Dziekuje, Gruszenka.
Mieszkam sobie na poludniu Francji.
Pod samymi Pirenejami. Pireneje z okien widac.
Bardzo sobie chwale (klimat, powietrze, piekno, etc.), tylko ze jakos tak to wszystko wyszlo, ze ja nie pracuje. I to mnie troche kladzie. Duzo z was nie pracuje? Jak sobie z tym radzicie?
A Ty, Margot? pracujesz w tej Francji?
Wybaczcie te pytania, o to co pewnie juz powiedzialyscie, bo wy przeciez \"spotykacie sie\" juz od wrzesnia. Nie wiem, czy ja to kiedykolwiek nadrobie...