Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

qkartka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez qkartka

  1. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    wlazlam na wage z samego ranca liczac ze zobacze juz jakies 54 z hakiem /wiekszym niz mniejszym;)/, a tu masz 55,7 - masakra jakas!!!! @ nie mam i przed tez nei jestem, nei wiem, moze napecznialam ta woda z basenu - qurcze Marzenka widzisz to Tobie jakos lepiej poszlo, obawiałas ze pozwyzej 71 a tu mimo weekendu i urodzin waga Cię nie przeraziła - brawo, widac te miksy dają radę:D Ja wczoraj z rana na basen - wczoraj sama, dla syna za wczesnie, corka na akrobatyce, maz z małą, a w sob. razem z mezem bylismy. Na basenie tym razem nie tyle full wypas co all-inclusive, na pocztaku bylam sama + jedna osoba na nauce plywania, potem jeszcze 2 chlopakow trenowało /chyba do zawodow/, a na koniec jeden z ratowników wskoczyl na tor obok mnie, wiec i tak jeden tor pusty:D potem pojechalismy do tesciowej wiec generalnie do 13ej nic nie jadlam /kawa z ekspresu jedynie/ Obiad tez spoko a podziubałam troche ziemniaka, 2 ogorki kiszone i kawalek indyka z rosołu - oni tam juz przyzwyczajeni do mojego jedzenia i nie robią z tego problemu tak jak moi rodzice/ Placka kawal zjadlam /bo tesciowa kroi spore porcje/ ale tylko jeden - bo wiem ze z przepisu tam jest szklanka oleju - taki murzynek z jabłkami/, i jablko jeszcze - wiec po powrocie taka glodna bylam, ze od razu wstawilam kalafiora /coby za lody sie nie zabrac/, Idus zupki nie, nie wywaliłam - choc nie zjadliwa była to jednak w ostatniej chwili wstawiłam do lodowki - zeby sie jeszcze nad nia zastanowic - no i sie zastanowiłam - w niedziele - jak czekalam na tego kalafiora to i ta zupę wciągłam bez niczego - w sumie to nie wiem, moze sie przegryzła w tej lodowce czy jak? no zjadłam pełną michę, potem jeszcze tego kalafiora -a moze i z połowe - no to taka glodna byłam - i o dziwo byłam w stanie podarowac sobie lody - nie, nie, nie zupełnie bo 2 łyzeczki zpudelka musiałam spóbowac - ech zeby choc sam smak poczuć. Wiec generalnie zle nie było - moze wieczorem...? - te porcje fakt ogromne - no ale wartosciowo to nie najgorzej i czemu wago tak mnie stresujesz od rana? a niech tam! w stopke wpisuje wage sobotnią :P
  2. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    i sie poblokowalo dziadostwo - to ide spac, moze jutro rankiem jeszcze na basen wyskocze?
  3. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Zołza pewnie dlatego tak lubie wypiekac:P a gdzie bym pianie odpusciła, albo kogel mogel - nie nie ma takiej opcji! dlatego zawsze daje o 2 jajka wiecej:)
  4. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Marzenka fotki z urodzin - oooo to super bylo, no po minie sadzac to b b b super, a co to za tort wybuchowy, sztuczne ognie w nim czy jak? Szarotka zdjecia rewelacyjne, po prostu szaleństwo!!! no to teraz wiem co Was tak ciągnie do tych sobotnich zajec - jakkolowek sie one zwą:O - energii i pasji Wam nie brakuje, dzieciaki swietne, nie wiem do kogo bardziej podobne, chyba do Was obojga:)
  5. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Szarotka oooo no super Ci idzie!!! widzisz jednak pilnowanie kcal robi swoje, na oko to se można... Gratuluje spadku - chyba najwiekszy z nas wszystkich:):):) dla 6 i 8 latka to ja nic nie proponuje - moi mieli w tym wieku luuuzik:P Idus jak to nie pamietasz swojego idealnego dnia - przez ten Twoj dzien to ja codziennie omlety wciągam:P Idus jesli chodzi o te kase i zarcie - to ja - zakladajac ze zostaje sama - to 3,5zeta dziennie --- tyle kosztuje litr lodow tych co jem - z Lewiatana zreszta - i polecam dobre - dla zainteresowanych 66 kcal /ale niestety w 100ml/ - dobra wiem... nikt w tym momencie nie biegnie do Lewiatana:P scyzoryki, jajecznice .... ech.... Nutti super 4 te miejsce w tej grupie wiekowej - no no!!! brawa - no to jutro tez zaciskam kciuki !!!!!!! masz przerabane z tymi bolami:( a widzisz w tym biegu co moj syn biegnie, zmeinily sie zasady i myslelismy ze bedzie najstarszy w swojej grupie - a tu zmienili i beda 3 lata od niego starsi - ale biegnie i sie nastawia na wygrana - a i dobrze, maz troche go sprowadzil na ziemie, przypoimnajac tych co wygrali wtedy, ale stwierdzilam ze czemu nie, neich sie nastawia na wygana:D Zołza grunt ze waga w gore nie idzie - u mnie tez chyba na te zime organizm nic nie chce wiecej zrzucic:)
  6. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    no widzisz Marzenka a ja myslalam ze moze jaka rodzina jestesmy:D dobra zaczynam Was czaytac, bo widze ze jak spokojnei spalam to Wy tu nieźle buszowałyscie:)
  7. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    tak na szybko - bo rysujemy, wiec oby sciany cale byly - waga 55,3kg ....hmmm no liczylam na mniej!!!! w sumie to przyznam sie, ze waze co codziennie i w srode bylo juz 54,6, ale od czwartku niezmienne 55,3. Ale w stopce to wpisze wage poniedzialkową - zeby za łatwo nie bylo;)
  8. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Idus moze i ladnie;), dzieki - ale tak normalnie to bym sie innym nie przyznawala do tego wszystkiego:o bylas na fitnesie dzis?
  9. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Marzenka jakby to sernik byl to bym zrozumiala, ale makowiec? hmmm... wiec tak: jakby to sernik byl to pewnie i pietka by sie u mnie nie zostala, makowca, nie no moglabym sobie darowac:) ale zaraz zaraz jak to? a jutro impra basenowa? Marzenka???? Idus widze ze w takiej sytuacji to ja szans przy Tobie nie mam w dietowaniu - no otwieram dzis zamrazalnik, tak tylko zeby spr czy syn juz dokonczyl pudelko - i co widze? nowe juz lody maz kupil... no i wez sie tu odchudzaj!!!! i tylko farta mialam ze na tych lodach nigdzie nie bylo kcal - to sie boje jesc jak nei wiem ile kcal - no i tylko dlatego nie tykłam i nie tykne bo ide spac Nutti maz to pewnie ze piwko:D to jak wazymy sie jutro czy jak?
  10. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    matko jak czytam siebie to jakas wariatka pisze nie ja:O
  11. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    glodna jestem masakra - nie nie glodna, tylko wiecie cos bym zjadla, no pora dla mnie teraz idealna na lody i inne pierdoly Posilkuje sie sposobem Szarotki - pije herbatę - w sumie to juz wyzlopałam bo jak ma byc wrzatek to za duzo czasu nie mam na popijanie:) Idus powiem tak - to o te kase i jedzenie chodzi - skoki myslowe z glodu;) ze ja to nie wiem czy bym 10zl wydala - serio, kupilabym jog nat. twarozek, jablka, no moze chleb - wegle jakies musza byc:) to wszystko - ale to mam we krwi, pamietam jak tylko zostawalam sama w domu, a rodzice kase zostawili na tydz czy dwa to za wszystko praktycznie ciuchow na bazarach se pokupowalam, a potem w domu kwiczalam z glodu - robilam nalesniki, jajka i mleko szybko sie skonczyly - to smazylam takie maka z wodą:) bo tylko maka w domu byla:P Odchud zawsze byl - ale za to potem odbijalam wszytsko z nawiazką he he teraz niech moi jada na 2 tyg. to pewnie ponizej 50 bym zeszła:) - no ale to nie realne, gdzie pojadą? bezemnie?:P
  12. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Idus o i ja sie ta zasadą kieruje, teraz to nie ma szans zebym sama byla w domu:P ale jak sie tak juz zdarzało to nic w domu do zarcia nie bylo, no normalnie nic, bo ja jak wejde do sklepu i mam dla siebie (podkreslam: dla siebie) cos kupic to tak sie zaczne zastanawiac i tak medytowac co - zeby zjesc, a nie zjesc;) ze nic nie kupuje, bo wszystko wydaje sie za kaloryczne, a to jesli juz nie - to zbyt drogie... dlatego zakupy robi mąż - ja jesli kupuje to tylko z mysla o reszcie ekipy - no ale jesli juz w domu zakupy sa, to jak najbardziej korzystam z nich:P Marzenka a jaka ta Twoja nowa fryzurka? bo mowilas ze pasemka ze podciete - pytam bo szukam pomyslu dla siebie - ja mam wlosy masakra - no czekam w kolejce - jeszcze rowny mc - ale nie wiem co mam sobie zrobic?
  13. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    ech obowiazki, przypominanie - ja swoim jak nie powtórzę /za kazdym razem/ z 6 razy - spokojnie/ + raz warknę /co mnie na drugim koncu bloku słychać/ - to nie, nie dociera - choc te samą czynność robią kazdego dnia...
  14. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    a wazenie to w sobote - he he taka wersja light - ??? czy w pn po weekendzie podajemy /a moze jednak nie...:P/
  15. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Nutti LC he he no tak podrzuca:D maz robi zakupy, a co zajrzy do zamrazalnika to lodow nie ma - wiec kupuje - pyta tylko a raczej stwierdza ze juz zesmy zjedli wszystkie - no zjedli tzn ja i syn -ech on gorszy ode mnie pod tym wzgl.:) - od meza to nam sie jeszcze dostaje za okruchy w lozku:) np wczoraj to flipsy sie walały:P
  16. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Oooooo pusty nie pusty - waga super!!gratki!!! a wody to ja nie pije - wogole b mało pije, herbata - oj to tez sporadycznie i tylko zwykła, żadne owocowe, zielone, czerwone, tylko zwykla czarna i do tego wrzątek - ja jeśli juz mam wypić to gotujące sie w gardle;) karnet nie, nie kupiłam - w połowie października - bo mam nadzieje ze pogoda będzie jeszcze dopisywać przez te 3 tyg. - ???
  17. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    oooo no to moje dziecka wygląda na to ze z głodu padną - ja to nawet im jabłka myję - w kuchni nie pozwalam na nic - jak mam później po nich wszystko doprowadzać do stanu z przed - to ja sama wole zrobić... wiem, wiem wiem nie powinnam tak ... no sałatka - hmmm ja to preferuje proste dania - jak chleb to sam - zwłaszcza jak jeszcze ciepły i tak z większością w ten deseń;) wiec sałatka to albo pomidory z cebulą, albo sałata z jogurtem, no czasem zaszaleje i pomidory i cebula i papryka:P Nie, ja nie kombinuje za bardzo:)
  18. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    he he no widze ze Idus jestes:D i działasz:):):)
  19. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    no szczesciem juz sezon lodowy sie konczy - chyba juz nie kupie zadnego opakowania - hmmm to nie ja kupuje... tylko ciekawe co teraz se za te lody wymysle - bo znajac siebie to cos wykminie zaraz... Nutti a co na obiad wczoraj? zołza40 a Ty? a gdzie Idus???
  20. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Nutti LC jak ja lubie czytac te Twoje sniadanka - smacznie sie je czyta:) weekend no jak ogladalam prognozy to raczej - deszczowy... ech... od pn ma byc podobno lepiej - no oby sie ten weekend nie sprawdzil bo oszaleje w domu z małą, jest tak niegrzeczna ze masakra i nie ma na nią rady, wczoraj to normalnie w tej poczekalni to mokra bylam - a to na stół wlazi, to przewraca krzeselka, to zrzuca zabwaki ze stolika, rozwala ulotki, biega, kladzie sie na podlodze, krzyczy, cos tam, a to kupe krzyczy i to jeszcze w momencie kiedy mielismy do srodka wchodzic / a czekalam juz prawie godzine/, dobra do kibla - ale i tak nie zrobi bo nie umie, ale tak juz wyla a ludzie patzryli na mnei jak na wariata - dobra idziemy do lazienki, siada na sedes, nie robi, wyrywa sie to kupa krzyczy - slysze ze chyba pacjent wychodzi z gab. to cap ja na rece i z golym tylkiem ja biore i biegne do gabinetu, nawet drzwi od wc nie zamknelam, w miedzyczasie papier toalet. za nami sie ciagnal bo wylozylam nim deske i sie przykleil...
  21. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    chyba zmienie login na skrytozerca lodowy - wczoraj poległam na wieczor /a tak dobrze szlo.../ i zjadlam lody - chcialam zwazyc ile jem bo na oko tak 3 galki, ale bateria mi siadla w wadze i nic nie zwaze - no ale to raz potem byla dokładka - drugie tyle, a zakonczylam dwoma michami flipsów - tez se wymyslilam! a na obiad byl miód z serem białym, kromka razowca, wafel ryzowy, 2 czastki czek. gorzkiej i chyba tyle...? - tak jadlam w biegu do przychodni, matko tam czekałam godzine takie bylo opóżnienie, /robiłam malej bilans 2-latka/, wrocilam przed 19sta wiec na szybko omlet - coby sie wyrobic z jedzeniem do 19ej - no sie wyrobiłam, ale co z tego skoro o 21 zabrałam sie za lody i flipsy... Marzenko dzieki za zdj. - wygladasz super, chyba wysoka jestes bo gdzie te Twoje 70kg???!!!!!!!!!! he he mamy te same nazwisko:D a mlody wprost tryska energia, a na tym zdj. w basenie to mi mojego syna przypomina:):):) Aaaaa to impra w basenie tuz tuz to sie nie dziwie ze wczoraj tak sie opieralas smakołykom!
  22. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    ooo to super!!!!!!!!!! napewno da rade bede tzrymac w nd kciuki - to nie zapomnij potem napisac jak bylo aaa juz zesmy go na bilard zapisali, to w tym czasie co to zwolnienie z wf mial - eee nie, nie niego, nie chciał, a szkoda bo maz troche gra/gral, ma znajomosci, no ale nic na sile... No to teraz widzisz znajduje na fejsie jakies zdjecia z ekstremalnych akcji - rower poki co zamkniety, albo pod kontrolą, a wczoraj pobiegl na jakis sks, w szkole zapisal sie na reczna czy na cos - eeee nie nadazam za nim...
  23. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    serek zjedzony, opakowanie wylizane - ech glodna jestem... no ale mam nadzieje zobaczyc ponizej 55 na sobotniej wadze:D oby to trwale bylo, ten moj odchod:) - jak to Idus mówi... W nd szykuje sie wyjazd do tesciow, polegne jak nic - to juz wiem... placki, placki placki ech co to bedzie:(
  24. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Nutti ano widzisz, a on wlasnie taki ambitny, nawet na treningach jak mieli bieganie wokol boiska, to on sie tak wczuwal, inni chlopcy biegli zeby biec - wiadomo bieganie to nie najlepsza czesc treningu - oni jedno a on dwa okrazenia, wtedy na tym biegu, co nam obiecał ze tak sobie tylko pobiegnie, to naprawde dal z siebie wszystko, przed metą omalo nie padl - tak naprawde to dopiero pozniej dowiedzialam sie jak to moglo byc groźne dla niego - az mi sie plakac chciało, byl 3-ci i przed sama meta juz ostatkiem sil, a chlopiec za wyprzedzil go wtedy przed samą linią... ale i tak byl dobry bo na kilkaset osob byl 4ty, a w dodatku w jego grupie wiekowej byli o 2 lata starsi, ci na podium to byli wtedy juz z gimnazjum ze szkoly sportowej, z klasy biegaczy jak sie pozniej okazalo, wiec on wypadl i tak rewelacyjnie. Zreszta on tak we wszystkim - na basenie, na rowerze... Byl okres kiedy to wlasnie wrocil do zwyklej podstawowki ze nie mogl nawet cwiczyc na wf - on gdzie mial codziennie po 2 godz treningu, + nieraz i mecze popoludniami, sob - tez trening 4 h i nd mecze wyjazdowe, do tego basen i akrobatyka - tez z tego klubu - zeby ich porozciagac i rozluznic po pilce - wiec to taki szok - na wf siedzial i kupilam mu gwizdek to pomagal nauczycielowi... Teraz po ablacji moze uprawiac sport, od razu szalenstwo sie zaczelo: rower, pilka przed blokiem, biega itd No ale kariery w sporcie juz nie zrobi... A co Twoj syn trenuje? pewnie dumna jestes z niego:)
  25. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    własnie Szarotka - gdzie jestes ???? zołza40 - lepiej sie dzis czujesz ??? Nutti LC a sniadanka na dzis?
×