Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

qkartka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez qkartka

  1. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Idus no troche wiecej niz stawiałas bo ok 1500kcal BWT:101/177/37 hmmm no chyba wszystko powpisywalam, bo powiem szczerze to nie mialam jakiegos konkretnego posiłku, jedynie to capnelam ciasteczko, to znow jogurt, to jablko, to twarozek, to kromeczka, to kawalek ciasta francuskeigo z brzoskwinią, to gryz kabanosa, to znow kromeczka, to ciasteczko, to plaster sera, to jabłko- no i tak: gryz - niby gryz;) - niby nic - ale jakos to powpisywalam i tak wyszlo... wiec cos tam gryzlam bez nawet tych japonskich przerw:) dzis na wadze 57,2kg wiec waga sobotnia ewidentnie zanizona wodą była:( No coż, dzialam dalej, zobaczymy jak to wyjdzie za tydzien? babcia moja slaba okropnie, jakos udalo sie w miare bezproblemowo ją wykapac, choc ona b sie denerwuje tą kapielą - najgorsze ze mnie nie poznaje... Marzenka masz racje weekendy pod wzgledem dietowym sa okropne, ale najwazniejsze ze zaczynamy z poniedziałkiem od nowa - moze wkoncu jakies efekty bedą?:D Idus no to faktycznie zastanawiajace to Twoje tetno... ja czytalam ze jak niskie to lepiej:) ale u Ciebie to naprawde niskie - co lek. na to??? ja dzis mialam zmierzyc swoje spoczynkowe, ale jak zwykle jak tylko otworze oczy /tzn maz mnie obudzi/ to sie dziwie ze to JUZ /a poszlam spac o 20:20/ i jak zwykle wszystko na wariata, o pomiarach mowy nie ma:P
  2. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Ida dla mnie potrzebnych, potrzebnych!!! nie raz mi cos dobrego do lba wbilas:D No tak Ty serniczek, ja kruche ciasteczka, Marzenak nalesniki - wiec odosobniona nie jestes w tym wzgledzie;)... ech te weekendy;) Ja wrocilam z silki wlasnie - dzis zmienilam troche trening nie 20min a 30 na orbi, i nie 45 a 30 min na biezni. Na biezni zrobilam rowne 5km w te 30min, dzis, nie wiem moze po tych weglach - dalam rade na dyszce przebiec caly dystans:) Tetno po ok 150 - ale jakos nei czuje po sobie ze to az tyle, tak na samopoczucie to nie dalabym wiecej jak 120:) Ale masz racje, wyczerpujacy ten trening, mimo ze czuje sie dobrze, zadyszki brak, oddech wyrownany przez caly trenig, to wygladam na wyzetą na max-a Mokre wszytsko na mnie, zreszta bez recznika to chyba na bieznie nie wlazlabym, musze co jakis czas wycierac pot z twarzy bo wrecz kapie ze mnie, wczesniej jak mialam dluzsze wlosy to potrafilo kapac nawet z kucyka:) Na obecna chwile mam 500kcal, po treningu bialy ser, niestety musialam poslodzic 2 lyzeczkami, nie bylo sil aby posolic tylko:) moze ten cukier byl wrecz konieczny...???:O Ja dzis tez do babci ide - dzis kapiel
  3. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    witam Ajenko witam:) wczorajszy bilans 1200kcal BWT: 42/195/27 no to z weglami pojechalam nieźle;) wszystko przez te kruche ciasteczka - w sumie to dla babci kupilam, bo jej dobrze je jesc bo sie wprost rozplywaja w ustach - no babci tez smakowaly:D Dzis dostanie kolejną porcje:) A wczoraj: wafle ryzowe, kromka chleba, jog naturalny, pieczarkowa-"nic", salatka z pekinskiej selera konserwowego i ananasa, i az dziw bierze zem sera nie jadla... Dzis nadrobie:) Ciekawe jak po tych wczorajszych weglach moje sily na biezni beda sie przedstawiac... aaaa i waga dzis tak jak wczoraj, wiec moze to takie mocne 56,5 a nie odwodnione?:) No jak reszta???
  4. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    ja na obecna chwile 1200kcal - byloby z 800 gdyby nie herbatniki z cukrem co podjadlam i kawalek watrobki co niby tylko probowalam czy nie za twarda:) no ale doliczyłam do bilansu i tak wyszlo i oby sie tak zakonczyło:) Marzenka jakie tetno dobre? Najlepiej tłuszcz spalać w ok. 65-70% maksymalnego tętna - po 20 min juz sie czerpie z np boczków itp:) - to dotyczy dlugich godzinnych biegow czy innej aktywnosci - ale niestety powyższy wzór nie uwzględnia przyzwyczajenia się oraganizmu do wysiłku. A to u Ciebie czy Idy, trza pod uwage juz brac Jest jeszcze inny sposób tzn Wymagane tętno = 70% Rezerwy tętna + Tętno spoczynkowe gdzie rezerwa to = Tętno maksymalne – Tętno spoczynkowe . No ale od kilku lat tak glosno o interwalach w zakresach tętna maksymalnego - ze niby przebijaja tamto spalanie ... To zalezy jaki kto rodzaj trenigu woli, ja jak mam czas to i tak i tak ide na te min. godzine, to raczej wole ze starej metody korzystac tzn wierzyc ze spalam w tym zakresie 70% --- dla mnie - tak z wyczucia siebie - to chyba ok 150 - choc wg wieku wychodzi ze duzo mniej bo niby 124-133... hr max obliczam: 210 - 0.5 x wiek - 0.022 x waga.
  5. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Marzenka oj tak niewiele braklo do tej 6 z przodu - No to w takim razie teraz nie ma to tamto /to mowi to moje drugie ja, co mnei tak przy biezni motywowalo;)/ za tydz. musi byc i juz:D Ida ale zadowolona w sumie jestes z wyniku - 1kg? Zolza - powtorze sie - idziesz jak burza:) no i przy @ jeszcze spadek to juz naprawde super! Ja dzis ugotowalam kolejna zupe nic - pewnie nikt inny by tego nie zjadl, ale ja daje rade, taka glodna jestem przez to wszytsko ze sama goraca woda chyba by mi smakowala:) No ale nie sama woda bo: wkroilam 5 pieczarek, 1 ziemniaka, po sztuce malej marchewki, pietruszki, cebuli i kawalek selera + sol + majeranek +pieprz -co w sumie dalo 240 kcal tylko - no a suma sumarum wyszly z tego 4 talerze - juz jeden zjadlam Wiec na obecna chwile mam 250kcal, i 600kcal spalone /tak mysle:)/ Boje sie jednak bo wiecie jak to u mnie bywa... No a wracajac do tluszczy to tak faktycznie u Marzenki i Idy jakos wiecej tego - u mnie malo - ale to efekt wykluczenia lat dziesiat temu wszystkiego tlustego, z tej mojej zupki to mniej niz 1g tluszczu. No i ze nabial jem pasjami to tez nie ma tam tego za wiele. Ale nie raz czytalam ze tluszcz nie tak zly jak wegle - on zostaje spalony w pierwszej kolejnosci, inaczej nim wogole organizm dysponuje, to co w bioderka idzie to wegle i tylko wegle raczej Dlaczego osoby na diecie gdzie moga jesc tluszczu bez ograniczen /wegle zabronione wtedy/ chudną??? no dlatego:) wiec mysle ze bardziej niz T nalezy sie przejmowac W hmmm tylko dlaczego ja tak sie tych T boje? zamiast wybierac produkty z wiecej T mniej W - to wybieram odwrotnie??? no wlasnie:O
  6. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Marzenka nie no spoko do wagie sie doczolgalam, a i bieznie zaliczyłam o 10ej dobra to raportuje: waga 56,5kg czyli tyle samo co w ub. sobote, ale biorac pod uwage ten masakryczny kompuls weekendowy co to po 4 tys kcal wpierniczalam i fakt ze po nim na wadze bylo juz 58,2 to sie i tak ciesze b te waga dzisiejsza, ale ze taka to tylko przez to ze sie jkoas od pn ogarnelam i dalam rade na tych niskich kaloriach. Wczoraj ok 900kcal BWT: 67/106/15 Na co zlozylo sie: 2 wafle ryzowe, jogurt nat, jablko, kapusniak, 2 garscie muesli, lyzeczka slonecznika, kostka sera bialego chudego. Do tego zumba:) Mi akurat nabial sluzy, ale zauwazylam ze lepiej i moze dlatego Wam nie sluzy - jesc go samego, tzn najwyzej posolic. Wiem ze nie kazdy lubi tak sam, ale jak glodny czlowiek to zje wszystko;) Dzis pol kromki chleba na sn. - taki dobry maz kupuje z piekarni, bez konserw. na zakwasie, to tak pachnialo nim w calym domu, ze zjadlam. POtem wybralam sie na silke: 5km na orbi /20min/ + 7km na biezni /45 min/ Tetno po ok 160 Bardzo zle mi sie biegalo - nie wiem moze przez to ze od kilku dni tak zyluje na tych kaloriach? moze po tej przerwie prawie 2 tygodniowej? no w kazdym badz razie zaczelam na 10km/h bieg, ale po 10 min juz musialam zejsc na 9km/h bo nie mialam po prostu sil - cudem udalo mi sie ciagiem bez przerw przebiec te 7km, juz chcialam po 20 min dac sobie spokoj, dobra mowie - dobiegnij choc do 30 min - dobra dobieglam, to potem mowie - dobiegnij do 6km i wracamy do domu - niczym jakis kat nad uchem, potem: bez jaj, masz zrobic swoj plan, moglas biec 10 lub 11 to skonczylabys po 40 min, a tak to nie ma to tamto. NO i tym sposobem udalo sie te 7 km dobra licze to co mam w planie i zaraz dopisze
  7. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    twarozek domowy z Piatnicy 150 g: 135,00 kcal Białko 16,50 g Węglowodany 3,60 g Tłuszcz 6,00 g ser twarogowy poltlusty krajanka 200 g: 242,00 kcal Białko 35,00 g Węglowodany 7,40 g Tłuszcz 8,00 g
  8. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    z bialego sera - rano twarozek 150g, na kolacje bialy ser 200g co dalo 50g bialka, z mleka 6g reszta to juz niewiele bialka
  9. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    no szczescie 10 nie tzra pisac, tylko 2 ja dzis sn. to wiadomo, na obiad kapusniak pewnie z chlebem, potem tancze na Zumbie, po - ser bialy Wiec b podobnie do wczoraj. Najgorszy dla mnei bedzie weekend, nie wiem jak mi sie uda go przetrwac bez podjadania, dobrze ze bede biegac, moze zaplanuje te biegi jak najpozniej to wtedy siłą rzeczy do tego czasu nie zjem za duzo - no bo nie pobiegnę:P
  10. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    niech Marzenka nigdzie indziej nie szuka towarzystwa!:) kochana siedz tu i pisz z nami:) - no wiem o co chodzi... fajnie jak sie jest razem z inna osoba ktora ma podobnie jak my, ja mysle ze moze nie od marca, ale od kwietnia to Nutti juz tu bedzie codziennie pisac, musi sie jakos ogarnąć, ma wkoncu 2 prace, napewno czasu na wszystko jej brakuje. A mi Marzenka Twoja postawa ostatnio np. b pomaga, jak mam chwile ze mam gdzies to odchudzanie itd i po prostu siegnelabym po cos slodkiego to mysle o Tobie, ze jak Ty dajesz rade bez slodyczy to mi tez moze sie z tym uda powalczyć:) - no a nasza waga inna, nasze cele inne a jednak tak naprawde to to samo:D Ja wczoraj ok 1000kcal BWT: 70/116/24 na obiad tak jak zaplanowalam kapusniak (malo mial bo sama kapusta, celula i ziemniak na wodzie posolone =140 kcal) i do niego kromka razowca bo jednak molo sycąca ta zupa. Potem fitness: 40 min taki interwal, potem 20 min wzmacniania - wczoraj byly pilki: na brzuch, pośladki i uda. Na kolacje bialy ser, no w miedzyczasie wpadlo muesli:) Waga podobna do wczorajszej 57,2 na jutrzejsze waznie raczej zdecydowanie sie nie zmnieni, wiec spadki tak mysle jesli juz zaczne notowac dopiero za tydzien, pod warunkiem oczywiście, ze dalej utrzymam jedzenie pod taką kontrolą jak teraz - moze sie uda?
  11. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    ja nie wiem ktora ja poki co malo bo ok 400kcal, w domu doloze do bilansu:), dzis wkoncu ide na fitness, ucho boli ale juz minimalnie, wiec chyba OKI:) teraz tylko sie pilnowac coby po treningu /a bedzie ciezko bo to FatBurning/ nie nadrobic za wiele:) Ida tak z ciekawosci to na joge jeszcze chodzisz?
  12. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Nutti fajnie ze wpadlas - mam nadzieje ze wkoncu znajdziesz czas dla siebie i popiszesz z nami jak dawniej:) Ida - no to faktycznie w tych kaszach cos musi byc - Nutti tez na nie sie przerzuciła:)
  13. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Marzenka stawiam /na bank/ na 6 w sobote:) to sie staraj kochana /no ja tez sie będę/ no i czekam na zdj. - powiem tak: ze to Twoje ktore mam /to z zoo/ to nigdy bym tzn po nim, nie powiedziala ze wazysz wiecej niz 65kg:) Wczoraj ok 600kcal BWT: 30/94/13 Ja sie udaje do 16ej ??? /tak naprawde do prawie do 17ej bo tak wracam do domu/ na takich malych kcal? - proste: biore do pracy tylko twarozek 135kcal, mleko do kawy 100kcal i 2 wafle ryzowe /tez z kawka niczym ciasteczka/ 80kcal No i to co zabiore to mam, czego nei wezme to nie mam, nie ma szans zebym sama dla siebie wyszla np do sklepu po cos w miedzyczasie, czy cos zamowila /jak inni zamawiaja pizze czy cos/ - to nigdy mi przez gardlo nie przejdzie - hmmm czemu tak nie jest z jedzeniem ktore nie dla siebie kupuje w domu - ??? - nie wiem???, nie jestem w stanie tego wytlumaczyc. Druga sprawa to taka, ze jak sie zajme pracą, to nieraz jest tak ze odkrywam jedzenie jak wychodze, zapominam po prostu zjesc jak jestem zajeta;), aaaa i wogole w pracy nie chce mi sie jesc, myslalam ze po prostu nie chce mi sie rano czy do ktores godziny, ale nie, nie jest tak, bo w sob i nd w domu to jem od rana:) - moze tak jest bo do szkoly nigdy sniadan nie bralam? jadlam tylko obiady na stolowce, albo jak wracalam do domu, tak samo bylo jak zaczelam pracowac, to tez na pocztaku wogole niec nie bralam na te 8 godz. - teraz biorę bo tak trzeba, dla zdrowia itd itp ale wcale o to co zjem w pracy nie jem mniej w domu. Bo jak sie zdazy ze sa jakies imieniny i kolezanki poczestuja i plackami - nie zawsze odmowię :) - to i tak swoje w domu po powrocie zjem:P Wczoraj po powrocie zjadlam jaglaka o 17ej i na tym skonczylam /no jak post scisly to scisly - postwaiona do pionu jestem, wiec tylko dlatego tak malo wyszlo/ Dzis do pracy jak zwykle i twarozek i 2 wafle /juz zdjedzone z ranną kawką/, jablko i 2 manadrynki - co daje 500kcal. Na obiad mam kapusniak: kiszona kap+ziemniak+cebula+przyprawy, wlasnie obliczylam ze calosc ma 280kcal - bedzie zupy na 2 dni, fajnie bo malo kcal, tylko zeby zjadliwe to bylo:P kapusta kawasna jak nie wiem co, w trakcie gotowania ja odlewalam i plukalam, potem taki gorzkawy smak z tego, no nie wiem moze jakos sie przegryzie. Jakby co to zawsze omlet mam pod reką z kap pekinską - wymodzilam taki przepis ze jajko roztrzepuje z poszatkowana kap. pekińska i to na paletnię, fajne takie wychodzi, no lepsze niz na surowo ta kapusta taka sama, bo w tym jajku /jak sie jeszcze dosoli itp/ to ma smak, no a ja jeszcze na gołą paletlnie to wylewam /bo bez tluszczu/, to takie wymieszane to spoko jest w smaku:)
  14. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Zolza moj to nawet nie bede pisac co wyprawia... ech my matki Polki ...:P
  15. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Zolza ech te syny:D moj mnie tak zawiodl w nd ze szok, prosilam go o cos co bylo dla mnie wazne, polegalam na nim, a on po prostu olal mnie! juz lepiej byloby zeby powiedzial ze od razu ma mnie gdzies i nie zrobi nic, a on spoko, spoko, a potem no co??? kolega byl wazniejszy... nic sie nie stalo... az strach pomyslec co bedzie za kilka lat, teraz ma 12. Wpadlam w furie, no bo jak to? olewac matkę w ty6m wieku juz? - teraz tylko potrafie warczec na niego, tak mnei nerwa tzryma... nie wiem kiedy mi przejdzie ta zlosc, dochodze do wn. ze dzieci sa dla nas dziecmi tylko do pewnego wieku, potem to jak obcy ludzie... no chyba ze to moja wina, wychowania --- pewnie gdyby bylo inaczej to mozna by bylo polegac na dzieciach, eee zreszta juz sama nie wiem, nie bede tego kminic bo mnie leb rozboli
  16. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Zolza a co to jest to probody?
  17. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    gosciu ja w temacie dietetycznej kolacji to wole sie nie wypowiadac... jestem przykladem czego robic nie wolno:( ale ja bym spojrzala na wegle ile ich w tym jest - lepiej wegli na noc nie jesc... chyba:O
  18. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Zolza nie przejmuj sie wariatami - wiem latwo powiedziec, ale lej na to i tyle, szkoda Twoich nerwów - no do czego sie tyje, to ja wiem - ostatnio od m-ca to sobie nieźle folgowałam, zbyt duzo dni z podjadaniem, z kompulsami i zbyt malo na odwet temu... tyje sie z jedzenia, nie ma to tamto... Ajenka Ty jestes z nas chyba najbardziej zdyscyplinowana, mimo wszystko:)
  19. qkartka

    CZĘŚĆ 7 BABECZEK. Odchudzanie i nie tylko...

    Marzenka ooo no to widze efekty liczenia sa:D fajnie!!! no i gratki dla syna, za czytanie widze ze strasznie ambitny chlopak z niego, we wszystkim chce sie wykazac i byc najlepszym - to dobra cecha!!! A mi wczoraj sie udalo zakonczyc tak jak pisałam ok 1100kcal BWT: 53/147/26 no nie sadzilam ze jajko ma tyle tluszczow polowa to z tych dwu jaj, bo na obiad mialam omlet z kap. pekinska, w sumie to i ta kasza jaglana w tym samym czasie poszła, a i kromka razowca, no ale skonczylam przed 18-sta, ooo juz przed 20-sta usypialam corcie i ani myslalam wstac, bo wiedzialam ze cos podjem wtedy, no sie wyspalam przynajmniej, choc i tak o 6:30 zdzwiona bylam ze to juz rano:O No na wage wlazlam - w szoku bylam (58,2), no na tyle duzym ze chyba jeszcze bardziej przycisne kcal, masakra jakas - no ale czego spodziewac sie po takich kompulsach 4 tys... Dzis na obiad kasza jaglana - sporo bo 380g /to juz ostatni kawalek ciasta/- ale to juz bedzie wszystko co zjem na obiad, no taki mam plan, ale znajac siebie to sie przejelam waga i bede cisnac, na tak mysle:P Ajenka widze ze i Ty przykrecasz srube, coraz mniejszy ten bilans codzienny:) Idus??? - u Ciebie od razu widac efekty diety bo cwiczysz, ja dzis nie ide jeszcze, jutro dopiero, jak zaczne sie ruszac moze i ja poczuje sie ciut lzej? no napewno ciezej bedzie na malym bilansie kcal ciagnac, bo siłą rzeczy organizm wymusi dodatkowe kcal
×