Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

qkartka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez qkartka

  1. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    no to poszalałaś w tym optyku:D o matko!:D aaaa pewnie to bylo TO - co zgadywałyśmy:P no masz - okulary, a tu takie pomysly ze zabiegi kosmetyczne, ze niewiadomo co - a tu prosze okularki tylko:), do glowy by mi nie przyszlo ze tyle mogą kosztowac - nie nosze, ale chyba wszytsko wskazuje ze niestety bede musiala... - mierzylam w ub roku /przy okazji jak maz kupowal/ takie zielone oprawki - i sie okazalo ze to jedne z tanszych - hmmm... a ja myslalam ze to takie z najbardziej gornej polki:) a to dobrze ze taki gust mam niewymagający, no ale wtedy bylam w zielone skorze to mi b pasowały do niej, bo tak na codzien to ja nei wiem czy to dobry pomysl z tymi zielonymi by byl...??? chyba nie bo ten zielony to nie zadna zgaszona zielen, taka, no jak to określić? - a taka: żywa:) i na dodatek ombre:) no ale nie kupilam, na razie to przydaloby sie do okulisty po prostu sie wybrac - sie wybieram od lat kilku... Ja wczoraj podobnie jak w pn - i omlet z dwu jaj z kapusta kiszoną, a i wafel ryzowy i kilka palek kukurydzianych i garsc slonecznika i garsc rodzynek wpadlo, a po Zumbie poszlam na bieznie, zrobilam 15 min interwal, nogi z d. chcialo pourywać na tym sprincie 50sek, ale tr****ik juz skrocilam z 120 do 90sek - po tym czasie tętno juz wracało, zrobilam 6 serii. No i wieczorem juz tylko ser bialy i łyzka miodu, no tak musialam jakie cukry zażyć bo bym chyba zwariowała - no to byl ten miod, trudno. Co do moich jakis wniosków /logicznych i sensownych/ z tych lat diety to nasuwa mi sie tylko jedno - dieta to juz do konca zycia, nie ma szans na utrzymanie wagi jedząc tak jak przed - trzeba pilnowac ilosci, a jak sie nie jest w stanie ich pilnowac to i jakosc tez trza ogarniac - ja przynajmniej tak mam, wiec co sobie folgnę - w postaci np napadu glodu - to potem jakos to odbić trzeba i juz. Pewnie gdyby czlowiek pilnowal jakis zasad, ze je o okreslonych porach, okreslone rzeczy w okreslonych ilosciach to moze i dalo by rade uzykac taki schemat coby i zjesc i glodnym nie byc i nie podjadac itd itd Ja bynajmniej najmniej uwagi przykładam do zdrowego odżywiania, bardziej zalezy mi na tym aby mniej zjesc i mniej kaloryczne cos, niz zdrowe. Zdrowie to na razie mam gdzieś - no taka niestety prawda, takie moje niezdrowe podejście do - hmmm chyba wszystkiego.
  2. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    nie spie tylko myslalam ze nic nie piszecie:)
  3. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Ajenka no co Ty!!! zobaczysz jak bedziesz sie cieszyc gdy juz bedzie choinka i bedzie coraz blizej Świat:) zobaczysz:) sanatorium - kiedys to moze i tam niefajnie bylo, ale sie zmeinia na lepsze - wiem bo jak moja mama nigdy tam nie cierpiala jechac, tak teraz wyrywa sie jak tylko NFZ pozwoli:) Bardzo duzo dają jej zabiegi - ona to akurat reumatyczne sprawy Idus ooo ja zawsze pilnuje tej wagi - wiec tak jak najbardziej od lat dziestu na diecie moge powiedzieć, a w ciazach tez pilnowalam co jem i jakos mi latwiej bylo, slodkeigo nawet mowy nie bylo zebym zjadla, zero - no i dawlam rade, a bez ciazy to nie daje:P Wiec to takie dietowanie-pilnowanie - ech chyba juz sie w to wdrozylam, weszlo w nawyk:P Ramiona - a mysle ze ten orbitrek, pozatym na tym Fat Burning tez kobitka na rece sporo wymysla - wczoraj np podnosilysmy stepy, a i na Zumbie mamy pare kawalkow z chanelkami - i to chyba dlatego, a wogole to chyba wlasnie schudlam w tej czesci najbardziej - co to zawsze najciezej mi bylo tu cos zmniejszyć - no jak cwicze na barki czy rece to widac sciegna na ramionach wiec jest nieźle mysle:D Szkoda tylko, ze brzuch i boczki zdecydowanie nie pasują do tej gory:P no nic moze co jeszcze zrzuce to bedzie jaki efekt i tutaj... walcze:) Zolza to sobie planujesz za prezencik zakupic:)
  4. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    a co Wy tak cicho dzisiaj?
  5. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Nutti i Szarotka prosze wracac do nas!!! A ja wczoraj w miarę, do 16ej jak zwykle: 2 wafle ryzowe (do kawki miast ciasteczka), jablko, maly jog naturalny. W domu jak wpadlam wpadl kawalek ciasta czekoladowego /ukroilam kawalek jak chowalam do lodowki coby mnie na stole nie kusil/, omlet z dwu jaj, potem polazlam na fitness, a po zajeciach: bialy ser z solą /mial byc tylko/, no ale... i miodu lyzeczka wpadla... a i 4 rurki kukurydziane... - no ale to jeszcze do przejscia chyba?:P Dzis za kare (weekendową) wlazlam na wage - 55,8kg - mam za swoje!!! Zolza tak masz racje chyba wszystko przez to zimno - no na cos trza zwalić wkoncu;) Dzis wybieram sie na zumbe, i dobrze bo po niej mam dobry humor:D - no i miesiac jak zaczelam chodzic minął - dzis konczy mi sie karnet, efekty? - efekty widze glownie na ramionach - i dobrze, bo po tej przerwie one chyba najgorzej wyszly na braku cwiczen, a teraz sa moją najlepsza czescią:D Ajenka wlasnie a sanatorium? starasz sie? teraz chyba nawet krocej czeka sie w kolejce Dobra to podpowiedzcie co tu kupic za prezenty? - mam np dylemat z 7-letnia siostrzenicą - co teraz takim hiciorem w podstawówce jest? Moja laleczka to laleczki:) wiec mneij wiecej wiem - pozostala dwojka to juz nie taki luzik w temacie - no a co dla moich siostr? jak pojade na swieta do rodzicow to musze im cos wykminic - nie mam zupelnie pomyslu? jakies pomysly?:) prosze sie tu dzielic informacjami - Idus a Ty co juz kupilas? wiem ze to wszystko zalezy od osoby ale dobry pomysl moze efektywnie zainspirowac:D
  6. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Ida 3-bit robi bez pieczenia - tam takie warstwy ida, z herbatników, masy krowkowej i bitej smeitany i budyn - no pracochłonne to:) ale piec tez potrafi - jak kiedys corce potrzeba bylo ciasteczek kruchych do szkoly na kiermasz swiateczny - a ja bylam na silce - to wypiekl sam - znalazl przepis w necie i dal rade:) obiad - potarfi - he he zycie go zmusilo - jak zona zamieszkala na silowni to wyjscia nie bylo:P
  7. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Idus no to wykladzik trafil w glowki:) - oooo u mnie nie ma szans, jeszcze nie te rozumki;) maz otworzyl wczoraj ptasie mleczko, i co z mojego gadania /ja to wykladow nie potafie, ja to raczej wykrzykuje z siebie costam:)/,no ale co by to nie bylo to syn w minute zjadlby cale to pudlo /dobrze ze maz schowal/,no a przed chwila tyle sie nagadalam ze jablka zdrowe, zeby surowke zjedli itd itd Corka nie zjdala ale tylko dlatego ze czekoladowego nie lubi, eee ona to wogole nie wiem po kim, no napewno nie po mnie - hmm??? - :O - potafi np jesc cos slodkiego, co jej smakuje i nagle odstawia bo juz nie moze - ??? no jak to nie moze calego np paczka zjesc???, bo zjada tak ok polowy. Jak wraca z konkursow i np dostanie jakiegos wafelka czy cos tam slodkiego to przywozi do domu te niedojedzone, ponadgryzane kawalki - no bo brat to ho ho z checią, jak slodkie to nie patrzy i po siostrze doje, co normalnei to nie do pomyslenia:) no syn to po mnie, 1, 2 , 3 czekolady - na raz czemu nie? niewiele osob potafi tak jesc za jednym zamachem - no nie chwalac sie ja potafie, nie zwymiotuje ani nic - pewnie wygralabym te zawody co to na czas jedzą jakies rzeczy, jakby to slodkie bylo to startuje, mozecie stawiac ze wygram - nie zawiode:P Ajenka a to chyba przeoczylam cos, jaka nowa rehabilitacja?
  8. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    fakt ja przed 22-ga - czasem to i o 20ej juz spie - i co??? a szkoda gadac... na mnie te spania nie działają mniejjedzeniowo - absolutnie nie, albo mam faze i sie trzymam albo nie mam i wtedy masakra - w piatek niestety dostałam napadu, jadlam wszystko co pod rekę wlazlo, cholera myslalam ze mam ten problem z glowy, juz nie mialam takiego napadu od lipca, a tu masz - przylazlo, na wage nie wchodze, nie ma takiej opcji - to juz jest zle, bardzo zle - no oczywiscie w sobotę i niedzielę zaliczylam bulimicze bieganie po 14km, wiec to czego sie obawialam wrocilo - jedzenie i bieganie, z tym ze tego pierwszego duzo, duzo wiecej... co za los - wstyd po prostu do tego sie przyznawac, najgorsze w tym wszystkim chyba to, ze nie wiem DLACZEGO? dobra nie marudzę, po raz kolejny mowie sobie ze trza się ogarnąć! Marzenka spoźnione ale najlepsze zyczonka dla corki!!! o jak masz super zes zakupila ten sprzęcior - zazdroszcze - pozytywnie rzecz jasna:) Co do sportu to tak musisz synka pokierowac - zobaczysz co mu spasuje czy pilka czy plywanie, czy moze zupelnie cos innego - najlepiej gdy sie zalapie juz do jakiegos klubu itp - wiesz o co chodzi? - zeby byly takie namacalne efekty w postaci sparingów, zawodów, wyjazdow, obozow itd itd wiesz to bardzo dziala na dzieci i nie tylko, a gdy jeszcze sa wyniki to dopiero - moja corcia w ten taniec tak bardzo sie zaangażowała dopiero gdy zaczela wyjezdzac na konkursy, dlatego zapisala sie tez na akrobatyke, nie opusci zadnych dodatkowych warsztatow tanecznych, bardzo zgrala sie z grupą, ona miala problemy na poczatku z kontaktem z innymi dziewczynkami, czesto siedziala sama w autobusie itp - teraz ma kolezanki tylko z tancow, spotyka sie z nimi poza zajeciami, po prostu zyje tym wszystkim,teraz to jej cale otoczenie. Syn to samo, grał w pilke bo grał, ale gdy dostał sie do klubu w wieku 6 lat to zaczelo sie szalenstwo, na kazdy trening czy sparing musielismy wychodzic pol godz. wczesniej, zeby aby sie nie spoźnił, pilka byla dla niego najwazniejsza, tyle roadosci przynosil mu wyjazdy, wygrane mecze, obozy sportowe, po prostu byla tylko pilka i pilka - zreszta i doslownie, czasem brakowalo czasu na naukę, wiec nie myslal o niczym innym, nie mial czasu i tez nie chciał po prostu, gdy 2 lata temu musielismy go wypisac z klubu to juz wszystko sie zmienilo - rozne glupoty do glowy przychodzily, kontrola kontrola kontrola - niestety, wiesz jak to blokowisko potrafi sprowadzić na zla drogę, dobrze ze ma fajnych kolegow, to dzieci znajomych wiec znamy ich i wiemy wszystko - to taki plus w tej sytuacji - choc np. i tak wszystkim przyszedl ten pomysl jazdy rowerami nad nasypem kolejowym... Wlasnie na Andrzejki bedziemy razem z tymi znajomymi - impreza tym razem u nas - menu juz obmyslilam - bedzie tzn ja: bigos, salatka z czerwonej fasoli i tunczyka /ta moja popisowa ostatnio/, sernik, mąż zadeklarowal sie zrobic 3-bita:) i jak zwykle się opisałam jak wariat - no i tak to u mnie wyglądał weekend - a mialam napisac Wam tylko o tej piatkowej masakrze (zreszta i kolejne dni nie lepsze były:(/ i ze jestem w dole... i hmmm no to moze zaczynam z niego wychodzic - oby!!!
  9. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    ja dzis tez od sera zaczełam:) nie tyle sernik co jego prostsza wersja czyli bialy ser z miodem:) biere sie za jakie porzadki Marzenka aaaaa i gratulacje dla synusia - prosze i recytuje i plywa i sportowiec i naukowiec:D BRAWO!!!! ja bez okularow nie dam rady plywac, niby tylko okulary ale bez nich to maskara - w decathlonie fajne, takie zwykle zwykle za pare zeta, fakt parowac beda ale ja w takich g. plywam, szkoda mi kasy na lepsze, ale czasem idzie co fajnego w promocji wypatzrec spodnie tak w mohito - Ajenka nie to nie ja na tym zdj. :P - ale drogie 139:( ale juz nie mialam to nie czekalam na przeceny, poztym to pewnie wtedy braklo by mojego rozmiaru dobra - sprzatanie:) aaaa Zolza sorki - fakt bylo cale 5:D
  10. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    a sernik zrobiłaś? a jaki ten Twoj przepis ze Idus tak zachwala? cos dietetycznego moze? o to poproszę:)
  11. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    no i bloknęłam - Zolza dla Ciebie zmierzę się z tym zadaniem:P
  12. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    a mi luzik z obiadami dla reszty juz sie konczy, bo wyjadają ostatnie gołąbki, wiec znowu trza co napichcić - moze pierogi?
  13. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    no z tym czerwonym tez to ma sens - a na czarnym placek jest mniej slodki niz na białym - to tak jesli juz o tych kolorach gadamy:) ja zjadlam wlasnie twarozek domowy, nic a nic mniej glodna nie jestem, wprost przeciwnie, az strach pomyslec co bedzie jak wroce po 17ej do domu... Moze ten fitness mnie przytrzyma, no do zajec to napewno, bo z pelnym brzuchem nie pojde, nie ma opcji Ajenka przyjemnych cwiczen i wracaj jak najszybciej do formy:)
  14. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    a najgorszy to wiecie jaki kolor? - a bez talerza:P jak tak podjadam to normalnie bez talerza, w lape biore i jem:P Ajenka a drogi taki sprzecior ten faldomierz, no ciekawe co on pokazuje, jak sie to ma np do wagi?:O
  15. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    najmniej na niebieskich - chodzi ze kolor niebieski nie kojarzy sie z zadnym jedzeniem, raczej malo jedzenia o takim kolorze a ja mysle ze to moje upadki sa najgorsze! no a ja jak na zlosc to miesa nie lubie, reszta jak tam tego, a wegle w postaci kluchow, nalesnikow, chleba, plackow, slodyczy to jest co ja lubie jesc, i tak sie musze z tym ograniczac no bo jak inaczej, reszta typu mieso, warzywa owoce to moze nie istniec, nie musze tego jesc, nie musze bo nie lubie - tak samo jak alkoholu - nie pije nic bo po prostu minie smakuje, ani piwo ani wino, ani nic, nawet slodkie drinki czy likiery to tez niezbyt - nigdy nic nie pije, i tak samo mogloby by byc i z miechem i z warzywami, moglabym bez nich spokojnie zyc - i dlatego tak mi ciezko z ta dieta, bo po prostu nie moge jesc tego co lubie i tak sie w tym wszytskim miotam, tak mi to wychodzi, ze wcale nie wychodzi - bo albo glodze sie i jest OK, albo sie nie glodze ale zjem to chelb, to wafla ryzowego, to makaronu to kawalek placka i juz waga rosnie - co jest zupelnie normalne - a i tak nei moge sobie pozwolic na np nalesnika czy dwa, czy kopytka - bo tego nie jem /staram sie przynajmniej/ no ale jets jak jest Ech pomarudzilam, pewnie az tak ze sama nie wiem co napisalam, bo pisze szybciej niez mysle albo odwrotnie - tez juz nei wiem ech
  16. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    a u mnie porazka:( nic a nic mi nie idzie ostatnio z ta dietą:(, wczoraj masakra - kolejna...:( dzis nawet na wage nie wlazlam, ech boje sie ze to co udalo mi sie zrzucic to szybko wroci i znowu bede w punkcie wyjscia, okropnie sie z tym czuje
  17. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    o proszę jaka Zołza zdyscyplinowana - jak ma być 4 to pisze 4:D no prosze czas serników nastał - pierwsza ja, Marzenka a jutro Ty:) nie nie nie, jelsi mozesz nie wypiekaj!!!! toż to takie cholerstwo ze nie odejdziesz od niego dalej niz na wyciągniecie reki;) ooo ja teraz pomyslalam jakbym zjadla taki serniczek z rodzynkami - jest u Was taki a'la serek homo o takim smaku? u nas jest:) ale nie, nie kupie bo to chemiczne g. /ale pyszne... pewnie dlatego... i kcal ma i wegli, nie nie nie kupie/ wezme na pocieche bialy ser /chudego nie bedzie, a to poltlusty kupie, niech tam:)/ a mojej laluni taki glut po nocy zasechł /od nosa az po same czoło - jak ona to zrobiła?:)/ ze ledwo rano domylam /+zeskrobałam/
×