Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nuska***

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nuska***

  1. Witam. Eviczko o boziu straszne co piszesz. Mam nadzieję że stan zdrowia Oli poprawił się już. Dzielna z Ciebie kobieta!!! Ja bym na pewno panikowała. Straszne są te choroby dzieci a tu jeszcze w ostatnim czasie Twoje dwójeczka w szpitalu. Trzymaj się dzielnie, serduszkiem jestem z Tobą i życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia. Co do nauczycielki to wiesz jak pisałaś o waszym dyrektorze to ja myślę ,że taka skarga nic nie da (wszystko się rozmyje szybciutko) ja myślę pisz od razu pismo do kuratorium a może nawet macie filie Oświaty w waszym mieście? Pedagog zlał zupełnie stan dziecka , w ogóle to dziwne bo skoro macie nawet gabinet z higienistką to pierwsze co powinna zrobić to córe właśnie tam wysłać. Dla mnie to niewyobrażalne takie zaniechanie obowiązków , bo przecież posyłamy dzieci do szkoły gdzie maja mieć zapewniona opiekę a tu takie cyrki normalnie. Jeszcze raz duuuuuuuuuuuuuuuuuużo zdrówka. I trzymaj się kochana. Dzielna jesteś.
  2. Eviczko napisz koniecznie co z córą. Normalnie sezon chorobowy. Kropeczko powodzenia u fryzjera.;))
  3. Bartuś ciotka gratuluje 6 ząbka. Z moich planów nici bo kumpela może tylko wieczorkiem a ja nie chce się po nocy plątać. Za to mam w domu to chałupnictwo. 1500 kartek 1.przykleić kokardkę 2.obłożyć folią 3.nakleić banderolkę 4.spakować do woreczka 5 kartek 6 kopert 1 kartka zakleić 5.popakować do pudeł po 240 a wszystko to za 39 zł. Zobaczymy jak bym zmieściła się w czasie 8 godz.to jeszcze spoko. U nas śnieżyca na całego.
  4. zmykam małej kaszke zrobić zaraz wracam ;)))
  5. A co do babci: Schodzę rano śniadanie robić i od razu słyszę suka. Tyle że dzisiaj już pękłam i mówię jej dlaczego mnie nazywa suką że ja tego nie zniosę. A ona że przecież ona nic takiego nie mówi. Ja jej że od dwóch tygodni jak tylko jestem w kuchni sama to pod nosem tak mówi. Ta mi że ona mówi do psa....... Pytam jej do psa mówisz suka?? A ona bo bo to jest suczka i mówię do niej suka. Normalnie mnie zatkało i mówię jej że myślałam ze to do mnie mówi i że z tego cała chora byłam.a ona że gdzie by tak do mnie mówiła. Szczerze te tłumaczenia pokrętne i dziwne że psa suką nazywała jak tylko sama byłam na dole.Pies na fotelu leżał a ona do mebli mówiła suka. Ja po prostu myślę że to jednak do mnie biła , tylko teraz pewno będzie się pilnowała jedyny plus że może już tego nie będe słyszała.
  6. Witam ;))) Po wczorajszej wizycie u pediatry::: Dońka lepiej, zmiany ustąpiły, po tych lekach w zwiewnych Berodual i Budi air ładnie odkaszluje. W ogóle mała to żywe sreberko w ogóle na chorą nie wygląda. Teraz już nie mogę jej zostawić samej na łóżku bo szkrab obraca się już o 180 stopni , z plecków na brzuszek i na odwrót , to pupę podnosi to rączki pewno ćwiczy przed raczkowaniem. Syn dostał antybiotyk (gdzie się normalnie wkurzyłam bo nie powiedziałam mu że chce tanie leki, musiałam w aptece brać zamiennik o 20 zeta tańszy dobrze że był) Wiem że niby śmieszna kwota , ale w naszej sytuacji każda 10 się liczy. Mam nadzieję że te zamienniki są równie działające jak przepisane leki,. Przede mną w aptece taka babcia wykupowała receptę gdzie miała 4 opakowania jakiegoś leku, każdy po 10 zł. Stwierdziła że wykupi tylko jeden bo jeszcze inne leki , dopiero aptekarka się z litowała i znalazła jej zamiennik za 3 zł jeden . A mały dzisiaj mi się przyznał dopiero że go strasznie ucho bolało (on tylko o głowie mówił), Czyli zapalenie ucha i pewnie stąd ta gorączka. Nie przyznał się bo nie chciał żeby lekarz mu w ucho patrzył.(zrażony po ostatnim zapchaniu ucha) Dzwoniłam do lekarza i mówię jaka sprawa ale na szczęście ten antybiotyk co ma na ucho tez pomoże. Ja normalnie dzisiaj urywam się z domu chociaż na dwie godz. na ploteczki z okazji dnia kobiet , fiksacji dostaje .Chce iść pogadać o pierdach nie o lekach i chorobach. Jeszcze jak mój M mi wczoraj wyleciał że zgred się ze mnie zrobił to ostatni dzwonek żeby się ratować. Bo jeszcze całkiem zgredzieje He He.
  7. http://www.mulan.pl/product_info.php?products_id=889&osCsid=f17d7bad8521b655593d722d3d26f4
  8. Witajcie kochane. Kropeczko to z dzieciakami mamy podobnie. U mnie mały znowu gorączka i ból głowy. Idziemy dzisiaj znowu do lekarza.. Już tez mi się słabo robi już pal licho że te ceny za leki takie wielkie . ale ja zaczynam się normalnie bać o małego bo nie wiadomo co mu jest. Dzisiaj przypile lekarza niech mi da skierowanie na jakieś badania albo już sama nie wiem. Jestem już tak zmęczona , nie fizycznie ale psycha siada . Ty jeszcze borykasz się z chorobą taty współczuje kochana. Wczoraj jak robiłam soczki dla małej myślę , syn nie za bardzo do owoców i warzyw i wymyśliłam że jemu tez codziennie będę dawała szklankę mojej mikstury,. Zrobiłam sok z marchewki, jabłka , pomarańcza , kiwi dzisiaj maliny wrzucę jeszcze. Krzywił się ale powiedziałam że nie ma wyjścia i od dzisiaj codziennie dostanie taka szklankę. Może trochu pomoże. Pola załapię się jeszcze na gołąbki???? Jak byś była taka dobra poślij chociaż z dwa. He He Z synka niezły kawaler rośnie , pewno przykład od taty zbiera. Co do prostownicy to nie stanęła jej w gardle choć uwierz jak to zobaczyłam to gorsze rzeczy mi po głowie chodziły. Zresztą mojemu m nic nie zniszczyła tylko mnie jak jeszcze zjadła połowę moich Salomonów to normalnie myślałam że wyjdę z siebie. Maam mówisz że szkoliłaś się z prehistorii??? Czekam na opowiastki o wyczynach pieska jak tylko się zdecydujesz , na pewno będzie wesoło. Ja tez wczoraj oglądałam YCD tylko bez głosu. Bo mój super mądry synek tak pilnował pilota ,że poszedł z nim do WC , tylko że pilot mu wpadł do muszli. Oczywiście pilot przestał działać. Ani jak pogłośnić. W końcu go rozebraliśmy i suszyliśmy lokówko suszarką (suszarki nie posiadam) Działa. Evika pewnie zamówiłaś jakiś wypasiony wózek.? Podeślij linka. Nam moja siostra zaoferowała się kupić Dońce wózek. Oczywiście za w miarę przyzwoita cenę. I wyszukałam sobie Coneco Traffic ma przystepną cene i sporo zalet . Dla mnie najważniejsza że składa się fajnie , rozkłada do pozycji leżącej, i ma fajną budkę podobno bardzo praktyczna chroni przed deszczem i słońcem. Tylko kolorystyka psiaka jest. Podoba mi się ten różowy Ibis http://www.mulan.pl/product_info.php?manufacturers_id=10&products_id=889&osCsid=f17d7bad8521b655593d722d3d26f4 Ale nie mogę nigdzie znajść czym one się różnią i ten już chyba nie ma tak praktycznej tej budki. Całuski dla wszystkich!!!!1
  9. a co do babci .........;((( Po obserwujemy ją i w razie jak to się będzie powtarzać pójdziemy do naszego rodzinnego i nie wiem może jakieś leki. Najgorsze że ja mam wrażenie że ona to robi świadomie. Zwłaszcza jak mam jakąś sprzeczkę z moim M (gumowe ucho) nie zrobię obiadu to wtedy słyszę ten cudowny komplement na swój temat.
  10. Jeszcze na temat pieska szybko się uczą i na prawdę te wielkie oczy takie mądre robią wrażenie. Jak przy każdym małym psiaku na początku dużo pracy i organizacji.Czego sobie nie posprzątasz może być zgryzione, nasza ma dwa lata i dalej jak szczeniak potrafi zgryź maskotkę , wycieraczkę grzebień.... Od razu gdybyś się zdecydowała uczcie na smyczy chodzić i w samochodzie jeździć.Bo ja to tylko o spacerze mogę pomarzyć roksana ciągnie a ja jak głupia lecę za nią.Samochodem do w razie wizyty u weterynarza szkoła tez nie zaszkodzi.U nas to wygląda tak że z całej siły trzymam ją na tylnim siedzeniu i powiem ci maskra.
  11. Eviczko ona miała dawke 5 zastrzyków które dostała i po prostu lekarz nie zapisał więcej.Na razie podaje jej te nowe leki i do tego kładę na nogach na brzuszku i oklepuje plecki. Co do wilgoci to za tym fotelem ścianę odmroziło a te kropki wyschły. Mi się wydaje że w dużej mierze to też nasza wina bo jak mój M na wieczór dołoży do pieca to sauna w domu ja tez usunęłam te pojemniki z wodą.Wczoraj już zakręciłam grzejniki na minimum rozłożyłam mokre ręczniki. Jutro mam znowu pokazać się u lekarza. Maam co do bokserów to ja mam bokserkę mieszańca w domu (mama bokser, tatuś nie znany) Właśnie po raz kolejny zwiała z ogródka, nigdzie jej nie ma. Piesek charakterny, potrafi się obrazić. Jest tak przywiązana do nas że nawet siada w kuchni na taborecie i pije z nami kawę. Ma takie kochana oddane oczęta. Piesek bardzo zabawny tylko że to jest cielsko i wiesz ona się bawi ale jak biegiem skoczy na ciebie to może przewrócić. Syn daje sobie z nią radę i razem chodzą do ogrodu i się bawią. Małą to muszę izolować bo pies nic dziecku nie zrobi tylko tym swoim ciężarem i siłą jest niebezpieczny. Ogród swoją droga mam cały rozkopany bo ona uwielbia zakopywać kości. Co do lenienia się to dla mnie masakra (teraz przeszło) ale wszędzie były takie małe grube kłaki. Jako szczeniak zjadła mi buty telefon prostownice i masę zabawek. My mamy sukę to cieczka to też utrapienie przy takim dużym psie. Co jeszcze mogę napisać..... A straszne zmarzluchy w zimie, krótka sierść pewnie dla tego, nasza na grzejniku się nie raz grzała. Ale ogólnie fajne psiaki z bokserów są takie ciapy po prostu.
  12. I zjadło mi co napisałam!!!1 Po wczorajszej wizycie jestem lżejsza o 200 zł. ;((( Nasz pediatra zrezygnował z zastrzyków i antybiotyków bo mała ani nie gorączkuje i twierdzi że ma to bardziej na tle alergicznym. Ja już tak jestem zgłupiałą że szok. Najlepsze w tym jest to ze mała cały czas jest w dobrym humorku. Kupiłam wczoraj taka tubę do inhalacji. I leki podaje jej przez nią. Najlepsze bo w końcu zerknął w głąb kartoteki syna i tez doszukał się że jako dziecko leczył się na alergie. (nasza wcześniejsza doktorka jest na L4 od ponad roku) Teraz tez dostał jakiś lek odczulający. Miłego dnia życzę. Ogarnę się trochu i poczytam co napisałyście.
  13. A w ogóle u mnie to ostatnio stale pod górkę. Jeszcze mam w domu taki straszny problem z nasza babcią. Od około dwóch tygodni jak coś robię w kuchni (ona ma wejście do pokoju przez kuchnie) słyszę jak pod nosem mówi suka. Jak to pierwszy raz usłyszałam to nie dość że mnie zamurowało to w ogóle pomyślałam że to chore że pewnie mi się przesłyszało. Za dwa dni znowu to samo , mówię do mojego M co babcia wygaduje a on mi że na pewno mi się przesłyszało.I że mam się nie przejmować. Myślę może jednak ma racje, bo to się w ogóle kupy nie trzyma. Ale niestety teraz już jestem pewna na 100 % że jednak naprawdę jak tylko mnie zobaczy i jestem sama w kuchni to mówi pod nosem suka. Jestem tak zbulwersowana i z szokowana że normalnie aż brak mi pomysłów jak to rozwiązać. Normalnie jak mam iść do kuchni to jestem cała chora. Z jednej strony mi to lata niech sobie mówi , ale z drugiej to jest chore i zaczyna mnie wkurzać. Nie wiem czy jej coś do głowy uderzyło??? Najgorsze ze nawet odezwać się nie mam jak po to jej dom (nasz ale za opiekę). Koszmar już sama nie wiem co mam robić.
  14. Maam to kochanego masz męża, fajnie że nie robi problemów i jaki romantyk ;))) Pola tak to teraz z tymi dziećmi nie dość że kompy, telewizor, to i plecaki ciężkie, po bilansie 6 latka wiem ze od pierwszej klasy mój będzie miał korekcyjne na plecy. Iza ja już po picie i po pieniążkach.Składałam zaraz na początku lutego i w ciągu dwóch tygodni miałam kasę. Buziolki dla Norberta. I wszystkiego naj dla Twojego M. Ja z maluchami byłam w piątek wtedy syn dostał antybiotyk (który skończył się dzisiaj) i zero poprawy.W ogóle mistrzostwo świata w utrzymaniu 6 latka w łóżku. Mała była tylko lekko przeziębiona. W niedziele pojechaliśmy na całodobówkę i tam dowiedzieliśmy się że ma ostre zapalenie oskrzeli.Dostała zastrzyki i dzisiaj mamy iść popołudniu do naszego lekarza i pewnie dopisze kolejne.
  15. Puchy? Tak, puchy na topiku..... Dlaczego takie puchy...??? Witam!!!Dzisiaj ja kaweczką częstuje z rana bo widzę że Evika zastrajkowała. Pola dzięki za odpowiedź, jestem mądrzejsza o tą wiedzę. U nas wręcz gorzej mały dalej gorączkuje (chyba w ogóle ten antybiotyk nie działa) mała dalej świszczy i charczy, ja tez na nowo katar i kaszel. Takiego choróbstwa to jeszcze nie pamiętam. Popołudniu idziemy do lekarza to dowiemy się co i jak. Tak się o Dońkę boje żeby mi jej do szpitala nie zabrali.
  16. Oj Maam naprawdę mętlik taki że normalnie szok. Nie poddawaj się kochana. A co by było gdybyś odstawiła zupełnie ta luteinę??? A co do męża, to ja Ci tylko tyle powiem że jak mój ginekolog dał mi adres poradni w Krakowie gdzie mój M miał zbadać nasienie to mój M mnie normalnie wyśmiał i całego lekarza też. Twierdził że on jest na pewno zdrowy ,( największym argumentem było poczęcie syna) i że niech sam ten lekarz pojedzie sobie do pudełka dobrze zrobić. Taki typowy samiec jak przyjdzie do podważenia jego męskości to twierdzi że wszystko jest z nim ok. Potem jak już byłam w ciąży to mi wypominał że na jakieś badania chciałam go wysłać a on wszystko ma sprawne. W tv był ostatnio program że podawali facetom jakieś koktajle warzywno owocowe poprawiające jakość nasienia. Może w ten sposób.Albo zrezygnować z alkoholu i papierosów jeśli pali???
  17. A jeszcze zapomniałam napisać. Mój M jak wiecie stracił prace, po tym fakcie wysyłalismy CV gdzie tylko się dało. Teraz się zaczynają odpowiedzi co po nie których. Normalnie za chwilę będziemy mieć dylemat co wybrać, ale to dobrze. Zresztą mój się tak napalił że wymyślił sobie dwa etaty.Tu gdzie teraz pracuje i oprócz tego będzie jeździł jeszcze do takiego gostka. Fajnie grosz wpadnie ale z drugiej strony to całymi dniami go w domu nie będzie.No ale niestety bez pracy źle zbyt dużo pracy tez źle i jak tu babie dogodzić????
  18. Hejka ;)) Maam trzymam dupasy z całej siły! Koniecznie napisz co i jak. Kiki powodzenia życzę.Wyłapuj te żołnierzyki ;))) Iza już nie długo wakacje zleci szybko. Anetko kochana coraz bliżej i bliżej. Pola mówisz że budowa pełną parą.Dobrze, bo przecież na parapetówkę nas zaprosiłaś. Teraz zadam ci głupie pytanie.Nie śmiać się. Twój M jest dentystą i wiesz nurtuje mnie takie rzecz kto stomatologowi leczy zęby??Wiem banał ale ciekawi mnie , bo przecież sam sobie nie zrobi , chyba ze idzie do jakiegoś innego ale to znowu bezsensu płacić za coś co się samo umie??? Jak pisałam wyżej proszę się nie śmiać z mojego pytania.I z góry dziękuje za odpowiedź. U nas ostry dyżur. Małemu nic się nie poprawia cały czas stan podgorączkowy albo trochu powyżej. Do tego w niedziele jechaliśmy z małą na dyżur , tak strasznie zaczęła kaszleć i okazało się ostre zapalenie oskrzeli.Mamy zastrzyki , które na szczęście od razu pomagają bo małej już tak nie dusi i teraz śpi sobie spokojnie. To mamy pierwszą od pół roczku chorobę.Nie licząc ospy. Zresztą te wszystkie choróbstwa to chyba przez nią. Jutro kupuje małemu tran rybi bo już normalnie nie wiem sama czym mu ta odporność podnieść.
  19. No właśnie puchy ostatnio . Opornie stronki do przodu idą. Normalnie pomyśleć idzie że topik zmieniłyście.
  20. Po lekarzu: Mała ok lekki katarek i mały kaszel. Stwierdził ze bez sensu podawać antybiotyk bo one raczej obniżają odporność a nie pomagają.w jej wypadku nie widzi na razie potrzeby.I bardzo się cieszę. Z synem nie obyło się bez.Mamy gardło porządnie chore. Już mówię że od tej ospy to co tydzień się spotykamy a on mi że po ospie spadła odporność i że w ogóle większość dzieci które w grudniu chorowały na okrągło mają powtarzające się infekcje. Nam zalecił wyleczyć się i potem jeszcze tydzień posiedzieć w domu dla odporności, czyli dwa tygodnie z głowy. Całe szczęście że go za te nieobecności nie usadzą. Co do siusiaków nike straszne to co robili Twojemu synkowi.Nam w szpitalu kazali odciągać napletek , dla mnie to było chore i nie robiłam tego.Spytałam się pediatry na pierwszej wizycie co o tym sądzi a ona mi że jak chce zrobić synowi krzywdę to moge odciągać. Czyli upewniła moje zdanie i wszystko ok. Szwagierka odciągała a rok temu musieli zrobić jakiś zabieg nacinania bo coś było nie tak. Zresztą co pediatra to chyba inne zalecenia w tej kwestii. Jedno jest pewne o siusiorki synów dbać trzeba abyśmy kiedyś babciami mogły zostać a synowie w pełni z nich korzystali ;)))
  21. Cze. Eviczko gratuluje sukcesów w pracy. Co do synka to uśmiałam się z jego poczynań w kąpieli. Pierwszą masz córę to zobaczysz z czasem jak różnią się chłopcy od dziewczynek .Zresztą historii siusiakowych przed tobą co nie miara. Jak mój syn był malutki to miał uczarowane sikać jak nie miał pieluchy, często nasikał sobie na twarz.... Koteczek my tez dopiero dwa szczepienia. Po ospie dwa miesiące musiałam przełożyć. A tu jeszcze choroby między czasie. Co do siedzenia to Dońka jak ja posadzisz to siedzi sama idzie coraz lepiej (mniej się przewraca) dźwiga się do siadania ale jeszcze daleka droga, złości się jak nie może. Zresztą w ogóle zauważam że charakterna ta moja córa , uparta po mamusi co to będzie jak urośnie ??? He he Mam nadzieję że z Twoją będzie ok. i już niedługo też będzie siadała. Nie da się porównywać dzieci bo każde rozwija się swoim tempem. Moja np. nie za bardzo wie do czego nogi służą nie chce stać na nich tylko siada od razu, córa koleżanki tez pół roczku i stoi twardo. Nike m my mamy w szkole zerówkę darmowa i jest jakaś grupa przedszkolna po 3 godz. chyba zajęcia za darmo. W syna grupie jest jedna 5 latka której matka na zebraniu mówiła ze córa powtórzy zerówkę bo nie wyrabia za 6 latkami. Co do programu to zerówka to takie duże przedszkole w programie nie ma nauki czytania liczenia wszystko w formie zabawy. Na poznanie liter i czytania będą klasy początkowe. Jak usłyszałam o programie matematyki w pierwszej klasie to mi słabo było. Liczenie tylko do 10 nic po za. Mój już super dodaje odejmuje nawet powyżej 10 to nie wiem co on będzie robił??? Wygląda że będą powtarzać zerówkę tylko w ławkach. U nas : Zbieram małego do zerówy ten mi mówi że źle się czuje. Myślę sobie kurcze może już nauczył się ściemniać bomu się nie chce iść…Ale mierze temp. I znowu 38 .znowu gorączka. Boli go gardło i czoło. Pochodził raptem 4 dni do szkoły i tak w kratkę, już szczena opada. Mała tez stan podgorączkowy katar. Najgorsze ze w sumie nie ma im nic konkretnego mocne przeziębienie ale systematycznie powtarzające się. Na leki to już majątek wydałam. Dzisiaj znowu pewnie kolejna 100 jak wrócę od lekarza. Ja tez na antybiotyku ale nie pomaga. Dostałam zwrot ze skarbówki i co… prąd zapłaciłam teraz opał leki i po kasie a miałą mieć zupełnie inne przeznaczenie. Całuski dla Wszystkich Kochaniutkie.
  22. Kiki to obie jesteśmy bardzo pociągające he he. U nas pogoda super nawet ciepło tylko ten wiatr straszny.Normalnie musiałam małą zostawić samą.Szkoda mi jej na taka pogodę a małego musiałam zaprowadzić pod dom tej babki co mi go zabiera. Na szczęście to jej pora spania to wcześniej nakarmiłam i do łóżeczka włożyłam śpi jak aniołek do tej pory. Ale duszę miałam na ramieniu.Myślałam że może być cała zapłakana. Dzisiaj testujemy chrupki kukurydziane.Już nie mogę się doczekać jej reakcji. Przez te nasze kłopoty finansowe normalnie jestem mistrzynią w oszczędzaniu. Zamiast kupować jej te soczki co kosztuja 3 zeta.Tre jabłko i marchew potem przez sitko dolewam trochu wody i mam 2 pyszne soczki za złotówke.Do przodu 5 zł.Zupki tez gotuje tu hurtem na trzy dni. Ugotowana pasteryzuje w słoiczku na chwile i do lodówki.
  23. Cze. Kaweczka pyszka ;))) Spotkałam rano pijawe i mówię jej czy wie że wczoraj dzieciaki się pobiły? I mówię jej synowi że nie wolno bić się z nikim , że mój obolały. To mu matka zafundowała jazdę : przepraszaj tu zaraz bo jeszcze teraz ci na dupe wsadzę!!!Dobrze że ojciec o tym nie wie bo byś na dupie nie usiadł.I tak jeszcze w domu porozmawiamy o tym...!!! Pytam się jej syna dlaczego uderzył mojego a ten mi że mój udawał psa i szczekał.... Dzieci.... Znalazłam na kafe takie forum.Tam dziewczyny piszą o jakimś leku ziołowym CASTANGUS który pomaga podobno zajść w ciąże. Wklejam linka. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3899825&start=30
  24. Zresztą jeśli jestem przy temacie bicia, to uważam że jak dorośli bija dzieciaki to te dzieci są bardziej podatne na agresję. Ze mnie się śmieją że mi dzieciaki na głowę wyjdą że im nawet klapsów nie daje. Ja wolę zastosować jakiś zakaz np. komputera i działa jak na razie. Chodź przyznam się do mojego haniebnego czynu że w lecie syn zarobił klapsa na tyłek.Pierwszego w swoim życiu, minę miał przerażoną a ja się z tego szoku co zrobiłam aż się rozpłakałam. Wstyd jak cholera i mały nie raz jak rozmawiamy pamięta to i czasem wypomni. Podejście mam takie gdyż nie chce fundować dzieciakom tego co sama przeszłam, mnie matka systematycznie lała. Nie klapsy ale normalne lejty wszędzie gdzie się dało i co było pod ręką. Aż mnie ciary przechodzą jak wspominam. Jak odprowadzałam na początku z PIjawa dzieciaki to ona wręcz się chwaliła że jak dzieci coś przeskrobią to w domu wisi pasek który idzie w ruch jak zasłużą. Straszne. Małemu wytłumaczyłam że mimo że go ktoś zaczepia nie może wdawać się w bójkę.Ma powiedzieć koledze że nie wolno bić i że jak go jeszcze raz uderzy powie pani. Co to będzie jak urosnie.????????
×