bezimienna5
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Lipek!!! Nie znam całej Twojej historii,gdyż sporadycznie wchodzę na forum. Ale uważam,że nie zwariowałeś.Myślę,że nie powinieneś się poddawać.Osiem miesięcy to na prawdę długo,ale czasami ludzie potrzebują jeszcze więcej czasu.Nie poddawaj się.Spróbuj z Jolą porozmawiać na spokojnie bez zbędnych emocjii.Może małymi kroczkami pokaż jej,że na prawdę się zmieniłeś.Ty wiesz najlepiej jak do Niej dotrzeć.Wiesz,co lubi i co ją denerwowało.Wszystkie odpowiedzi znajdziesz w sobie.Posłuchaj serca ono umie doradzić jak nikt inny. Będę 3mała za Ciebie kciuki :)i śledziła jak Ci się powodzi. Pozdrawiam.
-
bezimienna5 dołączył do społeczności
-
Dziewczyny Troper ma racje.Nie ma sensu oglądać się za siebie.Trzeba iść do przodu a z czasem wszystko się ułoży. DOBREJ NOCY. 3majcie się. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję Juko za książkę.
-
Sławeczek17 Książke masz już na swojej skrzynce :) Może Ci w jakiś sposób pomoże =) Pozdrawiam :) MMC Wiesz to,że chłopak potrzebuje czasu aby zrozumieć własne uczucia to rozumiem.Może sam chce się upewnić co czuje,a może po prostu sam boi się do tego przyznać...??? Moim zdaniem narazie nie masz powodu do lania łez.Wypij sobie melisę na uspokojenie i odetchnij spokojnie.Twój chłopak nie powiedział Ci,że to definitywny koniec.Może chce przemyśleć swoje uczucia aby np. wasz związek mógł wejść w kolejny etap... Tobie chłopak nie powiedział Ci jeszcze,że Cię kocha i ubolewasz nad tym,ale pomyśl sobie jak będziesz szczęśliwa,gdy nagle zrozumie własne uczucia i powie Ci,że Cię kocha...? :) Mi mój ex wiele razy mówił,że mnie kocha i mi jako 1 to powiedział a jednak zakończył ten związek a mi teraz zostało poczucie żalu,że chyba jednak kłamał.Lepiej jest na te słowa poczekać!!!To,że ktoś nie mówi kocham nie znaczy,że nie kocha. Życzę wytrwałości i szczęśliwego nowego roku :) Pozdrawiam :)
-
Sławeczek17 Książke masz już na swojej skrzynce :) Może Ci w jakiś sposób pomoże =) Pozdrawiam :) MMC Wiesz to,że chłopak potrzebuje czasu aby zrozumieć własne uczucia to rozumiem.Może sam chce się upewnić co czuje,a może po prostu sam boi się do tego przyznać...??? Moim zdaniem narazie nie masz powodu do lania łez.Wypij sobie melisę na uspokojenie i odetchnij spokojnie.Twój chłopak nie powiedział Ci,że to definitywny koniec.Może chce przemyśleć swoje uczucia aby np. wasz związek mógł wejść w kolejny etap... Tobie chłopak nie powiedział Ci jeszcze,że Cię kocha i ubolewasz nad tym,ale pomyśl sobie jak będziesz szczęśliwa,gdy nagle zrozumie własne uczucia i powie Ci,że Cię kocha...? :) Mi mój ex wiele razy mówił,że mnie kocha i mi jako 1 to powiedział a jednak zakończył ten związek a mi teraz zostało poczucie żalu,że chyba jednak kłamał.Lepiej jest na te słowa poczekać!!!To,że ktoś nie mówi kocham nie znaczy,że nie kocha. Życzę wytrwałości i szczęśliwego nowego roku :) Pozdrawiam :)
-
Narrine :) Książke masz już na swojej skrzynce. Widzę,że ciągle dołanczają nowe osoby...3majcie się z każdym dniem będzie lepiej chociaż na początku tudno w to uwierzyć. Pozdrawiam :) i wszystkim życzę szczęśliwego nowego roku.
-
Narrine :) Książke masz już na swojej skrzynce. Widzę,że ciągle dołanczają nowe osoby...3majcie się z każdym dniem będzie lepiej chociaż na początku tudno w to uwierzyć. Pozdrawiam :) i wszystkim życzę szczęśliwego nowego roku.
-
das53534534 Pozdrawiam cieplutko i życzę wesołych i spokojnych świąt. Nie jesteś sam z tym wszystkim i to nie jest tak,że nikogo to nie obchodzi.Każdy jest zajęty przygotowaniami swiątecznymi.Ja już ponad 5 mc przechodzę przez to co TY i jakoś dalej żyję. Dasz radę :) Pozwól Jej zatęsknić...czas czasami naprawdę działa cuda.Tymczasem jedynie mogę Ci życzyć wytrwałości,spokoju w sercu i abyś nie dał się ponieść emocjom.Skup się na radości jaką dają święta z rodziną i bliskimi.Może nie ma obok Nas osóbb,które kochamy...dla których bylibyśmy w stanie zrobić wszystko...ale są osoby na których Nam zależy i które Nas kochają :)to są nasi bliscy ;) Pozdrawiam cieplutko i życzę wesołych i spokojnych świąt.
-
das53534534 Nie jesteś sam z tym wszystkim i to nie jest tak,że nikogo to nie obchodzi.Każdy jest zajęty przygotowaniami swiątecznymi.Ja już ponad 5 mc przechodzę przez to co TY i jakoś dalej żyję. Dasz radę :) Pozwól Jej zatęsknić...czas czasami naprawdę działa cuda.Tymczasem jedynie mogę Ci życzyć wytrwałości,spokoju w sercu i abyś nie dał się ponieść emocjom.Skup się na radości jaką dają święta z rodziną i bliskimi.Może nie ma obok Nas osóbb,które kochamy...dla których bylibyśmy w stanie zrobić wszystko...ale są osoby na których Nam zależy i które Nas kochają :)to są nasi bliscy ;) Pozdrawiam cieplutko i życzę wesołych i spokojnych świąt.
-
das53534534 Nie jesteś sam z tym wszystkim i to nie jest tak,że nikogo to nie obchodzi.Każdy jest zajęty przygotowaniami swiątecznymi.Ja już ponad 5 mc przechodzę przez to co TY i jakoś dalej żyję. Dasz radę :) Pozwól Jej zatęsknić...czas czasami naprawdę działa cuda.Tymczasem jedynie mogę Ci życzyć wytrwałości,spokoju w sercu i abyś nie dał się ponieść emocjom.Skup się na radości jaką dają święta z rodziną i bliskimi.Może nie ma obok Nas osóbb,które kochamy...dla których bylibyśmy w stanie zrobić wszystko...ale są osoby na których Nam zależy i które Nas kochają :)to są nasi bliscy ;) Pozdrawiam cieplutko i życzę wesołych i spokojnych świąt.
-
DO WSZYSTKICH :* W tym dniu radosnym, oczekiwanym, gdzie gasną spory, goją się rany - życzę Wam zdrowia, życzę miłości. Niech mały Jezus w sercu zagości, szczerości duszy, zapachu ciasta, przyjaźni, która jak miłość wzrasta. Kochanej twarzy co rano budzi i wokół pełno życzliwych ludzi.. WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU oraz żeby w każdum naszym dniu było jak najmniej smutku i przykrości! Ps.Na maile odpiszę,ale chwilowo nie mam na to czasu. Pozdrawiam i 3majcie się cieplutko :)
-
DO WSZYSTKICH :* W tym dniu radosnym, oczekiwanym, gdzie gasną spory, goją się rany - życzę Wam zdrowia, życzę miłości. Niech mały Jezus w sercu zagości, szczerości duszy, zapachu ciasta, przyjaźni, która jak miłość wzrasta. Kochanej twarzy co rano budzi i wokół pełno życzliwych ludzi.. WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU oraz żeby w każdum naszym dniu było jak najmniej smutku i przykrości! Ps.Na maile odpiszę,ale chwilowo nie mam na to czasu. Pozdrawiam i 3majcie się cieplutko :)
-
BackFofGood Swego czasu pisałam o tym,abyśmy sobie przebaczyli i nadal podtrzymuje moje słowa.Muszę sprostować,to co napisałam.Dokładnie chodziło mi o to,abyśmy sobie wybaczyli nasze błedy,bo niestety nie da się cofnąć czasu a dopóki sobie nie wybaczymy to nie zaczniemy na nowo żyć. Nie możemy ciągle się zadręczać,bo nie mamy pewności,czy jeśli nie popełnilibyśmy naszych błedów to czy związek i tak by się nie rozpadł. Ja nie popełniłam wielu błedów a jednak związek się rozpadł...nie zamierzam po raz kolejny analizować tego wszystkiego.Po co...? Moim zdaniem nie da się wymazać wspomnień.Niektóre ulecą,ale niektóre trwale pozostaną w naszej pamięci.Zapomnieć też się nie da...jedynie można uśpić w sobie uczucią do naszych ex i nauczuć się bez nich żyć. Napisałeś:"nie rozumiem czemu, nadal mnie Kochajac, nie pozwolila na nastepna szanse"mój również nadal mnie kocha,ale szansy też nam nie dał.Niektórzy potrzebują wiele czasu,aby zrozumieć swoje uczucia i czego naprawdę chcą od życia. Napewno nie byłeś jedyną osobą która przyczyniła się do rozpadu związku i nie możesz się obwiniać...Twoja luba również nie była bez winy. Mam nadzieję,że wkońcu uda Ci się sobie wybaczyć... Życzę wytrwałości i powodzenia. Pozdrawiam ;) Ozuska Daj sobie z nim spokój zasługujesz na kogoś lepszego.Jeśli raz Cię zdradził to nawet gdybyście się zeszli obawiałabyś się kolejnej zdrady...daj sobie czas.Nie pisz,nie dzwoń,bo i tak to nic nie zmieni jedynie go rozdrażni i możesz usłyszeć bardzo przykre słowa. Czas naprawdę leczy rany,ale nie blizy. 3maj się.Pozdrawiam. Listonosz W pełni się podpisuję do Twojego stwierdzenia:"Nie mówię już o tym, bo Ci, którzy chcieli wysłuchać, już wysłuchali."Nie ma sensu po raz setny ,czy tam tysięczny rozdrapywać tego wszystkiego.Lepiej zająć się czymś innym. Brunet 034 Co do Twojej sytuacji w pełni mogę się podpiąć pod wypowiedź I_am_still_searching.Daj sobie troszke czasu niech opadną emocje i znajdziesz odpowiedź na nurtujące pytacnia. Pozdrawiam. Weronika3 W Twojej sytuacji również podepnę się pod wypowiedź Listonosza,bo prawie to samo bym napisała. Naucz się żyć bez niego a dostrzeżesz własne wartości. Ja również dałam sobie spokój i każdego dnia jest troszke lepiej. Pozdrawiam,3maj się cieplutko :)
-
Wesołych Mikołajek wszystkim życzę ;) Listonoszu Dokładnie jest to bardzo trudne,ale jest to realne.Ja każdego dnia staram się o tym nie myśleć,gdyż jest to strata czasu...Nic to przecięż nowego nie wprowadza tylko pogrąża nas.CHociaż pewnie jak u niektórych osób zdarzają się dni w których wspomnienia wracają jak bumerang,ale zawsze mogę go odrzucić i każdego dnia staram się to robić :)
-
Wesołych Mikołajek wszystkim życzę ;) Listonoszu Dokładnie jest to bardzo trudne,ale jest to realne.Ja każdego dnia staram się o tym nie myśleć,gdyż jest to strata czasu...Nic to przecięż nowego nie wprowadza tylko pogrąża nas.CHociaż pewnie jak u niektórych osób zdarzają się dni w których wspomnienia wracają jak bumerang,ale zawsze mogę go odrzucić i każdego dnia staram się to robić :)