Animonda
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Animonda
-
Nowa.Zaczynam starania, kto ze mną?
Animonda odpisał fermina30 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Oto moja relacja: W piątek 13.11 miałam KTG - jak zwykle wszystko w porządku. Potem poszłam na oddzial do mojej położnej, bo miała mi załatwić USG z przeplywami. Szukałam jej na oddziale, ale jej nie było. Już miałam iść do domu i przyjść w poniedziałek. Nawet do wyjścia doszłam, ale postanowiłam że do niej zadzwonię. Okazało się że wyszła na chwilkę do banku i kazala mi poczekać. Usiadłam grzecznie na krzesełkach i czekałam. Podeszła do mnie jakaś babka w fartuchu i zapyatała, czy czekam na Iwonę (położną). Poprosiła, żebym poczekała, ona już rozmawiała z Iwoną i panem doktorem, zebym poczekała bo on jest teraz przy operacji. No to czekam. Przyszedł pan doktor, poszliśmy do gabinetu. Dałam mu wszystkie dotychczasowe USG. Podczas USG powiedział, że wg niego to dziecko ma mniejszą główkę niż ostatnio i reszta jakos mocno się nie zmieniła. Pomyślalam DEBIL! Główka mu się zmniejszyła!? No dobra, robił to badanie strasznie długo, nic do mnie nie mówiąc oprócz tego że wg niego wód jest mało. Kazał się ubrac. Po czym znowu kazał mi się położyć do USG. I znowu pomiary, słuchanie tętna itd. Ok, koniec. "Proszę iść szybko do Iwony i niech do mnie natychmiast zadzwoni" - tyle usłyszałam. Poszłam jeszcze do łazienki wytrzeć się po tym żelu do USG bo mnie wymazał okropnie i potem dopiero na górę. A Iwona do mnie:"gdzie Ty byłaś? Lekarz do mnie dzwonił, czekaj na mnie i lecimy na izbę wypełnić dokumenty do przyjęcia". O kurka.... Nikt mi nic nie chciał powiedzieć. Wszyscy tylko milczeli. Zadzwoniłam do męża i do rodziców, zeby szybko mi rzeczy przywieźli. Dopiero w gabinecie lekarka zapytała o której jadłam. O 7 rano (była 13), no i pytam o co chodzi??? A ona do mnie: "przepływy pepowinowe poniżej normy, prawie minimalne! Za chwilę będzie pani miała cesarskie cięcie". I z gabinetu biegiem na salę porodową, podłazcyli mnie pod KTG i stale monitorowali. Usłyszałam polecenie lekarza do położnej: tętno nie może spaść poniżej 100, proszę włączyć alarm jak by spadało". KTG zaczęło pokazywać skurcze porodowe, których ja wcale nie czułam! Zanim moja mama dojechała, ja już byłam podłączona pod trzy kroplówki i w koszuli szpitalnej czekałam na wyniki morfologi. Mój mąż jeszcze był w drodze. Przyjechali rodzice z torbą. Mama do mnie weszła. Chwilę porozmawiałyśmy i przyszedł anastazjolog. Powiedział, że mamy za mało czasu na znieczulenie ZO, musi być narkoza. Czy się zgadzam? PEWNIE! Trzy minuty później leżałam na stole operacyjnym i wdychałam tlen przez maseczkę. Ostatnie słowa i sen.... Jak się przebudziłam usłyszałam tylko:"Ma pani syna!" Na korytarzu stali juz moi rodzice z mężem i Kacperkiem. Rodzice widzieli go pierwszego, M nie zdążył dojechać przed narodzinami. Ja dostałam go na piersi dopiero na normalnej sali. Ale po tej narkozie to ledwo widziałam. Z minutę na minutę lepiej kojarzyłam... ale wstać nie wolno aż do soboty do 6 rano! Kazałam sobie zrobić zdjęcie telefonem, żebym mogła go cały czas widzieć A płakałam jak dziecko...wszyscy płakali.... Lekarz po operacji powiedział do mężą i rodziców, że dziecko było niedotlenione, wody płodowe zielone, obkręcone pepowiną dwa razy na szyji i godzinę później... nie miałby co ratować. Kacperek dostał 10 pkt Apgar, ważył 3590 i 55 cm - ale to już wiecie. Wczoraj jeszcze dowiedziałam się o początkowej wewnątrzmacicznej martwicy płodu! Ale okazało się, że to M wcześniej nie chciał mi tego powiedzieć, żeby mnie w szpitalu bardziej nie martwić. Ciesze się, że jesteśmy juz razem...zdrowi. -
Nowa.Zaczynam starania, kto ze mną?
Animonda odpisał fermina30 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
No i tabelka :) URLOPOWICZKI______________ Ewika Folik Lola Orcia Patrycja75 Rea ______________PRZED OWULACJĄ______________________ NICK.......... ........PLAN.@..DŁ.CYKLU ..PUNKT..WIEK..CYKL _________PO OWULACJI DO KOŃCA CYKLU________________ NICK.......... ........PLAN.@..DŁ.CYKLU ..PUNKT..WIEK..CYKl Chciejka26...........5.09.......?..........nie.......27. .......? Dorotka78............21.11......32-34...nie.......31.... ......??? ______________________BRZUCHATKI_______________________ NICK................TC.....DATA BADN...TERMIN POR.....WIEK...płeć Mfigielek...........40....... - ..........08.11.09.. .. . ....25...chlopiec Animonda...........40...... - .........10.11.09... .... ..25...chłopiec Spacer w chmurach..38...29.11.........08.12.09.........22...dziew. Fermina30.........25......19.10.........05.01.10.........31 ...chłopak Anka323............29.......15.10............29.01.10... .. ....24...chłopiec Klaudia0405........30......18.10.........31.01.10....26. ....dziewczynka Beata2611..........30......25.11.........03.02.10....... ..26...chłopiec Nikamo74..........25.......26.11........01.03.10........ ..35....chłopiec Annolia.............22.......18.11........08.03.10...... .....27..dziewczynka nikulam.............22......11.12........27.03.10....... .....31....dziewczynka joanna84............8.......22.07........07.03.10....... ....25....?....... Nowa81.............13......24.11........11.05.10........ ....28.....?...... ______________________MAMUŚKI _______________________ NICK...........DZIEŃ PORODU......WIEK DZIECKA........IMIĘ DZIECKA Ognik80.............25.10.09..........2tyg.,3 dni........ .......Ola...... M-M..................10.11.2009.........1 tydz, 2dni.......Przemuś..... Mfigielek.............13.11.09...........1 tydz...............???????????????? Animonda............13.11.09...........1 tydz...............Kacperek -
Nowa.Zaczynam starania, kto ze mną?
Animonda odpisał fermina30 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam :) Piątek 13 okazal się dla mnie najszczęśliwszym dniem w życiu :) O 14. 50 przyszedł na świat przez cc Kacperek :) Waga 3590 i 55 cm długości, 10 punktów Apgar. Musiałam mieć cc bo okazało się, że dziecko jest niedotlenione, zanikają przepływy pępowinowe i dziecko owinięte pępowiną. A tętno na KTG-PRAWIDŁOWE 140! Po porodzie lekarz powiedział, że doszlo do zatrucia ciązowego, wody plodowe były zielone a godzinę później ....byłoby już za późno. Dziewczyny wysypiajcie się na zapas, bo potem to ciężo. Ale dla takiego Okruszka wszystko zniosę. -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Dziękujemy :) Zgadzam się z Wami- jest śliczny :) Wiem, skoromna jestem :D Do końca tyg mam męża w domu, więc mniej będę na kafee, ale od poniedziałku w miarę możliwości wracam ;) -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Foto na poczcie i NK :) -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
On specjalnie nic nie mówił, żeby mnie nie denerwować. Ciśnienie poszłoby mi do góry, a wtedy dotlenienie dziecka...maleje. Jestem mu wdzięczna za szybką reakcję. Serio. Nie mam do nich pretensji, no oprócz jedenej pani doktor. Na KTg tętno było ok, skurczy brak. Tylko raz 11 listopada to tętno było za wysokie - i gdybym wtedy została, może byłoby inaczej. A właśnie ta pani doktor totalnie to olała. Pamiętacie jak Wam o tym pisałam. Ja czuje się generalnie dobrze. Mam tylko potworne obrzęki nóg, szwy mnie nie ciągną (jutro zdjęcie), może mam mniej siły no iii....mam problemy z karmieniem, ale jakoś sobie radzę. Zdjęcia muszę pozmniejszać i wyślę na naszą pocztę. -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Przepraszam za wczoraj- internet padł :( Moja relacja: W piątek jak wiecie miałam KTG - jak zwykle wszystko w porządku. Potem poszłam na oddzial do mojej położnej, bo miała mi załatwić to USG z przeplywami. Szukałam jej na oddziale, ale jej nie było. Już miałam iść do domu i przyjść w poniedziałek. Nawet do wyjścia doszłam, ale postanowiłam że do niej zadzwonię. Okazało się że wyszła na chwilkę do banku i kazala mi poczekać. Usiadłam grzecznie na krzesełkach i czekałam. Podeszła do mnie jakaś babka w fartuchu i zapyatała, czy czekam na Iwonę (położną). Poprosiła, żebym poczekała, ona już rozmawiała z Iwoną i panem doktorem, zebym poczekała bo on jest teraz przy operacji. No to czekam. Przyszedł pan doktor, poszliśmy do gabinetu. Dałam mu wszystkie dotychczasowe USG. Podczas USG powiedział, że wg niego to dziecko ma mniejszą główkę niż ostatnio i reszta jakos mocno się nie zmieniła. Pomyślalam :DEBIL! Główka mu się zmniejszyła!? No dobra, robił to badanie strasznie długo, nic do mnie nie mówiąc oprócz tego że wg niego wód jest mało. Kazał się ubrac. Po czym znowu kazał mi się położyć do USG. I znowu pomiary, słuchanie tętna itd. Ok, koniec. "Proszę iść szybko do Iwony i niech do mnie natychmiast zadzwoni" - tyle usłyszałam. Poszłam jeszcze do łazienki wytrzeć się po tym żelu do USG bo mnie wymazał okropnie i potem dopiero na górę. A Iwona do mnie:"gdzie Ty byłaś? Lekarz do mnie dzwonił, czekaj na mnie i lecimy na izbę wypełnić dokumenty do przyjęcia". O kurka.... Nikt mi nic nie chciał powiedzieć. Wszyscy tylko milczeli. Zadzwoniłam do M i do rodziców, zeby szybko mi rzeczy przywieźli. Dopiero w gabinecie lekarka zapytała o której jadłam. O 7 rano (była 13), no i pytam o co chodzi??? A ona do mnie: "przepływy pepowinowe poniżej normy, prawie minimalne! Za chwilę będzie pani miała cesarskie cięcie". I z gabinetu biegiem na salę porodową, podłazcyli mnie pod KTG i stale monitorowali. Usłyszałam polecenie lekarza do położnej: tętno nie może spaść poniżej 100, proszę włączyć alarm jak by spadało". KTG zaczęło pokazywać skurcze porodowe, których ja wcale nie czułam! Zanim moja mama dojechała, ja już byłam podłączona pod trzy kroplówki i w koszuli szpitalnej czekałam na wyniki morfologi. Mój mąż jeszcze był w drodze. Przyjechali rodzice z torbą. Mama do mnie weszła. Chwilę porozmawiałyśmy i przyszedł anastazjolog. Powiedział, że mamy za mało czasu na znieczulenie ZO, musi być narkoza. Czy się zgadzam? PEWNIE! Trzy minuty później leżałam na stole operacyjnym i wdychałam tlen przez maseczkę. Ostatnie słowa i sen.... Jak się przebudziłam usłyszałam tylko:"Ma pani syna!" Na korytarzu stali juz moi rodzice z Witkiem i Kacperkiem. Rodzice widzieli go pierwszego, M nie zdążył dojechać przed narodzinami. Ja dostałam go na piersi dopiero na normalnej sali. Ale po tej narkozie to ledwo widziałam. Z minutę na minutę lepiej kojarzyłam... ale wstać nie wolno aż do soboty do 6 rano! Kazałam sobie zrobić zdjęcie telefonem, żebym mogła go cały czas widzieć :) A płakałam jak dziecko...wszyscy płakali.... Lekarz po operacji powiedział do M i rodziców, że dziecko było niedotlenione, wody płodowe zielone, obkręcone pepowiną dwa razy na szyji i godzinę później... nie miałby o ratować. Kacperek dostał 10 pkt Apgar, ważył 3590 i 55 cm - ale to już wiecie. Wczoraj jeszcze dowiedziałam się o początkowej wewnątrzmacicznej martwicy płodu! Ale okazało się, że to M wcześniej nie chciał mi tego powiedzieć, żeby mnie w szpitalu bardziej nie martwić. Ciesze się, że jesteśmy juz razem...zdrowi. -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witajcie!!!!!!!!!!!!!!!!! Uff...jesteśmy w domu :) Idę na kolację, potem wszystko opiszę. Mam cudownego synka :) -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Cześć Baderko, gratuluję pierwszego ząbka :) Dobra okazja aby napić się Picollo ;) -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Cześć laski :) Wstawać!!! Ja dzisiaj prawie nie spałam, mały tak mi napierał na szyjkę, że chcialam oszaleć. Myślałam, że mi tam wszystko popęka :( Ból jak cholera! Mam dzisiaj znowu to cholerne KTG a przy okazji połozna mi zalatwiła USG z przepływami, w sumie to myślę, że wszystko jest w porządku ale jak mam taką mozliwość to skorzystam. Stwierdzilam, że zaczynam panikować jak sie nasłucham od wszystkich z otoczenia, jak to niebezpiecznie przenosić ciąże. Ale przecież część z Was też przenosiło i wszystko dobrze się skończyło. I nie odbieram już telefonów, wczoraj tylko 17 razy usłyszałam pytanie:"JESZCZE NIE URODZIŁAŚ???" NIE! NIE! NIE! I jak zmienię zdanie to nie urodzę wcale! Taką odpowiedź słyszeli wczoraj wszyscy, którzy w tej sprawie dzwonili :) Idę się wykąpać :) Miłego dnia, zajrzę jak wrócę. -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Ja mam takie zdjęcie :D I chyba kiedyś na naszą skrzynkę wysyłałam. Liiduchna mozesz na modelkę z takim brzusiem iść. Musze coś ugotować ale jak zwykle nie mam pomysłu. Może mama nas zaprosi na obiad? ;) Mam ochotę na krokiety, ale nie mam ochoty ich robić :( -
Nowa.Zaczynam starania, kto ze mną?
Animonda odpisał fermina30 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam. Mfigielek pewnie już z maleństwem i nie ma czasu do nas napisać. Ale wybaczamy jej to, nie? ;) U mnie było tak, że brałam do 20tc duphaston bo było zagrożenie niedonoszenia, potem calutki czas brałam magnez i sporadycznie no-spę. Lekarka mi na każdej wizycie mowiła, że najważniejsze żebym donosiła do 36tc, a tu? Mam już 40tc na liczniku i nic ;) Skurcze przepowiadające pojawiły się u mnie około 25 tc ale głównie wieczorami, brałam wtedy na noc 1 tabletkę no-spy, koło 32 tc już jej nie brałam. Jak dziecko będzie większe łatwiej będzie odróżnić czy to dzieko pupcię wypięło czy to skurcz. Ja nic nie czułam, nic nie bolało, nie ciągnęło. Po prostu brzuch był twardy jak kamień. A jeśli chodzi o skarpetki, to od tygodnia mąż mi je zakłada ;) -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Cześć. Bes, dobrze że z synkiem wszystko dobrze. Wcale się Tobie nie dziwię że jesteś roztrzęsiona. Mały spi, bo jest zmeczony i musi odreagować płacz. Ale to faktycznie dobrze, że od razu zaczął płakać bo to znaczy że nie doszło do niedotlenienia. Koteczek, to mało fajnie jak jedziesz z chorym dzieckiem nastawiona że przyjmie Was lekarz a tam dupa... Liiduchna, wyglądasz super! Klempa, synek śliczności. Ja prawie co dziennie oglądam sobie płytki z USG :) A u mnie nadal lipa. KTG bez zmian, tylko dzisiaj moje dziecie spało i trzeba było potrząsać brzuchem żeby zechciał się obudzić. A tętno w przeciwieństwie do wczoraj- dziś było niskie. Trudno nad tym wszystkim nadążyć. Ale stwierdzilam, że on też raz ma dzień aktywności, a raz dzień snu. Tym bardziej że dzisiaj taka pogoda :( -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Ale ja głupia jestem, przecież już pisalam o tym tętnie! Bes, na pierwsze KTG skierowała mnie moja gin prowadząca bo podobno lada moment miałam rodzić (trzy tygodnie temu), a potem to już w szpitalu Ci wyznaczają termin. I niestety, jak olejesz ich terminy to oni mogą Cię olać i nie przyjąć np. z powodu braku miejsc :( A jak masz swoją kartę w szpitalu i historię badań to gwarantują Ci miejsce. Ale masz rację, chyba się nakręcam i panikuję. Muszę trochę wyluzować :) Uciekam bo moja ulubiona ;) sąsiadka ma przyjść -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Ja miałam w 33tc -II st, a w 37tc-III i ciekawa jestem jak teraz to wygląda. Jutro poszukam jakiegoś lekarza co mi zrobi USG bo moja lekarka będzie dopiero za tydzień. A dzisiaj jeszcze się zmartwilam KTG bo wyszlo tętno dziecka 170-180 :( a zawsze było 140 -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Cześć Jutrzenka :) -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Bes, ja mogę czekac i do grudnia, ale boje się o łożysko. I nie wiem czy jutro nie pójdę na USG. -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Jestem, jestem :) -
Nowa.Zaczynam starania, kto ze mną?
Animonda odpisał fermina30 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Spacerku, dobrze Ci radzę : nic nie planuj! Ja już myślalam, że będę miała dzidziusia na rękach, a gdzie mam? W brzuchu :( -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Lady podziwiam Cię :) Ale podobno szybkie życie poprawia jego komfort i ludzie są z niego bardziej zadowoleni- czytałam ostatnio jakieś badania o tym :) Mój mąż to potwierdził ;) No i fajnie, że znalazlaś chwilę żeby do nas zajrzeć :) A Twoja siostra czemu nas opuściła? -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam :) Lady, jest pyszna. Szybko wpadaj póki jest ciepła a mój mąż serwuje ją z gałką lodów i polewą czekolarową...pychotka.... Widzę, że masz dzisiaj wolne? Ciekawe tylko czy zdążysz odpocząć troszeczkę. Klepma, ja również się myliłam co do płci Twojego dziecka. Fajnie, że będzie syn :) Tatus pewnie dumny jak paw, nie? A dziadkowie? Jak widzicie nie rodziłam w nocy i nie rodzę póki co. Byłam rano na KTG, skurczy brak, ale tętno dziecka 170 a zawsze było 140 i mam jutro powtórzyć KTG. No ale wiecie co się stało? Zaczynam odczuwać takie delikatne bole jak na @ więc może coś z tego wyjdzie do niedzieli. -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Możcie się śmiać lub nie, ale ja wierzę w takie rzeczy. Mama mi opowiadała, że jak byłam mała to przychodziła do rodziców taka znajoma. Podobno strasznie wredna (mogę to potwierdzić), zachycała się mną, zachwalała i jak tylko od nas wychodziła to ja strasznie płakałam, podobno calutką noc potrafiłam płakac, a mama razem ze mną. I kiedyś przyszła do nas babcia z koleżanką, ta pani stwierdziła że ktoś wredny mnie zauroczył. Kazała dać mamie koszulę lub jakieś ubranie taty, ale takie nieuprane i wyszła ze mną do drugiego pokoju. Mama powiedziała, że była tam ze mną z 5 minut. Po czym natychmiast przestałam płakać i już nigdy się to nie powtórzyło. Oczywiście "serdeczna" znajoma nie miała już do nas do domu takiego wstępu jak kiedyś i nie wolno jej było brać mnie na ręce. Nie wiem ile w tym prawdy a ile przypadku, ale ja w to wierzę. -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Siniorita, jak? -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Koteczek, bardzo możliwe że lekarz coś podrażnił podczas badania. A Maja nie ma gorączki? Współczuje jej chorego uszka, bo ja mam nawracajace zapalenie ucha środkowego i wiem jaki to ból. Koszmarny! Właśnie, gdzie Klempa i wiadomości o jej córce? ;) -
rozpoczynamy starania!
Animonda odpisał lady_panthera na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Bes, ja też nie lubię jak ktoś się umawia i nie przychodzi. Jakie ksiązki nabyłaś? Bo ja też mam ochotę sobie coś kupić do poczytania. Chociaż nie wiem czy teraz będę miała czas na czytanie.