qkartka
Zarejestrowani-
Zawartość
30 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez qkartka
-
to i ja do raportu - wlasnie podliczylam /no sie troche zdziwilam myslalam ze mniej - he he jak zwykle:) 1400 kcal BWT: 85/182/28 + zumba zaliczona tyle ze wegli nie za wiele - wczoraj glownie: bialy ser /1,5 kostki/ i jog nat./ 3 szt/ - znaczy sie: jadlam reszta bzdetow z podjadania: rodzynki, slonecznik, miód i platki kukurydziane - czy ja sie kiedy ogarne ? chyba nie... Marzenka ja kupuje w Lidlu, nie sa drogie: warzywa z koperkiem /glownie kalafior, fasolka, troche marchwi jest/, albo mieszanke nie wiem jak sie nazywa chyba po wlosku ale tam tylko kalafior, brokul, fasolka i marchew. A najczesciej kupuje po prostu zupy wiosenną, jesienną, albo barszcz ukrainski /o nie w tym jest por/ Oczywiscie jak to wariatka w temacie jedzenia kupuje tylko te mrozonki co mają ok 30kcal, dla mnie wszystko co ma juz np 50-60kcal w 100g to jest nie do kupienia --- no nad tym takie problem robie i po prostu mozecie mi wierzyc nie jestem w stanie kupic takiej mrozonki! - oczywiscie jesli kupuje dla siebie, bo dla meza czy dzieci to kupie co chcą - no a w domu bez mrugniecia okiem potrafie zjesc 2 jogurty z platkami kukurydzianymi i cukrem, tu juz nie zastanawia mnie fakt ze sama garsc tych platków ma prawie 130kcal... ot taka moja uroda:) No a wracajac do mrozonek co pytasz Marzenka to u mnie w delikatesach sa na wage, wtedy wybieram ktore chce warzywa: oczywiscie wiadomo co: brokul, kalafior i fasolka - nie masz takiego na wagę? Dzis sn to widomo, no ograniczylam wafle ryzowe do kawy - tylko jeden, jablko + jogurt Na obiad - juz mam - wczoraj zrobilam - pieczarkowa - 2 ziemniaki + pieczarki + kawalek kap pekinskiej - caly gar wyszedl 320kcal - bedzie na 4 dni, fajnie bo caly talerz tylko 80kcal --- no ale zdaje sobie sprawe ze nie kazdy taką wodę zjadlby wogole, mi jak gorąca to smakuje, to choc tyle dobrego:) Idus a ja juz Cie widze w tym plaszczyku:)- wlasnie pasuje mi taki zamszowy brazowy do Ciebie:D masz co upatrzonego? chyba tak:):):) Ja na allegro za 20 zeta kupilam uzywana katane, w sumie b fajna, wypralam ja jeszcze w goracej wodzie to sie jeszcze b sprala, wiec bede miala do biegania po placu zabaw. Takich krótkich katanek to mam juz troche: dwie skórzane: kremowa i zielona, taka wlasnie ala jeansowa tez spoko, wszystko takie krotkie i przywąskie - wiec wyjscia nie mam, musze sie pilnowac bo inaczej powylewam sie z nich:P A podobno juz ma sie juz cieplo zrobic? No w ostateczności pozostają mi zawsze te dwie bluzki-kamuflarze - oj dobre sa do zakrywania, bo nie dosc ze a la bombki to jeszcze kimonowate - sie zakrywa caly brzuch i boki idealnie:P W nd tę jedną co ostatnio kupilam - panterkową - zalozylam, no nawet, nawet w niej wygladalam - tak mi sie wydaje;) zreszta wyslalam Wam:D
-
nie chowaj bo i tak znajdziesz - daj komu:) na slodko? - niezdrowe i bedą na mnie krzyczec:P no ale:) - jog naturalny, zott jest taki kremowy:) + slodzik rozpuszczony w odrobinie wody + kawa - wychodzi super kawowy jogurt - uwaga po slodziku mozna spodziewac sie napadu glodu, bo sztucznie podnosi sie poz. cukru bez cukru - no ale ja takie slodkie czasem jem:) z glupot to jeszcze kisiel - taki rzadki to nie wyjdzie za duzo kcal no ja jeszcze takie robie: wafel ryzowy na to łyżeczka jog nat i cukruję odrobiną
-
no powiem Ci ze mi wczoraj - chyba po tych weglach z ciasta - tyle sil doszlo, ze normalnie szok, przy interwalach na koncu prawie cala grupa juz ustawala a ja zdziwiona ze to juz koniec serii:) tak te cukry daja moc:) no ale tez w boki niezle tez dają... niestety jak sie je bez opamietania:( Widzis Ida co to podjadanie robi - tak sie wydaje ze nic i malo sie je, a tu suma sumarum przy podjadaniu wychodzi ile dokladnie. wiesz mnie zaskakuje waga niektorych rzeczy, wczoraj tak np ten chleb, zrowy bo na zakwasie, zytni razowy ze slonecznikiem, prosty dobry sklad, no i ukroilam doslownie kromeczkę-karteczke a tu 21g! no to normalna kromka jaka bym zjadla, nie to ze pajdziocha to przeszlo 60g z tego chleba Tak samo rodzynki, tylko kilka wzielam raz czy dwa;) zwazylam 21g! Czy ten ser zółty plaster - normalnie nigdy bym tego nie zaliczyla do jedzenia, pominela ten fakt calkiem, ze niby no nic nie jem, na glodzie jestem - a tu? no proszę kaloria kaloria kaloria A co dopiero przy podjadaniu takim jak zazwyczaj robie? no sie zbiera tego, zbiera, dlatego to liczenie kcal to jest bdb sposób na kontrolę samego siebie. Teraz zaluje ze wczesniej nie sprawdzilam ile te placki mogą miec - mneij wiecej, i kalorii i wagi - strona ilewazy sie do tego super nadaje, pewnie gdybym to wczesniej zobaczyla i obliczyla to tak by sie to nie skonczylo... choc w sumie to nie wiem, bo moglam miec to wszystko gdzies i zjesc jeszcze wiecej! No nic jakos musze to przebolec - matko ile dni bede przezywac ten sernik cholerny! - nie no faktycznie trzeba miec ... we lbie Dzis juz 275 kcal za mną: jablko, jogurt i mleko do kawy Na obiad mam jeszcze ten kapusniak, moze jakie warzywa na patelnie tez zrobie, albo omleta - no cos musze wykombinowac bo inaczej znowu po chleb bede siegac co troche:(
-
no to ja obie fanaberie zaliczam i potrafie 2-4 tys kcal w ciagu niecalej pol godz. pochlonac - oczywiscie przed samym snem i dzien tez zaliczam kawą - ooo to juz od lat dziestu... Wczoraj sie staralam - jak moglam - myslalam ze mniej wyjdzie, bo zapisuje wagi i kalorycznosc na kartce tego co jem w domu i podliczam dopiero rano, wyszlo: 1100kcal BWT: 54/139/33 + fitness zaliczony no i tez sie dziwie czemu az tyle jak dalabym tak w ciemno max 600kcal:O ale w pracy tj do 17ej jablko+twarozek+mleko do kawy - 300kcal a w domu zupa wodzianka-kapusniak =90kcal, surowka z czerwonej kapusty 40 kcal, 2 platerki zoltego sera /no jakim cudem wazyły 32g - moze ta moja waga poputa?/ - no 106 kcal, a w miedzyczasie pol kajzerki /jadlam na 3 razy/, 3 kawalki chleba /bo to nawet kromki nie przypominalo tak cieniunko kroilam/ no i to pieczywo dalo 320kcal, do tego garsc rodzynek /no wazyla 20g niestety/ + wafel ryzowy /skubalam na 4 razy/ = 100kcal - no i sie uzbieralo prawie 1100kcal z takiego niczego tzn dokladnie skubania... Co nie zmienia faktu ze dzis na wadze 56,5 czyli +1,3kg od soboty... Aaaaa bo zapominam zawsze zapytac - Idus to co za dobrą kawkę pijesz, ze ma tyle kcal?:D
-
Zolza jaka anoreksja? przy 3 tys kcal to raczej nie to:P Ajenka niedzielny obiad? - no mi sam obiad niewiele wyszedl łyzka ziemniaków, kawalek piersi z kurczaka gotowanej i kiszony ogoras to dalo 175kcal - no a po obiedzie te ciasta 2500kcal
-
tak - oj to bilanse wychodzily masakra, nic to nie zmienilo wieczorem:( a sernik to Wam napisze:) - na zimno:) tzn taki gotowany, bo spod to herbatniki, a masa ser+margaryna+cukier+jaja gotowane 20 min ta masa, a do tego budynie na koniec, a na wierzch delicje i jeszcze galaretka - no to mowie Wam taki pyszny bo wilgotny, a ja ze ser uwielbiam to no mmmmm....
-
Ida no nie wiem, bez wyrzutów to chyba tylko wtedy jak malo ogolnie jem;) kaczka - jadlam pyszną na weselu siostry 2 lata temu, a ze w tym samym lokalu po roku robili chrzciny - a kaczka byla rewelacja i kazdy sia nia zachwycał - to tez te sama kaczkę zamowili:) hmmm z zurawiną była:) Ida a co ja bym dala zeby zamienic podjadanie sernikiem na podjadanie miesem:)
-
malokalorycznego chcecie liste:D ja ostatnio tez tego szukam, na dodatek ma miec jeszcze malo wegli - efektem zaczelam powoli wykluczac: wafle ryzowe - wydawalo sie ze sa ok bo tylko 40kcal ale nie bo wegli od groma!, jablko - no dzis wzielam tylko polowke - srednie jablko ma > 200g i juz dla mnie za duzo:O to samo zaczynam robic z serem bialym chudym i jog nat. bo niby w 100g jeszcze do przejscia ale juz kostka ktora kupuje ma 260g i to juz prawie 260kcal wiec juz dla mnei za duzo wiec zaczynam dzielic na porcje... no tak sie patyczkuje z tymi kaloriami, zeby nie przekroczyc tych 1000kcal - zeby w miare szybko schudnac, no a tu wystarczy jakis impuls i nadrabiam w jeden dzien wszystko to, co zaoszczedzilam w ciagu tygodnia!!! jestem beznadziejna!!! czemu nie moglam normalnie po kawalki zjesc tylko od razu pol blachy sernika? No a wczoraj jak sie wystroilam to nawet wydawalo mi sie ze wygladam spoko, no bdb sie czulam, naprawde juz od dawna tak nei bylo - no a dzis po tym wczorajszym jedzeniu - brzuch jak balon:( dobra mam za swoje - oby tylko ten wczorajszy kompuls nie przeciagal sie albo nie zawalil dotychczasowej diety - mam nadzieje ze nie i bede sie starac i te bede myslec Marzenka o Tobie, ze Tobie tez ciezko moze jakos to pomoze mi przetrwac? z malo kalorycznych rzeczy polecam: marchewka surowa, seler naciowy, pieczarki marynowane, seler konserwowy, ogorek, pomidor, pieczarki, salata itp itd przykladowo: w pt zjadlam w ramach ograniczenia kalori wlasnie sloiczek selera 46kcal wymieszany z kap. pekinska 17 kcal, nawet nie solilam bo i tak niezjadliwe to bylo i ledwo to jadlam bo smak masakra, no ale w gebie sie cos mielilo - wiec jak lubicie ekstremalne doznania smakowe to polecam tego typu rzeczy:P Dzis z takich rewelacji moja wodzianka ziemniak+kap kiszona - pelen talerz ma: 70 kcal z ziemniaka i 18 kcal z kaputy kiszonej Wiec jak ktos sie pyta co jesc zeby jesc i malokalorycznie to prosze bardzo - cos tam jednak jest z takiej listy Oczywiscie zartuję, tylko ja walnieta w glowe z odchudzaniem moge cos takiego wymyslec i jesc... Dzis w ramach pokuty, a jestem taka zla na siebie!!!!! zrezygnowalam z moich 2 wafli ryzowych do kawy, dzis do 17ej tylko 280kcal tzn pol jablka /hmmm cale tez stw. ze duzo/ = 70kcal + mleko do kawy 75kcal + twarozek domowy 135 Marzenka ja niestety tez mam taki patent na odchod, ze ile sie da tyle ogranicze do wieczora - po poludniu czy wieczorem nie ma bata, nie potrafie juz tak zylowac na polowce jablka, pewnie kromka chleba nie d ami spokoju i zjem jak nic i to pewnie nie jedną - i to bez znaczenia czy racjonalnei bym jadla do tego wieczora - ja i tak swoje pochlonac wtedy musze! Idus wiem jakie to jest niedobre, ale nie potrafie inaczej, no czemu tak jest = ??? nie wiem naprawde nie wiem, pewnie lata przyzwyczajen do takiegto jedzenia wieczornego i juz nic tego nie zmnieni...:( wiec oszczedzam w ciagu dnia, to jedyny dla mnei sposob ufff sie rozpisalam
-
poleglam:( na tych ciastach imieninowych - 4 kawalki sernika i 2 3-bit-a - nie wiem licze teraz ile to moglo wazyc i miec kcal - qurde wychodzi z samego ciasta 2450kcal!!!
-
a ja ok 1100kcal BWT: 49/145/34 i oby sie na tym skonczylo jutro wyzwanie - imieniny tescia, ech te placki to bedzie ciezko... Ida ja rosól i schabowe z surowka z kap+jab+marchew --- a dla siebie: gotowany udziec indyczy z tego rosolu i zupa nic czyli kapista kisz+3 ziemniaki na wodzie z solą - gar na 4 dni wyszedl:)
-
no ja juz 800kcal mam na koncie - a gdzie tam do konca jeszcze... czarno to widze:(
-
oj Marzenka, widzisz wystarczy jeden kawalek ciasta, czy sera, cukierka - cokolwiek, nawet malusi gryz wystarczy aby calkowicie pomieszac w diecie... skad ja to znam;) jak dobra passa to dobra, jak zla to ciezko juz zawrocic... U mnie policzone wszystko - Marzenka to jest jednak sposob - trza liczyc dokladnie i nawet jak wyjdzie niewiadomo ile to ma sie te swiadomosc, a tak to czlowiek zyje w nieswiadomosci, albo po prostu sie ludzi ze nie jest jeszcze najgorzej:( wiec policzone - ok 1000kcal BWT: 63/116/24 + zubma wytanczona tez chcialam juz kawalek - tylko 1 - i tylko gorzkiej czekolady zjesc, juz chcialam krome, a to krowkę co nie wiem skad sie pojawila w kieszeni kurtki jak wracalam z silki, juz wafla ryzowego chcialam - ale nie jakos sie udalo - zapijam glod cherbatą i tyle:) teraz musze spac szybko, coby mnie nei kusilo to i owo Ajenak z czym te pierogi?:)
-
Ajenka no to chyba lepiej niz cukierki czekoladowe:P
-
masz racje - dla mnie ukrocic silke - niewykonalne:) a tak sobie obiecuje ze przeciez wystarczyloby tylko 4 x w tyg. - a tu nie, jak codziennie 7 dni w tyg nie zalicze to chora normalnie jestem;) aaaa co to za kawa:D mmmmm..... juz mi slinka leci, oj oj przy tym moim glodowaniu to az strach myslec:P Ajenka????
-
Zolza na wage wlazisz, nie ma to tamto - wtedy sie obaczy czy do dobicia i ewentualnie kto dobije:P
-
eeee kawami to ja sie nie przejmuje, pije ile wlezie, kiedy mam ochote, ja nawet przez snem moge siorbnac i mnie nie rusza:), zreszta czytalam ostatnio ze 4 kawy dziennie cos tam zmniejszaja, ryzyko zawalu czy czego:O no czewos w kazdym badz razie, ja wiesz nigdy sie nie przejmowalam i do tej pory tez nie, ze ryzyko chorob, ze cos tam itd itp, nic powaznego czy nawet sredniego mi nei dolega, to i sie nie przejmuje, jak zacznie to wtedy bede kminic - wiec jem tylko pod katem wagi, nie zdrowia... he he widze to podobnie obie mialaysmy te same jedzenia co poprzedniego dnia:) torebka - hmmm akurat torebka i buty to taki moj maly bzik na tym punkcie:) zawsze szukam czego extra, cos wyjatkowego, z kolorem tez szaleje jak nie zielona to bordowa, na musi byc JAKAS po prostu, tu ten kolor jest fajny wlasnie, taki brudny bordo, troche w braz jakby - ogolnie jest spoko, tym bardziej ze w promocji za 99:) Teraz to nie wiem co szukac, ale wygodna i poreczna to musi byc, no i nie zbyt elegancka bo jak mam z nia po osiedlowych placach biegac to...
-
2
-
1
-
torebke - zwracam:( ladna ale nie praktyczna, zapiecie takie ze trza wstrzelic sie w magnes, a sa dwa - i jest taka toporna tj sztywna - fajna ale nie dla mamy ogarniajacej biegajace dziecko - musi lezec, musi nie przeszkadzac, ta niestety tylko pieknie sie prezentuje... Musze cos jednak zwyklego do piachu poszukac, a nie na wyjscie... Ja wczoraj ok 1100kcal BWT: 79/138/22 + fitness zaliczony /no byl wycisk:)/ a do tego dostalam @ Tak tak Zolza zawsze panike sieje, a ja przychodzi co do czego to najlepiej jej idzie!:) i oby tak dalej, no ktos musi:) - moze i nam sie wkoncu uda - widze ze mimo wszytsko jednak sie staramy:D Marzenka? - staralas sie?:D Ida w normalnej cenie to chyba ok 22 zeta w Rossmanie, podjade dzis na te promocje - dla mnie to na te wlosy tak jakby zadzialalo...
-
Ajenka ooo to mnie wogole nie powinno byc - zazwyczaj spie juz o 20ej:)
-
Zolza ja dobijac nie bede - sama do dobicia sie nadaje!!!;) Ida ja nic nie biorę, ja to nawet magnezu nie uwazam, a piszesz jakies nowe cudo:D no to juz patrze w necie... maz sie ucieszy:) Popatrzylam i --- mi sienajbardziej podoba ze na paznokcie i wlosy dziala i ze moze i jes od tego nie bedzie chcialo wegli... bede w Rossmanie to kupie, a co tam - moze wkoncu wlosy beda od tego lepsze, bo na mniejszy apetyt to nie ma bata na mnie:P Ile sie Ida tego bieze łyżeczkę 5g czy ile???
-
a ja ok 100kcal BWT: 70/125/23 + fitness zaliczony myslalam ze mniej wyjdzie... w sumie na obiad tylko ta pieczarkowa z kromką chleba, potem kostka sera białego z miodem, na przegryz kabanos ale drobiowy 27kcal i 2 plasterki szynki szarcw. to tez 50 kcal tylko a tu w sumie 1000kcal --- a ja czulam sie na max 600:P no nie wiem jak dlugo mi sie uda na takim niskim bilansie, bo w sumie to ja przeciez lubie zjesc:) moze nie na raz, ale co minutke cos tam /ze niby nic;)/ gryźć to - uwielbiam:D Na dodatek mam dostac @, wiec sie boje napadu jakiego kompulsu na slodko:( No na dzis plan podobny jak wczoraj, sie jeszcze ta woda z pieczarkami została;) no i t co lubie czyli ser bialy i jogurt Marzenka trzymaj sie jakos, moze nie w tą ale w przyszłą sobote 6 z przodu musi byc jak nic:) ja zakladam 54 z hakiem większym czy mniejszym eee i moze byc ten wiekszy:P
-
dobrze ze po 5 juz daje RADE:D
-
4
-
3