Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

qkartka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez qkartka

  1. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    to ja w tych 98% statystyk a moze wogole poza - bo spie po 10godz:D inna - to moze gyros? ale taka oklepana, to nie - a moze tradycyjna warzywna - no ale sie zarobisz przy niej, a piszesz ze nic Ci sie nei chce, to nie to tez odpada:) - a moze taka kobieca:) bo chyba z ananasem itp to raczej kobitki lubią - no ja osobiście nie przepadam za wynalazkami - no to pomoglam jak:P
  2. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    materiał i kolor extra, b b b mi sie podoba!!! tez takie lubie:) - fason z tego co opisujesz tez b fajny:) sałatka??? hmmm a dietetyczna ma byc:P no ja innych nei robie - to moze ten moj wynalazek ostatni: czerwona fasola z puszki /odsaczyć/, czosnek /rozgniesc i wymieszac z fasolą/, puszka tunczyka w sosie wlasnym lub w oleju /odsaczyc/, ogorek kiszony, jajko na twardo - wymieszac, doprawic /lub nie/, a dla wersji b kalorycznej + majonez nie narobisz sie przy niej - ja ja wlasnie robie i zabieram na sobote z tym ze idziemy z dziecmi - bedzie ciezko z laleczką, bo znajomi maja dzieci w wieku moich starszakow czyli gimnazjum, wiec pewnie max 2 godz. posiedze z małą
  3. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Ida jak badania??? mialas tego holtera, inne robilas? i jaką wkoncu dietkę wymysliłas? zdecydowałas sie na cos? Zloza a Tobie jak idzie? Szarotka liczysz dalej kalorie? jak wychodzisz na dzien ilosciowo te 1500? a liczysz tez ile z tego bialka, wegli i tłuszczy? - czy nie przykładasz wagi? Marzenka jaką zupkę serwujesz na dzis? nie znudziły Ci sie te mix-y:) Nutti odstresuj sie czasem na forum:D ja trzymam kciukasy aby wszystko ulozyło sie po Twojej mysli!
  4. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Marzenka to tak jak ja - zadowolona jestem choc wpada zawsze cos slodkiego:) wczoraj juz mialam sie pilnowac, ale został jeszcze 1 kawaleczek gorzkiej, został wafelek orzechowy... no nie dalo rady sie oprzec:) Z tym ze ja o 17ej juz zakonczylam praktycznie jedzenie. Wczoraj u fryzjera myslalam ze zniose jajo - normalnie 1,5 godz siedzialam na tym strzyzeniu - jakby bylo co tyle strzyc;) - no ale widac takie g. jak mam na glowie to nie prosta sprawa - w sumie to tak srednio zadowolona jestem... a fryzurka trochę podobna do Marzenki, ale krótsza moze,no cos w ten deseń.
  5. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    a nic nie wiem o tych zabawach - jak dla mnie to jakies wariactwo, po co? na co? mam b konserwatywne podejście - juz Mcdonalda z Ameryki sprowadzili, to i halloween - na co? jakbysmy swoich pierogow z kapusta i grzybami nie mieli ;) wiem ze moje dziecka na dodatkowym ang. mają taka zabawę, no ale to rozumiem jak najbardziej:) - juz zapowiedzieli ze nie ida - ale nie ze podzielaja moje zdanie w tych tematach, tylko ze tam trza po ang. gadac wiec to juz za duzo angielskiego jak dla nich:O no to dziwne ze masz juz kolejny raz w tym samym miejscu - nie? ze za malo to nie, moze ze tego slodkiego tak mi wpada ostatnio, niby wafelek, niby rogalik a sama wiesz ile to kcal - musze przystopowac z tymi slodyczami - ech jak ciezko jesienia - zreszta latem mam lody, wiec i tak i tak jest ciezko:P jedyny plus ze w ciuchach czuje sie lepiej, ze mniejszy brzuch, ze wyciagam stare spodnie co to za bardzo mnie obciskały - szkoda tylko ze na twarzy tez to widac, ja mam okragła wiec zawsze chciałam schudnac i na twarzy ale niestety tak to nie działa, okragła została tylko taka zmizerowna jakas /jak to moja babcia mowi/ - no wiecie o co mi chodzi;)
  6. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Marzenka ja tez trzymam kciuki za te 6!!!!:D jak juz sie ruszylo to pojdzie!!!!:):):) Dalej te zupki ciagniesz czy zmienilas diete na co innego? Nutii super ze masz plan, oby wszystko poszło po Twojej mysli - sukienki;) ja to na te sobote szykuje, ale znajac siebie to w ostatniej chwili zamienie na spodnie:P No to na spotkanie klasowe musisz sie postarac:) Mnie na takim pierwszym spotkaniu po latach praktycznie nikt nie poznał - patrzyli na mnie i pytali a kto to:P no ale bylo mnie z 20kg mniej to co sie dziwic. A Wasze spotkania to juz tak systematycznie macie?, my z liceum spotykalismy sie praktycznie co rok /od tamtego pierwszego, po tym jak załapalismy kontakty na naszej klasie/ ale jakos 3 lata temu sie urwało wszystko... wiadomo temu pasowalo, temu nie, to tu, to tam chcieli... Zolza wlasnie tez tą masc stosowalam, tez jest dobra, o to jak peklo to najgorsze za Tobą, ale chyba musisz dowiedziec sie czemu takie dziadostwo wogole Ci wyszlo? - do lek. sie wybierasz? No to Szarotki tylko brakuje A ja dzis doczekalam sie fryzjera, boje sie zciac te wlosy, ale nie mam wyjscia, no ciekawe co to z tego wyjdzie... wczoraj Ida narobila smaka wiec na obiad makrela w sosie pomidor. + ciemne pieczywo /3 kromy wiec pojadlam/, wpadlo kilka wafelkow orzechowych i sie zaczelam rozkrecac do jedzenia wiec dobrym pomyslem bylo wybyc z domu - pojechalam z synem po czpke do decathlon-a, przy okazji kupilam nowy czepek na basen bo stary sie rozszedł - potem jeszcze male zakupy do domu, kosmetyczka - zrobiłam henne - wiec udalo sie i juz nic nie zjadlam - waga teoretycznie powinna spadac - ale nie - nie wiem czemu? @ za 2 tyg., jakas woda sie nie zatrzymala bo widze po sobie, no widac tak musi byc - walcze dalej, ale ciezko bo teraz jak zimno to tak sie chce jesc i to wiadomo do slodyczy ciągnie, no mi jest b b b cięzko, dzis ten fryzjer to moze nie bede myslec o tym, oby sie czym zająć - dla mnie to jedyny sposob, inaczej to gęba nie będzie mi sie zamykac od podjadania:P Ida i bylas na tych badaniach?
  7. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    sama - tylko po wynik i zasw. do zabiegu ze moze miec - bo w listopadzie czeka nas wycinanie wielkiego pieprza na plecach - no i oczywiscie na informacje ze z sercem jest OK, ze nie ma tych częstoskurczy - lepiej niech nas omija odpisywanie lekcji, niech siedzi w szkole:) no ale jak bedzie konieczna jego obecnosc to nie ma wyjscia, mnie nie interesuje lubi nie lubi - musi i nie ma nawet zdania dyskusji w tym temacie - taki kat ze mnie;), ale przynajmniej przy badaniach, pobraniach krwi, czy nawet przy chorobie leki itp itd no nigdy z moimi dziećmi nie było problemu:) Wiesz narobilas mi smaku ta rybką - no z omletami to sama widzisz chyba juz 3-ci tydzien praktycznie codzien - ale taka konserwa w pomidorach? hmmm no jestem glodna! szczepienia - nie nie szczepilam, jakos w te grypy nie wierze - a Ty???
  8. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Zolza wlasnie gdzies Ty??? jak ten czyrak. Urwalas te babkę?
  9. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Idus jak to malo wiesz:)? no z mojego pisania wniosek jeden - przyzwyczaiłam organizm do małych kcal i nawet bieganie nie pomoze, ja np lubie wszystko wyliczać przeliczać, ale nie sadze ze wskazania spalenia kcal na bieżni to sa równoznaczne z tym co faktycznie spalę, nie raczej nie, gdyby tak bylo to bilans byłby niewielki a tym samym spadki na wadze znaczne A tu w praktyce jak widac po mojej stopce od m-ca krece sie w miejscu 55kg - to w sumie odpowiednia waga dla mnie, choć mnie to nie zadowala, ale to juz taka jestem i niestety i nikt i nic nie zmieni mojego myślenia, a szkoda bo powinnam odpuścić byłoby dla mnie dużo lepiej, no ale jest jak jest - będę walczyć o te 2 kg dalej - szaleństwo... Holter zakladaja takie ustojstwo i łazisz z tym 24h -normalnie funkcjonujac i to rejestruje prace serca - moja siostra /mlodsza o 10 lat/ juz od kilku lat ma założony rozrusznik, wlasnei Holter zarejestrował chwilowe zatrzymywanie serca. Ale ona miała wadę serca od dziecka. A na mnie stresy działają odwrotnie, wtedy mam okropne napady, szczęściem nie stresowałam sie dawno juz od 2 czy 3 m-cy nie miałam tego napadu objadania się. Tętno ja tez mam takie niskie, tak sie zrobiło po kilku latach systematycznego biegania - pisalam jak sie zdziwilam teraz jak mi skoczylo po bieganiu - no to chyba taki szok byl dla organizmu - teraz powracam do swojej normy, wczoraj po przeszlo godzinnym biegu ale w stalym tempie nie przekroczylo 77!!! dlatego nie spalam tyle ile pokazuje - mysle ze max 200kcal - schodze z biezni i nie czuje tego zmachania, oddycham normalnie, serce "nie bije", tyle ze zalewa mnie pot, po prostu wczoraj kapało mi z czola, czułam mokre plecy itd ale i ciepło bylo, klimy nie włączają u nas, czasem potrafią poodkręcać kaloryfery! To Twoje niskie tetno moze wynikac z tego ze tak czesto i duzo uprawiasz sport, wiesz ze "wśród systematycznie uprawiających bieganie za dolną granicę normy uważane są wartości nawet do 35 uderzeń/min"
  10. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    blokada - no to probuje do 10:)
  11. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Ida a co to za badania? czemu tak sie nimi denerwujesz? Moj syn wczoraj mial zalozonego Holtera, za tydz. wyniki, mam nadzieje ze bedzie dobrze, ze jednak cos ta ablacja dała, on tak sie wyrywa do sportu, ciagle basen, pilka, rower itd - ciezko go w domu utrzymac - wiec chciałabym miec pewnosc ze moze po prostu to robic Marzenka mam nadzieje ze i u Was lepiej, moja babcia tez mi stracha napędziła 2 tyg temu, teraz tez juz OK na szczescie. A ja wczoraj zaliczylam silownie - niestety na zajecia ze sztangami nei bylo chetnych wiec pozostala mi bieznia i orbitrek: 67 min, 11,5km, 550kcal A jedzenie? hmmm rano jak zwykle 2 wafle ryzowe, jablko, serek bialy, 3 kawaleczki gorzkiej czekolady, omlet z 2 jaj, no i niestety przypałętał sie rogalik z nutellą - mial byc dla syna, no ale...:O, po treningu biały ser W sumie nie wyszlo duzo, ale musze sie pilnowac w tym tyg bo w sobotę idziemy na imprezkę do znajomych i planuje wcisnac małą czarną - wcisnąć wcisne bo jest z takiego rozciągliwego materiału - no w tej sukience mialam sesję brzuszkową teraz jak bylam w ciąży, a zdjecia wyszły rewelacyjne - no ale sukienka taka ze raczej nic sie w niej nie ukryje:) A moze nie bede szalec i sie ubiore w spodnie...
  12. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Marzenka plaszczyk cudny, ale jak nei ma komentarzy itd to nie kupuj!!! my tak o malo pralki nie kupilsmy - a za 3 tyg wyszlo ile ludzi oszukali, no a tel. działal, maz gadał z gosciem - ale sprawdził kiedy została zarejestrowna firma i dziwnym trafem tego samego dnia... no to przeszlo tys. bylibysmy w plecy, no ale plaszczyk super!!!! kiedys podobne widziałam ale nie wiem dokladnie - w carry -nie chyba gdzie indziej? Szarotka o takie zakupy potrafia bardziej zmeczyc niz bieganie:) Zołza a co Ciebie tez choróbsko jakie bierze??? Moja laleczka znowu wymiotowała w nocy z wt. na sr. - ale rano spoko wiec ja dalam do zloba, bylo ok - ale u nas aki wirus, dookola wszyscy wymiotuja /ale bez biegunki itp tylko to/ - oby to juz byl koniec tego wirusa bo mi sie dziecko wkoncu wykonczy:( Marzenka o nie to ja wole nie dzwonić i nie wygrać:P - ja to musze z domu wychodzić i nie tylko na biegi;) a wczoraj? a nic fajnego nie napisze bo zem w domu siedziala a wieczorkiem pobieglam babcie wykąpać i tak zleciało - ja za to wczoraj slodkiego sie chyciłam, nie to ze jakos poleglam masakra, ale w pracy wpadła połowka kajmaka /czekoladowy - hmmm no kupilam starszej corce bo lubi, a tu w obok pracy były tanie bo 16 zeta za kg, no i se tak to siedzialo w samochodzie razem z 2 malymi pizzami i dwoma drozdowkami i jakos mnie tak cos pognalo w kierunku samochodu - aaaa goraco mi bylo w pracy i sie przewietrzyłam tak, no tak ze zjadlam tego kajmaka polowke. W drodze do domu 3 czastki czek. gorzkiej, a w domu kolejne trzy... i 2 biszkopty. Na obiad omlet z dwu jaj na kiełbasce, a na kolacje biały ser z miodem /no nie żałowałam sobie miodziku:)/, ale tyle dobrego ze skończyłam po 18ej jedzenie:) Dzis planuje na silownie, jak sie wyrobie to na sztangi pojde, jak nie to biegi wieczorne, wiec nie bede mogla duzo zjesc. Basen... no wlasnie Nutti chodzisz jeszcze? bo ja zakupilam nowe kostiumy i co? i se leżą:P moze w nd. sie zestroje:D
  13. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Ida wiem o czym piszesz - ja na biezni tez mam czas na myslenia:) i po drugie wybieguje stres i nerwy z calego dnia - tak sie czuje, ze biegne a to wszystko ze mnei uchodzi a o jakim kursie myslałas, tzn jaki chcialabys skonczyc? ja to chciałam instruktora fitness, zresztą nie raz dziewczyny mnie namawiały, jeden z takich kursów to nawet u nas w klubie były prowadzone zajecia wiec mialabym blisko, ale sporo kasy kosztował i moze nie nadaje sie jednak:(, chodzi o psychikę, wiem jak komentowane, oceniane sa prowadzące, a ja nie wiem czy slowa krytki potrafilabym tak przyjac, bardzo bym przezywała itd znam siebie - pewnie musiałabym ze 20km robic zeby zle emocje wyrzucic z siebie... no i sie rozpisałam, a chcialam tylko Ciebie zapytac jaki to kurs byłby dla Ciebie fajnym wyzwaniem:)
×