paaatrycjaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez paaatrycjaaa
-
Pyszna,pyszna tylko jakaś taka mocno "herbaciana":D tzn taka mocnaaa
-
Tak jak pisałam,zawsze gotowali rodzice. Mój tata świetnie gotuje;) Ja to robiłam tylko wtedy gdy ich nie było,ale zawsze spaghetii albo ryż z kurczakiem w sosie słodko-kwaśnym;P no a teraz to muszę sobie sama coś gotować jak chcę coś zjeść,bo jem coś innego niż rodzice i brat a też nie dziwie im się,że nie chce im się gotować dwóch obiadów. Jedynie weekend mama przejmuje steryy i mi gotuje. Wszystko fajnie by było gdybym codziennie mogła sobie przyrządzać jedzenie tak jak dziś,ale niestety mam tylko takie dwa dni w tygodniu. W inne dni uczelnia od rana do 16;/
-
A ja mam malinowo-jeżynowo-truskawkową;)
-
Ja już jestem:) Byłam na spacerkuu.... Ja niestety też nie wiem ile kcal ma chlebek razowy... Idę sobie zrobić też herbatki i wracam:)
-
Zrobiłam sobie kolacje;sałatkę; 75gr serka wiejskiego lekkiego, malutki pomidorek,kawałek ogórka,kawałek papryki,1 duża rzodkiewka,kawałeczek cebulki.... zjadłam i pomyślałam; znowu robię to samo;/ Ale żeby nie skończyło się na słowach jem jeszcze jogurt! Nie chcę codziennie mówić; jutro zjem więcej a potem tego nie robić.
-
Adorinko zrób to co nam zawsze radzisz....smakowa pyszniutka herbatka+muzyczka+świeczki i pomyśl sobie,że jesteś bardzo wartościową osobą! Głoowa do góry;*
-
Nick..................Wzrost....Start...Cel....Ubyło.... Waga obecna...Wiek Zdesperowana......168cm.....68kg...54kg...8kg.........60 .30kg.......25 Paaatrycjaaa.......170cm.....70kg...------...19kg........51 kg..........19 Mówisz-masz kochana:)
-
No właśnie też się dziś zastanawiałam gdzie nam zaginęła Dorotka...mam nadzieję,że po prostu dobrze się gdzieś bawi i nic się nie stało.
-
Też lubię tą piosenkę bardzo:)No i nie wątpię,że nie przytyłaś od tego kawała ananasa;) Ja też nigdy sama nie robiłam zupy:) zobaczymy co mi z tego dziś wyjdzie:P W ogóle teraz sama sobie przygotowuje jedzenie,a wcześniej nigdy tego nie robiłam,zawsze ktoś to robił za mnie. Jabłuszko zjedzone,pyyyszne;) Polałam je jogurtem z cynamonem ,bo ta czekolada jakoś mnie nie przekonała:P Jeśli zupa będzie zjadliwa to niewątpliwe ją zjem:P Muszę kiedyś spróbować owsianki np. z mlekiem,albo z wodą...sama nie wiem jakiej heh:P Ostatni raz jadłam owsiankę jak mi babcia ugotowała jak miałam chyba z 10 lat,czyli trochę dawno:) U mnie w lodówce wyjątkowo pełnoo i są jabłuszka i grejpfruty żółte i czerwone;) tylko jog.naturalnego nie było ale już kupiłam:) i brakuje jeszcze rzodkiewek,bo zjadłam ostatnią na śniadanie;P Ale to dokupię potem jak będę wychodziła gdzieś na spacerek:) Mama z przyzwyczajenia chyba już nakupiła mi serków wiejskich lekkich 3% i tych jogobelli light owocowych i mleka 0%tł.
-
Ewelinko ja zjem dziś a Ty jutro więc się wyrówna;P za to Ty masz dziś pyszne eskalopki w/g przepisu krewetki,ktorych Ci zazdroszcze;D Jak zjem jabłuszko i posprzątam to biorę sie za gotowanie zupki:) aaa...i nie kupiłam jogurtu naturalnego light etc. tylko normalny jogo:) Miłego dnia w pracy:)
-
Jestem i ja:) dziś miałam tylko ćw z angielskiego i wróciłam już do domku:) a w piekarniku...jabłuszko sie piecze;)
-
Chcę to zupę zrobić tak tylko dla siebie na jeden dzień więc po co więcej ryżu skoro będzie gęsta przez starte warzywa?No i lubię taką zupę więc nie chodzi o kwestie kaloryczne. Ale ugotuję ją z piersią z kurczaka żeby było też mięsko w tym. A jeśli piszę,że jest lepiej to na prawdę jest i nie piszę tego teraz dziewczyny dlatego żebyście się martwiły,pytały co zjadłam etc. Jak już będę tak na prawdę z siebie dumna to wtedy sama wam napiszę ok? Kończę wodę z cytrynką i idę się kąpać. Miłego dnia dziewczyny;*
-
Właśnie sobie pomyślałam,że mam ochotę na jakąś zupkę. Chyba sobie jutro zrobię, np. krupnik. Wezmę pół kostki rosołowej,mała marchewkę,małą pietruszkę,kawałeczek selera (zetrę je na tartce na grubych oczkach) i dodam jakieś 2-3 łyżki ryżu i pogotuję to jakieś 15-20 minut tak żeby się ryż ugotował hmmm:) Myślisz Lonly,że będzie ok?:) Nie jestem mistrzem kuchni...zawsze moje gotowanie ograniczało się do: spaghetii albo kurczaka w sosie słodko-kwaśnym z ryżem:P
-
W Polskim Lidlu też widziałam tą serię produktów,ale dawno tam nie byłam. Przejdę się jakoś niedługo chyba i poszukam co tam nowego jest:) Próbowałam kiedyś ten serek do smarowania 0,2% tł i jeszcze taki serek granulowany. No to muszę wypróbować to jabłuszko i pokusić innych zapachem przy okazji:) A jak wyszła rybka?:)
-
OJj chyba sobie zabukuję bilet i wpadnę do Ciebie na te jabłuszka jutro:P Mogłabyś mi w ogóle gotować heh:) Opcja bita śmietana odpada,ale jogurt już bardziej:) tyle,że mam w domku same jogobelle light truskawkowe,więc nie najlepsze połączenie chyba...ale jak będę miała sobie zrobić to kupię j. naturalny:) hm..a może by to jeszcze cynamonem posypać?:) Bo jeśli chodzi o ananaska,to ja nie lubię;P
-
Na prawdę nigdy nie jadłam. Sugerujesz,że dużo straciłam?:)
-
OJj...też bym się skusiła na takie coś! :) Właśnie czytałam i miałam zapytać czy chcesz to jabłko upiec w skórce i z tym środkiem czy wyciąć środek? obrać ze skórki? A co do lodów...też słyszałam,że to najlepszy deser poza owocami na diecie;)
-
Lonly faktycznie wszystko brzmi pysznie:) a te jabłka to hmm...suszone? swieze?:) w polsce chyba nie ma czegos takiego?
-
Adorinko jestem,jestem...za bardzo się do was przyzwyczaiłam żeby nie odwiedzać tego miejsca. Nikt jeszcze nie zrobił się krówką od kilku krówek:)
-
No tak przecież u Ciebie jest godzinkę wcześniej już u mnie:) Ja dziś też jadłam rybkę. Dziękuję,że pytasz. Jest lepiej,na prawdę jest lepiej. Staram się to wszystko jakoś pozbierać,poukładać i normalnie funkcjonować,bo wiem,że sama siebie krzywdzę. Wczoraj się zważyłam i było niecałe 51 kg więc myśląc,że utrzymuję wagę myliłam się... Obmyślam sobie co jutro zjeść. Wypiłam właśnie ziołową herbatkę taką na trawienie,bo mam z nim trochę problemy i słucham sobie muzyczki, może też chcesz posłuchać? Jak tak to wklejam link: http://pl.youtube.com/watch?v=Kh00MdjXjCQ Jakoś tak spodobała mi się ta pioseneczka. A powiedz mi jak u Ciebie? jak się czujesz psychicznie i fizycznie? jak mija dzień? Ogólnie napisz wszystko co chcesz,możesz napisać;)
-
Lonly smacznej kolacyjki;*
-
Czytam Was ciągle dziewczyny tylko nic nie piszę... Walczę z samą sobą od wczoraj, chyba jest lepiej,ale ciężko to powiedzieć po dwóch dniach....Jedno wiem-nie poddam się!:( Miłego dnia;*
-
Ciasteczko pomyśl,czy na pewno te 4kg sprawią,że będziesz szczęśliwsza. Ja myślałam,że jak schudnę to będę a teraz wiem,że problem leży gdzieś indziej. Głowa do góry słońce;*
-
Coś faktycznie ostatnio humory tutaj nam nie dopisują... No cóż...oby to jak najszybciej minęło.
-
Przecież ja się nie burmuszę, nie mogę mieć pretensji o to,że ktoś chce dla mnie dobrze. Mogę mieć pretensje jedynie do siebie. Może faktycznie przyzwyczaiłam się do tego,że ciągle ktoś się martwi czy coś zjadłam, może przez to czuję się w jakimś stopniu usprawiedliwiona. Może sama wkręcam sobie,że więcej jedzenia już nie zmieszczę. Znowu nie spałam pół nocy i wiem,że chociażbym jeszcze schudła 5 kg to i tak nie będę z siebie zadowolona, przecież nigdy nie będę ideałem. Zawsze coś mi będzie nie pasowało w sobie. Nie można mieć wszystkiego. A przede wszystkim to nie sprawi,że będę szczęśliwszym człowiekiem. Przecież jest tylu ludzi,którzy nie są zadowoleni ze swojego wyglądu a mimo to są szczęśliwi, kochają i czują się kochani. Nie wiem może problem leży w tym,że oczekuję jakiegoś zainteresowania moją osobą, może to dlatego,że żyję w związku na odległość i w pewnym sensie czuję się samotnie... i może stąd ta potrzeba tego żeby ktoś się o mnie troszczył,dbał...Jedno wiem na pewno...albo coś z tym zrobię teraz albo nigdy,bo pewnie z czasem będzie co raz trudniej.