Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

qkartka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez qkartka

  1. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    hej dziewczynki! Marzenka ooo to super, ze spadasz:D pewnie niedługo zobaczysz 6 z przodu!!! no taka koleżanka to skarb - fajnie ze udalo sie kupic ciucha i sie Tobie podoba i ze szybko i wogóle - ech dla mnie chodzenie po sklepach i przymiarki to czasem spory stres, nie akceptuje tego co widze w lustrze, wiec jak mam >55kg to po prostu nie moge na siebie patrzec, bo zawsze wynajde ze brzuch wystaje, ze sie boczek zrobił, ze biust za wydatny, no wynajde 1000 problemów... tak wiec całe szczescie ze nie mam czasu na bieganie po sklepach - a i kasy zaoszczedze:P Ja wczoraj do wieczora trzymałam sie dzielnie - matko do 21-ej prawie, na obiad sałatka z kurczaka, 1 jajka i 1 pomidorka z jogurtem i natką. Na spacerze z moją laleczką wpadło jabłko, kilka krążkow orkiszowych, parę sliwek. No i jak o 21ej usiadlam w spokoju na tylku tak mnie skusiły ...lody!!!! no i niestety ja nie szarotka... 5 gałek... :-o trza bylo zeby myc i biec do łóżka a nie wkładać tyłek w fotel ocet winny - a mi z kolei kojarzy sie z sałatą - jako dziecko czesto z rodzicami jezdzilismy do rodziny do Austrii i tam wlaśnie do obiadu b b b czesto byla zielona sałata z octem winnym - uwielbiam, moze wlasnei kupie taki ocet?
  2. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Marzenka a sie zastanawiałam co tak cichutko siedzisz:) wiesz ja wczoraj planu sie trzymałam, zrobilam w domu super takie danie - 2 pomidorki malinowe, 2 papryki, 2 jajka na twardo, 2 łyzki makaronu, posiekałam cebulki troche i natki pietruszki, doprawiłam jog. naturalnym solą i pieprzem - no mi smakowalo:D ale oczywiscie kawalek czekolady wpadł, a i kajmaka sie zlapałam, wszystko przez namlodsze moje dziecię, co to w szoku pożlobkowym tak marudziła w domu, ze to i tao i tamto i sama nie wiedziała co, no to wkoncu ze czekolady /zazwyczaj dziecka moje tylko gorzką czekoladę ze slodyczy jedza + moje wypieki, innych staram sie nei kupowac, (nie, no lody im kupuje)/ nie, to wkoncu nie chce czekolady - no to zjadlam - skoro juz urwany kawałek to co sie bedzie kruszyc:P, nie - jednak bedzie jesc - no znowu daję, nie - nie chce czekolady - to ja jem - to moze kajmaka /prezent od cioci z ub tygodnia/, dobra daje kawałek /takie w sumie 2 plaskie wafle z czekoladą (z Czech)/ a ona marudzi ze co innego - no to ja wchlonęłam /coby sie to z kolei nie kruszyło:P/ - a cała akcja trwała moze z 20sek - no a wpadlo kcal, wpadlo... ale ja niewinna jestem udanych zakupow i pochwal sie coś kupiła:D
  3. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    czesc dziewczynki Nutti LC obys sie lepiej poczuła!!!, no 6 was to naprawde mało - i chyba taki plus tego ze nie masz szans na podjadanie:) Ja do 17ej tez za wiele takich szans;) nie mam - 2 wafle ryzowe i mały jog. naturalny. Ida 7 no jak tak samo, moge nie jesc frytek, pizzy, kotletów ale bez np kawałka drożdzowki czy w lecie bez lodów to ... no nie ma bata krótko mowiąc:P szarotka76 ja tak Ci zazdroszczę ze potrafisz na małej porcji zakończyc, chyba Tobie najszybciej uda sie osiągnąć cel. Ja nie wiem czemu w tym żłobku takie dziwne zasady ze panie zostają w tych samych grupach, ze nie idą z dana grupa dzieci... dzis widziałam taka młodą dziewczynę, bardzo sympatyczna z wyglądu i chyba nie tylko bo od razu jak wzięła moją zapłakaną corcie to ta sie uspokoiła, a ja przy okazji:D Moje strarszaki nie miały problemu z siedzeniem w zlobku czy potem w swietlicy szkolnej, a zawsze byli po 9 godzin - za to teraz to ja chyba osiwieje, bo pomysły takie ze az mrozi krew w zylach, zwlaszcza syn spragniony ekstremalnych doznań - niedawno dowiedzialam sie co i wyprawial na rowerze w kamieniolomach na drugim końcu miasta i nad torami Poki co szlaban na rower i wyjscia dalej niz przed blok ech zycie... Ida 7 to jest nie serek bo ten twoj smak to chyba do smarowania, ale sprawdziłam skład i jest naprawde spoko, ja akurat nie smaruje takimi serkami, zreszta niczym nie smaruje kromek - ale moje dzieci b chetnie, a ja zawsze unikałam takich serków bo w składzie zawsze jakies g. dodawali a ten akurat nie ma nic takeigo. A ja to sie zajadam twarozkiem to ten http://piatnica.com.pl/p/pl/twarozek-domowy-150g.html Jest naprawde smaczny. Ale chyba wroce do kupna zwyklego takiego na wage bialego chudego sera - teraz prze lato nie kupowalam bo jakos szybko kwasniał, a ten spoko sobie posiedzi w lodowce:)
  4. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Marzenko oj to mi sie udało - mnie dzis w pracy niczym nie paśli;) a ja przemyslalam sprawe obiadu i zrobie sobie wlasnei taką salatkę z jajkami na twardo, z pomidorami i z cebulka, z natką i jogurtem i moze papryke dokupie po drodze...
  5. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Nutti LC ech no widzisz jakimi kosztami to zdyscyplinowanie:( to napisze jaki plan na dzis: po pierwsze: nie tykam lodów /realne do wykonania - nie jest gorąco/ po drugie: innych słodyczy tez NIE- a taki mi biszkopt pyszny wyszedl z nektarynkami... Marzenko pomysl jak mi ciezko bedzie - to moze i Tobie sie uda w razie jakbys miała słabe chwile... a tak na dzis to: do kawki 2 wafle ryzowe (niecałe 80kcal) II sn - twarozek domowy - w sensie z nazwy domowy;), bo kupny z Piatnicy - b dobry polecam (135 kcal) na obiad - będa warzywa z jog. naturalnym taka salatka sie znaczy czy cos wykombinuję teraz kwestia coby planu sie trzymac:D
  6. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    teraz to ja się rozpisałam:) weekend jak zwykle minął na sprzątaniu, gotowaniu, praniu, i znów sprzątaniu... a ze pogoda super to z małą non stop na spacerach, się nałaziłam naprawdę, ona nie usiedzi na chwilę - i dobrze bo tak to bym siedziała na ławeczce przy piaskownic:) Dietkowo to tak do końca nie było super, juz w piatek zjadlam duzo za duzo, w sobote i w niedziele posilkowałam sie spacerami tak coby w domu nie siedziec i nie jesc, ale ciezko przez weekendy mi jest b cięzko - nie stanęłam na wadze, balam sie - bałam sie nie wagi ale wiecie tego ze znow sie zalamię czy będę zla - a nei mogę bo musze miec pogode ducha dla najmlodszej corci, ech ona tak przezywa ten zlobek, przecież cały rok chodziła, ale po tej przerwie lipcowej znow plakala, a teraz od 1-go zmieniła grupę na starszą, no dzici te same, ale sala inna i panie inne - rano po prostu jest jedno wielkie wycie, uciekanie, panika, krzyki ... a mi sie serce kraje jak ją zostawiam w takim stanie
  7. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    wszystkie weekendują?;)
  8. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    zołza40 a jak teraz pomyślałam ze może przez takie długie przerwy w jedzeniu? ja wlasnie jak zaczynałam glodowke to tak przez pierwsze 3 dni to glowa mi pekala po prostu - moze przez to? szarotka76 ja tez jak cwiczylam to niestety przybieralam - im wiecej sie ruszalam tym bardziej bylam glodna i to taki apetyt nie do pohamowania, ale po silowni mimo wszystko to rece i ramiona mialam super - planuje wrocic do swojego klubu na jesieni, juz nie bede siedziec z małą na dworku wiec wygospodaruje choc z godzinkę. Glodowka to taka prawdziwa, sama woda, dalam rade niecałe 9 dni - przerwałam, bo wystraszylam sie bo rano zrobilo mi sie slabo i zemdlalam, w dodatku to ja rano zaprowadzałam dzieci do szkoły - ale wiem czemu tak sie stało - glodowka bez lewatyw to nie da rady - a ja lewatywy to nie zrobie. Ale powiem Wam ze wogole po tych dniach niejedzenia to sie organizm oczyscił tak ze cera i włosy miałam super, nawet siostra jak mnei zobaczyła to zapytała co zrobilam bo mam taką super cere:D
  9. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Marzenko a niech szlag trafi te nasze apetyty!:P no ja mam, mam, ale nie jadam normalnie, tzn prócz tego "apetytu" to jedynie twarozek i jog. naturalny - ech obiady itd itp to b b b sporadycznie, czasem jak sie zabiore za siebie to jakas sałatke wymysle czy leczo, czy jaką zupkę, ale nie za czesto zabieram sie za siebie:P cwiczenia - no prawda taka ze = 0, wracam z pracy o 17ej, zabieram corcię na spacer - wracam po 19ej, szybko kapiel, szykowanie na nastepny dzien, usypianie i jest juz 21, a jeszcze mnie czeka gotowanie na nastepny dzien, maz pomaga - jak najbardziej - ale i tak nie mam wolnej chwili dla siebie, bo wtedy to trza cos w domu ogarnac, a to pranie, prasowanie - wiec tak to u mnie wyglada, jedyny plus taki ze spacery z małą to prawdziwe spacery, łażę cały czas, czesto wybieram sie gdzies dalej, a jesli juz z wozka wyjdzie to i tak samo bieganie wokol niej, wiec to jedyny moj ruch:) na weekendy nie mam wytłumaczenia - ale po prostu mam juz po calym tyg. dosc, teraz jeszcze starszaki dojda ze szkołą, syna musze pilnowac bo niby juz w I gimnazjum ale leń masakryczny!!!! a co do podpisywania wszystkiego - to podpisana jest nawet ... moja najmlodsza corcia:D jest w nowej grupie w złobku i ma naklejony plasterek z imieniem i nazwiskiem:):):)
  10. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Marzenko ciocine wypieki i ta potrawa z tych ziemniakow i boczku zapiekana w piekarniku i placek, a wdomu mialam juz nic, a tu jeszcze w domu slodkosciami doprawiłam i plackiem co to sama zrobilam ten z jezynami, a i lody, a to kromka, to znowu placek, to znowu lody - no masakra! Oby sie szybko wszystko goiło z tym palcem, szkoda bo teraz pogoda to by soebie pofikał na rowerze i wogole...
  11. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    oby oby - ponoc po 2 tyg juz cos widac, a tak na dobre to po 2 miechach - no sama ciekawa jestem:) zołza40 glodowka tzn ten jeden z dwu dni co to nie jesz na tej diecie? a ja dzis gloduje-pokutuje (za wczorajsze), no juz 15, ale nei wiem co to bedzie wieczorkiem... tzn wiem - bedzie ciezko, kwestia na ile ma silną wolę - a powiem Wam ze kiedys miałam, kilka razy udało mi sie wytrzymac na glodowce, pamietam ze 8 lat temu wytrzymałam prawie 10 dni, no schudłam wtedy tak w sumie, na dobre z 4 kg, ale teraz to od razu mnie glowa rozbolewa - po kawie przechodzi - a głodowke szlag trafia
  12. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    byłam, byłam - a wogole jaja byly bo nie mogły mi pobrac krwi, ja mam niewidoczne i b cieniutkie zylki - zawsze ten sam problem - no to bylam kłuta 4 razy, wkońcu z nadgarstka troche sie udało, ale i tak kosmetyczka nie wzięła tyle ile planowała, na poczatku zapytała czy moze wziąć troszki wiecej to i dekold mi zrobi - w tej samej cenie, no to mysle se spoko - a tu takie jaja były (była tez pielegniarka do tego pobrania) No ale ostatecznie to tyle z takiej malej ilosci osocza mi wyszło - bo to w takiej wirówce sie robi - chyba dzieki tej morfologii, taka bogata krew, ze i twarz spoko zrobiła i dekold... a to ostrzykiwanie - w pewnym momencie pomyslałam ze chyba na leb mi padlo ze se taki zabieg wymysliłam:P - ale najgorsze to bylo to znieczulenie, cholerstwo tzrymało mnie do 18ej (od 11ej), bo naklada masc znieczulajacą na całą twarz i szyje - no i potem to ta masc to mnie tak podraznila ze szok - w nd juz przeszło, ale w sob. czulam sie fatalnie, siniaki wyszły po prawej stronie oka - maskuję fluidem
  13. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    he he to wszystko przed Tobą - ja zawsze kupowalam ubranka na duzo duzo mniejszy rozmiar, jeszcze niedawno na 7-8lat, ale od roku gdy corka smigla w gorę, (jest wyższa ode mnie) to pozostaja damskie ubrania i tu niewiele sklepow oferuje male rozmiary (i nie zawyzone) 32, 34, no nie powiem teraz chyba musze sie b gimnastykowac coby ją ubrac, a osobna historia ze nie mam juz do konca wolnej reki w tym temacie;) Czemu ja ze sobą nie mam takiego ubraniowego problemu:P ech i głodna cos jestem po tym wczorajszym:(
  14. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    hej dziewczynki marzena45 melduje ze ja również w starterach dietowych z wagą 56,9kg wczoraj - nie piszę nawet co i ile zjadlam, i nawet nie bede liczyc, bo i na to moje oko nie ponaciagam tego;) dzis postaram sie odpokutować wczorajsze obżarstwo... szarotka76 ja z białymi bluzkami sie obudziłam dziś, gdy syn zakłada ubiegloroczną a ona mu ledwo za pępek sięga:) - kazalam spodnie podciągnac do gory - corka wogole nie ma, nie jestem w stanie kupic dla niej takiej na dlugosc dobrej, a zeby sie nie utopiła w niej - zalozyła zwykła biała koszulkę, do niej spodniczkę taka rozkloszowaną - no taka zgrabna ze wygląda cudnie!:):):)
  15. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    no a ja dzis od rana - kawalek placka biszkopt z jezynami - ech no trza bylo sprawdzic czy sie czasem przez noc nie popsuł:P i jak zwykle 2 wafle ryzowe do kawki - liczac ze ten placek /ech no malusi kawalatek, nie nie nie próbowałam az tak;)/ tak na oko /matko z tym okiem!!!!) 100kcal i te 2 wafle po 40kcal. na II sn. jeszcze mam twarozek domowy = do obiadu wyjdzie 315kcal, na obiad ide do cioci - tu mnie nie minie jedzenie, ech ciocia znowu bedzie lamentowac jak to chuda jestem - no ale caly czas rodzinka porownuje mnie do tego jaka kiedys bylam, wiec ze chuda jestem to sie nie dziwię:P no i z tego co wiem - a wiem juz od wczoraj - to bedzie na obiad takie nasze rodzinne danko (nazywa sie baba)- to cos jak placek ziemniaczany ale pieczony na blasze w piekarniku, ile to ma kcal to mnei pytajcie - spooooro - bo do ziemniaków dodaje sie boczek i tłuszcz i mąkę... no ale dobre to, pyyychaaaa!!!!:D Wiec jak zjem to juz do konca dnia nic nie jem - tak planuje przynajmniej:) marzena45 a co to sie stało z palcem, mam nadzieje ze jednak nie zlamany
  16. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    no to zem popisala i odblokowala - az sie posty podwoiły:) to go kasuje dublera:)
  17. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    aaa no tak teraz juz wiem jak liczysz:) to juz odchudzacie sie tutaj od 2014 - super, a ja jakos tak trafiałam ze po kilku m-cach sie watki pozamykały, a szkoda bo fajne dziewczyny były... ech glodna jestem masakra, obym sie na jedzenie za bardzo nie rzuciła:-P musze pomyslec co tu na obiad wykombinowac
  18. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    hej dziewczynki zołza40 a ten strategiczny plan to juz kiedys stosowałas? o ile to jedzenie przez 8 godzin jakos rozumiem, to ze te dwa dni z takimi przerwami to nie czaję:-o no chyba ze o to chodzi ze po prostu dzieki temu siłą rzeczy zje sie mniej, czy to jednak ma głębsze znaczenie:) Nutti LC he he ten kawałek starszaki podzieliły na pół, bo o dziwo moja corcia starsza miała chęć na slodkie - no i taka ta chęć ze miala zjesc a widze do dzis ten jej kawek czeka sobie w lodowce:D i co sie dziwic ze taka szczupla:):):) /ma przeszło 160 a wazy 40kg/, a o co chodzi z tym odczulaniem? no a ja wlazlam po tygodniu na wage i 56,9 - qurcze mam tylko nadzieje ze to przez @... Ida po urlopie tez biegasz? ja tak planuje i planuje ale nic z tego nie wychodzi, juz chyba w tym roku w terenie nie pobiegam, predzej na biezni w silowni, moze choc wieczorkami znajde dla siebie z godzinke
  19. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    acha:):): a ja sie dzielnie trzymalam i ten drugi kawalek placka niose do domu, syn sie ucieszy - szczesciem moje starszaki chude okropnie, to im nie zaszkodzi;)
  20. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Nutti LC zastanawia mnie ten Twoj razowiec z olejem lnianym - jak to jesz? polewasz czy jak:-o sernik melduje... zjadlam, ech...
  21. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Marzenko to fajnie ze biwak sie udał, ale Ty twarda babka jestes zes to bieganko zaliczyła jednak /i to jeszcze przy @/, ja tez dostalam i niestety wodę w nd. odpuscilam, zostalam w domu z malą, a mąż ze straszakami pojechali sami - w sumie to taki plus, ze tez kupa zarcia byla bo i grill i znajomi z dzieckami =slodycze, wiec takie to pocieszenie dla mnie, co i tak nie oznacza zem slodkeigo nie tknela, bo został sie jeszcze ten moj placek z buduniem z srody - wiec coby sie czasem nie popsul to ... zjadlam pare kawalkow - wiec zolza ja nie wiem ktorej z nas szybciej da sie osignac te 53kg - ja juz od dawna osiagam ten cel:-o No ale jak tu moge dac rade jak w pracy juz od rana kuszą plackami - kolezanka poczestowala: ech i sernik /ktory uwielbiaaaam/ i przekładaniec - no poki co twarda jestem, leżą na talerzyku... ale nie wiem jak dlugo ...
  22. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    czesc dziewczynki oooo taki biwak - a ja bym została:P co tam niewyspanie - ale ostatnio to nawet wspominalismy z mezem, jak to na poczatku, jeszcze przed dziecmi jezdzilismy pod namioty - fajnie bylo, choc pamietam jedne wakacje co lało masakra i sie materace od wilgoci zasmierdziały... ale kto sie wtedy tym przejmowal, a teraz to zeby mi doplacali to bym pod zadne namioty nie pojechała... Nutti LC nie, nie ja mam 162, ale laze przewaznie w wysokich butach to w sumie mam nawet wiecej jak 170:D A my w ten ostatni weekend to na razie planow nie mamy, tzn ja mam, no przynajmniej na sobote - wybieram sie do kosmetyczki, w promocji jest teraz osocze bogatopylkowe, no i sie skusilam, a co tam:) ciekawe co z tego wyjdzie...
  23. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    zołza40 he he nie w sensie ze Wy nie kumate, tylko ze ja w wenie pisania potafie tak namieszać, ze czasem to sama siebie nie rozumiem :-o
  24. qkartka

    Część 6. Babki 40 plus minus. Realizacja celow trwa

    Nutti LC ja z Kielc jestem, ooo to mamy dziecka w podobnym wieku, bo syn powienien byc w VI - poszedl rok wczeseniej - tak znam ten bol, tez kupowalam podreczniki do VI kl. - a myslalam ze teraz to juz wszyscy maja za darmo... teraz jak dają podr. w szkole to luzik ale co roku bylo to samo: normalnie przez cale wakcje czlowiek szukal ktore podreczniki sa które;)-- serii do tej samej klasy kupa, ktora jest która - potem znów poszukiwania gdzie kupic komplet jak najtaniej - no cale wakcje na zakupach książek schodziły...
×