Gadzina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gadzina
-
:) Marzenusia, to co to bedzie sie dzialo, jak bedziesz w ciazy !!! :) Margot, to ze ogrodek jest zaniedbany, to pikus..., najwazniejsze ze jest !!! Zobaczysz jak milo bedzie go powoli oswajac :) Wiesz, jezeli cie interesuja jakies kwiatki, to wez pod uwage ze np. tulipany, zonkile czy konwalie sadzi sie jesienia. Wiec jezeli teraz zakupisz cebulki i posadzisz we wrzesniu/pazdzierniku, to moze cos wyjdzie juz nastepnej wiosny :) no tak... oczywiscie... pierwsza rzecz to Kafeteria... o suchym pysku... kawy mi sie chceeeeeeeeeeeeeeee!
-
Marzenusia, pizze popijasz kakao? powiem ci ze ja tez mieszam, ale cos takiego jeszcze mi sie ni zdarzylo :) Wrocilismy ze spaceru (las, rzeczka, co krok to nowy zapach nowej mijanej roslinki, ciemno, gwiazdy, te klimaty) i kogo znalezlismy pod dzwiami - juz nie licze ktory to raz w tym miesiacu - Noix de Coco czyli \"nasza\" ciagle uciekajaca sasiadowi psinke. Dalam jej serek Danona (brzoskwiniowo-bananowy czy cos... jeszcze zostal po wizycie mojej siostry) i wlasnie slysze jak na tarasie glosno wylizuje kubeczek. A Fafik sprawuje sie bardzo dzielnie, jedyny jego (CHWILOWY) defekt, to to ze nie moge go podlaczyc do internetu - i to nawet nie z jego winy: po prostu bedzie stal w pokoju na gorze - pozbawionym odpowiedniego gniazdka... nie zamierzam przeciagac sznura przez cale schody. Ale o czym to ja chcialam... acha! jutro zaczynam pierwsza z prawdziwego zdarzenia Wielka Sesje Skanowania Zdjec :) trzymajcie kciuki :) Margot, z niecierpliwoscia czekam na opisy Waszego nowego ogrodka :) Groszek kopie jak szalony :) na spacerze byl spokojny, pewnie miarowy krok ukolysal go do snu, natomiast moje zapamietale walenie w klawiature zazwyczaj stawia go na rowne nogi :) Juz ja doskonale czuje jakie sa rowne, jakie dlugie i jakie energiczne, ha ha. Ide sie wyciagnac.
-
jeszcze sama w to nie wierze... zupelnie nie wzielam pod uwage tego, ze ten typ przesylki mozna odebrac rownez w niedziele - no i mialam fantastyczna niespodzianke nowy komputer stoi na moim stole :) tuz obok mnie wlasnie wgrywa sobie takie rozne nowe informacje, miedzy innymi swoje nowe imie - a nazywa sie Fafik to jest niesamowite, takie oswajanie nowego komputera wyrywanie go z anonimowosci zapelnianie swoimi smieciami
-
:) Marzenusia! Idz spac!!! Zmykaj! :):):):):):):)
-
Wlasnie wykipialo mi mleko. Zeby jeden kubek mleka wykipial z ogromnego garnka, trzeba miec jakis specjalny talent... albo otwarta Kafeterie :) :) Jay, ty sie bierz w garsc, kobieto !!! ;) :) Margot, wyprobuj, ciekawa jestem co powiesz na ten lekko kombinowany smak ;) Ja sama zamierzam niebawem zrobic go jeszcze raz. :) Marzenka, a tobie jeszcze raz powtarzam: krotkie! :) Barb dzieki za zdjecia W poniedzialek (jutro) powinien przyjsc wyczekany e-mail, ze moj nowy komputer jest do odbioru. Stary juz dawno wyladowal w szafie... wezla sie w oku kreci, ale coz robic, ja go reanimowac nie umiem... moze po malym dlubaniu przyda sie kuzynowi w Polsce... stamtad przyjechal i tam wroci... kolo sie zamknie... tak, tak, przytachalam go tu za soba z Polski, moj pierwszy samodzielnie zakupiony komputer, specjalnie na podniosla okazje napisania pracy magiterskiej, po nieciekawych doswiadczeniam zwiazanych z przepisywaniem licencjatu na cudzych maszynach...
-
:) Marzenusia, ale podaj mi twoj mail !!!! Naszukalam sie jak dziki osiol, ale nic nie znalalam. A moze ty teraz spisz... czy ktos, kto nie spi, ma maila Marzenusi?
-
Ech, z tymi moimi zdjeciami to bardzo skomplikowana sprawa ;) :) Kokus, zdjecia, ktore ostatnio wyslalam Piwonii i Bagatelce, to sa zdjecia tak zwane zalegle, czyli dokladnie te same, ktore rozeslalam raz jeden kilka miesiecy temu do owczesnych uczestnikow topicu, w tym i do ciebie. A zeby byc precyzyjna, to jedno jest nowsze, jedno jedyne (zaraz ci je posle :) zobaczysz jak wyglada moja mama). :) Marzenusia, zdaje sie ze i ty sie upominalas, zaraz wiec i do ciebie pchne te trzy reprezentacyjne fotki, zebys wiedziala z kim gadasz :) Kiedy ogladam sobie Wasze serwisy zdjeciowe z prawdziwego zdarzenia, to az mnie skreca z zazdrosci, bo ja na razie nie moge takich wam zaserwowac. Ale obiecuje ze, jak tylko sie troche wdroze, to sie zrewanzuje jakims poteznym zestawem :)
-
Kurcze! Wy to macie ciezkie zycie za tym oceanem :) I mnie brakuje paru rzeczy, nie powiem... np. polskiego bialego sera, ale za to jezeli chodzi o wszystko to, co obejmuje wyroby cukiernicze i czekoladowe, to zmiana z Polski na Francje jest zmiana w jak najlepszym kierunku !!! No dobra, przyznaje ciasta sa zupelnie inne. Ale to nie znaczy ze niedobre. One sa przepyszne!!! Jezeli natomiast chodzi o czekolade, to przed przyjazdem tutaj nie wiedzialam co to znaczy DOBRA CZEKOLADA. Margot, czy masz podobne odczucia? Ja oczywiscie strasznie tesknie za batonikiem \"Bajka\" - bo takiego pychota to nawet we Francji nie uswiadczysz ;), ale uczciwie musze przyznac ze globalnie czekolada dostepna tutaj, czyli francuska, szwajcarska i belgijska nie ma sobie rownych. Za to sa i gofry i odpusty i kurczaki z rozna w budce ;)
-
Hej, hej :) Dziewczyny, dziekuje za zdjecia ze spotkania w Chicago. Ale Wam zazdroszcze!!! nie zdjec, tylko spotkania oczywiscie, choc zdjecia sa naturalnie, oczywiscie przepiekne :) :) Piwonia, wlasnie wykonalam trzy proby wyslania ci jakiegokolwiek mojego wizerunku, niestety nie jestem pewna czy chociaz z jednej wyszlam zwyciesko :( Kurde! Dalam sobie slowo, ze jak nowy komputer (zamowiony wczoraj) stanie na moim stole, zabiore sie za zwalczanie mojego matolectwa w szeroko pojetej materii informatycznej. (dzisiejszy laptopik nie radzi sobie z wieloma zadaniami) A w kwestii zdjec konkretnie zrobie jak Bagatelka, bo ja tez ciagle nie mam cyfrowki, poprosze fotografa o nagranie mi zdjec z kliszy na cd i potem bede sie nimi \"bawic\" - czyt. uczyc sie je obrabiac, zalaczac itp. :) Bagatelko, Tobie tez dziekuje za zdjecia. Strasznie sie ciesze, ze moglam cie wreszcie zobaczyc :) Pozdrawiam Wszystkich :) Margot, milego pakowania !!! Bez cienia ironii. Wlacz sobie jakas energiczna muzyczke, a rzeczy same sie spakuja, nawet sie nie obejrzysz ;)
-
A ja od wrzesnia ide na basen ! Czyz to nie wspaniale, ze na naszym basenie miejskim sa specjalne godziny dla kobiet w ciazy wykupione przez szpital ?! Zaden pirat basenowy nie bedzie mi sie obijal o mojego Groszka :) Nic mnie tak nie przeraza i nie napawa tak ogromnym smutkiem jak dwunastoletnia dziewczynka, ktora ma zamiast glowy telewizje. Pstro, czyli pustka - no bo o jakiej tresci mozna mowic w przypadku kogos kto ma glowe calkiem wypelniona kolorwymi szmatkami, gadzetami i bzdurnymi modami ??? temat dnia - kazdego dnia - zakupy, albo telewizja, telewizja albo zakupy... nic ponad to :(
-
Kurcze, mam bardzo malo czasu (cala pula poszla na lekture zaleglosci, hihi), ale nie wytrzymam jak nie napisze paru slow chocby :) :) Kokus, wyobraz sobie, ze caly Twoj post (sprzed kilku dni) dotyczacy Baltowa, Parku Jurajskiego, Kamiennej, itp. przeczytalam przed chwila na glos calej rodzinie ! Oni wlasnie sie tam wybieraja (tzn. odlatuja nam juz jutro, NB o 6 rano co implikuje ogolna pobudke o 3.00 !!!!!! - i w najblizszy weekend bodajze jada piknikowac do Baltowa). Dzieki Tobie dowiedzieli sie paru szczegolow na temat Parku, ktorego sila rzeczy jeszcze nie zdazyli zwiedzic. A wiesz, ze Twoje przewazylo i bedzie chlopak :):):):):). No wlasnie oglaszam uroczyscie, ze Fasolka to Groszek. Groszek pokazal nam swoje klejnoty podczas ostatniego USG. O, chyba poczul ze o nim mowa, bo wlasne mnie tu dziarsko podkopuje ;) :) Jay, milo bylo Cie \"poznac\" :) I, dziewczyny, kurde blade i kulawe, czy wyscie poglupialy z tymi licytacjami w materii galaretkowatosci brzuchow i innych fragmentow babskich cial ????? Nie warto byc idealem. Idealow przeciez nikt nie kocha. Pamietam taki monodram w wykonaniu Doroty Stalinskiej, w ktorym padaja slowa \"gdybym nie palila to bylabym po prostu chodzacym idalem, a idealow nikt nie kocha\" - ja bardzo czesto pod palenie podstawiam sobie inne defekty. To dziala. Polecam ;) :) Barb, powodzenia i dobrej passy :) Musze juz leciec. Pozdrawiam
-
Hej, hej! U nas ostatnio temperatura utrzymuje sie ponizej 30 stopni, wiec jest bardzo przyjemnie. Taka typowa aura cieplego, ale nie za goracego lata w Polsce. W ogole czuje sie jak w Polsce - to chyba normalne majac dom pelen gosci z Polski :) Bronie sie jak moge, staram sie zachowac nasze stale rytmy i w ogole organizacje czaso-przestrzenna, ale moje starania przynosza efekty... powiedzmy... umiarkowane, hehe. Najlepiej wychodzi mi narzucanie im francuskiej kuchni (im smakuje, a ja po raz kolejny stwierdzilam ze kuchnia francuska jest o wiele mniej praco- i czaso-chlonna) Niedawno podjelismy desperacka probe wycieczki do Andory. Desperacka bo w sierpniu sa male szanse na dojechanie tam bez kilkugodzinnego stania w gigantycznych korkach. No wlasnie - korki. Jak tylko znalezlismy sie na koncu ogonka samochodow, zrobilismy elegancki w tym zwrot i pojechalismy w Pireneje francuskie. Andore Tata&Company zwiedza innym razem. :) Mayenka, dzieki za zdjecia :) :) Piwonia, a czy moge prosic i o twoje? Zdaje sie ze cos wspominalas o zdjeciach... :) Marenusia, a o Twoje? Prosze. :) I prosze wszystkich pozostalych. pozdrawiam
-
Witajcie :) Wczoraj znalazlam ogromnego skarabeusza. A moze to sie nie nazywa skarabeusz? Moze to jest jakis jelonek rogacz czy cos? W kazdym razie to cos ma prawie 10 dlugosci - same rogi to juz 2 cm - imponujaca, opancerzona glowe, 4-centymentrowe nogi, dwie pary czegos jak czulki i czarne oczka wielkosci glowki od szpiki. Lezal sobie biedak bez zycia na ulicy (w stanie nietknietym), wiec go zabralam, zeby pokazac siostrze. Siostra przylatuje dzis wieczorem, HURRA !!!
-
:) Jay, nektarynki tez dobre ;) a jakbys tak te wlochate obierala ze skorki, he???
-
Zoladek mam znowu wypchany brzoskwiniami a zoladkiem - brzuch sama nie wiem jak tam starcza miejsca dla Fasolki :) Barb, Fasola ma sie swietnie, dzieki :) Rosnie, oj! rosnie! Ja czuje sie jak kangur, spie inaczej, schylam sie inaczej, poruszam sie inaczej... No i zaczelam czuc jej harce !!! Zycze powodzenia w szukaniu pracy i w leczeniu zeba tez :) Pozdrawiam wszystkich i ide poczytac...
-
Wlasnie pozyczylam sobie dwie plyty Arethy Franklin... I oczywiscie natychmiast je wlaczylam.... Az sie chce prasowac! Mam nadzieje, ze dzieki Arecie przetrwam jakos te cholerne upaly... ze pomimo niemilosiernego goraca znajde w sobie sile na to zeby dokonczyc przygotowania na przyjazd Taty&Company... A to przeciez juz w niedziele! Kurcze, jak oni przezyja te upaly? Ostatni raz jak tutaj byli (dokladnie 2 lata temu) nie zobaczyli slonca w ogole przez trzy tygodnie. Ale wtedy przynajmniej dalo sie wyjsc z domu! W tym roku beda mieli tego slonca w nadmiarze, cos mi sie zdaje, hihi. Tymczasem zajadam sie brzoskwiniami o nieprzytomnosci. One sa... no po prostu... PYCHA !
-
Witaj, Margot! uffffffffff, ale sie czlowiek musi napracowac, zeby nowa strone otworzyc! cos z tym trzeba zrobic!
-
Krociutkie pozdrowienia :) P wyjechala dzisiaj :( A Fasolka zaczela wyczyniac harce w moim brzuchu :) Bardzo energiczna z niej osobka. Musze leciec. :) Barb, trzymaj sie, Bidulko :) :) Franci, ty tez nie daj sie dolom :)
-
Tour de France zmodyfikowal troche nasze wczorajsze plany wycieczkowe (wszelkie drogi prowadzace od nas w Pireneje byly zapchane niewyobrazalna iloscia samochodow oficjalnych, samochodow od reklamy, samochodow od oprawy technicznej, od mediow, od... od.... niesamowite karawany !!!! Nawet hotele we Foix sa zapchane ludzmi Tour de France) ale nadrobilysmy to spacerem po okolicy :) Juz niezle opalilam sie od tych spacerow :) I to pomimo ze konsekwentnie smaruje sie grubo kremem z filtrem :) :) Barb, trzymaj sie dzielnie !!!! Takie zmiany czesto wychodza nam na dobre. Badz dobrej mysli :):):):):):):):) :) Margot, zycze szybkiego i sprawnego uporania sie z bojowym zadaniem :) Wyglada to na cos powaznego ;) :) Bakti, ale kuchnie wloska chyba lubisz, co? A moze gotujesz po polsku? Ty tez wladowalas w pieknym miejscu.... I w Alpy w sumie niedaleko.... uciekam! pa!
-
Hej, hej :) Cudownie jest, naprawde jest cudownie ;) Pamietacie Mamoniowa z "Rejsu" jak siedzi na lezaczku i powtarza to w kolko??? A mnie jest naprawde cudownie :) Nikt nam nie zastapi tych naszych \"naj...niejszych\" :), prawda, Margot? Co oczywiscie nie przeszkadza mi kontynuowac poszukiwan rodaczek w regionie. Czy pisalam Wam ze znalazlam kolejne dwie ? To dzieki Fasolce :) Od jednej i drugiej dzieli mnie tylko 65 km. Mysle ze spotamy sie po wakacjach !!! :) Bagatelko, ciesze sie okropnie ze znalazlas prace i ze tak szybko sie z niej wywinelas ;). To sie nazywa zbieranie doswiadczen, hihi. No i zycze dalszej wspolpracy z salonem. :) Dark Elf, gratuluje! Kolejny etap w drodze do Polski za toba. :) Bakti, witaj A gdzie mieszkasz? Bardzo chetnie \"poslucham\" opowiesci o zyciu we Wloszech :) Zagladaj do nas czasem !!! :) p4w31, hej! Piekna ta Twoja Andwerpia! :) Spedzilam tam ledwie jeden dzien, ale pamietam ze byla tam jakas taka przyjazna atmosfera... :) Kokus, A CO Z TOBA ? zniknales zupelnie.... wszystko ok? A moze to komputer sie na ciebie obrazil. Wracaj szybko i pamietaj o kciukach trzymanych za Jay !!! Pozdrawiam Wszystkich.
-
Witajcie Gaduly :) Na wstepie oglaszam uroczyscie: zycie jest piekne !!! Mam moja P, mam dlugasne spacery nocna pora, mam niekonczace sie prawdziwe rozmowy, mam dlugie siedzenie przy stole, mam.... mam.... mam... ach! jest cudownie! I jeszcze na dodatek trafil nam sie Wajda! Wczoraj blismy na \"Czlowieku z zelaza\". Piekny i bardzo wzruszajacy film. Janda i Opania doskonali. Ja wczesniej nie widzialam tego filmu (w ogole malo znam Wajde) i nie spodziewalam sie, ze dane mi bedzie zobaczyc go wlasnie we francuskim kinie. I to w orginalnej wersji jezykowej (dzieki temu i P mogla z nami \"ucztowac \") A tu taka niespodzianka !!! Film wyswietlano w ramach letniego festiwalu filmowego odbywajacego sie w moim miasteczku. Nasz \"nowomianowany\" Dom Kultury zaczyna dzialac na pelnych obrotach - niebywale mnie to cieszy !!! :) Teraz marzy mi sie \"Czlowiek z marmuru\". Tylko skad go wygrzebac? Pozdrawiam Was wszystkich goraco :):):):):):):):):):):):):):)
-
Witajcie ! :):):):):):):):) Witajcie po przerwie :) Tak mi dobrze z Przyjaciolka, ze nie odczuwam potrzeby zasiadania przed komputerem. Uskuteczniamy baaaaardzo dlugie spacery i to po kilka dziennie. I niewazne ze pada !!!! I zajadamy sie specjalami, ktore dla niej czesto sa zupelna nowoscia. Lubie jak ludzie odkrywaja u mnie zupelnie nowe smaki. Pozdrawiam was wszystkich serdecznie pa
-
:) Margot, gratuluje z calych sil! To pieknie! To wspaniale! Teraz brakuje Ci juz tylko DALF-a. Tylko czy bedzie ci on potrzebny, skoro juz cie przyjeli a studia? Czy wiesz juz, na jak dlugo jedziesz do Polski? I... rozumiem ze bediesz do nas zagladac, prawda?
-
O rany, Kokus, wszedzie dzieje sie to samo! Jak przeczytalam Twoj opis zmian az cos mnie uklulo, bo widzisz, kolo mojej babci stalo sie dokladnie tak samo, albo jeszcze gorzej. Kiedys byly tam laki i pastwiska, na ktorych spedzalismy cale dnie z dzieciakami z sasiedztwa, byl zalew z plazami wysypanymi zolym piaskiem, gdzie sie kapalismy, byl Tajemniczy Las. Dzisiaj na lakach i pastwiskach wyrosly domy, a na tej konkretnej polance, ktora dzielila dom babci od zalewu i lasu - zbudowano bar piwny i postawiono obrzydliwe lawki!!! Zalew zarosl zielskiem, a Tajemniczy Las jest zadeptany przez hordy spacerowiczow: tlumy po prostu. Dzisiejsze dzieciaki nie bawia sie w podchody po poznej nocy, dzisiejsze dzieciaki siedza przed komputerami, albo przed telewizorami, samotnie. Ciesze sie, ze dorastalam tak dawno, ze nie dzis... a ryz bardzo lubie, co nie znaczy ze zawsze mam w domu odpowiednie do sytuacji jego zapasy, hihi Wyobrazcie sobie ze Czu odmowil, nie chce przyjechac. Wczoraj nawet go poznalam,bo kiedy moj maz odbieral nas z centrum Tuluzy (mnie i A, po naszym spotakaniu i naszych Ogromnych Zakupach), byli razem. Probowalam jeszcze delikatnie nalegac ale nie sadze, zeby zmienil zdanie..... szkoda......
-
spac! hi hi hi ;)