e.l.f.

Katie mamy najwieksze łóżko jakie było wtedy dostępne i teraz sie przydaje. Marysia przyszła do nas bo kilka razy rozkopala sie i było jej chłodno i teraz spi juz tak.

Katie poprostu smutno mi sie zrobiło jak przeczytałam że bedziesz sama a Kosma juz sam zasypia,bo ja sie przytulam cała noc do dziewczynek i to dlatego. u nas cos ostatniom piec się wyłaczał i dobrze że dziewczynki spały z nami bo zmarzły by taki ziąb sie zrobil w domu, ale podobno naprawili dobrze że juz takich mrozów nie było. oglądam ogłoszenia -mieszkania na sprzedaż może cos w końcu znajdziemy ciekawego ale pod Warszawą, bo nie bardzo chcemy wracać do tego szumu.

dziewczyny koszmar, licze ale zaczyna mnie brać przeziębienie. dzieci wyzdrowialy to ja sie łamię, a nie mogę. posatram się zaglądać do Was ale nie zawsze mi sie to chyba teraz uda, nie poddaję się i nie przestaje liczyć. trzymam kciuki za was. ciagle nie moge się wybrac po wagę i nie wazyłam się jeszcze a wole zrobic to sama nie zdawać się na męża, o zakup wagi chodzi. cos chyba niezbyt ze mna bo sie motam. pa

zaczym napisałam okazało się ze juz się ruch zrobił;) zdjecie spróbuję zrobić, ale obawiam sie że aparat może nie wytrzymać,albo monitor strzeli. chociaż jeszcze ze dwa tygodnie może cos sie ruszy z waga to prześlę Wam zdjęcia.;) poczekajcie troszkę zgoda? chyba żę sama głowa, Marysia ciągle dotyka mojej głowy i mówi że ona tez pójdzie do fryzjera i bedzie miała takie włosy,a mowi że pięknie wygladam to już humor mi poprawia mocno.

czytałam troszke o dieice i chyba fajny sposób na zmiane przyzwyczajeń. nie wiem czy pomoge dziewczynie która pyta o sposób na zaparcia, dobre jest gotowane jabłko albo pieczone tylko bez dodatków może byc tez sok świeżo wyciśnięty z owoców. powodzenia wszystkim dziewczynom i spadku wagi.;)

hej hej dziewczyny!! właśnie wróciłam od fryzjera i jestem w świetnym humorze,jestem teraz prawie blondynka co bedzie tłumaczyć moje wszelkie wyczyny kwalifikujące mnie do Ginesa czy jak to sie tam pisze. zrobiłam pasemka trzymam sie nadziei na schudniecie więc zmieniam wizerunek. w końcu zima króluje jest pięknie to i ja jestem piekna;p ide dzieciom dac jeść, bo moje Kochanie dziwiło się że 2 godziny mi zeszło a on juz mokrusieńki jest, szkoda że nie kazałam mu obiadu na jutro ugotować miałby szkołę zycia bo czasem myslę że on mysli że to bardzo fajnie siedzieć w domu z dziećmi(zresztą nie tylko on ma takie głupie naloty. dzisiaj kutecznie udało sie wybić na jakis czas takie myslenie) dziubasy, spokojnej nocki.

Zarówko tez dodaje musztardę, miałam jeszcze taką w proszku zakupiona gdzieś za wschodnia granicą specjalnie do moczenia nóg. co do cwiczeń, powoli ćwiczę ale juz nie tak intensywnie, po pierwszej cesarce szybciej mogłam ćwiczyc ta druga mnie położyła na łopatki. ruszam się cały czas i nawet po ćwiczeniach nie bardzo mięśnie mnie bola znak że jest dobrze. pozdrowionka, dzisiaj wyjadłam 18 punktów,a mam jeszcze ochotę na jabłko pieczone czy takie tez ma 0 punktów.

tak Czadunia domyslam się że bombowo wyglada ale nic nie mam tylko podpisik. czekam na zdjecie Qubunia. ja troszkę próbuję z tymi zdjęciami ale mam tylko stare nowe jeszcze w aparacie i jakos nie ma kto zgrać, ale pogonie mojego męża niech się przydaje do czegoś. Katie chyba zrezygnuje na dzisiaj z tymi ubraniami nie dam rady a jeszcze musze iść drugie danie kończyć. pada snieg pada cały czas i pieknie jest na dworze jeździć gorzej jak patrze przez okno wolno jeżdżą samochody ale drzewa cudnie wygladaja. buziaczki dla dzieciątek.Małgosia właśnie zasnęła ide kończyć obiad

Katie śliczny ten mężczyzna na zdjęciu:D mama Ania tez jest nareszcie, Kubuś zdrowy? Mmałgosi tylko brak pewnie szykuje przyjęcie urodzinowe. Czadunia ten program do zdjęć to wersja 30-dniowa czy jest tam gdzies pełna wersja? nie przebyłam całego tematu tam zaledwie pare kartek i nie zanlazłam.może Ty cos masz??? a program bardzo fajny.

pewnie że jesteście fajniejsze wpadłam tam tylko na chwilkę ale Czadunia też buszuje po innych topikach i zdradza;) a na powaznie, Czadunia co ten Qbunio kombinuje? jaka anemia z czego? jutro wyślemy tate na zakupy bo warzywa się kończą i robimy soki z marchwi i buraków czerwonych tak na wszelki wypadek:p

jestem juz z Wami,jak siade do komputera to zaraz mnie dziewczyny zmusza do odejscia, dzisiaj wojna ciągle, każda chce rządzić. Czadunia wesołej zabawy przy smerfach, poszukamy u siebie i te,z potańczymy z Wami. z nowości Małgosia nasladuje Marysie i spiewa do chochelki wychodzą śpiewy z tancami, cały wieczór taki byl śpiewajacy.próbuję wybrać rzeczy za małe juz na małgosię ale cos ciężko idzie pomocnicy bardzo pomagają i zanim zdążę ułożyć już rozniesione. właśnie zostałam obdarowana kartoflami dzisiaj chyba padnę, bede krzyczeć.

jestem na chwilkę. dziewczynki juz lepiej się maja dostały naturalna bombę witaminową, moczenie nóg, smarowanie gardła i miód z czosnkiem i cytryną-pomogło. ta strona to właśnie moj skarby. licze te punkty, nie pisze co jem ale sugeruje sie tym co pisałyscie i zaczynam od nowa.jeszcze spróbuje ćwiczenia włączyć,ale jestem po dwóch cc i mój brzuch nie wytrzymuje, jak zaczęłam ćwiczyć intensywnie to mało się nie rozlazł i dostałam opiernicz od mojego lekarza.ze zbyt intensywnie a ciecie w poprzek brzucha i pewnie dlatego. zdjęcia wyslę tylko musze z apatatu zgrac najnowsze. powodzenia i ciesze się żwaszych sukcesów bo mam motywację, dziewczyny do roboty to mnie podtrzymuje.

Qbuniu Rośnij dużżży, radosny i zdrowy.niech wszystkie złe rzeczy Cię omijają a szczęscie i dobroć niech zawsze mieszka w Twym serduszku życzą Marysia i Małgosia z rodzicami.

biszkopt-- 8 jaj, 8 łyżek cukru, 8 łyżek mąki, pół żeczki proszku do pieczenia. jaja ubić (szczyptę soli do jaj żeby lepiej się ubiły)dodając powoli cukier,ubijać aż beda miały kolor kremowy i urosną.mąkę przesiać przez sito dodac proszek i wymieszać. jak jaja juz są ubite wsypac ostroznie make i wymieszac energicznie ale dokładnie.do piekarnika na 40 minut. sprawdzamy wykałaczka czy suche i wyjmujemy. szarlotka--1 szklanka mąki , 1 szklanka kaszy manny, 3/4 szklanki cukru pól łyżeczki proszku do pieczenia, 1 masło.jabłek 6-7. sypkie składniki mieszamy w misce, jabłka trzemy na tarce dodajemy troszke cynamonu.pól sypkiej mieszanki sypiemy do formy kładziemy na to jabłka i reszta mieszanki na wierzch. masło kroimy w wiórki i kładziemy na wierzchu. piec 1 godzinę. ja osobiście robie z połowy mieszanki bo na spod kłade biszkopty,czasem nie dopiekał sie spód jak piekłam w prodiżu.

widzisz Katie i zapomniałam o Tobie, dopiero Mmałgosia prypomniła mi że Ty też jesteś w stanie odlotowym, zdrówka duuuuzo duuuzo,a jak wrócisz do domu zrób sobie miód z cytryna bez czosnku bo bedziesz smierdziec w pracy ale sok z dwóch cytryn z miodem i łyżke dwa razy dziennie. proste a naprawde działa.

widze ze dzielnie sie trzymacie dziewczyny, ja mam dzieci chore i zrezygnowałam na chwilke chociaz staram sie uwazac co jem, nerwy mnie roznosza i stopuje ale bede z Wami jak tylko uspokoi sie. trzymam kciuki i pozdrawiam.gratuluje wszystkim postepów, czytam i starm sie zapamietac kto jest kto ale cos słabo idzie.

Czadunia dopiero doczytałam żę napisałam jestem matka miało byc : jesteś matka która wszystko wie i wszystko umie tak czy nie??? wracaj do nas i nie placz więcej, szkoda łez juz przeciez nic mu nie jest, a jesteś przy nim i nic mu nie bedzie.przeciez ma Ciebie koło siebie.

a dziewczynki juz dobrze, ciągle zapominam o czymś. dostały czosnek z cytryna i miodem potem sok z marchewki świeży i surówka z kapusty kiszonej i juz wszystko ok.

Katie fajnie że zasmakowaliście w cytrusach i dobrze że nie ma żadnej wysypki. Czadunia poza tym dziecko na Ciebie patrzy, musisz byc silna:)

Kathrin dziennik rewelacja, smielismy się długo z niego. Katie a koszmar mężczyzny tez swietny, chłopcom podobał się bardzo. mamo Aniu dobrze że zagladasz do nas , ale szkoda że tak rzadko.Ucałuj Kubusia niech rosnie zdrowo, a te szmery mam nadzieje znikna z biegiem czasu.

hej mamy!! mieliśmy okropny weekend. chłopcy przyniesli jakiegos wirusa do domu, bolały ich gardła i nic wiecej się nie działo.a nad ranem w sobotę poczułam że dziewczynki maja temperature,cały dzień wysoka 39 stopni, ale dostały bombę witaminową, nasmarowałam gardziołka,wymoczyły nogi wieczorem i już w niedzielę nie było temperatury tyle że na krtani obciszone ale dostaja mikstury różne i przejdzie ale cały czas w napieciu żeby temperatura się nie pokazała. dzisiaj tez dobrze więc tylko siedzenie w domku i zdrowe jedzonko. mam nadzieje że u Was ok. Qba juz zdrowy? a jak pozostałe dzieciątka sie trzymają? co nowego zbroiły? dziewczynki nie miały czasu broić w sobotę a w niedzielę szybko zleciało.

Katie masz kapitalne pomysły!!!! dobrze że nie czytałam głosno bo miałabym problem. oglądałam program o niegrzecznych dzieciach w środę wieczorem a marysia zerkała obok mnie i mam teraz dwie takie same rozdarte potworzyce w domu. jestem sobie sama winna i nic nie mowie tylko czekam az minie ale ciężko mi juz nigdy nie bedę taka głupia, zaden taki program nie przejdzie. Małgosia spiewa ale razem z Marysia jak jedna zaczyna to druga tez ale najlepsza zabawe maja jak biegaja po mieszkaniu i piszczą obie naraz -sasiedzi mysla pewnie że je katuję,a mi nawet korki w uszach nie pomagają a głowa mnie boli przeokropnie i nie wiem juz co robic, dobrze że niedługo do 17 to przyjedzie mój rycerz na białym koniu i od progu zapyta co dzisiaj na obiad, od razu lepiej sie robi na sama myśl.

Katie Małgosia zjada w hurtowych ilościach miało byc ,ja tez miałam obawy ze potem bedzie cierpiała ale powoli powoli wszystko zjada.najwazniejsze zeby teraz dawac dzieciom rózne smaki bo najłatwiej przyswajaja nowosci. obserwuj uwaznie i dawaj malenkie ilosci, a wszystko bedzie dobrze. Qba lobuzie kark skrecisz!!!!

Czadunia pamietamy tylko Ty nam tym zlobkiem zamacilas i jakos przyjelam ze odstawilas, przepraszam Cie bardzo za pomylke :p

Mmałgosiu bedzie mozliwe, bedzie latem nie bedzie miała czasu tyle wrazen wokół i wtedy najlepiej odstawic podobno, wiem od znajomych, ja tez odstawiałam latem i nie było źle , przyznam szczerze ze jeszcze nie mysle o odstawianiu bo Marysie karmiłam do 1,5 roku i Małgosie tez chciałam dzieki temu Marysia prawie wcale nie chorowała mimo ze wokół wszyscy chorowali. Małgosia usypia bujana w wózku daje jej jesc zeby brzuszek miała pełny troszke cyca possie i kłade do wózka wtedy zasypia bez problemu.