Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

e.l.f.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez e.l.f.

  1. dzień dobry! opowiem Wam jak po sylwestrze, w tradycji chińskiej traktowany jest jak u nas wigilia, zapraszaja wtedy rodzinę i przyjaciół do siebie. całą niedziele chłopcy mi chorowali po sylwestrze,ale było fajnie.kuchnia świetna, zawsze wtedy ćwiczę jedzenie pałeczkami,gospodyni to swietna kucharka -kiedys miała restauracje. były krewetki na gorąco potem kaczka i golonka do tego sałatka z trawy morskiej i z makaronu sojowego.potem kociołek, urządzenie z gotującą się wodą do którego wrzuca się to na co się ma ochotę tzn. mięso jagnięce lub cielęcina, tofu, grzyby, ryby,kluseczki robione z ryb i krewetek i juz nawet nie pamietam co było tyle jedzenia że trudno było zjeść.jak to sie chwilkę pogotowało to na talerz i z sosem specjalnym sie zajada. na słodko były tradycyjne kluski z maki ryżowej nadziewane makiem, czarnym sezamem,orzechami i miodem-pychota.najfajniejsze jest to że nie jedzą chleba,nam trudno jest się przystosować ale można. dziewczynki były w siódmym niebie, Małgosia sama brała z talerza taty to co chciała a Marysia wybrała czekoladki, które dla nich kupiła sąsiadka(dobrze ze nakarmiłam ją przed wyjściem-wiedziałam ze tak to się skończy bo w zeszłym roku było tak samo).ogladała potem chińskie programy i zaczęła mówić po chińsku z czego byli zadowoleni.Małgonia przechodziła z rąk do rąk i nawet nie miała kiedy pobiegać. trochę długo ale wybaczcie.
  2. próbowałam wysłać zdjecia mojego męża z dziewczynkami i najwiekszego przyjaciela dziewczynek ale cos się nie udało. wrócil raport że nie poszło, spróbuję jeszcze ale nie wiem czy mi się uda. na dworze jest cudownie tak lekko sie oddycha! miłego weekendu, spróbuje jeszcze zajrzeć, ide robic gołąbki znowu i kotlety mielone bo juz mi sie chce takiego. Kathrin Brayanek śliczne minki robi, urwis kolejny rośnie a w dodatku uroczy. Katie nadrabiaj chwile z maleństwem i odpoczywaj.
  3. aha zapomniałam jeszcze małgosia umie wołać do siebie tzn. rusza wszystkimi paluszkami i woła eeeee. patrzyła jak wołałam marysię jak się z nia bawiłam i teraz robi to samo. wychodzimy juz a wy ciągle dopisujecie nowe posty i nie moge wyjść .zostawiamy juz wszystko. pa
  4. o istnieniu Marysi dowiedzielismy się razem,robiliśmy test bo dziwnie sie czułam, jak tylko wyszedł pozytywnie pojechalismy do lekarza ale mówił że jeszcze za wcześnie bo z obliczeń wynikało że może to byc 2 tydzień i tak w niepewności czekalismy jeszcze 2 tygodnie. w końcu okazało się że jest i bedzie maleńka dzidzia.na usg widać było kuleczkę komórek chociaż musiałam się dobrze przyjrzeć, ale bardzo się cieszyliśmy.teraz jak wspominam to wariactwo. mieszkalismy juz wtedy razem a ślub planowaliśmy na jesień to troszkę przyspieszyliśmy,ale cudowny był to czas:)
  5. już wróciłyśmy fajnie dziś się zrobiło, dobrze że już nie ma takiego mrozu, to bedzie można znowu chodzić normalnie na dwór. Małgosi bardzo się podobało zjeżdzanie na dupci z górki.jest to góra usypana z odgarnianego śniegu ale bardzo duza bo prawie z całego wjazdu R. nosił śnieg. Marysia jeździła i Małgonia też rączki wystawiała i yyyyaaa, więc jeździłyśmy radości ogrom, potem tak się zmeczyła że nie mogła juz chodzic klękała i siadała i jak wsadziłam do wózka słoneczko zagladało do oczek i zasnęła, na chwilke ale zawsze. jedzonko się grzeje więc zajrzałam do was, ale zdjęcia Qby dopiero dzis ściągnęło na maila, cos się dzieje z moja pocztą, nie dział a jak trzeba.
  6. za chwilke wychodzimy na spacer jest pieknie słoneczko świeci na termometrze tylko -9 i idziemy pobrykac na śniegu bo to tygryski lubia najbardziej. Ania nareszcie się odezwała, dobrze że jesteś. a od rana same śmieszności w głowach noc udana była;) Czadunia miała podzielić sie wrażeniami z nad morza i juz zapomniała nie dośc ze rzadko zaglada to jeszcze zapomina, juz meldunek złożyć:) czekamy jak było spacerowalisciw troszke nad morzem?????? uciekamy juz zajrzymy póxniej buziaczki. wszystkie dane uzupełnione to wklejam jeszcze raz Małgosia ............ur. 6.03 2005 ..................... 11500- 76 cm Marysia .............ur. 17.10. 2002 ....................15100 Qba..................ur. 7.02. 2005 .......................9100 - 78 cm Klaudia ..............ur. 8.02. 2005 .......................8700 - 70 cm Kosma ...............ur. 3.01. 2005 ......................10200 - 78 cm Brayan ..............ur. 21.02. 2005 .......................9300 - 75 cm Kubuś ...............ur.12.04. 2005 ....................... 9500-78 cm E.l.f. ..................................... 15.07.1977 Czadunia ............................... 01.04.1976 Mmałgosia ............................... 08.07.1976 Katie .................................... 15.10.1979 Kathrin ...................................05.02.1980 Mama Ania ................................ 16.05.1981
  7. jestem ale cos ciezko chodzi!!! nocnik, hmmm to jest urzadzenie które gryzie w dupcie i za nic na swiecie nie usiade na nim-tak chyba mysli Małgosia bo za nic na swiecie nie da sie posadzic,jak Marysia siedzi to kreci sie oglada ale sama nic. Marysia wołała już w wieku 9 miesięcy to znaczy wydawała taki dźwięk jak sisisisis i wiadom o było o co chodzi potem jej przeszło na jakis czas i nie chciała na nocnik tylko na sedes ale potem zrobiło się normalnie i już nocnik to przyjaciel. miała nawrót sikania w pieluchę jak małgosia się urodziła ale na szczęście przeszło. ja tez coś długo.
  8. Kathrin dostałam, fajnie zorganizowane zeby dzieci mogły baraszkować.ale zazdroszczę Ci że mieszkasz nad morzem,ja też chcę, zastanawiam sie jak przyciągnąć, je pod warszawke. Mmałgosiu śliczna jest Klaudia a jak taka upackana to chce się ja zjeść. uwielbiam dzieci jak same jedzą robia to z takim zaangazowaniem i całym sobą. ide wstawiać makaron móje kochanie niedługo przyjedzie, może pojedziemy na zakupy bo juz zaczyna brakowac wszystkiego.
  9. Mmałgosiu i jak na dworze? u nas tak zimno jeszcze gorzej jak wczoraj i nie idziemy na dwór bo ja nie daje rady wyjrzeć a co dopiero dzieci, mimo że świeci słoneczko.
  10. Mmałgosiu i jak na dworze? u nas tak zimno jeszcze gorzej jak wczoraj i nie idziemy na dwór bo ja nie daje rady wyjrzeć a co dopiero dzieci, mimo że świeci słoneczko.
  11. Katie dobrze że masz się dobrze, ale zdjęcie świetne. o pomarańczowych nie rozmawiamy. Katie tak naprawdę to wróciłabym juz do pracy ale szkoda mi teraz dziewczynek.po Marysi wróciłam i jakoś mogło być ale teraz zostawic je jakoś nie moge. chciałam powtórzyć jezyki żeby nie mieć poczucia traconych chwil i nie mogę, przecież za jakis czas bedę szukac pracy i wtedy klops. dosyć juz narzekania. czy wasze dzieci namietnie zdejmuja sobie skarpetki, moje jeszcze dobrze nie nałoże juz zdjete, zandarma trzeba żeby pilnował.
  12. myśle że to podpucha jakich tu wiele na forum nie ma się co przejmować dopóki tajemnic państwowych nie wyciąga na światło dzienne to niech sobie pisze.wolna wola my się nie bedziemy dawać takim >>>>>>>>> nie bedę mówic głośnao bo małe dzieci słuchaja. dziewczyny bojkot pomarańczowych.wszędzie się wcisnął i zamęt sieją tylko na tyle ich stać.
  13. moje dzieci kłócą się o przybory do gotowania, Marysia sie piekli a Małgosia psoci. studentka nie rób zamęu jak sie nie chcesz ujawnić to nie rób bałaganu. Katie właśnie ściąga się poczta zaraz obejrzę. Mmałgosiu musi ślicznie wygladać jak sama zajada, mnie zawsze rozczula taki widok, chociaż potem muszę generalne sprzątanie robić a codziennnie to sie i świniom to samo nie serwuje.
  14. no i kto tu nam się wcina?????? Katie sesja pierwsza klasa, ciekawe czy mój dałby sie namówic na taką sesję, jak wróci z pracy przystępuję do ataku. Czadunia to zbiorowa sesja wieczorem??? pisz już jak było!!! Małgosia terroryzuje mnie teraz przy zasypianiu, dziadziuś śpiewał jej taka piosenkę pada deszczyk po drobnej leszczynie i teraz musze też tak spiewac bo inaczej nie zaśnie, dzwoniłam juz po lekcje bo nie pamiętałam jak to idzie. zawsze mam takie niespodzianki jak wracam od rodziców, tam małgosia zasypia w dzień z dziadziusiem,bo ten zakochany nie pozwala nikomu a marysia siedzi obok niego i czeka z książka. a potem biedna matka nie moze dac rady.
  15. Kathrin to przeszliscie swoje. wszystko sie dobrze skończyło to najwazniejsze. ja tez nie batdzo wierze lekarzom bo znam to srodowisko troche od srodka i sama juz kilka razy przejechałam sie. Małgonia juz wstała idziemy na obiadek. papatki
  16. hej Czadunia, temperature na dworze mamy taka sama dobrze, że serca gorące. dzis już nie zaryzykuje wyjścia z domu. a Ty pisz jak było, mozna było nos wychylić z domu czy wiatr nad morzem mocno dawał sie we znaki??? jakos mama Ania nie zaglada. gdzie jesteś hej heeeejjj! odezwij się!!! Kathrin zdjecia super a ten koleś pierwsza klasa, ciekawa jestem czy rozmiar buta taki duzy czy tylko sie tak wydaje;) Małgosia przed chwilka zasnęła, a Marysia temperowała kredki i teraz wszystko jest na podłodze a ona zbiera i przesypuje z jednego pudełeczka do drugiego i jeszcze mówi że jej głowa pęka jak jej każe zbierać. nie wytrzymam normalnie wyjdę z siebie za chwile. żeby się nie denerwować posiedze przy komputerze a pójdę jak mi przejdzie, jestem cierpliwa ale nie wiem jak na jasnej wykładzinie wyczyszczę teraz to. ale co tam grunt to rodzinka;)
  17. Mmałgosiu trzymaj się, zobaczysz wszystko bedzie dobrze. Klaudia może poprostu póxniej zacząć chodzić, dzieci mojej koleżanki, a mam ich troje,dopiero w 14 miesiącu zaczynały chodzić,a raczkowały dopiero koło 10-11 miesiąca. sprawdzic warto żeby nie było \"plucia na brodę\" jakby trzeba jej było pomóc, ale nie ma sie co martwic na zapas. tak się przejęłam Wami że zapomniałam sie zameldować: jestem juz i bede nadrabiać zaległości. Mmałgosiu nie dawaj sie panice i nie myśl chociaz że to Twoja wina, bo juz sobie wyobrazam co myslisz jestem złą matka bo to moja wina.jak zaraz nie bedzie usmiechu to przyjde i ci wleje.znam to uczucie i dlatego tak pisze, nieraz myslałam że to moja wina a to przeciez nie prawda, ja juz dorosłam.
  18. JUŻ JESTEŚMY, BRAT MUSIAŁ BYĆ JUZ DZIS W PRACY I PRZYJECHAŁYSMY WIECZOREM. U NAS ZIMNO JAK NIE WIEM Z DOMU WYJŚĆ SIE NIE CHCE. NADROBIE ZALEGŁOŚCI W CZYTANIU I ODEZWE SIE JESZCZE, IDE TERAZ DO KUCHNI JAK ZWYKLE GOTOWANIE. POZDRAWIAM GORĄCO.
  19. hej! hej! z mroźnej i zaśnieżonej ziemi lubelskiej przesyłamy gorace usciski. dorwałam się do komputera i co widze juz jestem w sieci, moj kochany wziął komputer do pracy i nawet nie zalogował się na siebie. pisze że sprawdza kto do mnie pisze na gg bo teraz jak mnie nie ma to widzi z kim pisze tak często chyba jednak troche zazdrości jeszcze zostało.;) jak miło szkoda tylko że się wyda że to same dziewczyny;) może jakis chłop się odezwie żeby mojego rozruszać u nas zimno, tak jak wszędzie i nie mozna nawet wyjść z dziecmi na dwór bo mróz siarczysty.siedzimy jak za kare w domu. Katie pisz jak po danonkach jestem bardzo ciekawa bo ja nie daje juz nic z nabiału Małgosi boje się że bedzie ja męczyć,a jak Kosma zareagował? byliście juz u lekarza z wynikami, dzieje sie cos? Kathrin przepis na pieczeń interesujący wypróbuje jutro, tylko mięska kupię z indyka, chyba sobie na zapas kupie żeby juz nie chodzić po tym zimnie. Mmałgosiu pomysł z łapkami fajny szkoda tylko żeby jakieś podraznienie po mleczku wyszło, ale może bedzie ok, trzymam kciuki zeby było dobrze. dziewczyny do tej pory były zachwycone śniegiem byliśmy na lodowisku .małgosi podobała się jazda na butach po lodzie, może kiedys bedzie trenować łyżwiarstwo. jestem zakochana w tym sporcie;) pisze tak nieskładnie i duzo ale troche sie spiesze wpadłam tylko na chwilke do koleżanki. wracamy jutro wieczorem to się odezwe. pozdrawiamy gorąco.
  20. Czadunia Qba to amator balonów jak wszystkie dzieciaczki, wyglądał świetnie.czekamy na relacje z balu pewnie było super. uciekam już naprawde. jeszcze raz pozdrwiam
  21. ale tu pusto!!! nikt nie pisze to wracam do obiadku, bedzie rybka z kartoflami i surówka z kapusty kiszonej.rybe chyba wstawie do piekarnika niech sie dusi we właśnym sosie i warzywkach. Czadunia napisz koniecznie jak było na balu. pozdrowienia dla internetowych cioć.
  22. Katie spokojnej pracy! Małgosia teraz to wazy chyba z 11 kilo ale nie chce strzelac,spróbuje zwazyc na zwyklej wadze. napiszcie jak Wasze pociechy zasypiają, na rekach czy normalnie w łózeczku położą sie i zasypiają czyn może trzeba kołysać?
  23. no i Katie nas pomyliła!!!! Małgosia nie leżała w inkubatorze,chyba by sie nie zmieściła;) tabelka przejrzysta tylko dane uzupełnić. jakoś nic mi się nie chce,co robicie na obiad bo nie mam pomysłu.chociaz właściwie myslałam o ogórkowej,ale co na drugie?? Marysia chodzi i woła O Boże kto mi pomoże! nie wiem skąd się to wzięło ale jest a Małgonia chodzi za nią i śmieje się tak się podoba.jakieś dziwne zabawy wymyslaja moje dzieci i jeszcze je to cieszy. pogoda kiepska, mokro zimno żyć się nie chce. zróbcie cos zeby zachęcić do pracy.
  24. Małgosia ur. 06 marzec 2005 w 7 miesiącu - 9200 - 70 cm(za miesiąc aktualne dane) Marysia ur. 17 pażdziernik 2002 Qba ur. 7 luty 2005 9100 - 78 cm Klaudia ur. 8 luty 2005 8700 - 70 cm Kosma ur. 3 styczeń 2005 11000 - 78 cm Brayan ur. 21 luty 2005 9300 - 75 cm Kubuś ur. 12 kwietnia 2005 Czadunia - 01.04.1976 Mmałgosia - 08.07.1976 Katie - 15.10.1979 E.l.f. - 15.07.1977 Kathrin - 05.02.1980 Mama Ania - ??? BEDZIE TORTÓW JUZ NIEDŁUGO,OJ BEDZIE.
  25. co myslicie o kolczykacg dla małych dziewczynek,przeczytałam ostatnio przeczytałam o tym ze 5 miesiecznym dzieciom zakładaja kolczyki.
×