Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

domimami

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez domimami

  1. Hello Brzuchatki! Jak sobie poczytwłam te Wasze wywody o alkoholu..mmmmmm...ja to bym to wszystko chyba wypiła.. piwo, winko wytrawne, malibu, whatever...:) Teraz - o ironio - nawet leszka 0,33 bezalkoholowego nie mogę do połowy wypić, bo bardzo źle się czuję po nim..wzdęcia, itp... i jak sobie przypomnę, że przed ciążą kilka piw, czy 1,5-2 butelki wina to nie był dla mnie problem....ale już niedługo, już niedługo Dziewczyny!:D Czuję, że po zrobieniu zapasu życiodajnego płynu dla małej upiję się w sztok dowma piwami..po takiej abstynencji..przynajmniej będę przez jakiś czas ekonomiczna:) Nogawka - dołączam się do gratulacji - super wyglądasz:) Gallardo_Superleggera - ni cholery nie wiem, dlaczego nie działa, ze 2 razy wklejałam i nici A poza tym, to nie mogę jakoś dzisiaj dojść do siebie. W nocy obudził mnie potworny ból (po prawej stronie, na wysokości więzadeł). Pierwszy raz przytrafiło mi się coś takiego. Nie mogłam nawet przewrócić się z boku na bok, nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Jedyna racjonalna myśl to była nospa -Sławek mi przyniósł i naszczęście pomogło, ale brzuch miałam twardy jak kamień jeszcze jakiś czas. Miałam iść dopiero za tydzień, ale chyba pójdę jutro do mojego gina, coby sprawdził, czy wszystko jest ok.
  2. No właśnie, co to plaża jakaś?:P
  3. A tu masz naukowe poparcie: Krwiomocz, podobnie jak białkomocz, jest bardzo częstym objawem chorób układu moczowego. W moczu ludzi zdrowych mogą być wydalane erytrocyty w liczbie nie przekraczającej 3 milionów na dobę, co odpowiada obecności 1-2 krwinek czerwonych w polu widzenia w badaniu ogólnym moczu. Pojedyncze leukocyty oraz erytrocyty nie stanowią jeszcze powodu do niepokoju. Czasami pojawiają się pojedyncze krwinki w polu widzenia, lecz najczęściej jest to wynikiem nieprawidłowego pobrania próbki moczu do badania lub wysokobiałkowej diety w dniu poprzedzającym badanie.
  4. Nati, pojedyncze krwinki czerwone to nie jest nic złego, ja też miałam:) Problemem sa dopiero liczne erytrocyty, pola usiane.. a cukru miałam ostatnio tyle samo:D 72-73 - więc też lekko poniżej normy i lekarz powiedział, że jest dobrze, także nie ma co się martwić
  5. u mnie też bezosobowo - jak odezwałam się per pan - zostałam zakrzyczana, więc jest jak jest:) Wychodzę z założenia, że mamę i tatę mam tylko po jednej sztuce i też jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, żebym tak miała mówić jeszcze do kogoś.
  6. :p heheheh - dobre, dobre - mój Slawek poprawne, ja też:P - moi parentsi mają, jak na razie, bardzo zachowawczy stosunek i po tym, co sami w młodości przeżyli (musieli jakis czas mieszkac z rodzicami mojego ojca na 50 mkw.), starają się w ogóle nie wtrącać. Wychodzi to jakoś nienajgorzej, przynajmniej na razie:)
  7. Maja - współczuję i przesylam pozytywne fluidy...Bądź dobrej myśli..a ze szpitalem... też się bałam się, że umrę z nudów, wiec całe hordy gości spraszałam i czasem było tak, że się wymieniali:p Jak nikogo nie było na stanie czytałam i jakoś poszło. Da się przeżyć! Najważniejsze, żeby Wam pomogli. No i tradycyjnie - toast wodą za Wasz 30-ty tydzień!:D Czas na kropeczkę - to się strachu najadłaś:/ I teraz musisz plackiem w domu leżeć? buuuuu:( Ostatnio w Wysokich Obciachach była taka wypowiedź babki dot. tego, że kobiety są Murzynami tego świata..I to k..wa prawda - nie wspominając już o innych rzeczach - sama ciąża, to co dzieje się z naszym ciałem, poród, potem z maleńkim dzieckiem... Dla odmiany - mnie ogarnia poczucie dziejowej niesprawiedliwości. Chyba muszę się jakoś zrelaksować
  8. Witaj Luukka! to mamy jeszcze jednego siusiaka w tabelce:P Ja też dzisiaj nie mogłam się dobudzić,. Do tego nawiedziła mnie znowu jakaś biegunka...muszę chyba o tym z lekarzem porozmawiać, bo takie rewelacje grubojelitowe powtarzają mi się coraz częściej:/ Naszczęście dzisiaj mam takie zlecenie w arbaicie, że mogę wieczorem posiedzieć, więc zstąpiłam w swej łaskawości do pracy ok. 12ej;) Sirusho - z tymi zmarszczkami - mam taką nadzieję:) Aż nie mogę się nadziwić, że mnie aż tak \'\'suszy\'\' w ciąży... Co do herbatki o której piszesz - ważne żeby wypijać jak najwięcej płynów i to w każdej postaci (tzn. nie mam oczywiście na myśli soków owocowych i innego ulepku:) - a herbata bez cuktu ma zero kcal. więc myślę, że jest jak najbardziej ok, tak na mój mały rozumek:) Kitkax - gratuluję córeczki! Ewcia i El Bath - u mnie jest ta sama śpiewka - mała szaleje, a jak tylko mój Sławek położy rękę na brzuchu zazwyczaj od razu się uspakaja:)... Wczoraj wieczorem urządzila sobie prawdziwe dicho, aż bolało... Po przemówieniu tatusia do Wielkiego Brzu eureka - spokój.. I teraz myśli, że ma posłuch:D Tiiaaaa - wiadomo, co robi świstak.. Madziulinka - współczuję teściówki... U mnie na tym froncie akurat spokój, ale cała reszta a wrrrr...jedna koleżanka mi za taką straszącą teściową robi, a ta część rodziny co toto nawet nie wiem, czy jest rodziną..dramat.. Taka siódma woda potrafi otwarcie wylewać na nas pomyje (mamy ze Słwekiem dość wywrotowe poglądy na życie, śluby kościelne, chrzciny, itp.) i oczywiście wszyscy wiedzą lepiej, jak TO POWINNO BYĆ Wk...wia to nieprzeciętnie...
  9. lon mor tajm, bo cosik sie nie otwiera http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,883,76329292,86989465.html
  10. Gallardo zdaje sie, ze to Ty jestes milosniczka kotow + specjalnie dla Ciebie http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,883,76329292,86989465.html
  11. Nati mowilam, ze pobolewa, ale nie jest to jakos specjalnie uciazliwe i nic nie powiedzial. Nie martw sie na zapas! El Bath, Shirusho u mnie z woda to jest „problem” w druga strone. Pije butelke 1,5 l w pracy i tyle samo w domu, a w nocy mam standardowo przy lozku jedna butelke, bo czesto wstaje sie napic.. coz jest z tymi pol. literami...
  12. Nati mnie tez tak pobolewa czasem...nawet teraz
  13. Hej Brzuchatki! Tak się naczytałam o tych dietach, że dzisiaj nie miałam na nic ochoty - zero śniadania..dopiero teraz wyskoczyłam z pracy po naleśnika z jabłkami...mmmm pycha:) Za to wczoraj..po basenie...chyba brakuje mi wapnia, bo ”koniecznie musiałam” zrobić sobie twarożek, zjeść żółtego sera i napić się mleka:) Jeśli chodzi o słodycze - to też zaczynam powoli za dużo ich jeść:/ wczoraj 2 batoniki pożarłam, nie wiem, co we mnie wstpilo i nie moglam się opanować..ale walczę, walczę i staram się zastępować suszonymi owocami..gorzej, że czasem zjadam i batoniki i morelki:P Maja - widzę, że humor wrócił! Super. Tak trzymać:) Jakbyś musiała płacić tę kasę to trzba ich dojechać:P W razie czego daj znać. Siłą rzeczy mam trochę znajomości w mediach:D Tasienka \' to sie strachu najadlas...uwazaj teraz na siebie Shirusho \' trzeba to opic bez dwoch zdan! Pije wode za Wasze zdrowie!!!! chyba wcina mi polskie litery mała kreseczko - dzięki:) Odwaga to moje drugie imię, heheh:) co do rozkow...podchwycilam swego czasu na naszym forum, ze lepiej miec usztywniany kokosowy, a juz nabylam bawielniany, wiec mam teraz dwa galatea82 - wózek świetnie się buja i aż zdziwiłam się, że jest taki zwrotny. Waży 16 kg, wiec to chyba raczej niewiele. Zuzi jeszcze nie ma a my juz mamy trzech kupcow
  14. Madziulina - hehehehh absolutnie żadnych skojarzeń:D Młodaaa - są, są, ale podobno lepiej na nie uważać, bo rozleniwiają mięśnie brzucha, które w ciąży w większości przypadków się rozstępują i trzeba wiele pracy włożyć, żeby wróciły do poprzedniego stanu.... pasy najlepiej zakładać jedynie na większe wyjścia, pod obcisłe sukienki i takietam
  15. Maja - już się przestraszyłam... To, że Cie z tym wypuścili i nie pisnęli ani słowem już zakrawa o proces... Gdzie jest prawo do informacji? Najgorzej, że z tą walką człowiek zawsze stoi na straconej pozycji... Kurcze Dziewczyny - w już diety obmyślacie....:) Boję się tego jak cholera, bo u mnie wchodza w grę jeszcze te zaburzenia hormonalne (kilka miesięcy przed ciążą plus 10 kg w 2 miesiące:( )i ku...wa nie działało nic... kopenhaska, 1000 kcal (i a propos - plus b. stresująca praca), że o podstawowych założeniach typu - ost. posiłek do 18, ograniczenie soli i innych przypraw, niełączenie produktów... a wszystko przez hiperprolaktynemię i zatrzymanie wody w organiźmie - jak schudłam 3-4 kg to byłam szczęśliwa. Zobaczymy jak będzie teraz...albo się ureguluje, albo znów totalny rozpieprz... na razie mam pocieszenie - marne to marne, ale tyję powoli Sirusho - najbardziej podoba mi się ost. punkt - kwestia frytek:) Nie wiem, jak to jest, ale tek mi się jakoś w ciąży porobiło, że mogłabym tylko frytki jeść... wcześniej w ogóle mi nie były do życia potrzebne, teraz je uwielbiam:/, na got. ziemniaki czy kaszę ochotę mam incydentalną, tak samo jest z makaronem... mam nadzieję, że jak już Zuzia będzie z nami to mi przejdzie. Blanka - współczuję, ale dasz radę! Dobrze, że to nie jest końcówka wakacji/początek roku akademickiego..wtedy zwykle jest najgorzej. Moja koleżanka znalazła ost. (w listopadzie) nienajgorsze lokum na Ogrodowej (boczna JP II) i płaci 700 zł za pokój w centrum ...więc w sumie jeszcze nie ma dramatu A co do wózka - wiadomo jak to jest z gustami:P ja mam hopla na punkcie rzeczy typu retro, i już się przyzwczaiłam, że jak np. jadę na moim kilkunastoletnim rowerku z giełdy, ludzie reagują różnie.. ale mam to gdzieś..ważne, że mi się to podoba:) Niech się oglądają - przynajmniej będą mieli o czym rozmawiać:P Sirusho - Lublin to też niezła dziura, ale kochana dziura:D
  16. Ewcia, przeżywałam to samo w październiku, z tego co pamiętam nie ja jedna na Naszym forum:) póki jest na ustach nie jest niebezpieczna, zwłaszcza teraz:) Musisz tylko bardzo uważać, żeby jej sobie nie przenieść „poniżej pasa”..., bo wtedy bywa groźna
  17. A tu wózek: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/23e46c0af6e6f275.html komórką poczyniłam, tu jest aukcja z allegro i wyraźniejsze fotki: http://www.allegro.pl/item482181676_inglesina_classica_fotelik_baza_do_samochodu.html
  18. Hej Dziołchy! Wczoraj wieczorem wreszcie powróciliśmy z tripu po Warszaffce i okolicach. Byliśmy na ślubie znajomych i przy okazji odebraliśmy wózek i fotelik... sakramencko drogi, ale zachorowaliśmy na niego i już nic innego nam się nie podobało, nie było przeproś. Nie spodziewałam się czegoś takiego po sobie:) Zaraz Wam wkleję linka do fotki. Pomidorówka - piszesz, że masz już drugi st. dojrzałości (zdaje się, że to jest skala Grannuma, czy jakoś tak) - mam termin na 3 tyg. później niż Ty i jest na razie zero i łożysko na ścianie tylnej... Ciekawe, czy to oznacza, że mogę liczyć na takie kopniaki, jak te na filmiku wklejonym przez Nati...strach się bać:) Co do wagi - moja Zuza ważyła w ub. tyg. - w 25 tc.- 700 gram i lekarz orzekł, że tyle powinno być tydzień wcześniej. Stąd Madziulina wywnioskowałam, że jest niewielka, ale to są jedynie szacunki, bardzo umowne szacunki:)...więc Xenia nie ma co się martwić. Jak będzie naprawdę zobaczymy w marcu (niektóre z Nas jeszcze w lutym:D ). Dla Nas chyba najlepiej, żeby maleństwa meleństwami były:P
  19. Sirusho - ano..ale jaką kobitka miała wypaczoną percepcję rzeczywistosci...sytuacja była komiczna:P
  20. pałeczka ropy błękitnej - rzeczywiście pięknie się toto nazywa... i idź tu człowieku do szpitala:/ Maja strasznie Ci współczuję, ale wierzę, że będzie dobrze - ja od dziecka miałam refluks pęcherzowo - moczowy, kilka lat brałam furagin i inne farmaceutyki, groziła mi operacja nerki... tylko, że to hactwo, jak to czasem bywa u dzieci, samo się cofnęło jak zaczęło się dojrzewanie...ale te ciągłe zapalenia pęcherza, badania z tyłkiem na wierzchu.... koszmar... pamiętam do dziś... Wszystko się ułoży, trzebe być dobrej myśli:) a teraz cosik na rozweselenie - leżałam na sali z dziewczyną...niewysoka (na oko 160 cm), a dość sporych gabarytów - na pierwszej ciążowej wizycie ważyła - bagatela - 109 kg...potem zeszła do 104 i teraz, na miesiąc przed terminem, waży 110 kg... No i wraca taka oto kobitka z usg, siada na łóżku - i wyraźnie zszokowana relacjonuje, że jej ”maleństwo” waży już teraz prawie 4 kg... a potem dodaje z oburzeniem: ”no ciekawe po kim???!!!” :P
  21. Sirusho - to może już poza arbaitową toaletą:) , bo tam spore ograniczenia panują:P Brzuszek mam faktycznie niewielki (jeszcze), ale stety - niestety rozlany na boki... W weekend jedziemy do Wawki odebrać wózek to przy okazji jego uwieczniania też się obfocę (tzn. już nie sama:) ) i Wam wkleję Dzisiaj w pracy mam jeszcze luz i tak się wyżywam internetowo. Jak dobrze być wśród ludzi nieubranych w piżamy i koszule nocne:D
  22. ale się brzuszków namnożyło na forum...:) Tu link do mojego brzuszka (sorki za jakość, ale na gorąco w pracowej toalecie poczyniłam tę fotograficzną zbrodnię:D ): http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5cac02fdc65fc531.html
  23. Niniejszym koryguję tabelkę:) Mam nadzieję, że dobrze skopiowałam, to ost. i nikt nie będzie poszkodowany NICK............ WIEK/TERMIN/PŁEĆ...IMIĘ ...........MIEJSCOWOŚĆ Sirusho............ 21.....24.02....S.... Borys......... Tarnobrzeg blanka77.......... 31.....01.03....S.... Staś............Warszawa Gallardo...........26.....01.03.... C..rozmyslamy .... Melbourne pomidorówka.....30.....01.03....C....Ewa........... Szamotuły majaitosia........ 28.....01.03....C... Tosia.......... Kraków maśka..............26.... 02.03.... S.....Roch.......... Łódź agucha11..........28....03.03.....C......?............. Edynburg BEATRIS24.........24....03.03.... C....Amanda.........Suwałki El Bathory..........30....04.03....S... Igor........... Olszt yn niiika...............28.... 05.03....S.....Kubuś........ Częstochowa mamiK.............22.....06.03.....C...Nadia....... Kraków Oneta..............29....06.03.....C...Natalia........ Sopot kropka4x4........28.....08.03....C.....Ewa........... kuj-pom znalazlam..........30....08.03....C......?............. zach-pom nati_21............21.....08.03....S....Filipek....... Os trów Wlkp baba piaskowa...30......09.03...C.....Laura..........Essen pektynka..........21....10.03.... S.....Kubuś........ Częstochowa madziulina........ 22....14. 03... S.....Mikołaj........ Tarnów galatea81.........26....15.03.....C..................... Częstochowa neta130981...... 27....16.03.....C......?............... Zgorzelec pontifex.......... 22.... 17.03.... ?.. ....................Stirling kitkax.............23......18.03.....?.........?........ ....Śląsk Młodaaa...........23.....18.03....C.....Natalia......... Toruń Ewcia24u.........24......18.03....C........?............ .Radom anjado............29......18.03....S.....Antek........ po morskie krlnk.............. 20.....20.03....C.....Julita........ .. Kielce mama Mikołaja..29......20.03....S......?................Zabrze mandziaa.........22.....20.03.... S......Kubuś......... p omorskie Leia...............28.....22.03.....C...Gabriela....... .mazowieckie domimami.........24.....23.03.....C...Zuzia............Lubl in tasieńka..........28.....24.03.... C.....Alicja......... Bydgoszcz czasnakropeczke..22..25.03.....S.....Wiktor....... Skar-k am mała kreseczka.... 30...25.03... S....Oliwier....... Śląsk xenia3.............29......23.03....S.....Patrick...... Germany Paula_81..........27......30.03 ..??? .....???? ........ Poznań
  24. Hej Dziewuszki! Melduję się już po szpitalu...nareszcie:) Personel super, az byłam zdzwiona, najpodlejsze jedzenie - kasza manna na obiad i menu w tym stylu:D ale popisłyście... Widzę, że dużo się wydarzyło. Nati - super filmik. Ja po ost. usg napaliłam się na 3 d i teraz się zastanawiam... Maja - trochę się porobiło widzę, ale głowa do góry - musi być dobrze...zobaczysz:) Sama jestem wcześniakiem z 31-32 tyg. i we wczesnym dzieciństwie może było nieco trudniej, ale później to już niemal okaz zdrowia...a teraz w szpitalu szokowałam lekarzy świetnymi wynikami U mnie sporo newsów - na bank DZIEWCZYNKA - ZUZIA:) Zdrowa jak rybka, na usg widziałam już wyraźnie buźkę, szkoda, że w szpitalu, bo Sławek nie mógł zobaczyć.. trudno, ale jeszcze przecież będzie niejedna okazja. Zuzia za duża nie jest - waży ok. 700 gramów. Najwyraźniej nie za bardzo podobało jej się to szpitalne, cykliczne badanie tętna - o godz. 6, 8, a potem 18 i 21, bo zawsze po tym strasznie kopała, ale miło było posłuchać (no może poza szóstą rano:) A mamusia przybrała niecałe 5 kg. Na razie jest dobrze:D
×