Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

qkartka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez qkartka

  1. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    oj to ja dziele slodycze na te ktore uwielbiam i tez uwielbiam:P no ale jak mam wybór to na pewno wole jakią drozdzowke niz np piernika czy galaretkę w czekoladzie - wiec to tylko tak ze mna jest. matko 3 posilki i nic wiecej - oooo to tez nie dla mnie, ja moge zjesc 3 liscie salaty ale musze zjesc:P i tak co troche to se cos tam zjadam, podjadam, podgryzam, wiecznie geba mieli... Edzia - eeeee to ja nie wiem jak to mozliwe, cos tam zle poprzeliczalas... wiesz ja tez w szoku jestem jak ukroje kawalek chleba, kromeczka taka ze sie wygina we wszystkich kierunkach ja ją na wage a tu masz 38g i przeszlo 100kcal - normalnie powiedzialabym ze nic nie zjadlam - a z ta kielbasa jeszcze lepiej, ukroilam kawalek taki 5 cm z podwawelskiej a tu prawie 60g!!! szok 140kcal - a przeciez co to jest? zjadlam nie poczulam...
  2. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    1250kcal BWT: 38/183/37 + fitness zaliczony - matko lalo sie ze mnei w pewnym momencie jak robilysmy deske z nogami do siebie to pot po prostu kap kap na podloge na step i tylko patrzylam czy kapnie na szary brzeg stepu czy na step tj czarne pole... wariactwo:P Marzenka to co że ten serek i te orzechy? - to tak strasznie popsulo caly bilans dnia? Wiesz mnei tez wieczorem nosilo - i wynosiło: zlapalam sie za lody, szczesciem jak zaczelam wazyc to w zamysle 30g mialo byc, ale ze 3 smaki to mi za malo na smak wychodzilo, wiec w ostatecznosci na 50g sie zakonczylo:) ale tylko dlatego ze wazylam, jakbym nie wazyla to spokojnie bym se jedna filizanke, kolejną i kolejna dokładała, a tak to spr kcal, spr wage i juz sie doprowadzilam do pionu. Wczorajsze jedzenie bez sensu: tylko rano ta owsianka z otrebami, jablkiem spoko, potem to juz gryz-przegryz:P jogurt - wyszly w sumie dwa, 2 kromki bulki wrocławskiej z szynka, gryz trojkąta francuskeigo, ciastko owsiane, 3 wafle ryzowe, ciastko kruche, trochę drożdzówki, lyzeczka kakao, cukier /do jog./, troche makaronu, troche kielbasy z zalewajki, no same takie lapu capu, no jeszcze kolacja spoko w sumie bo zrobilam salate z ogorkiem i polalam jogurtem. Pinezka do wypieku przygotuje sie na przyszly tydzien, na spokojnie - teraz ta komunia itd to zamieszanie jak zwykle. Ale jak najbardziej pochwale sie efektem - co by to nie wyszlo z tego;) Zolza - nie no kolejna do duszenia, juz Ajenkę przywolalam do porządku to teraz kolejna maruda;) Zolza kochana jak nie ma o czym gadac - to sie zazwyczaj o pogodzie mowi:) No i juz jeden temat masz;), a na powaznie: wystarczy ze wejdziesz napiszesz jestem:D tak bym chciala aby ten podly humor Cie wkoncu opuścił!!! Idus okulary mam do chodzenia -0,75 - wiec tak naprawde to je mam do samochodu, i tzrymam w aucie, tak to nie chodze bo mi jakos przeszkadzają... Ajenka o to lipa ze bez osoby... hmmm wiem ze bys czula sie pewniej z towarzyszacym kims, no szkoda, szkoda Pisz jaki ten prezent wkoncu wykminilas - mi ten medalik przyszedl - booooski!!! piekny!!!! sama bym załozyla - dawalam Wam linka? taki http://allegro.pl/show_item.php?item=5426615422#imglayer
  3. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    pinezka dzieki za przepis!!! jutro tez sobie go wydrukuje i postaram sie jakos ogarnąc o co kaman, bo ja to wiesz - jajko ugotowac to dla mnie nie lada wyczyn:P, deser Idy tez z bialka z mikrofali niestety mi nie wyszedl, moze chlebek - wyjdzie?:) no dobrze, by bylo:) Edzia ja w terenie biegam od maja do wrzesnia - gdzies do polowy zeby jeszcze o 5ej rano bylo co widac, potem juz sie szarzy:( - biegam tylko i wylacznie w koszulkach bez ramiaczek, nie dam rady w rekawku!!! po prostu dusze sie - ??? - ale w tym okresie nawet jak jest tylko pare stopni to spoko, ja tak daje ze mi po prostu goraco sie robi, he he a na biezni po 20min mojego biegu czuje goraco z maszyny, rozgrzewam bieznie i czuje jak to cieplo idzie na mnie normalnie:) - wiec w wikszosci biegam na biezni - niestety, bo to bieganie na biezni to takie odbijanie sie po prostu i tyle;) Marzenka ja sie szykowalam na maraton w Krakowie, u nas nie ma, ale sie zlozylo tak ze: ciaza no i po maratonie bylo... W ub sob byl polmaraton u nas, a ja p*****la nie wiedzialam i zaluje jak nie wiem co!!! A ze mna nikt nie chce biegac... nie, sorki - syn chcial, w ub roku w maju pobiegl ze mna - ja sie podlamalam swoją formą bo mnei odsadzil tak ze szok! A teraz w sob. to se nawet pomyslalam ze mu powiem czy nie chce beigac ze mna, bo forma lepsza to bym sie sprawdzila przy nim:P Aaaaa i wczoraj sprawdzilam ile km zrobilam, bylam pewna ze z 8km - a tu jak wyznaczylam trase to tylko lekko ponad 6km - no to takie to moje bieganie w terenie... nie, teraz wezme tel. meza to se zmierze co i jak, bo az mi sie wierzyc nie chce! Marzenka ja 20min, na orbi robie 7 km (przy predkosci tak 15-16km/h) i to jest przy mojej wadze 180kcal --- to przez 30min spalilas wiecej niz 130!!!! to cos tam zle odczytalas. Co do wagi - ja jako dziecko bylam gruba, moze nie pulchna, a taka wielka, ubita, bo pomimo nadwagi to ja startowalam ze szkoly w zawodach sportowych: bieg na 60m czy skos w dol, czy takie lekkoatlet. wogole Pamietam jak znajomy rodzico nazwal mnie - smokiem, powiedzial no tak corka jaet wielka jak smok! trauma tamtych lat zostala, dlatego tak panicznie sie boje nadwagi!!! juz Wam pisalam zreszta o tej traumie... Ja zaczelam chudnac na studiach, ale to trawalo latami tak ze nie bylo widac od razu, wychodzilam za maz juz odchudzona z waga ok 55kg, a doszlam w klasie maturalnej do 74kg! No i odkad schudlam to juz nie przybralam wiecej niz 59kg, nawet 3 ciaze tego nei zmienily - zreszta w ciazach to ok 6 kg tylko pzrybieralam, wiec po porodzie bylam szczuplejsza niz przed ciaza - ale sie pilnowalam, - taka to trauma byla - spokojnie dzieci zrowe i spore, teraz corcia wazyla prawie 3700g, wiec nie pozgladzalam ich w brzuchu;) dobra koncze bo musze jeszcze pare rzeczy ogarnac i zdazyc na fitness
  4. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    he he no mnie tez dawno blogoslawili 17 lat temu:) ale na szybko w domu, w tych nerwach bo musilismy na zdj jeszcze przed zdazyc to omalo sie nie pokłóciłam z rodzicami, wogole ze nie obrazilam sie na caly swiat;) - cudem jakos sie pozenilismy:P
  5. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    u nas to tylko blogoslawienstwo w domu - ale to tylko rodzice obojga mlodych podaja krzyz do ucalowania, chrzestni - u nas bynajmniej - to naprawde LIGHT-cik:) Chrzestni najwazniejsi podczas chrztu, tu maja pole do popisu, potem w sensie komunia slub to juz nei bardzo...
  6. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    a co ma robic?;) je, gada, pobawi sie, jak kazdy - tu predzej swiadkowie mają co robic, chrzesni to od kasy sa:P
  7. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    a co sie bedzie miało dziac?;) - bedziesz sie super bawic!!! zobaczysz, bedzie okazja do pogadania z rodziną, ja to lubie takie spotkania, czasem sie niektorych nie widzi latami - o to jest co obgdadac:)
  8. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Marzenka o Tys dobrze na tym orbi dawala jak 4km w 15min zrobilas, ja w 20min 5km robie, a nie powiem nie laze se ot tak sobie, tylko wachluje ile fabryka dala:) szukam tego koktailu na necie to ten? http://www.rossmann.pl/Produkt/WellMix-Vitalkost-posilek-bezglutenowy-wspomagajacy-kontrole-masy-ciala-500-g,369679,7003
  9. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    1000 kcal BWT: 59/132/20 + fitness zaliczony malo wyszlo, ale to u mnie norma, jak sobie w jakis dzien pofolguje - no w nd przegielam:( Śn: blonnik, jablko, II Śn: twarozek, Obiad: kroma chleba, gotowana wolowina, podjedzony dzieciom makaron, wafel ryzowy, jog nat. Kolacja: 50g lodów - no niestety nie dalam rady bez slodyczy... ale dokladnie odwazylam te 50g, a mialam nie powiem wielką ochote na jeszcze i jeszcze... Po obiedzie polecialam na fitness dokladnie step i troche wzmacniania - Ida akurat na tych zajeciach bylo nas 9 - ooo to byla full frekwencja:) zazwyczaj jest nas ok 5 - i to jest plus mojego klubu, /no nie tylko;)/ A na Zumbie jest nas max 4, wiec masz racje: praktycznie indywidualne zajęcia:D Ja na tygodniu zawsze wybieram jakies zajecia grupowe, bardzo je lubie, od tylu lat juz i na stepie czy zumba ze nie ma opcji zebym sie czyms speszyla itd itp ale ale ale - pamietam ze na samym poczatku to z siostrą chodzilam, bylo nam razniej i wogole, na silkę tez tak niesmialo, niesmialo i tez z jakąś kolezanka z fitnesu zesmy poszly, poprosilysmy instrukatora zeby pokazal co i jak, wtedy na silke chodzilam zazwyczaj rano, jak mialam do pracy na II zmiany, bylo malo osob i dlatego bylo mi latwiej przywyknac. Wiec fakt poczatki nie sa takie wyluzowane;) Odebralam okulary, wyslalam Wam, ale siostra stwierdzila ze oprawki za szerokie, ze kolor mi nie pasuje... hmmm... ale spoko, do samochodu sprawdzają sie extra! widze po prostu:P Marzenka o to widzisz, nie skusilas sie, ja polegalam na lodach, a jak jadlam to myslalam o Tobie i Idzie, ale nic to nie dalo - zjadlam:( Napisz jaki sklad tej bialkowej rewelacji, ze ile tam bialka i wegli w tym truskawkowym koktajlu, moze i ja kupie, a wybieram sie do rosmana wlasnie... Edzia - bieganie, ja jak zaczynalam /chyba to byl 2005r./ to po 15 min ciaglego biegu musialam zwalniac na marsz, a pamietam jak laska obok biegla i biegla i tak sobie myslalam: jak ona tak biegnie, jak to robi? I sposob jest prosty: jak masz juz przejsc do marszu to po prostu biegniesz mimo wszystko dalej, mozesz zwolnic ale biec, spinasz d. i po prostu biegniesz:) to jest to przekraczanei granic Ja dalej tak robie, zwiekszam predkosc i biegne, czuje ze nie , ze musze zwolnic troche - nie zwalniam - i... okazuje sie... - mozesz to spr na sobie, .... ze po kilku minutach jednak dajesz rade - to jest jak czytalam zwiazane z kwasem mlekowym. Pomocne sa glebokie wdechy, kilka takich robisz biegnac i dajesz dalej:) Pomocny jest krotki interwal, pare sek sprint, potem trucht - takie interwaly bardzo wzmacniaja wytrzymalosciowo. Wystarczy nawet 10-20 min dziennie zrobic. Teraz ja nie pamietam dokladnie, ale mi do powrotu do formy /po porodzie itd/ wystarczyly 2 mce systematycznego biegania /ale biegalam praktycznie codziennie/, no ale ja mimo braku formy /lub raczej: słabszej/ dalam rade 40 min bez przerwy biec, robilam zawsze tak samo tj. 20 min na orbi i 40 na biezni. Marzenka tetno idealne do spalania, tylko musialabys troche dluzej, po 20 min zaczynasz dopiero spalac z zapasow. Ajenka jestes USPRAWIEDLIWIONA - no sie znaczy tym kolegą:):):) Na wesele: tez za kasą jestem, niech se kupia co chcą, akurat wlasnei wesele to jakos toleruje te kase, bo chrzes czy komunia to jakos tak chcialoby sie cos na pamiątke dziecku zostawic... blondpinezka - kochana nie masz wyscia i pisz jaki ten sernik??? koniecznie! czy wyjdzie z tego co czy nie, to pisz - blaaaagam:) no ale i ten chleb bananowy to tez napisz, ciekawam jaki to chleb? jak smaczny i zdrowy to dziecka bedą przeszczesliwe - ja ostatnio sie migam od ciast, bo wiadomo jak zrobie to zjem i tyle bedzie z tego
  10. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Ajenko no... cokolwiek:D
  11. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Ajenka no na to czekam/my/:D
  12. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    no ja tez czekam na te zdj. - myslalam ze je od razu umieszczą, bo ja ich tez nie mam, widzialam w podgladzie tylko - no tak zeby wyrazic zgode na publikacje itd itp, a tu nie ma... zapytam dzis - moze cienko wyszly i nie chcą ich?:P Idus, matko ja nawet czerwonego nigdy nie mialam, w różu bedzie moj debiut:) - okulary juz se daruje bo moze od razu by mnie gdzie zamkneli;) ojej znalazlam - chyba jednak okulary i do czytania by sie przydaly;) no takie zdj powstawiali ze nawet ich nie zauwazylam - masakra, ale wysle, zobaczyta rewelkę;)
  13. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Ajenka nawet przepchalam dla Ciebie:)
  14. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    tak racja - Ajenka ja to sie ostatnio jak zbywana przez Ciebie czulam - zes tylko wpisala ile kcal i tyle ją widzieli... ech!:( nie to zebys pisala jak w obledzie jak np ja;) - ale choc zdanko - co??? :) Marzenka ooo to przepraszam, zwracając honor piszę: dolaczamy do Ciebie:) - aaaaa to malo Ci wychodzi kcal, to spokojnie: -1kg czy 2kg do soboty spadnie:) - bedziesz rządzić Zolza matko przez te pogodę to widzisz wczoraj tylko mielilam gębą - dobrze ze na te silownie polazlam to zawsze te 2 godzinki mialam oddechu od zarcia;) A na sob. juz kiecka gotowa, w sumie nie wiem jak sie bede w niej czuc, bo dostalam od siostry, jak sie to mowi: darowanemu sie nie zaglada... ale zupelnie nie moj styl: kolor uwaga!!! laser różowy /ze to wlasnie o ten kolor chodzi.../, fason? hmmm no jakby to powiedziec... idealny dla mnie!!!! i tylko dlatego ją zakladam:) ogolnie: waska, dlugosc do lekko przed kolanko /wiec nie tak jak ta moja czarna zary ze ledwo majtki zkrywa - wiec tylko na jakie domowki, no na zewn nie odwazylabym sie jej zalozyc/ fajne pionowe przeszycia /wiec wyszczuplają/, dekold w szpic - fajna, gdyby nie ten kolor: bardzo fajna:) Wiec musze sie w miare pilnowac - he he pamietam jak Ida pisala ze nie da satysfakcji na odstajacy brzuszek /Andrzejki to były?/, wiec ja tez nie dam:D - no bede sie starac:)
  15. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    no najwięcej to widze pisze Ajenka!!! Ajenka normalnie Cie udusze!!! co z Tobą??? to ja tez wydaje rozkaz: prosze tu napisac co u Ciebie, same cyferki to mnie nie satysfakcjonują - no!!!:P zanim zaczne swoją poemę to i ja cyferki podam sobota 1400kcal BWT: 78/149/44 +8km (teren) niedz. 2500kcal BWT: 142/291/76 + 16km=760kcal (w tym 8.5km na biezni, 7.5km na orbi - padalo wiec nie w terenie, a szkoda bo w sob bylo extra) Niedziela maskara, po prostu chodzilam glodna i co chwile skubalam, a mialam dla siebie plan, no z plane zjadlam byla i wolowka i schab duszony i ziemniaczki z warzywami na parze, a i pieczrkowa /zjadlam wszystko tj porcje wyliczone na 3 dni/, no i czekolada /fakt ze gorzka 90% ale jednak/, a i cale opakowanie wafli ryzowych /matko!!!!/, a to muesli, to rodzynki, to orzeszki, no i sie uzbieralo, mieliłam gębą co 10 min - doslownie!!!! aaaaa i lody - Ida mąz u mnei kupil tez cale wielkie opakowanie, no niestety sezon lodowy u mnei w domu zaczety - niestety bedą teraz lody lezec i kusic i nei ma opcji zeby bylo inaczej... Marzenka ja ciekawa jestem jak kalorycznie ten weekend przeszłas? lepiej /w sensie mniej/ wyszlo z tymi proszkami, jak normalnie bez nich? Fajnie ze blondpinezka dołączyłas do nas , no powiem Ci ze Twoja dieta jak dla mnei bylaby ciezka w utrzymaniu, i wogole w liczeniu tego wszystkiego, wiesz ja od marca liczę kcal, ale notuje przez caly dzien a tak naprawde w kalulator wprowadzam dopiero nastepnego dnia - a chyba wlasnie powinnam to na biezaco robic bo wtedy wiem i kontroluje wszystko a nie stwierdzam po fakcie - matko 2,5 tys kalorii!!! choc przeciez wiedzialam ze tak bedzie - co tu sie czarowac... wlasnie wczoraj ogladalam program dieta costam no w kazdym badz razie byly 2 grupy osob na diecie, obu podano tort, z tym ze jedna grupa wiedziala ze 1 kawalek ma 700kcal, druga grupa byla oszukana, tzn powiedziano im ze kawalek to 200kcal - i co??? jak myslicie ktora grupa zjadlam wiecej tortu? - osoby z obu grup byly oczywiscie na diecie - no wiecej zjedli Ci co znali prawde - ale uwaga!!! zjedli 8 razy wiecej niz Ci oszukani z drugiej grupy!!!! - wniosek?, no wniosek oczywisty: to po prostu np cala ja: jak juz lamie zasady diety, to w pewnym momencie macham reką na diete, takie zalamanie, ze i tak nei dam rady ze i tak zjadlam duzo za duzo to i tak zjem wiecej, nie dam rady itd itd itd Dobrze ze akurat potrafie sie ogarnąc w kolejnych dniach a nie brnę dalej... Wiec sposob na moje kompulsy to chyba w porę sie ogarnac, w tym samym dniu, nie poddac sie latwo - tak mysle, ale czy wykonam? bedzie okazja za tydz. - komunia i przyjecie u siostry, choc ja na wyjazdach i obcym jedzeniu to akurat bywam b ostrożna, potrafie nic nie zjesc, albo tylko to co wiem ile ma kcal, jak jest zrobione itd itp - no albo szaleje tak ze masakra:( Edzia o widze ostro sie wzielas za diete, bardzo skromne to Twoje jedzenie, wydaje sie mniej nawet niz zakladalas? Bieganie - no powiem tak: przez lata dochodzilam do tej kondycji:), po prawie 1.5 rocznej przerwie w biegach, to w ub roku odczulam wyraźnie tę przerwę, jak zaczelam w maju biegac w terenie, to z ledwością truchtałam bez przerw 6km, tak ze wkoncu chyba w lipcu: odpuścialam:( - ale do wrzesnia i po 3 m-cach juz doszłam do dawnej formy, obecnie juz jestem w stanie i wiecej i szybciej i to pokrecanie swoich mozliwosci /a wiesz ze nie mam juz 20lat;)/ po prostu dopinguje mnie do wiekszego wysilku, a potrafie sie zciorac masakrycznie:) i uwielbiam to!!!, ba! nie mogę bez tego funkcjonować:) Ida wiesz dobrze o czym pisze:D Ida to sie pożegnałaś ze slodyczami:) ja chyba nie potrafie, no najlepiej to powiedziec: nie dam rady! wlasnie a moze dam:)? to ja tez - przynajmniej w tym tyg - slodyczom stanowcze: NIE!!!! Marzenka dołączasz do nas?:) blondpinezka a czemu cwiczenia w domu? ja tez po porodzie z braku czasu/karmienia/i czego tam jeszcze - ćwiczyłam w domu, miałam zestaw ulubiony 40min: brzuchy, sporo pompek itd itp + ranne bieganie - ale szczerze? nie:( w domu nie jestem w stanie tak poćwiczyć jak w klubie, zreszta uwielbiam zajecia fat burning, step czy zumbe, naprawde duzo - eeee bez porownania - lepiej sie czuje po takich zajeciach niz tych moich cwioczonkach domowych - do nich to w sumie zmuszalam sie, do klubu: to tylko czekam kiedy moge biec. Moze jedynie bieganie w terenie jest zajeb. - ja mam taką faja trasę nad zalewem, rano kiedy unosi sie nad nim mgła - no ten zapach ten widok - bezcenny:) Tzn cena jego taka - ze musze wstac 4:40 rano - a jak wiecie u mnie z tym ciezko, oj ciezko... Zolza gdzie!!!???
  16. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Edzia no dieta fajnie wyglada, kciukam abys wytrawala jak najdluzej:) co do bulimii - to jak najbardziej u mnie na tak - ale to nie wymioty a maskaryczny wysilek fizyczny, bieganie do bolu - tak bylo po ostatnim obżarstwie 1,5 godz. 17km - gdybym miala tylko czas pewnie bym to spokojnie podwoiła no ale nastolatka nie jestem, matka dzieciom i to trzem: obowiazki ma i już - matko na całe moje szczescie!!!!, tylko to mnie ratuje przed wariactwem.../, tak czytalam ze to jest rodzaj bulimii - jedni zygaja, inni biegaja;) Jutro zamiaruje tez rano biegac - moze nie bede szalec bo poki co 1200kcal mam, wiec jak nie dojem za bardzo to tylko taką przebiezke godzinna zrobię:) Zmykam do piachu:P
  17. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Ida tak chyba na probach to by wyszlo szydlo z worka - dokladnie i wogole - ja o tej spoconej ręce to myslalam o maszynie ze moze przez ten dotyk z potem cos sie dzieje, ja tetno mierze bezposrednio po bieganiu - biegnac nie bylabym w stanie ani na rece ani na rączce biezni - musialabym zwolnic do 6km/h zeby moc isc i trzymac sie - wiec moze tez przez to ze najpierw zwalniam i mierze te ok 1 min na biezni a potem wogole staje i mierze na rece - to po min. juz wiadomo puls sie zmienia - w tym tempie co biegam to raczej pogadac byloby ciezko, pewnie na 1 min to moze i bym jakos gadala potem to juz nie dalabym rady - wiec na pewno mam tetno ok 60%HRmax - czyli costam spalam:) Cukier cukier cukier - ja glod tylko cukrem zaspokoje, jak jem te miesa, warzywka to moge tonami a i tak glodna jestem a nawet bardziej - wiec ja na glodzie praktycznie caly czas:( tzn ze glodna jestem - zreszta jak zjem i slodkie i wpakuje w siebie blache placka to i tak glodna jestem - nie mam osrodka sytosci czy jak:O chyba nie rozrozniam co to apetyt /ktory mam zawsze bez wzgledu na wszystko/ a co to glod... Uczucie glodu zawsze wypiera uczucie apetytem wiec tak na prawde to nie wiem co to glod - nawet nie jedzac kilka dni to i tak czasem lepiej sie czuje pod tym wzgledem niz w dni kiedy mam okropna ochote na slodkie czyli apetyt - maslo maslane ale wiem ze wiecie o co mi chodzi:) Na spacer wybralismu sie na miastyo i wybralam sobie okulary!!!!!! - mam -0,75 do samochodu glownie - kiedy 2 lata temu maz kupowal dla siebie i bylam zeby mu doradzic to mierzylam przy okazji oprawki, spodobaly mi sie takie zielone z zoltym - teraz wymierzylam sporo i udalam sie zeby pojsc tam do tych zielonych - byly!!! no i pomierzylam i jednak zadne inne tylko te - w pn bede miec to Wam przesle No ze wzgl na kolor - niepowtarzalne, optyk stw. ze bede w nich napewno zauwazalna:) no nie wiem czy tego chce, ale okulary tylko te mi sie podobaja:)
  18. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Marzenka a ja bylam pewna ze dasz rade, no przynajmniej do dzis - pewnie byloby ponizej 70 gdybys nie pojadla w wieczor... Nio mi tez przez mysl nie przeszlo zeby na wage nie wzlezc - i wlazlam o 6ej - 54,5kg /czyli +0,8kg do wagi sprzed tygodnia/, po czym wybieglam w teren 50min, ok 8km - wrocilam szybki prysznic i toaleta;) i na wadze 53,6kg /czyli -0,1kg/:D he he ta toaleta dala:P no to nie wiem co za wage mam wpisac w stopke? Teraz wybieram sie z małą na spacer - obiady podszykowane, dom wysprzatany:) oby nie lalo A to jeszcze wczorajszy bilans 1250kcal BWT: 43/202/22 + zumba obiad byl: warzywka na patelnie wzbogacilam ziemniakami - uparowałam i bdb było: no ale nie 120kcal tylko juz 330kcal z tymi ziemniakami, ale przynajmniej pojadlam tym troche:) Reszta sie wazy czy wypoczywa?:)
  19. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    ja od rana tez walcze: dostałam 3 krowki, wczoraj 2 czekoladki poki co leza - i poleza do pn. na pewno:)
  20. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Zolza ale mimo wszystko ja czuje ze juz sie masz lepiej:) - nie?:) a mi tez zimno, jak pojechalismy na ten basen to masakra tak mi zimno bylo, w tym malym basenie co raz ze nie plywalam jak to zwykle /w obłedzie;)/, to jeszcze woda siega przed kolana, max do uda - musialam na chwile do duzego basenu wskoczyc, zalozylam czepek, okulary i pare basenow zrobilam zeby sie ocieplic:) U mnei to organizm oszczedza kalorie, to zawsze tak mam, ze mi zimno - wiec generalnie lubie jak mi zimno bo wiem ze na odchudzie jestem:D to co wlazimy jutro na wagi? czy se darujemy? he he widze ze ten weekend to nam dal ciala;) wiecej jak Świeta = wolne PRECZ:P
  21. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Ida ja wprowadzam wage to teoretycznie sie spala tyle, w praktyce roznie to moze byc, ale z tym tetnem to nie wiem czy jak sie zlapie reką inaczej, czy ze jak jest spocona to moze miec wplyw? nie wiem, kiedys moj pomiar i maszyny byl taki sam - ale przez ostatnie dwa razy to taka roznica, znajac siebie to bede spr. za kazym razem;) U nas maz i dzieci codziennie na sn. platki - my kupujemy w sklepie osiedlowym, takie w papierowej torbie, tam nawet skladu nie ma:)
×