Gadzina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gadzina
-
krociusienko... :) Margot, dostalam twojego maila. Z niecierpliwoscia czekam na obiecany telefon!!! Dasz rade przed 17.30? Bo potem mam step. Jakbys nie dala, to ja odezwe sie wieczorem. :):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) A skrzynka Tlenu wcale mi sie nie podoba, bo nie pokazuje mi wyslanych maili (wedlug niej wyslalam ich 0, tylko jakim cudem Ty to 0 otrzymalas? - tajemnica). Pewnie to nie skrzynka jest zla tylko ja nie umiem jej podejsc, hi, hi. Za chwile dokonam uroczystego wyslania przetlumaczonego tekstu, poczym ze spokojna glowa wskocze pod kolderke, gdzie czeka juz na mnie moja Mysza. A od jutra ostre cwiczenia z pisemnego wypowiadania ie po francusku - egzamin za 11 dni! Milego wieczoru
-
Bagatelka! Ale pachnaca burze rozpetalas! Az milo! kiedys byly takie perfumy Elisabeth Arden TRUE LOVE (nazwa nie w moim guscie, a zapach boski). Niestety zniknely zupelnie. Nie mam pojecia, czemu zawsze podoba mi sie to, co inni odrzucaja, bo skoro zostaje wycofane... Swoja droga to macie racje, ze sama buteleczka, kolor, ksztalt, estatetyka i przede wszystkim STYL sa bardzo wazne (a dla mnie rowniez nazwa). Zdarza mi sie odrzucic jakis kosmetyk tylko dlatego ze nie podoba mi sie opakowanie, ze nie pasuje do mojego stylu - to sie tyczy zarowno perfum, jak kremow do twarzy, czy szamponow. a czy ktos zna BLUE LIGHT Dolce&Gabbana? Mnie sie strasznie podoba, ale chyba tez zniknal, zdaje sie... :) Margot, na razie nic nie dostalam. Ale czekam cierpliwie. :):) :) Gruszenka, bierz sie za francuski !!! gdybys potrzebowala pomocy, to wiesz ;)! papapapapapapapapapa
-
Skonczylam tlumaczyc i ide prosto do lozka, bo ziewam jak krokodyl. Wszelkie korekty zostawiam sobie na jutro. Jak rowniez doczytanie Waszych postow. :) Dark Elf :):):):):):) :) Bagatelka, ja uwielbiam Eternity Calvina Kleina, i zaopatruje sie w nie ciagle od kilku juz lat, ale i tak ciagle tak jak ty zachwycam sie co nowymi perfumami - i zawsze na krotko, bo zawsze wracam do Eternity. Generalnie lubie zmiany, ale jezeli chodzi o perfumy, to chyba tylko te jedne tak dobrze mi \"leza\". Pomimo to ciagle szukam dla samej przyjemnosci szukania. Ostatnio wpadlam w zachwyt nad 212 Caroliny Herrery - jak widac mam gusty amerykanskie... ale nie tylko, bo moj ostatni zakup to White Armaniego. :) Margot, jutro bedziesz miala moj numer telefonu. A moze nawet za chwile... sprobuje... Dobranoc
-
Jay :) Margot :) Jay :) Margot :) Jay :) Margot :) Jestescie kochane i juz nie odrzucam zadnej propozycji. Moje namiary podam jutro ;) tylko nie wiem jak... zmykam do moich rozrusznikow (bo tl jest lekko techniczne) - dobranoc
-
:) Jay, jest mi strasznie milo, ze chcesz mi wyslac szklarenke, ale chyba bedzie lepiej jesli poszukam czegos podobnego tutaj. Co to bedzie, jak inne gady uslysza i ustawi ci sie dlugasna kolejka po paczke ze szklarenka, hi, hi. :):):):):):):):):):):) Dziekuje raz jeszcze, naprawde nie chce ci robic klopotu. Dzisiaj zdarzylo sie to, co zdarza sie od wielkiego dzwonu czyli w momencie kiedy moje Biuro Tlumaczen nie ma juz zadnych chetnych i zdesperowane przypomina sobie i o mnie - dostalam tlumaczenia. Wlasnie lepilam sobie sliczny dzbanuszek, kiedy to moja Mysza zadzwonila, ze jest mail. Co ciekawe bede tlumaczyc tekst francuski! pomimo ze moja domena to wloski. No coz z pl na fr nie dalabym jeszcze rady samodzielnie, ale z fr na pl to inna sprawa, wiec sie podjelam. I do poniedzialku nie ma mnie dla nikogo, hi, hi. Oj, czekaja mnie dlugie noce, i to przed egzaminem, ale nie darowalalbym sobie, gdybym odmowila. Geba mi sie smieje. Zabieram sie do roboty. Pozdrawiam cala bande. Trzymajcie sie
-
O! Ale ze mnie trabka! A madrzy ludzie mowia: spiesz sie powoli.
-
Kochani, krociusienko, bo jestem tak zmeczona, ze rece opadaja mi na klawiature. Dzisiaj na stepie skakalam na maxa i chyba spalilam cale zapasy cukru. Zaraz zamierzam wziac sie za gramatyke francuska, tylko zbieram sily. :) Margot, bede zdawac 2 stopien DELFa czyli tak zwane A5 i A6. :) DarkElf, mnie tez kiedys zdarzyla sie wpadka z ubraniem, ale odwotnie: wszyscy byli na bialo-czarno, a ja bordowe krotkie spodenki i koszula w kwiatki, hi, hi, to bylo spotkanie odnosnie studiow (chemia jakas). Nigdy juz tam nie wrocilam - i bardzo dobrze, bo gdybym tam wrocila, to nigdy nie znalazlabym sie na italianistyce! :) S. naneczko, nie daj sie! Mam nadzieje, ze szybko wrocisz do formy. pozdrowienia dla wszystkich, pa
-
jeszcze slowko :) Bagatelko, bardzo lubie zabawe z neologizmami. Twoje \"anglogady\" podobaja mi sie straszniasto. Pozwolisz, ze dopisze do listy i \"frankogady\"?
-
Wczoraj w ciagu dnia snieg sie rozpuscil, a dzis w nocy znowu nas zasypal. Co to za dziwna hustawka. I znowu zaczyna topniec i znowu jest mokro, brrrr... A w Polsce byly takie \"suche\" zimy i skrzacy sie snieg, skrzypiacy pod butami - we Foix tego nie uswiadczysz. Tylko w wyzszych partiach Pirenejow. :) Margot, zastanawiam sie czy u was tez jest snieg. Wiesz, zrobilam jak mi radzilas, dodalam 30 do adresu strony i podzialalo. Jak to odkrylas? :) Gruszenka, to z francuskim postaraj sie zrobic tak samo, sluchaj duzo francuskich wykonawcow! Skoro zwrocilas uwage na ta wlasnie piosenke Joe Dessina, to mozesz spodoba ci sie rowniez Charles Aznavour... Podobny klimat - moim zdaniem. Dosc powiedziec, ze na tej samej plycie Janda spiewa rowniez i jego piosenki (np. slynna \"La boheme\". Swoja droga, to \"Et si tu n\'existait pas\" w wykonaniu Jandy nabiera kolorkow, ona ma wlasciwy sobie sposob wyrazania emocji. Bagatelka :) S. Naneczka :) DaRk Elf :) Haneczka :) Jay :) Pozdrawiam wszystkich, Milej niedzieli.
-
Witajcie Tej nocy snieg zasypal nas troche. Juz dawno nie widzialam tutaj tyle sniegu. Do tego jest piekne slonce, az chce sie wyjsc na spacer. Tylko zonkile padly (doslownie) pod ciezarem i pewnie z zimna tez. Biedaczki. Szkoda. :) Gruszenka, to wspaniale ze chcesz sie uczyc francuskiego. Rzeczywiscie byloby dobrze, jakbys znalazla jakies kursy i w tym konwersacje, bo faktycznie we francuskim istnieje ogromna roznica pomiedzy pisownia a wymowa. Dlatego jezeli tylko masz taka mozliwosc to namawiam cie bardzo, chcciaz na poczatku, ze poznac podstwowe zasady wymowy. A wiesz, ze piosenke \"Et si tu n\'existais pas\" spiewa po polsku Krystyna Janda? Przejmujaco zreszta... Ale ty pewnie jestes zainteresowana przede wszystkim francuska wersja... pa, pa
-
:) Sportowa naneczko, nie widzialam cie wczesniej, minelysmy sie. To swietnie, ze juz sie prawie urzadzilas. I ze umiescilas twoje prywatne pliki w bezpiecznym miejscu. Sanek zazdroszcze tak ze az mnie glowa boli, a co do prob ogniowych w samochodzie, tez takowe przeszlam i dla mnie to byly przede wszystkim proby autostradowe, bo tego balam sie najbardziej (na autostradzie poniedzy Genua a Nicea np, albo w samym srodku Austrii, o autostradzie otaczajacej Rzym juz nie wspomne). Ciesze sie, ze moja Mysza po prostu zostawia mi kierownice i zasypia obok, a nie podskakuje za kazdym razem kiedy zaczynam kogos wyprzedzac. Mam szczescie. Wiem ze bardzo wielu facetow nie przestaje \"kontrolowac\" jazdy swoich pan. Ja w takich warunkach nie moglabym sie niczego nauczyc. Margot, mam nadzieje, ze twoja okaze umiar! pa! subjonctif czeka
-
:) Margot, trzymaj sie dzielnie! Szkoda ze moje rece sa za krotkie i do Sisteron nie siegaja, bo bardzo chetnie bym ci pomogla, chociazby w zamykaniu kartonow. :) :) :) :) :) :) Bagatelka, dzieki za wspoluczestwnictwo w mojej radosci. Ktos kiedys powiedzial, ze radosc dzielona z przyjaciolmi jest podwojna radoscia. I tak jest! Dzisiaj bylam na konwersacjach i wrocilam uskrzydlona (znowu), jeszcze nie doszlam do siebie. Wprost nie moge uwierzyc, ze siadamy sobie w czworke ot tak przy stole i romawiamy i opowiadamy o sobie i wymieniamy opinie, doswiadczenia, a po zajeciach jeszcze pol godziny dyskutujemy na schodach. Tak mi tego brakowalo! Chyba nawet juz zwerbowlam Jane (przemila Angielke, tez nowa na kursie fr.) na moj kurs garncartswa! Teraz zamierzam uporzadkowac moje nowe notatki, a potem biegne na step. Trzymajcie sie, :)era :)kokus :)tati i milego weekendu!
-
HEJ :) Margot, rzeczywiscie jezeli nie jezdzilas bardzo dawno, to pojezdzij troche z twoja Mysza. Teraz namawiaj go na takie jazdy jak najczesciej, jadac w gory, na niedzielny spacer, czy do najblizszego supermarketu. I zacznij jezdzic sama, jak tylko poczujesz sie troche pewniej. Fajnie, ze mozesz czytac rowniez po angielsku. Moj angielski jest zbyt ubogi. Moja Mysza nie przestaje mnie namawiac, zebym sprobowala, tymbardziej ze jego polki az uginaja sie od anglojezycznej literatury. Czasami mowie sobie, ze przeciez po francusku tez zaczelam czytac, kiedy rozumialam zaledwie jakies 30 procent tekstu. Pierwsze czytanie, to bylo mozolne brniecie przez gaszcz tekstu z ciaglym zagladaniem do slownika. A dzisiaj! To zupelnie co innego. Z angielskim mogloby byc podobnie. Choc czy napewno? W koncu francuskiego ucze sie na biezaco i czynnie, a z angielskim nie mam kontaktu. Ale przeciez na razie musze sie skupic na francuskim! Wszystko ma swoj czas.... :) Sportowa naneczko, mam nadzieje, ze jak najszybciej bedziesz miala do dyspozycji wlasny komputer! I ze zadomowisz sie w nowym miejscu. POWODZENIA w najszerszym znaczeniu tego slowa. Jeszcze dwa slowa o poczuciu tozsamosci: zastanawialam sie kim czuje sie ten Anglik, bo skoro jego oboje rodzice byli Polakami i w jego zylach plynie 100 polskiej krwi, to niemozliwe, zeby nie mial polskiej duszy. Jutro z nim o tym porozmawiam. Mysle, ze potrzeba wracania do korzeni jest w nas bardzo silna (czego przykladem jest rowniez Francuska, o ktorej piszesz). A to uparta wskazowka! Jednak widze ze znalazlas na nia dobry sposob. Musze ci sie przyznac, ze kiedy zdarza mi sie przytyc, robie dokladnie to samo: szukam wiekszych i wygodniejszych ciuchow, bo nic tak nie psuje humoru, jak upijajace spodnie. W tej chwili co prawda nie moge narzekac na moja wage, ale gdybysmy rozmawialy dokladnie rok temu, to plakalabym ci w rekaw, oj plakala - mialam wtedy jakies piec kilogramow wiecej ! Dzisiaj zrobilam szalenswto i za ostatnie pieniadze kupilam koszulke w baranki. Jak zobaczylam te baranki, to juz nie bylo odwrotu. Zauroczyly mnie zupelnie. Baranki wedruja sobie w rzadku, miedzy barankami wedruje krowa, a pod spodem widnieje napis: szukajcie bledu. A teraz ide poczytac. Za chwile skoncze Singera i zabiore sie za Soazig Aaron (Imie Klary). Nigdy nie slyszalam o tej ksiazce, jakos tak przypadkiem wpadla mi w rece. Zobaczymy... Zycze Bardzo Milego Piatku.
-
Diruone - wybacz, ze przekrecilam twoj pseudonim. To z pospiechu.
-
mam tylko 10 sekund, bo pedze lepic moje pierwsz garnki (zanim cos faktycznie ulepie pewnie minie jeszcze kilka tygodni) :) Margot, bardzo milo mi sie zrobilo, ze spodobalo ci sie okreslenie moja Mysza. Wiesz, to najbardziej normalne ze wszystkich, jakich uzywam - inne to najprawdziwsze neologizmy. Niestety pozostalych nie podam na forum, bo nie chce, zeby stracily na wyjatkowosci - co innego powiedziec jednej osobie, co innego calej Kafeterii z takimi okazami jak wielbicielka Zoli wlacznie. Dlatego moja Mysza, na forum pozostanie moja Mysza. Usmiechy specjalne dla Haneczki, Bagatelki, DaRk, Elf, Diurone, Kokusia i calej Reszty. Uciekam !
-
DZIENDOBEREK :) :) :) :) Margot, a na ktorych stronach sprawdzalas? Bo ja zajrzalam na francuskiego amazona i znalazlam taki oto tytul: \"Une vie entre les mots\". Sa spore szanse, ze chodzi o \"Zaginione w przekladzie\", bo tlumacze francuscy uwielbija nadawac nowe tytuly wiekszosci ksiazek i filmow. W kazdym razie, zanim zamowie przez internet, zajrze do mojej ksiegarni - nie ma to jak bezposrednie zakupy! Ale to za kilka dni, bo dopiero co zakupilam dwie ksiazki. Acha i jeszcze jedno, Margot, staraj sie jezdzic sama, najpierw blisko, pare metrow, potem troche dalej. Na poczatku bedzie ciezko, ale wiesz co, mnie sie wydaje, ze kiedy na siedzeniu obok siedzi nasz mezczyna, to podswiadomie oczekujemy, zeby za nas myslal, i w ogole wiele rzeczy czy manewrow wydaje sie wtedy straaaasznie trudna. Pamietam, ze jeszcze stosunkowo niedawno panicznie balam sie wjezdzac na cos w rodzaju autostrady, bo tam trzeba sie wlaczyc do ruchu w sporym pedzie, no i dopoki moja Mysza siedziala obok, za kazdym domagalam sie pomocy i to prawie piszczac ze zdenerwowania. Od kiedy zaczelam jezdzic tamtedy sama, ze zdziwieniem stwierdzilam, ze to nic trudnego i ze radze sobie lepiej ! :) Bagatelka, mysle, ze poszukam nie tylko \"Zaginione...\", ale i \"Sztetl...\" Zawsze chcialam dowiedziec sie czegos wiecej o kwestii zydowskiej i o kulturze Zydow. Na razie zabralam sie za Singera, co prawda na ksiegarnianej polce znalazlam tylko jedno male opowiadanie, ale juz zamowilam cos wiecej (do odbioru za tydzien). pa, pa, trzymajcie sie cieplo
-
Nie mam pojecia czy moja RADOSC sie tutaj zmiesci! Jestem szczesliwa nie dlatego, ze w ogole zapisalam sie na kurs francuskiego, ale ze znalazlam DOBRY KURS, to znaczy taki akurat dla mnie. Przekonalam sie o tym na wlasne oczy i uszy. Celowo wybralam kurs dla zaawansowanych, bo tylko napotkane trudnosci maja moc zmuszenia mnie do pracy, jak bedzie za latwo, zaczne ziewac i nie bede robic nic. Powiedzialam sobie, ze albo biore sie za francuski NA POWAZNIE albo w ogole sie nie biore. A NA POWAZNIE to znaczy raczej nadrabiajac zaleglosci i doganiajac grupe madrzejsza ode mnie, a nie powtarzajac po raz trzeci to co juz wiem, ale jako pierwsza wsrod \"debiutantow\". No i wpadlam na gleboka wode (subjonctif - Margot! cos ci to mowi, prawda? - chyba nie ma bardziej skomplikowanej rzeczy w gramatyce francuskiej!). Mam mnostwo luk - nie ma co sie czarowac - ale wcale nie bylam najslabsza. I to pomimo ze oni pracowali nad dzisiejszym zagadnieniem przez cztery lekcje, a ja weszlam w to z marszu. Ale najmilsza niespodzinaka dopiero miala nadejsc. Zaraz po zajeciach jeden z kursantow - Anglik - przemowil do mnie czysta polszczyzna! Moje oczy zrobily sie okragle jak zlotowki. Z jaka radoscia zamienilam z nim kilka slow. Jak mi wyjasnil, on urodzil sie juz w Londynie, ale jego oboje rodzice byli Polakami (uciekli z Polski na poczatku wojny, najpierw do Francji, a potem do Londynu). Osoba prowadzaca to dobry nauczyciel, z nia nie tlucze sie kotka za pomoca mlotka, tylko tworczo dyskutuje na temat niezliczonych mozliwosci i aspektow (ktorych w gramatyce fr. nie brakuje). Mysle ze konwersacje z nia tez beda ciekawe. Jest mloda i kompetentna ale nie wszystkowiedzaca, rozumiecie co mam na mysli, ludzie wszystkowiedzacy maja to do siebie ze nigdy sie nie myla. Chron nas Losie przez takimi nauczycielami. Slowem same pozytywne strony. Dzisiaj UROSLY MI SKRZYDLA ! :) Bagatelka, dzieki za polecenie mi Evy Hoffman. Napewno poszukam. Tutaj we Francji mozna znalezc wszystko, jak nie ma na polce w ksiegarni, to sie zamawia i odbiera za tydzien! Tylko czy ta ksiazka byla kiedykolwiek tlumaczona na francuski? Ja juz nawet Kapuscinskiego czytam po fr. Tata co prawda dosyla polskie ksiazki, ale tego by niewystarczylo nawet miesiac, dlatego w ksiazki zaopatruje sie tutaj, a jak mnie czasami cos wezmie, to robie glupstwa i kupuje naszych polskich autorow tlumaczonych na fr. :) Margot, dzieki za linki dotyczace Evy Hoffman i za autora \"Mezczyzn...\" Jestescie kochane :) Era, dzieki za pozdrowienia, napisz co porabiasz w tym Paryzu. Czy jestes zadowolona, ze los rzucil cie do francji? Wiem, ze znowu racze was tasiemcem, wybaczcie, i pomyslec ze jeszcze tyle byloby do powiedzenia! Pozdrawiam Cala Bande
-
czasami nie warto nic mowic... Zola, twoja nienawisc kierujesz w niewlaciwym kierunku. Margot :) Jay :) DaRk Elf :) ciesze sie, ze Wy nie dajecie sie poniesc emocjom i zachowujecie klase. ;) uwielbiam Was, dziewczyny
-
Szczesliwa rodaczko, po pierwsze bardzo watpie w Twoj obiektywizm. Jezeli jedyny wniosek jaki ci sie nasunal po lekturze naszych postow brzmi: za granica zyje sie \"beztrosko\", to moze nawet nie warto wszczynac tej dyskusji po drugie, widze ze nalezysz do osob, ktore oczekuja na to ze \"dobrobyt\" zostanie im dany, a nie do osob, ktore probuja sobie dobrobyt wypracowac. Niestety my Polacy uwielbiamy wypracowywac dobrobyt, ale za granica. Coz za ironia losu. Powiedz, jak w Polsce ma byc milo i wesolo skoro ktos kogos ciagle okrada, a okradziony zeby sobie oslodzic straty znowu okrada, a okradziony zeby.... i tak dalej i tak dalej, i w koncu wszyscy okradzeni (i okradani zarazem) odbijaja sobie okradajac urzad skarbowy. Trudno o lepszy przyklad rujnowania kraju. A moze mi jeszcze wytlumaczysz, dlaczego ta klatka smierdziala tak, ze twoja siostrzenica z wyczuciem wykrzyknela \"schifo!\" Jacy ONI ja zabrudzili? Do kogo masz pretensje? KTO nie daje ci zyc w tym kraju? - ja ci powiem: twoi sasiedzi, ludzie tacy jak ty. A co do telewizji, gazet i innych mediow, to na twoim miejscu nie ufalabym im nigdy w 100 procentach. Nawet sobie nie wyobrazasz jak wysoki procent tych historii jest sfabrykowany, albo przynajmniej podany bardzo tendencyjnie, bo publicznosc to lubi. Ale zeby wyciagac sluszne wnioski z telewizyjnego chlamu, trzeba byc widzem wytrawnym, dojrzalym i nie pozbawionym krytycyzmu. Czy ty wierzysz we wszystko, co szklany ekran pokazuje? - Ostatnia uwaga dotyczy zaklamania mediow w ogole, a nie mediow polskich. Ja nie neguje faktu, ze w Polsce jest bieda. Owszem jest, istnieje, obok dobrobytu - bo chyba zgodzisz sie ze mna i ze w Polsce istnieje rowniez cos takiego jak dobrobyt, prawda? ja tylko chce cie zmusic do zastanowienia sie nad jej przyczynami, bo wiele z nich tkwi z nas samych. Jak to mozliwe, ze ja i ty znamy DWIE ROZNE POLSKI ?
-
do Gruszenki - mam nadzieje, ze oko ma sie lepiej. A powiedz, masz tam polska biblioteke?
-
Witajcie Gaduly Ja tylko na krociutko, za chwile wskakuje pod prysznic, a potem jade na kurs francuskiego !!! Dzisiaj sie okaze, czy tez kurs bedzie dla mnie odpowiedni, czy bedzie pomocny w przygotowaniu moich egzaminow. Bardzo bym chciala! Trzymajcie kciuki. Ach, Haneczko, pewnie ze my kobiety jestesmy wyjatkowe, pod kazdym wzgledem. Zmienne, humorzaste, bez umiaru, a mezczyzni i tak nas na rekach nosza ;). :p:p:p:p:p:p I wlasnie kiedy przywalimy im szminka w pelne czolo, patrza na nas z najwiekszym zachwytem - cala te uwage prosze potraktowac z przymrozeniem oka. Sluchajcie, KTO JEST AUTOREM Mezczyzn z Marsa i kobiet z Wenus? I ponowie jeszcze prosbe o popolecanie mi ksiazek dotyczacych emigracji, emigrantow, etc., jezeli takie znacie. Wydaje mi sie, ze byla o tym mowa kilka dziesiatek stron temu. Margot, trzymaj sie dzielnie w tym pakowaniu-sprzataniu. Milego dnia wszytkim wyspanym i niewyspanym. :):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):
-
acha, mam do was prosbe: jezeli znacie jakies dobre ksiazki dotyczace szeroko pojetej emigracji, to czy poglibyscie mi je troche popolecac?
-
MARGOT, to wspaniale, ze twoja mama juz niedlugo wroci do domu. Wreszcie odetchniesz z ulga. A wracajac jeszcze do tego nieszczesnego aspartamu, to wydaje sie, ze zostal oczyszczony ze wszystkich absolutnie oskarzen i to przez czolowe organizacje zdrowia. Jest jednoznacznie zakazany jedynie dla osob, ktore maja problem z asymilacja phenylalaniny (pisze to \"z francuska\") - jednego z dwoch jego skaldnikow. W kazdym razie ostroznosci nigdy dosc. Strasznie to zabrzmialo - tymbardziej ze w ustach ekologa - ze nigdy nie jestesmy tak do konca pewni co jemy, ale to jest fakt. I dlatego mam ogormne ciagoty, zeby uprawiac w ogrodku choc kilka wybranych warzywek. Juz od dwoch lat sadze pomidory! Zaden kupiony pomidor nie ma nawet jednej dziesiatej slodyczy i smaku, co ogrodkowe warzywko. Dzieki za rady dotyczace ogladania pierwszych postow, poprobuje, choc na razie jeszcze nie bardzo wiem do czeko mam dodac 30. Ale na pewno do tego dojde. Zycze sprawnej przeprowadzki i wielu rak i nog do pomocy. Na szczescie nie przenosicie sie na drugi koniec swiata, prawda? pa
-
Grrrrr.... Wiedzialam, ze to sie tak skonczy! Czy wy tez macie problemy z czytaniem pierwszych postow na nowo otwartej stronie? U mnie to jest tak, jakby one nie istnialy. Uhhhh.... MARGOT, zycze duzo sily do pakowania! Kiedy bedzie dzien D (czy jour J, jak wolisz)? Dobrej nocy.
-
Kurcze !!! trzy razy probowalam wyslac posta, ale go nie ma! Wiecej nie probuje, bo jezeli to sie ma wyswietlic z opoznieniem, to nie chce ryzykowac i wypelnic moimi postami cala kolejna strone. Nie mam pojecia co sie dzieje. Cholera.