qkartka
Zarejestrowani-
Zawartość
30 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez qkartka
-
4
-
3
-
2
-
1
-
Idus jaki kolor? dziewczyny same wybraly, czy moglas cos sama poszalec? --- u mnie wszytsko na bialo, z racji tego ze mi sie szybko kolor nudzi;) Ida u mnie tez ta zumba zaawansowana ze tak powiem, wiesz ze ja dopiero teraz chyba zalapalam mneij wiecej co i jak - a laze od wrzesnia - i chyba dlatego mi sie teraz tak podoba, bo moge na spokojnie sie wlasnie powyginac a nie w spieciu i zwarciu coby za grupa nadążyć - wiesz jak ja zaczelam lazic na te zajecia to dziewczyny w tym skladzie tanczyly przeszlo rok, wiec i tak ze nie spanikowalam tylko ciagnelam to dalej:) no i moze przez to nasze zajecia takie kameralne, zazwyczaj jestesmy w 4-ry:) tylko, nowe osoby przyjda raz i potem sie nie pojawiają, tlumaczac ze wlasnie nie bardzo te kroki, ze sie gubia i przez to stresuja itd itd Ida no zobacz a ja tyle biegam, do tego wiekszosc tych cwiczen raczej taka kardio, zmacniania to nie jest wiele na zajeciach tych fat burning moze jakies 20 min to max, wiec 3 x w tyg po te 20 min to kropla w morzu, a ja widzisz jaka na tych zdj kostiumie? taka wlasnie bardziej "po silowni" /taka ubita z zylami - na dloniach i stopach to az niewiarygodne ze takie zylska mam:O/ jakbym nic innego nie robila - widac po nogach a i po gorze tez /nie liczac tej skory pod-za pachami:( --- aaaaa i nie trza do tego szkla powiekszajacego;)/ Widac taki typ ze mnie, coz taką zwiewną mimozą to nigdy nie bede:(, a szkoda bo o takiej figurze marzę. Edzia widzisz nie tylko Ty stresujesz sie wygladem, ze uda czy costam, ja ogolnie chcialabym czegos innego - a chyba na chceniu sie zakonczy bo nijak nie zmienie tego co jest i juz. Pinezka a to na wycieczce bylas? wogole jeszcze nie doczytalam wczorajszych wpisow, to czytam:D
-
1050kcal BWT: 95/98/23 + zumba + @ ;) - Edzia a Ty dostalas? Edzia no to piszmy:) powiem tak - no w szoku jestem ze Marzenka tak daje rade!!! kochana ales sie zawzieła - no ale pamietasz jak napisalam Ci ze nie masz wyjscia i nawet nie chce slyszec ze nie dasz rady! i ze wierze ze sie uda:) -no i super!!! Waga nieźle Ci spadla, ciekawe do soboty ile jeszcze zejdzie?, a u mnie widzisz piszesz ze afiszuję sie tymi 2600kcal, no "chwale sie" (tj w negatywnym znaczeniu) - bo dla mnie to duzo za duzo, niby to moglaby by byc taka norma na ktorej w miare moge cos zjesc - oczywiscie nie tak jakosciowo jak na weekendzie tylko normalne jedzenie - a u mnei po tym widzisz +1,2kg:( wiec u mnei to tak wyglada niestety, sama latami zapracowalam na to ile moge zjesc i nie przytyc. Moze teraz jak sie uspokoję z tymi weekendami i to bialko bede zwiekszac to sie jakos to zmieni na lepsze, moze te kasze jak Ida radzi? no nie wiem..., musze kombinowac. No i niestety w sr i czw rezygnuje z fitnessu, nowa kobitka nie bardzo mi podchodzi, zbyt wolno, zbyt lekko, szkoda bo jednak poprzednia dawala w kosc i sporo fajnych wzmacniających cwiczen bylo. Ida mowisz ze orbi - spoko? no to 30 min bedzie na orbi, zawsze sie cos wzmocni i gora - i 30 min pobiegam w tym 20min interwału - to chyba bedzie optymalne. Wczoraj wypieklam kolejny serniczek - zaraz poobliczam co to wyszlo bo pozmienialam proporcje. W smaku spoko, bardzo dobry:) no to edytuje dalej - skoro pisac mamy:P sernik wyszedl optymalnie w 100g po upieczeniu 147kcal bialka az 23,5g a wegli tylko 4.42, tluszczy 4g Robilam go z sera bialego chudego w kostce 780g, 5 jajek i 40g odzywki bialkowej Wsadzilam do zaroodpornego i pieklam w zamknieciu Po upieczeniu ubyło go 25% . W samku jest slodki ale 15 slodzików poszlo w niego - troche duzo tego badziestwa... no ale... Wczoraj wybralam sie na szybkie zakupy w galerii - efektem mam prezent dla corki, zwykła biala koszulka - krotka "w pępek" wiązana na dole z jej ulubionej marki Sinsay - hmmm sama czesto tam kupuje, ciuchy duzo tansze niz np w mohito, ktore zreszta tez uwielbiam - uwielbiam aczkolwiek wiekszosc rzeczy zakladam tylko raz czy dwa i oddaje mamie - nie dla mnie eleganckie ciuszki, nie potafie, nie umiem ich nosic, na sile chcialam ubierac sie zgodnie z wiekiem - ale niestety nie moj styl i sie nie czuje w tym, stwierdzilam ze nic na sile i mam gdzies w co sie ubieram i co kto mysli na ten temat, dzidzia piernik czy takie tam... No a wracajac do tego sinasay-a to tez kupilam sobie koszulke, zwykla dopasowana, biala cala i tylko 9,99:D Fakt ze troche wiecej bo 50zeta dalam za koszulke sportowa w TK Maxx, ale warta tej kasy - fajna przewiewna, bez rekawków, różowa ale taka cieniowana, w sumie mozna i na codzien ja zakladac bo nie taka typowo sportowa:) jeszcze rabatu wywalczylam na niej bo miala lekka skazę, ale niewidoczną. I w Only tez biała koszulke zakupilam w promocji za 29zeta z tej bawelny eco - widzialam sporo rzeczy z tej bawelny teraz w sklepach, ciekawe jak w praniu bedzie sie zachowywac, bo ona taka leciunka, cieniusia, no b mila w dotyku, plus taki ze sie nie mnie wcale:) No to jeszcze czeka mnie szukanie spodenek dla syna - to bedą dla nich prezety na Dzien Dziecka, malej juz kupilam - pierwsze puzle:) No do galerii wpadlam tylko w sumie karte sim wymienic a jak wlazlam w te sklepy to zeszlo prawie 3 godziny!!! ale co sie umierzyłam to masakra. Ida dzieki za komplementy:), ale zadowolona z siebie nie jestem, hmmm chyba nigdy nie bede i musze jeszcze sporo popracowac - ale i tak cwicze raczej tak jak lubie, a nie tak jak powinnam coby cokolwiek zmienic w sylwetce czy poprawiac - ostatnio to najbardziej podchodzi mi zumba, uwielbiam!!! No i to bieganie, chyba juz zostane przy takich treningach, dobrze sie po nich czuje, dobrze w sensie psychicznym i emocjonalnym:P A wczoraj zaczepił mnie trener personalny - i tak pogadaliśmy ogólnie o niczym - ale chyba myślał ze zapytam go o ustalenie treningów dla siebie, a ja nic... kolezanka b zadowolona z niego, nie to ze placi za caly trening, tylko rozpisal jej co i jak i pokazal jak cwiczyc, no ona namawia mnie zebym i ja sprobowala, ze to co na fitnesie to nic w porownaniu do tego jej treningu obwodowego - o wlasnie takie terminu uzyła:) - ale nie, dla mnie to jakies nudy, to ja juz wole biegac do okna:)
-
no odporne na upadki i stres ewentualnego zgubienia- ja juz 100% bylam pewna ze dzis zgubilam - no w sumie mala strata, wiec rozpaczy wielkiej nei bylo - po czym znalazlam pod wycieraczka w samochodzie - spadl i sie schowal skubaniec:P Ajenka spr pocztę?:)
-
1
-
to i ja zapodam cos - po prawej to co dostałam i mam zamiar doniesc do domu - niech syn sie ucieszy:) ale nie wiem w jakim stanie bo ten porzeczkowy placek juz sie stapia na tym gorącu:(, i moja salata - tego akurat tez juz nei dojem, bo zostały stare liscie, no ale w ten desen tzn takie liscie na sniadanka zajadam od pn-pt - to w ramach kar za weekendowe obżarstwo:) tzn moze nie kara, bo dobra ta salata, tylko kara taka ze to nie wafle ryzowe co to zazwyczaj rypalam do kawki;) http://ifotos.pl/z/aqnhsxr Edzia u nas sporo takich zbiornikow wodnych, jakies 2km od domu mam piekny zalew - co to biegam wokol niego:) a za miastem co rusz takie jeziorko czy zalewik itp Ten co wczoraj bylismy fajny, taki z moim lezakiem i rybakiem w tle:) http://ifotos.pl/z/aqnhshe z lezakiem:) - co to nie udalo mi sie tylka w nim dluzej zagrzac, raz siadlam - do jedzenia;) - wlaaasnie! a co na grill takiego lekkiego polecacie - teraz miast tego karczku bo to jednak tlustawe to moze rybe wezme jaką, tyle ze z ryba to... na szybko i spokojnie przy laluni sie nie zje, dla niej tez musialaby sporo obierac i spr. czy osci nie ma, taki pstrag np., ale moze cos innego, chude drobiowe za suche bedzie nie?
-
no i da sie?:) - da!:) Marzenka super!!! Ajenka mam nadzieje ze nie oszalejesz przeze mnie;) Ida a ja dalej czekam na relacje z obiadków:) Zolza zes wrocila czy jeszcze sie gosciujesz?:)
-
hmmm no wolalabym nie pisac raportu z weekendu:( ale coz - coby nie bylo ze ja o glodzie zawsze, zawsze to weekendami nadrabiam, wczoraj przeszlam samą siebie - Ida ile ja lodow zjadlam to bys sie za glowe zlapala;) sob. 1800kcal BWT: 108/238/43 nd. 2600kcal BWT: 140/252/106 ale to mysle jeszcze trza by bylo dodac po 300kcal do kazdego dnia, bo nie wszystko przeważyłam, a ja raczej tendencje do zaniżania mam - w takiej sytuacji W nd wypad nad wode - suuuuuper!!! bylo nas 4 rodziny, mamy strasze dzieci w jednym wieku, chodzily do jednej klasy, tzn "z tej klasy" mojej corki straszej nei bylo, ech zaczela juz sezon konkursowy, o 4ej rano juz pojechala do Łodzi - no ale ale ... tu wcale nie poleglam - nie skusilam sie nawet na sernika wiedenskiego co kolezanka miala:) Zjadlam tylko to co zalozylam: plaster karczku z grilla, wywazony dokladnie, surowy 185g=379kcal. Pogoda dopisala:) nawet woda ciepla byla i starsze dzieci weszly do kolan. Do kostiumu rozebralam sie praktycznie tylko ja:D tj. z dziewczyn - bo meskie grono sie nie przejmowalo zbytnio;) - smialam sie do dziewczyn, zeby pozdejmowaly z siebie troche bo czuje sie wyobcowana;) no w kazdym bardz razie zdj pare mam i dobrze! - bo wiem nad czym musze popracowac!!!, Ida jakie cwiczenia proponujesz na parie tu kolo pach od strony pleców, ale nie te tzw. skrzydelka na rekach czyli nie triceps , hmmm jakby to dokladnie opisac no: praktycznie to pachy z tylu:) jednak z gory najwiecej ciala mi zeszło i efektem niezbyt to wyglada:( Ida kremy zabralam, lalunie wysmarowalam, a potem to plac zabaw, to bieganie wokol jeziora, to tylko doskok na karkoweczke i sie nie posmarowałam, tylko twarz tu bloker, olbrzmie okulary i czapka - a i wogole nie czulam ze cos slonce opala - dziewczyny rece i dekoldy mialy czerwone, ja w sumie blada - hmmm do wieczora, potem to juz odczulam efekty!!! A poleglam dopiero pozniej w domu tj wieczorem tak naprawde, jak wrocilam od babci /kapiel - babcia niezadowolona, nakrzyczala na mnie, stw. ze chce ja zabic chyba... strasznie mi smutno, ze babcia mnie nei poznaje/ i efektem chyba ten smutek zajadlam po prostu: lodami, keksem co zrobilam, kromkami = glupotami ... no albo po prostu mialam taki pretekst, wytłumaczenie siebie ... no co by to nie bylo - bylo minelo, nowy tydzien, dieta idealna jak Ida mowi:D Marzenka ciekawe czy Tobie sie udalo? - oby!!! bo licze na to!!! Pinezka moje starsze dzieci: syn 13 lat i corka 14 - sa juz wyżsi ode mnie:) Ubraniami jeszcze nie dam rady sie wymieniac, corka b szczuplutka:) choc moją katanke sobie upatrzyla:) A ten sernik? no nie jak odparowal? ja do tej pory robilam w zaroodpornym zakrytym - a teraz go nie zakrylam - tez podejrzewalma ze ten efekt gumy przez to - no i moze przez to tak odprował?
-
to i ja melduję -0,1kg - czyli praktycznie stoje w miejscu - przy sredniej kalorycznej z calego tygodnia niecale 1200kcal - no super:( przy 1500 to bym juz ciala nabierala ... glod, glod, glod do konca zycia mi zostaje...:( wczoraj 1100kcal BWT: 77/123/28 + zumba /tyle mi daje radosci!!!/ Dzis o 6ej przeszlo godzinna przebiezka w terenie, potem wyjazd do mini zoo z malą - fajnie bylo, ale zwierzeta ja nie interesowaly - tylko plac zabaw, a ze bylismy tam wczesnie wiec wiekszosc atrakcji byla pusta - zem sie wyskakala na trampolinie ze lal - az mi do teraz w glowie tak jakos dziobie od tych skoków:) Ajenka Sony ericsson k550i:D ale dzis dostalam nowy, no to sie zacznie liczenie mierzenie - zaczne zaraz szukac opasek jakis - oj bede Was tu meczyc cyframi i wogole:) Marzenka to jak o cyfrach juz - wiesz na oko z wagami to daj se spkoj - nie warto;) ale zastanawia mnie jakblko - hmm ciagle sie go czepiam - srednie wazy ok 170g - 85kcal... no to jak dwa 120kcal?:O pol kalafiora ze ile wg Ciebie? sredni to 900g... Pinezka - sernik zrobilam i bylam w szoku jak zmniejszyl wage po upieczeniu!!! wyjsciowa waga 1430g - po tylko 850g!!! wiec okazal sie kaloryczniejszy tj. 160kcal w 100g (4 te serki - b fajny smak mają/ + 240 chydego w kostce + 6 jaj + 30g odzywki) Ale w smaku fajniejszy - dalam mneij tez odzywki bialkowej i uwaga ... az 20 slodizków!!!! no to wkoncu zaskoczyl smakiem slodkim;) Wierszyk nagrany nagrany - moej starsze dzieci tez nagrywalam, wiec mam pamiatkę - szczesciem:) a starszej corki butow juz nie wezme - ma wiekszą:) Zolza super i brawa za wagę!!! no to widze juz w innym swiecie jestes - radosniejszym - nie? no i dobrze bo na pewno to nie tyle zasuga spadku co po prostu mneijszych problemow - oby ich jak najmniej:) Marzenka - no kochana trzym sie w tym weekendzie, powiem tak - wiesz ze dopinguje Twoje zmagania, czasem nawet to zaczynam sie wczuwac w Twoją sytaucje, jakbym to ja sama byla;) - to chyba dlatego ze chcialabym aby wkoncu sie i u Ciebie ruszylo i zebys sama przekonala sie ze dasz rade! Z waga to jest dziwnie podczas diety - u mnei rano pokazala 53,2, potem zjadlam sernika kawal, wybieglam w teren, wrocilam i jak wlazlam na wage to bylo juz tylko 52,4kg - wiec oba te wyniki usrednilam i dlatego podalam te 52,8 - ale chyba powinnam sie sugerowac tym pierwszym pomiarem... to by wychodzilo ze przeytylam 0,3kg Czy to mozliwe aby tak sie odwodnic przez 65min - i to przy biegu niezbyt intensywnym, nie wracalam do domu taka wyżęta jak po biezni gdzie biegam jak w obledzie... Marzenka testy to robic chyba na naszym watku bedzie raczej tylko Edzia:D Ja jestem wlasnie przed @ - i obym jutro nie dostala, bo o bikini to bede mogla tylko pomyslec - jak mam straszne ilosciowo @:( no ale moze dotrawam do pn. Ciekawe jak Iduś po wczorajszych wypadach? Pewnie fajnie spedzacie czas - pogoda super! odpoczywajcie!!!
-
no
-
1
-
Edzia zelki... ja nie wiem ale to wyznalzek chyba z tych nowszych i dlatego za nim nie przepadam - wez no wrzuc ten sernik lepiej:) no to by byla meczarnia:P a ze slodyczyto ja chyba najbardziej lubie smaki dziecinstwa /pomijajac sernik i drozdzowki/: chałwa, czekolada z mleka w proszku no w taki desen:)
-
co do tel. - ja mam prawie taki sam jak Ty Ajenka - wlasnie mi spadl - no i dlatego go mam, bo mi wszystko z rak leci - wiecznie w biegu - jzu tyle razy spadl i to na plytki, beton z piętra - dziala, klapka sie rozwalila, klapka od aparatu, z boku troche sie wygina obudowa, wiec czasem bateria wylatuje - ale działa:) i tylko dlatego go mam!!! praktycznie codziennie pod pracą wylatuje mi z samochodu na ziemię - to o czym mowa, jaki inny dalby rade?
-
dlugie rozmowy z mamą... no Ajenka to jest dopiero oryginalny prezent!!! wiesz taki bym wlasnie chciala od swoich:)
-
to co dzieci Wam wymyslily na dzis? Ida to wiem obiad:) he he ciekawe jak na tym obiadku Ida:) moje starszaki to az strach pomyslec - m-c temu na urodziny meza: 2 dni doprowadzalam kuchnie do stanu uzywalnosci i nie licze juz popsutego miksera /za panienstwa jeszcze kupilam i tyle lat dawal rade.../:P najmlodsza sie zdradzila juz wczoraj;) - no w szoku bylam ze potrafi sie nauczyc wierszyka na pamiec, potrafi - az mi sie plakac ze wzruszenia chciało:)
-
Pinezka o to malo w sumie kcal w 100g, moj ma tez 150kcal moze inne BWT bo moj 22/5/4 - wiec takie o jakie mi chodzilo:), wiesz szukalam tego serka, nie bylo - szkoda - aaa bo ja juz swoj dokanczam dzis, wiec nowy trza robic - kupilam taki podobny president 0% ma 60kcal i ma fajne BWT 11/ 4,4/0, dam 50g bialka i 6 jajek - to w 100g bedzie ok 100kcal BWT 16/4/4 - tak na oko licze:) a oko juz do tego mam sprawne:P to u mnie po ogorach ten wzrost /ze o wage chodzi;)/ - zjadlam 4 malosolne i 1 zielony z tą sałatą - o ja to widze bez smaku jestem, jak czytam jakie specjaly sobie serwujesz, super:) ja raczej taka minimalistyczna jestem, zreszta w kazdej dziedzinie zycia, no moze tylko butow mam troche;) no czekam na te moje czarne sneakersy - dzis by mi pasowały bo getry lateksowe mam na sobie:P w sumie to zawsze w wysokim obcasie posysam, tak 12-14cm, a dzis mierze przed wyjsciem do pracy, jak bede wygladac w wysokich i jak w trampach, zazwyczaj to tylko wysokie bo noga wyszuplona i wogole inna sylwetak - a dzis? hmmm no stw. ze wielkiej roznicy nei ma i zalozylam trampki:) Marzenka????? jak przemyslenia w sprawie? Ajenka prosze tu sie zameldowac czy luknac co sie tu dzis wyprawia:) no wlasnie o warzywach jeszcze: Marzenka czemu pieczarki NIE? ja akurat wlasnie je preferuje bo maja b malo kcal, z warzyw to brokul, kalafior, kalarepka, oczywiscie ogorki i pomidory i papryka najbardziej, jeszcze marchewka, salata, rzodkiewka, seler i chyba na tym moja lista sie konczy. To co sie jeszcze wyklucza i czemu? a z owocow to cos mozesz - co?
-
wiesz co Marzenka... normalnie to bym pwoiedziala co mysle:P ale jak pisze to staram sie byc w miare grzeczna i wogole:P - to napisze /tylko;)/- NIE PANIKUJ! co se zlego niby zrobisz??? co jakies trutki jesz czy co? ze niby po tych 2, 3 dniach od razu nawabisz sie nie wiem czego?: wrzodow, kamieni, nadkwasoty - hmmm nic innego z chorób zoladka mi nie przychodzi do łba;) a koleznace co? moze zazdrosna ze wkoncu Ci sie cos udaje... wiesz nie wiem... różni sa ludzie, no dobra stawiam ze chce Twojego dobra - z dietetykiem daj se spokoj, kaze jesc tak, tak, tak i co??? dasz rade??? pozatym przepisze Ci jakies tabl. - to bedzie lepsze lykac jakis badziew, no pod kontrolą, nie? ponioslo mnie, bo juz dobrze Ci idzie a Ty chyba sama zaczynasz kombinowac... TRWAJ w diecie!!! teraz nie masz wyjscia, tzn wyjscia juz nie mialas jak napisalas ze zaczynasz:D Marzenka spoko, nie pochorujesz sie od warzyw, osto tez po kilku dniach Ci nie grozi, kamienie i inne tez nie:)
-
tak nie wolno... sie wazysz - no!, najwyzej z tą swiadomością wybierzesz jakies w miare uczciwe obiadki:P Marzenka no wlasnie? co z tą wagą???, ja podobnie: tu jem jakies porcje glodowe a dzis pol kg wiecej jak wczoraj:O mysle ze chodzi tez o objetosci co jemy, ja tej zupy wczoraj pojadlam troche w sumie, az czulam jak mi sie zoladek rozszerza;) wlasnie czy tym sposobem nie rozpycha sie? bo zjesc na raz pol litra mazi to jednak wyczyn:) zwlaszcza jak kolejne pol litra je sie za pol godziny:P
-
Ida oooo to ja w Lidlu bywam - to pewnie bedzie - jakos chyba nigdy sie nie przygladalam co to i jakie to;) przepis podlapuje - oczywiscie zmodyfikuje pod siebie co wyjdzie to napisze napewno /hmmm i znowu sie zastanawiam razem? osobno? - jessssuuuu/ Co do wagi to chyba jeszcze chcialabym stracic, ale widzisz na tym etapie jest juz tak trudno wycisnac z siebie cokolwiek... do tego te moje bledy: niestety jem glownie wieczorem, w dodatku przed snem, wiec masakra z tym - ale tego nie jestem w stanie zmienic, jedzac nawet z 3 tys kcal w ciagu dnia i tak swoje wieczorem odjesc musze:( Taki to moj podstawowy blad, wiem o nim i nic nie jestem w stanie z tym zrobic! wiec jest jak jest... Wczoraj dowiedzialam sie ze prowadzaca zajecia fat burning - czyli te na ktore prócz zumby chodzę - nie bedzie ich prowadzic, nowa kobitka niestety nie robi takiego powera jak tamta, juz 2gi tydz miala zastępstwo no i lipa... szkoda... aaa a te trampki przyszly - ale wlasnie zwracam - tzn wymieniam na czarne - bardzo fajne w sumie, ale czarne beda pasowac do wszystkiego - tzn wiekszosci;)
-
cdn - no myslę:) bo jak z dietą wczoraj?:) co tam dobrego uszykowałas?:) - co do dziecka - chciałabym ale musiałabym sie cofnać o kilka lat, tak do przed 40-ką, teraz chyba juz za poźno ze 100 równych powodów, no ale co los przyniesie nigdy nie wiadomo..., ale nie to ze plnuje:P dzis w radio slyszalam ze Jennifer Lopez sie spodziewa, no a ma 47:D a jak robisz Pak choi? - ona ma smak jak nasza? podobnie się ja wykorzystuje - ja jej u siebie nie widzialam - chyba do marketu jakiego trzeba by bylo jechac? - matko zaczynam sie stresowac pisownią - czy razem by czy srak czy siak.../
-
aaaaa bo Ty masz te maszynę:) - moja mama ma, fajna sprawa:) no tak - piekarniku to by dlugo bylo:(, ja moze zrobie wersje tych jablek z platkami owsianymi - dusze razem + troche wody zeby nie przywierało i z rodzynkami wtedy fajny smak:D To jak przewidujesz weekend? bedziesz twarda?:)
-
Edzia da sie, da... unosisz ramiona i barki bez odrywania części lędźwiowej, nogi muszą być ugięte - to tez odciąża kręgosłup, moze na poczatku rob tylko spięcia brzucha, bez odrywania łopatek od ziemi. i nie trzymaj rak na karku, bo będziesz ciagnęła głowe i słabe mięśnie pleców - warto tez je wzmocnic zobacz sobie tu http://veganworkout.org.pl/czy-brzuszki-niszcza-kregoslup/ pod rysunkiem zle/dobrze jest dokladnie wyjasnione jak mozna to robić nieprawidlowo - da sie? - da?:D Marzenka jak te jablka robisz? w piekarniku?