Animonda

Dziękuję :) Pewnie, że fajnie, ale wolałbym go już mieć po tej stronie brzucha. Zmykam spać, bo już pisać nie potrafię i zjadam literki. Do jutra, jak wrócę ze szpitala to się odezwę. Miłej nocki :)

Prezencik, faktycznie dużo starsza jesteś ;) Z jakiego miesiąca jesteś?

Chłopak :) No ja mam nadzieje, że ędzie chociaż szybko, bo tym że bezboleśnie to się nie łudzę. Moje dziecie zaraz mi wyskoczy przez brzuch. Normalnie dziurę mi zaraz zrobi! I tak już od godziny bombarduje. Ja jakoś też nie mam zaufania do stomatologów na NFZ a z resztą u nas nie ma szans żeby w tym roku się dostać.

Laryska,już tłumaczę o co kaman :) Napisałaś że drugi poród trwał 2 godziny (ekspress...) a pierwszy 24 :( Więc wolałbym zebyś napisała że pierwszy trwał 4 :) Kamila mam 25 lat. Ale tu chyba wiek nie ma dużego znaczenia. Liiduchna, ale Sarcia i Kasia przestały się odzywać. Więc Ty nam pozostałaś. Chociaż ja mam nadzieję, że Sarcia nam napisze jak urodzi :) Mam taką cichą nadzieję. Na szczęście nie miałam wyrywanego zęba, ale miałam dwa leczone kanałowo bez znieczulenia i stwierdzam, że nie było źle :)

A wiecie, że ja nigdy nie miałam znieczulenia u dentysty? Bo ja się boję tego zastrzyku ;)

Przepraszam Laryska,ja już trochę majaczę :) Czy chodzi o ten ibuprom, tak?

Dsangia, on jest lepszy od wapna pomarańczowego :)

Larysa mozesz polknąć 400mg, on nie przenika w 100% ilosci dawki którą połknęłaś. Ale generalnie lepiej by było żeby coś innego dostał. Wiadomo, każdy organizm ma swój własny metabolizm i jest kwestią indywidualną organizmu. Tak Kamila, to mój pierwszy poród. Nie wiem czy to dobrze czy nie?

Larysa! Przy podaniu trwania pierwszego porodu mogłaś zjeść "2"!!! ;) To by bylo bardziej optymistyczne, a tak :( Liiduchna witaj :) Ja też bym chciała tak z zaskoku :) No, mój brzuch sprzed ciąży nie był może płaski jak deska ale i tak go wolę, niż ten teraz :( Chociaż tłumaczę sobie i obiecuję, że przyjdą czasy sprzed dwóch lat i znów tylek mi wejdzie w rozm,36 :)

Kamila, trzymam więc kciuki :) A o strachu przed porodem to Ty mi lepiej nie przypominaj, bo ja mam termin na wtorek ;) Mój M jak każdy facet woli połknąć profilaktycznie jakiś lek oby tylko nie bolało :)

Dsangia, a eurespal w syropie to ja też lubię :) I Twojemu synkowi się nie dziwię :) Larysa, może dłużej nie podziała ale na 100% będzie miał skuteczniejsze= silniejsze działanie.

Larysa, nic Igorkowi nie będzie. Z resztą ibuprofen jest substancją dopuszczoną do podawania dzieciakom (syropki, czopki) a ketoprofen nie. A i na tej stronie co podałyście jest opis o aspirynie - że można ją brać karmiąc piersią a mi jak mantrę na uczelni wbijali do głowy, że absolutnie nie! Z resztą mozna ją podawać powyżej 12 r.ż albo nawet później. Może zmieniło się podejście do różnych leków.

Dsangia ja też słyszałam że podają go po porodzie, ale ja bym nie ryzykowala. Co prawda to co przeczytałam wiązało się z długotrwałym przyjmowaniem, ale i tak się wystraszyłam. I np. mój m nie przepisuje go swoim pacjentom, bo twierdzi że daje więcej szkody niż pożytku.

Kamila650, na tym topki jest 100% skuteczność zachodzenia w ciążę. Trzeba tylko z nami być :) A baby, Wy nie narzekajcie na swoje brzuchy bo i tak ja mam największy :(

Larysa, ja uważam że podczas karmienia nie wolno łykać ketonalu - przenika do mleka i czytałam kiedyś jak ketoprofen wpływa na układ krwiotwórczy, więc zabraniam Ci go brać! A o ibuprom pytała dlatego, że mogłabyś połknąć 2 x 200 mg co 3-4 godziny ale wtedy też lepiej podać Igorkowi do jedzenia niż cycusia.

Może kiedyś przyjdzie i na mnie kolej :) Właśnie oglądam Taniec z gwiazdami i stwierdzam, że marzę o figurze Nataszy Urbańskiej, niedoczekanie...

Laryska, nie wolno ketonalu jak się karmi. Ja to coś pokręcilam z tymi Waszymi zębami, bo przeczytałam że to Bes boli ząb ;) ale spoko, już odkręcam :) Czuje się jak słonica, do tego mój palec u lewej ręki przestał działać :(

Bes, o której godzinie brałaś te ibupromy i czy to były te 200 mg czy mocniejsze? Urg, wszystkiego najlepszego dla Synka :) Słuchajcie, ja mam przeczucie żw wcale nie urodzę :( I ten ogromny brzuch mi już tak zostanie... :( oj.....

Mfigielek, u mnie też bez zmian. Czop odchodzi mi na raty od czwartku, wtedy był taki brunatno-brązowo-krwisty a juz dzisiaj jest przezroczysto-kremowy (przepraszam za opis :)). A wbijanie szpilki w szyjkę mam już od dłuższego czasu. Wybraliśmy się nawet na dłuuugi spacer i oprócz bolu pleców-NIC! :( Daj znać jutro po wizycie, ciekawe co tam się dzieje i kiedy te nasze dzieciaki zechcą powitać ten piękny świat :D

Koteczek ten ból głowy i szyji wynika z tego, że gdzieś Cię zawiało? Owszem może też ból promieniować, ale to aż tak żeby głowa bolała? Współczuję Ci. Moze wysmaruj sobie szyję czymś rozgrzewajacym, co? Moze gorąca kapiel? Gosiaczek, co do jej nowej piosenki to na poczatku miałam takie same odczucie. Teraz nawet ją lubię. A o Dancewicz i jej macierzyństwie to duużo można by pisać. Faktycznie powiedziała, że ciąża nie była dla niej miłą niespodzianką - być może tak było, ale uważam że część wiadomości mogłaby zostawić dla siebie. I o tej wycieczce też słyszałam, dla mnie była to po prostu ucieczka od dziecka i obowiązków. I tego też nie powinna mówić.

Gosiaczek, nie miałabym nic przeciwko gdybym urodziła 10 czyli w terminie, bo wtedy są mojego męża urodziny, albo 12 bo wtedy ma imieniny :) Zawsze bym na prezencie zaoszczędziła ;) Co do wizerunku Chylińskiej, to jestem pozytywnie zaskoczona. Podoba mi sie jej przemiana, zarówno wizualna jak i muzyczna. Kiedyś byłam jej fanką i jej muzyki, potem jakoś o niej zapomniałam a teraz powróciła i zaczyna mi się podobać. Wczoraj tylko zastanawialam się czy jej zmiana wizerunku to nie jest taki haczyk, żeby znowu wszyscy zwrócili na nią uwagę. Ale podoba mi się to, w jaki sposób mówi o macierzyństwie. Widać ze ją to cieszy. Taka buntowniczka a potrafi rozczulać się mówiąc i dziecku,a np. Renata Dancewicz - osoba o zupelnie innym, łagodniejszym usposobieniu raczej krytykuje niż chwali decyzję o dziecku.

Witam w niedzielę rano :) Prezencik, ja nic, absolutnie nic za Twoimi plecami z Twoim M nie teges.... ;) podziękuj mu ślicznie w moim imieniu. Wiecie ja chyba też bym chciała urodzić. Tylko wolałabym tak z zaskoczenia :) Czyli pojawiają się skurcze albo odchodzą wody, a nie tak iść do szpitala i czekać :( Miałam nadzieję, że dzisiaj pospaceruję po lesie, ale jest taka mgła że nic za oknem nie widać :(

Ognik, dobrze że całkiem znośnie wspominasz poród. Zazdroszczę Ci, że masz już go za sobą. Jejku ile ja bym dała???!!!! Ja też będę rodziła bez ZOO, ewentualnie jakieś inne środki pójdą w ruch. Właśnie ja też słyszałam, że samo nacięcie tak nie boli, bo jest wykonywane podczas skurczu. A jak teraz? Nie ciągną Cię szwy? Ja mam termin na wtorek czyli 10.11. Wiem, że u nas jeśli nic się nie dzieje to do szpitala biorą w 7-8 dobie i robią test oksytocynowy. Jak wcześniej zaczyna się coś dziać, lub są "sprzyjające" warunki to proponują lub zalecają wcześniej. No właśnie nie wiem jak bedzie ze mną, bo mam już od trzech tygodni rozwarcie i brak szyjki, ale podejrzewam że mnie szybko tam zostawią, tym bardziej że skurczy brak.

Ja też się melduję w jednym kawałku :)

Koteczku mój kochany, dzisiaj tam nie byłam :) Postanowiłam że jutro też nie pojadę :) Może dopiero w poniedziałek :)