

qkartka
Zarejestrowani-
Zawartość
30 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez qkartka
-
Idus a ja to nawet nie wnikalam jakiego autora ten "popiół", ale az spojrzę dzis co tam pisze skoro mowisz ze dobra:) Marzenka wiesz ja teraz uswiadomilam sobie ze denerwuje mnie jak moja mama pyta mnie o wage, tzn jak przytyje to faktycznie nie chce mowic jaka, jak schudne to z kolei boje sie ze bedzie jeczec ze zachoruje, umre itd --- no ale tak z perspektywy ja-matka i moja corka - to nawet mi do glowy nie przyszlo ze cos moją moze denerwowac, czy tez co innego, dla mnei tak oczywiste jak zapytanie co tam w szkole... no ale moze jej to nie denerwuje bo chuda? i nie ma takich problemow dietowych jak ja? tak pewnie o to chodzi:) Ja wczoraj w drodze do domu 3 kawalki czekolady gorzkiej, na obiad - omlet z dwu jaj /do smaku dodalam kawałeczek kiełbaski/ - oj dobre, pyszne wrecz!!! + 3 biszkopty no i na tym skonczyłam bo na biezni nie daje rady biec po jedzeniu, nawet po 3 godzinach, wiec to musialo starczyc - no dalam rade 10 km, 65min a i tak praktycznie wyszłam zamykajac klub o 22;) - po treningu bialy ser i to byl koniec, czyli dzien wyszedl bdb Marzenka jak ja wozilam syna na treningi, to tez w tym czasie biegałam w terenie - całe bite 1,5 godziny, wracałam po niego mokrutka, początek wiosny, wszyscy w kurtkach jeszcze, a ja w krotkich szortach, w koszulce na ramionkach (nie biegam nigdy w rekawkach!) i z mokrym łbem od potu odbierałam go z boiska:D
-
Nutti oczywiście najważniejsze żebyś wszystko uporządkowała - tak jak piszesz, ja tylko trzymam kciuki żeby wszystko ostatecznie poszło po Twojej myśli!!! sniadanka Twoje - jak zwykle pyyyysznie sie czyta:D ja dzis mysle co tu wymyslec na obiad - cos lekkiego coby na biezni dac rade, mam nadzieje ze jednak zdaze przed zamknieciem, nie tak jak wczoraj, no a jeszcze raz do Lidla musze jechac - tym razem dla synka siostry (rownolatek mojej laluni), ona nie ma u siebie, ciekawe czy jeszcze co bedzie...
-
Marzenka jak to rośnie??? tzn waga??? moze tak chwilowo po tych gościnach - oooo kochana to sie musisz do soboty wziąć za siebie na max-a:) Ja wczoraj pojechalam do tego Lidla - kupilam i kurtke - tę w rozowe kolorowe kropki i spodnie - te rózowe Pani ze sklepu /bo szukałam centymetra/ tez kupila swoim dzieciom i mowila ze bdb, ze w ub roku kupila i na sanki i na narty po prostu rewelka - centymetra nei miala, ale okazalo sie ze ma synka tez dwulatka wiec doradzila jaki rozmiar mam swojej wziąć (bo tym razem rozmiarowka w caly swiat - no miala rację, wszytsko pasuje:) kupilam tez gorzkie czekolady - zjadlam 3 kawaleczki po drodze do domu ale glodna bylam bo to juz 17 a ja tylko o 2 waflach ryzowych, malym jogurcie nat. i malym jabłku - kupilam tez czerwoną fasolę, wiec na obiad zjadlam calą te puszkę+2 jaja+ 2 zabki czosnku+pol kisoznego ogorka - no bdb!!!! i o dziwo sie najadlam!!! podjadlam tylko garsć slonecznika z rodzynkami w miedzyczasie i na tym skończyłam. Na bieznie nie zdazylam - braklo dnia, doszlo gotowanie na dzis dla corki i meza + reklamacja dywanu ktory kupilam /cholera zaciągniety!!!!/ Marzenka masz rację - dokladnie tak na biezni posysam dyszką, a w terenie wychodzi ze ok 7 /ja przeliczam czas i dystans w terenie/ Na bieznie nie wchodze bez słuchawek - swego czasu sluchalam audiobooków - mojego Mcleana - ale ostatecznie jednak muzyka - musze miec power jednak:), no a wracając do - jak dla mnie tematu rzeki - podeszwy - to napisze Wam ze wg mnie tylko i wylacznie system reeboka dmx foam - to taki rodzaj pianki gumy która zwiększa amortyzację - mam dwie pary z tym systemem i po prostu na biezni odbijam sie jak piłka, w terenie tez sie w nich rewelacyjnie biega, no w porównaniu do Asicsa ktory niby sie specjalizuje w biegowych butach to nie ma porównania, no chyba ze na takie g. modele trafiłam... no doradzono mi w profesj. sklepie... Zołza ale masz dobrze z tym niechceniem slodkiego!!!! przy takim dietowaniu jak piszesz to w sobote powinnaś zobaczyc super wynik! Nutti jak siadanko? Iduś a Ty????
-
oj tak, potwierdzam Karolcia to jakas porazka, za to moj syn jest niezły:), jakos zupelnie przypadkiem wyciagnelismy od niego ze mial przeczytac lekture... no ale czemu nie czyta? no proste - braklo ksiazek w bibliotece, wiec jest niewinnny, tzn usprawiedliwiony i co ze sa inne wypożyczalnie, ze siostra moze wypożyczyć? - eee nie, to nie wazne, nie liczy sie... no ale dobra, to jaka to lektura dopytujemy?, no mowi, tzn cos bełkocze pod nosem - ze popiol cos tam costam, nie pamieta, ze chyba w rosle... w rosole?, na to maz ze co on wygaduje ze pewnie popiol i diament ---- zwariował;) - o nie, napewno nie, to nei te czasy i nie te szkoły, nie ten ustój;) - mówię - wiec poszla corka do swojej wypożycz. i sie okazlo ze to... opium w rosole:) no wiec tak to czytanie u nas wyglada... a corka za to masakra, w drugą strone, od rana do nocy czyta czyta czyta, co drugi dzien jakies inne tomicho na biurku
-
no moja teoria odblokowywania do 10 - działa to spadam do Lidla:)
-
10
-
8
-
7
-
6
-
1
-
i sie przycielo zolza no nie, ja takiemu sernikowi oj nie moglabym sie oprzec, alez musial byc dobry!!!! jak dalas rade - masz jaki patent:) Marzenka ja pewnie tez bym sprawdzala co chwile ktore lepsze - sprawdzalabym choc i tak wiem które;) dlatego u mnie w domu slodyczy brak - jak sie pojawią to i tak dziecka pierwsze sie dorwą:P a wypieki to tez takie ktorym jestem w stanie powiedzic - nie:) no sernika nie, nie zrobie:P
-
kupowałyście moze w Lidlu kurki/spodnie narc. dla dzieci teraz co sa w promocji? http://tugazetka.pl/lidl/2014.10.13.duza.gazetka/34216,Spodnie,narciarskie Szarotka chyba Tobie brakowalo tego? ja chyba podjade, ciekawe czy sa OK? glownie o te spodnie mi chodzi...
-
a jakie plany na obiady? Marzenka jaka zupka? ja nie wiem, jakbym miała te fasole to tez bym z czosnkiem zrobiła, moze miast tunczyka jajo? a ciekawe czy z białej -taką mam - to tez byłoby jak z tej czerwoenj z puszki - jak myslicie??? no a dla reszty rodzinki to pomysl na obiad mam - zrobie im fasolke po bretonsku:)
-
Idus ale bieznia a teren to zasadnicza różnica - na biezni biegnie sie lekko, tak inaczej po prostu, sama technika biegu jest inna - taki wynik w terenie to nie jest możliwy dla mnie teraz, do takiej formy nie wiem czy w pol roku bym doszła... ja miałam pobiec w maratonie wlasnie w 2014r w Krakowie - no ale w grudniu zaszłam w ciąże, treningi przerwałam początkiem marca, po prostu balam sie ze cos sie stanie, bo jesli chodzi o kondycje i wogle to spoko - potem juz tylko chodziłam /ok 6-8 km codziennie, swoja trase "zrobilam" nawet w dniu porodu:)/ Moja babcia w maju skonczyla 100-ke:D Ale dopiero od 4 lat nie mieszka u siebie, teraz jest u wujka, ja co tydz. ja odwiedzam, kapiel itd, ale jak w pt. babcia mnei nei poznała to przeraziłam sie, w nocy nie mogłam spac, w sob. juz lepiej, a ja caly czas zaluje ze nie zabrałam jej na wies jak bylo cieplo, ona tak b chciala tam pojechac... moze jeszcze bedzie pogoda i uda sie ja zabrac? Nutii super ze jestes!!!! no tego mi brakowalo, tych sniadanek pysznych, he he Ida jak przeczytałam Twoje to z tym awokado to przez chwile pomyslam o Nutti:D
-
Marzenka no i juz masz kolejny powod do odchudzania:) mysle ze najważniejsze ze nie przybierasz, wiec to juz jest jakis start, wiem ze jakbys tak zeszla do tej 6 z przodu to wtedy byłby to impuls, no u mnie tak jest, jak sie nie ruszało to tak kiepsko mi szlo, jak juz sie ruszyło to chciałabym wiecej, no napewno nie chce znow wrocic do punktu wyjscia! A corka ile wazy? dlaczego nie chce Ci mowic, nie rozumiem...:O Zołza wszystkiego naj dla synka!!!!! i jaki to wypiek - nie wypiek wymodziłaś??? ja zrobilam piernik z dzemem sliwkowym - hmm no nawet nie kusil tak bardzo, nie tzn kusil, ale bylam twarda - no w miare bo oczywiscie zjadlam pare kawalkow, ale nie pol blachy jak zwykle:P Szarotka wiesz, ja to mysle ze wtedy co tak bardzo spadla Ci waga, to mogla byc w wiekszosci woda, wiec tak to w czasie wszystko sie rozlozylo, trzymasz sie dzielnie!!! podziwiam Cię za to liczenie kcal! Ida w jakim wieku dziadkowie? ja u mojej babci codziennie od pt., cos sie jej pogorszyło, tzn zdrowie ok, tylko psychicznie cos sie w pt. wlasnei stało, wystraszyłam sie bardzo, babcia mnie praktycznie wychowywała, jest dla ważniejsza niz rodzice, nie jestem przygotowana na jej odejście, jeszcze nie... chyba nigdy nie bede... Kupiłam wczoraj karnet na silownie i fitness, poszalam z zalozeniem tak lekko zaczac /majac na uwadze te zawały, tu przerwa 2,5roku itd/ Wiadomo na silce interesuje mnie tylko strefa kardio /bieznia, orbitrek/ , zalozylam tak 6km na poczatek, po 10 min juz zalozylam ze nie - no 8km wartałoby - zejdzie tak godzinka - po 30min juz zakladalam 10km, a po kolejnych 5 min juz 12km - wlasnei tego sie balam, tak bylo zawsze, wychodzilam na godzine, po dwoch nikt nie byl w stanie mnie wygodnic z klubu - a wychodziłam po trzech. Po godzinie stwierdziłam ze skoro nie jest ze mną, tzn z moją kondycją źle to moze dobije do 14km??? Opanowałam sie ostatecznie po 70min i 12km (co dalo ok 500kcal) W sumie po takiej przerwie /nie liczac pol-rocznych brzuszkow zaraz po porodzie i miesiecznego letniego epizodu z bieganiem w terenie/ to naprawde nieźle, miesiąc, dwa i dojdę calkowicie do siebie Dzis nic nie czuje, tzn ze wczoraj biegalam, nic zupelnie... no wlasnie ciekawe... po basenie tez nic nie czułam... zazwyczaj to powinny jakies, no maluskie zakwasiki sie pojawic??? Dieta - waga sobotnia to chyba taka zanizona trochę, w czw. i pt. nie jadlam w sumie duzo wiec pewnie to woda... w sob i nd - nie jestem w stanie przypomniec sobie co jadlam, nic konkretnego jak zwykle, bialy ser, jog. no ten placek, wafle ryzowe, reszta to jakies podjadanie, dojadanie, niby gryzek, niby nic a pewnie sie uzbieralo spooorooo, tzn na tyle sporo zeby waga stała w miejscu, a nie spadala - dzis 54,9 i mysle ze to taka moja prawdziwa waga. Wczoraj zrobiłam super salatkę - dostalam u babci puszke czerwonej fasoli - wiec do tego czosnek przez praskę i tunczyk w sosie wlasnym i troche ogorka kiszonego - no jakie pyszne!!!!!
-
ooo co taka cisza? to ja podam wage - 54,4
-
ja tez pomyslalam o seniku na zimno, mozna taki z seków homo zrobic z zelatyna i galaretki do tego - moga byc warstwy, albo pokroic jak stezeje i wtedy wymieszac z sekami to tak fajnie potem te kostki galaretki w bialym wygladają:) Marzenka no fakt Twoj synus ładniutki:):):) moje dziewczyny to tak spoko kasowo z ciuchami, zwlaszcza starsza lubi z sinsay-a, terranov-y a tam ceny spoko , no bo laleczka to ja jeszcze decyduje:) - ale syn to wymysla, potrafi wymyslec takie ciuchy i w takich cenach... ale tez potrafi sie cieszyc tym co dostanie, wiec kupno dla niego to sama przyjemnosc, moje siostry czesto mu kupują roznosci, zwlaszcza ze lubi nosić tak jak one nietypowe, niebanalne rzeczy - no mi to na rekę jak najbardziej:P czytanie - oj u mnie to syn nie tyle choruje co wręcz schodzi z tego swiata jak ma co czytac;)
-
no tak tylko Nutti zabrakło do kompletu... mam nadzieje ze zajrzy i skrobnie cosik Ja wczoraj starałam sie nadrobić nadwyżke z srody - ale nei wiem czy sie udało, bo niby nic a jednak... jak to w domu, jak sie siedzi i nawet nosa nie da rady wysciubic z chałupy:( wpadl na pewno: jog naturalny, z 6 wafli ryzowych, kromka z szynką, kawałek batona czekoladowego /tez mi pokuta!!!/ co jeszcze to nie wiem:O Dzis ustale plan zeby miec swiadomosc tego co jem!!! A ja sporo kosmetykow kolorowych używam:) - tu akurat tylko rzesy, ale zazwyczaj to i cienie i kreski i to o tamto:D Z avonu akurat to te kolorowe nie za bardzo mi pasują, ale np sa b tanie cienie z wibo i sa naprawde extra tak samo jak tez tanie cienie ruby rose, kredki polecam z Inglota - lepszych nie znalazlam, eyelinery tez mają fajne, ja sporo kosmetyków dostaje od siostr z sephory, ale czy ja wiem czy te z górnej półki są lepsze od tych? Ida matko wystraszyłaś mnie tymi zawalami, mi to do glowy nie przyszlo ze tak jest po 40 - moze dlatego ze mi - odpukac - nic nie dolega, hmmm do lek. nie laze wcale, pisalam Wam ze ja nawet nie pamietam kiedy ostatnio chorowalam, jedynie co to bad. okresowe co 2 lata w pracy, teraz morf. mam idealną, no ale nic pozatym nie badam /no gin to wiadomo/... Marzenka to dobrze ze termos spasil - no trza bylo dwa kupic:D, a powiem Ci ze moja laleczka to ma oczy b jasne niebieskie, a na dodatek ma ciemne niebieskie obwodki i wyglada to naprawde niesamowicie! mam nadzieje ze jej to zostanie, bo ja kiedys miałam podobne, ale z czasem zaczely ciemniec i sa teraz jednolite niestety, i wpadaja w taki bardziej szary-zielony kolor, zeby jej sie nie zmieniło! Zolza ja tez mam nadzieje ze w sobote wazenie nie wypadnie najgorzej... Szarotka to widac z kafeteria wieczorami chyba takie problemy. Narciarskie spodnie mam juz 3-ci zezon, sa krotkie ale do nart jeszcze mogą byc wiec moze obejdzie sie bez kupna. Moja starsza tez czyta - jakies dwa tomicha nowe widze na biurku, zaczelam nawet czytac /cos o historii zapomnianej książki/ ale zasnelam:P
-
no wiec dzis ograniczam sie na max-a, musze bo u mnie to chwila, jeden, dwa, tzry dni bez diety i wracam do 57kg od razu, wiec mi szkoda tego co juz mam, wygladam i czuje sie zupelnie inaczej - wiec reaguje od razu, jak dalam ciala to musze odpokutować, i tyle!!! Szarotka o to jestes juz w pelni przygotowana na zimę:) - ale ja tez:D w ub sob. poprzenosiłam juz zimowki do szafy - i kurtki i buty, a nawet szaliki, czapki i rekawiczki Wszystko na obecną chwilę dobre, tzn nie powyrastali - wiec nie martwię sie, ufffff Ida ????? Nutti????? Zołza?????? aaaa i wczoraj wypróbowałam ten nowy tusz - fajny!!! ja generalnie to na szczoteczke patrze, ta była owłosiona, wiec spoko, obawiałam sie jedynie ze moze sklejac, ale nie, wiec warto było, jak znajde chwile to wrzuce jaki efekt na rzesach tego tuszu A planujecie z tej promocji teraz co kupic??? Marzenka jaka zupa? termos - zadowolona jestes???? wlasnei a czemu z corka na silke nie lazisz razem? biegasz w taką pogodę? jak kolezanka z wagą - tak jak zaklada? Ida a jak kasowo dajesz rade? jest to mozliwe co zakladałas? Zolza to czym zastąpiłaś głodówki? Nutti a sniadanka? tak je lubie czytac - bo smaczne:)
-
dzis jeszcze siedze, w sumie juz nie wymiotowala, wiec moze jutro pojdzie, no zobacze, najwyzej ze starszakami zostanie - wolne jutro - bo ja musze nadrobic w pracy wszystko... Marzenka i zapodałas:( - no ciekawe jakie to sniadanko ...??? ja wczoraj duzo za duzo i bez sensu - tak to jest jak sie siedzi w domu,
-
Ida byłam - kupilam wkoncu /a rozmyslalam nad Twoim i Marzenki wyborem/ Maybelline Mascara Colossal Go Extreme to ten: http://www.perfumy-perfumeria.pl/product-pol-46903-Maybelline-Mascara-Colossal-Go-Extreme-Volum-9-5ml-W-Tusz-do-rzes-Leather-Black.html?gclid=CKLJuLmG1c8CFaXPcgodmx8Kjw Babka mowila na co bedzie teraz ale nie pamietam, puscilam kole uszu te informacje:O nic innego z kosmetykow mi nie trza, juz na buty tyle kasy poszlo - ciagle sie zastanawiam czy zostawic czy zwrocic i ktore... eee to jak piwko bylo to juz doszłas do siebie:P
-
no dałam rade:) - czli przy nowej stronie tak z 10 razy odblokowania i rusza
-
6
-
5
-
4