w piwnicy. A babci nie przegadasz ta go trzyma w swoim pokoju faszeruje żarciem a potem w ogóle nie myśli żeby go puścić na pole. W ogóle mówimy jej ze piwnica to nie wychodek ze trzeba kota na pole puszczać , a ta po swojemu.Ja wymyłam schody w piwnicy ta puściła go kocur narobił na schodach. Ale z tym narożnikiem to normalnie masakra jeszcze na części otwieranej tam miałam poukładane letnie rzeczy wszystko do prania... a narożnik jak to czyścic gąbka nasiąkłą? Ponad godzinę czyściła wodę zmieniałam uryczna i z odruchami wymiotnymi. Jaki efekt kotek znowu u babki w pokoju siedzi..........;(
  9. Hej kawkę stawiam. U mnie dalej dzieciaki pociągające , małego w nocy i rano meczy kaszel. Wieczorkiem dostaliśmy wiadomość że znajomi mieli wypadek.Na szczęście nic im się nie stało.Babka wpadła w poślizg poszła na nich na czołowe oni ratowali się ale dobiła do nich bokiem a ich rzuciło na słup. Auto z obu stron pogniecione parkuje na naszym ogródku laweta przywieźli. Straszne. Co do mikołaja to nawet syn zapomniał i może jakieś prezenty pod choinkę uda nam się zrobić. Sąsiad budujący na przeciw to jakiś wariat , wszystko zasypane śniegiem , zima na całego, patrze dzisiaj ekipa w tych ławicach coś robi.Rozmrażają butla gazową mam tylko nadzieje że ta butla nie wybuchnie bo maja do niej jakiś wężyk podłączony i po zaspach z nią chodzą.Normalnie Ci pracownicy ognisko palą i co jakiś czas się przy nim grzeją. Co do prądu to postawił słupa ale nie ma dalej zrobionej instalacji.
  10. Evika dzięki zadzwonię w poniedziałek , bo na razie mam pustki na telefonie. Zobaczymy co mi powiedzą. Wczoraj w szkole znowu słyszałam jak matki opowiadały że pediatra z ośrodka (jest tylko jeden) odmówił przyjęcia dziecka z gorączką bo ma tylu pacjentów i kazał jej szukać pomocy gdzie indziej .....Paranoja Własny lekarz odmawia..... zresztą gdzie indziej tez pewnie odmówią bo ma własnego lekarze , jedynie sor zostaje.
  11. Odnośnie pogody to w środę maskara u nas była. Wczoraj piękne słoneczko , a teraz znowu zaczyna prószyć , mglisto i paskudnie.
  12. Hej. Z przyjemnością wypije z wami kawke. normalnie nie tomna jestem ;( Mała tak dawała popalić w nocy co chwila płacz i nic tylko rączki , w końcu spała z nami , ale tez krótko potem pobudka znowu o piątej.a teraz bryka od siódmej. Potem zbieram małego do szkoły , ten znowu ze mu słabo i rzeczywiście niska temperatura , do tego katar wielki i kaszel. Nafaszerowałam go lekami i do wyra wsadziłam z powrotem. Mnie tez katar łapie..... Ja już chce lato!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  13. Maam przekichane miałaś , ja myślałam ze po jednym dniu umrę a ty tyle czasu jeszcze nie leczona na to co trzeba ;(
  14. Maam ja Cię rozumiem tez miałam takie niespodzianki nieprzyjemne. Co najdziwniejsze co miesiąc cykl mi się skraca z 36 mam już co 26 i obfity przez 5 dni.
  15. July no niestety teraz nie ma co liczyć na szybkie dostanie sie do niektórych lekarzy. Ja w listopadzie dostałam skierowanie do poradni alergologicznej dla dzieci. Dzwonie umawiam się na termin , a tam ze dopiero zapisy pierwszego grudnia. To dzwonie dzisiaj rano o ósmej a tam termin mam dopiero na 7 lutego. Mówię że przecież mi pani mówiła że dziś jak zadzwonię to się na styczeń dostanę , a ta mi ze ludzie od siódmej dzwonią .... No teraz jestem w takiej próżni , bo laryngolog czeka na wynik testów i koło się zamyka pozostaje czekać.
  16. Hej ;) Ja jak nowo narodzona , mogę śmiało oddychać , nie boli mnie w klatce piersiowej ;) Tylko dupsko po zastrzyku obolałe jeszcze. U nas zima na całego, mróz i jeszcze wiatr. Na górze przez okna nic nie widzę bo całe zamarznięte ;)Mam piękne kwiaty na szybie malowane ;)
  17. a to mój pomysł na prezent dla małego , fajna rodzinna gierka http://allegro.pl/gra-jenga-klocki-wieza-chwiejaca-57el-simba-5033-i1314842423.html
  18. a co do butów , to mój M jest mojego wzrostu i po prostu przywykłam do płaskich botków. Przede wszystkich wygodne i nie jestem wyższa. Zresztą kiedyś do miasta wybrałam się w butach na obcasie to po pół godzinie przeklinałam swój pomysł , odwykłam od takich butów. Co do ceny to kiedyś kupował taniochy tzn jakieś buty za 30 40 zł które szlak trafiał zaraz.Rok temu w Boti kupiłam takie proste botki na rzepy za 120 zł skórzane i mówię wam rewelacja ponad rok w nich chodzę i są to moje ulubione buty i jeszcze nic im się nie robi , wcześniej podeszwę chyba zedrę. Zimowe kozaki tez mam jakieś z przed dwóch lat jeszcze się trzymają. A co do butów od ryłki to kiedyś ta firma była dobra.Kilka lat temu kupiłam sandałki na obcasie , mam do dziś.Kuzynka znowu kupiła kozaki za prawie 300 zł i pękły na pięcie i nie uznali reklamacji.
  19. Evika wczoraj oglądałam Twojego małego geniusza. No cudeńko , ale mądry chłopczyk ;) Jeszcze raz go wyściskaj od ciotki topikowej ;) Evika tak się nie zapieraj z tym pozostaniem na dwójce , bo różnie bywa ;) I niespodzianki się zdarzają. Co do kwestii finansowych to macie racje , niby trąbią ustawy prorodzinne Ale po prostu mało kogo stać na posiadanie licznego potomstwa. Taka Polska niestety. Co do mikołaja to kupiłam kiedys synowi na mikołaja takie duże klocki z wadera, Do dzisiaj z małą je układają i on właśnie chce jeszcze więcej tych klocków. Polecam bo są fajne kosztują koło 50 zł. Iza ja na szczęście ospe mam za sobą. Rok temu dzieciaki chorowały na święta i sylwestra. Pola ta gitara to super pomysł. Serenady będzie ci mężus grał ;) I fajnie że syn tak super pływa , mój nie chce uczestniczyć w zajęciach na basenie. Za Chiny , on tylko w basenie na ogrodzie ze mną. Dzieki kochane za troskę , ja się tak bardzo wystraszyłam , ze jakis zawał Już obiecuje dbać o siebie.
  20. Juz jestem. Byłam na SORze bo u mnie lekarz dopiero popołudniu. Zrobili mi EKG RTG i okazało się ze mam przeziębione jakieś mięśnie , musiało mnie przewiać. Na własne życzenie , bo nie dość że sama odstawiłam w niedziele antybiotyk to jeszcze trzy dni z rzędu na sankach z małym śmigałam. Dostałam zastrzyk w dupsko , antybiotyk leki przeciw bólowe i zalecenie odpoczywania. Normalnie dorosła głupia baba ze mnie tak zbagatelizować sobie.... Gardło przeszło , ucho przeszło to sobie folgowałam. Teraz już lepiej , mogę się obrócić, zgiąć nawet. Ale to co przeżyłam to koszmar.... Juz Was czytam ;)
  21. Pierwszy raz tak cierpię z bólu , nie wiem jak to mam opisać, jak dotknę żeber to przeszywa mnie ból..... Mostek i boki pod piersiami....;( Boje się.
  22. hej. ja normalnie umieram, w nocy wziął mnie taki silny ból w mostku. ani się obrócić ani nic. Jak naciskam miedzy piersiami to wszystko mnie tak strasznie boli, mam problem z oddychaniem głębokim , poruszaniem sie masakra. Małej nie mogę na ręce zabrać.... Czekam na m musi zwolnic się z pracy i do lekarza zasuwam nie wiem co mi jest ????
  23. Znowu sam pisze , he he uciekam obiad gotować. Z wiadomości pogodowych u mnie bez zmian dalej sypie i to mocno. Jeszcze muszę wjazd odgarniać bo mój do ogrodu nie wjedzie po pracy.Tzn tylko tyle żeby auto mógł postawić resztę będzie musiał sam ;)
  24. Pola ja ci z kuchnia nie pomogę. Oglądam tylko jakieś fotki na allegro itp. Moje meble są z odzysku po babci maja na pewno ponad 50 lat . Ale jeszcze długo nam posłużą. W piątek byliśmy z siostrą w leroyu po piec i normalnie końcówka naszych płytek....załamka , my bez kasy... Płytki jako końcówki tańsze o 13 zł na metrze, ale na szczęście siostra pożyczyła nam pieniądze i kupiliśmy do końca. W sobotę skończyliśmy prawie jedna ścianę. Ale w końcu efekt widać. Wiadomo ze jeszcze dużo brakuje , zakup umywalki , baterii prysznicowej, lustra, swiatło,półki. Najważniejsze że coraz bardziej cieszy i ładniej wygląda.
  25. Widzę tez ze tamat modowy,ja niestety unikam spódnic jak ognia. Mam tak wystające kości kolanowe ze szok a kosteczka jak u bociana He He. Tylko pory. No czasem zdarzy się , ale od wielkiego dzwonu. Pola telefon w naprawie? Evika tez czekam na nagranie. Justinchen witaj w naszych kręgach. Maam ty nie rób krzywdy mikołajowi He He. Kropeczko zdrówka , zdrówka i jeszcze raz zdrówka ;) Anetka fajnie że się odezwałaś. Mam nadzieję że z córa będzie wszystko ok. A co do chodzika to ja małej w ogóle nie dawałam , tzn nawet nie miałam, Z jednej strony wygoda , ale z drugiej po co obciążać nie naturalnie kręgosłup? Musisz sama zadecydować. Moja bez chodzika na roczek już chodziła. A jedzenie zagęszczaj może kleikiem? Kiki jednak synek , i tez Bartuś ;)
×