qkartka
Zarejestrowani-
Zawartość
30 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez qkartka
-
8
-
7
-
6
-
5
-
4
-
3
-
2
-
1
-
no nie pytala...:P tzn Marzenka:) ja na diecie tylko na slodko, eeee mieso, czy co to moze stac i pachnieć pod nosem - a nie tknę , a jakie drozowki to wyniucham w piekarni na drugim koncu miasta - oj jak mi tak pachnie nimi jak parkuje pod zlobkiem, tzn parkuje na wprost zloba a pod budką z bułkami --- tak sobie wtedy mysle, jaka to kara ze ja do tej budki nie wchodze, nie wezme se cieplej buleczki do pracy... no bo dla siebie nie jestem w stanie wejsc i kupic takich rzeczy, co innego jak juz kupuje np dla dzieci, to wtedy: a to tylko sprobuje czy nie mdle /i zjem pol w efekcie/, albo jak juz kupione to wtedy spore szanse ze je lyknę, ale tak dla siebie kupowac, to nie, nigdy w zyciu mi sie nie zdarzyło:) No a dzis do cioci mam podjechac, bo jej tyle plackow z tej imprezy zostalo... po co jej zostawalo!!!!! czemu goscie nie zjedli wszystkiego!!!! albo czemu az tyle tego bylo!!!! podjade- wezmę - raz ze cioci nie odmawiam;), dwa to dla syna bedzie - on tak lubi, a chudy i tyle sie rusza ze mu nic nie bedzie... tak dla syna, syna... takie to wyzwania przede mną! czarno to widze... ech:(
-
Ajenka a ja mysle ze te Twoje male kroczki to spore osiagniecia! A poprzednio ile trwala rehabilitacja zanim stanelas na nogi? a ciastka z ub roku:O - jak one przetrwaly??? u mnei ciastka ida w max 2, 3 dni - bez wzgledu na ilosc:) Marzenka jak to 50/50??? prosze tu przynajmniej norme na 80% mozliwosci wyrabiać:D ja wczoraj juz nie tak glodowo jak w pn. ale i tak spoko: 2 wafle ryzowe, jablko, twarożek a w domu omlet z 2 jaj z kawalkiem piersi gotowanej z kurczaka, a potem juz nieplanowe wpadly: pol kromki z szynką /no jak moglam sie oprzec jeszcze cieplemu chlebkowi;)/, troche krazkow orkiszowych /gębą trza mielic przeciez;)/, ser bialy z miodem /to zjadlam po laleczce co zostawiła, nie wiem po grzyba chciala dokladkę jak jej praktycznie nie tknęła?/, aaaa no i kawalek sernika swojego /sprobowalam czy jeszcze dobry;) - no dobry dobry:)/ i chyba tyle tego bylo... Dzis czekają mnie zakupy w drogerii - mam nadzieje ze tam dokupie brakujace prezenty i bede miec juz z glowy ten temat
-
za co ta kara?;)
-
8
-
7
-
6
-
4
-
3
-
2
-
ta kapiel wodna mnie przeraza - nie mam "co w co" to wsadzic, bo mam 2 blachy tego samego rozmiaru - tez zescie w tej kapieli piekly? czy normalnie? a ja jeszcze nic nie sprzatalam, gotowac tez nie bede - no moze bigos... nie panikuje:P dla mnie to wazne zeby na bieznie zdazyc czy fitness, a reszta...
-
eee ja tam wszystkie placki lubie, a sernik to moj ulubiony:D makowce tez lubie, jak jeszcze na takim drozowym ciescie bo w sumie to chyba na II mcu po serniku to drozowka jest:) mama pewnie zrobi - nawet nie mysle jak ja dam rade nie objadac sie na max-a, u mnie albo pojdzie w jedna albo druga stronę, ja nie znam półśrodków, albo nie jem nic praktycznie, albo jem kompulsywnie tzn wszystko w kazdej ilosci i bez przerw - ciezko uwierzyc ze tak potrafie, no a potarfie:P
-
Marzenka lal pelna mobilizacja - no a ja /tak jak podejrzewałaś/ tez sie zmobilizowałam wczoraj:) - co jadlam? a malo w sumie: w pracy 2 wafle ryzowe, jablko, twarozek, w domu: z 6 lyzek tej mojej salatki z czerwonej fasoli i tunczyka /bez majonezu/, wafel ryzowy, no i jak kroilam synowi sernik to mi sie kawalek wsadzil do geby:P - ale maly Szarotkowy:) Na silce nie bylam bo poszlam do babci, wrocilam b późno. No jakby tak nam sie udalo do Świat byc zdyscyplinowanymi... Ida bardzo smaczne to co jadlas wczoraj no i same zdrowe rzeczy!!! Ja tak wczoraj wlasnie myslalam o tym co pisalas, ze nie tylko ile, kiedy ale i co sie wsadza go geby jest wazne:) tak sobie postanowiłam ze bede i tego pilnowac Zolza a Tobie jak poszlo???
-
Ajenka widze wczoraj podobne czarne mysli krazyly nam po glowach, ja poszlam wykapac swoja babcie - od kilku dni juz sama nie chdzi, tak nagle, do tej pory pomalu, pomalu wstala i tzymajac sie sciany poszla do lazienki czy kuchni - teraz nie da rady, nawet pod rekę nie pojdzie sama - nadszedl kolejny etap starosci:( Wczoraj po kapieli polozylam sie z nia w łóżku, babcia opowiadala mi jak bylam mala, a ja nie moglam opanowac placzu, babcia nie widzi juz dobrze, to nie widziala ze placze... Ciagle nie moge pogodzic sie ze babcia jest stara, ze jej zycie sie konczy, nie moge tego zaakceptowac i tak sie sama z soba szamocze i zyje wspomnieniami. Tobie bardziej jest ciezko, a jednak potrafisz sie zmobilizowac, cwiczyc, próbowac - a czy ten bol kregoslupa to myslisz ze przez cwiczenia? ze moze forsujesz sie za bardzo? musisz to koniecznie skonsultowac z lekarzem. I pisz pisz moze bedzie Ci latwiej
-
Zolza jak to wena stracona?:O - przeciez Ty tu w rankingach na szczycie jestes:D - to sie pilnuj bo wszystkie chetne na Twoje miejsce:D taaa sasiad w szoku - tymabrdziej ze jak wykrzyczal czy remont - to ja mu spokojnie mowię ze TAK:P - mlody to mi wisi, jakby kto starszy to byl to juz co innego ... - ale tak to luzik, no choć taki to mam komfort ze swoich lat:P, aaaa i niech się cieszy ze to nie moj maz otworzyl drzwi;) - a to taki dodatkowy plusik do tego komfortu:P No a jazda taboretami byla konkretna, mnie juz leb od tego nap. a co dopiero tam na dole:)
-
dobra kare za placki poniosłam:P
-
8
-
7