paaatrycjaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez paaatrycjaaa
-
hmm wydaje mi się,że już chyba lepiej na śniadanie;P Ale ja też się nie znam:) Krewecia albo Haninka pewnie coś Ci doradzą;)
-
Mhmm rozumiem;) moja pianka się robi,ale pewnie już dziś nie zjem tylko jutro dop. Sałatka może być dobra:) w ogóle uwielbiam musztardę hihi:) ostatnio mam też ochotę na sok pomidorowy,którego nienawidziłam i jak będę dziś gdzieś na mieście to sobie chyba kupię;) co do tych placuszków owsianych to ja czytałam w gazecie trochę bardziej lajtową wesję;) czyli: bez mleka, dodać same białka i smażyć na teflonie (czyt.bez oliwy) :)albo też czytałam o kokasankach...wiórki kokosowe zalac wodą,jak namiękną to dodać białko jajka ubitę na sztywną pianę i smażyć na teflonie bez tłuszczu albo do piekarnika mozna wrzucic;)
-
Jaa też jestem,tak troche z przerwami ale zaglądam,bo oddaję się kawce z cynamonem i wanilią i...psychologii:P a w przerwach w psychologii zagladam tutaj albo do angielskiego;)
-
Kreweciu proszę na mnie nie krzyczeć;P Właśnie zjadłam obiad, nie miałam w domu mięska ani rybki,dopiero dotrze jak mamka wróci z zakupów,ale znalazłam w szafce kotlety sojowe i oo ugotowałam sobie, na to plasterek pomidora,posypałam bazylią i na minutkę do mikrofali, całkiem smaczne:) a do tego ugotowałam jakieś 150gr warzywek z mrożonki. A swoją drogą a propos kotletów sojowych to kiedyś robiłam tak,że je gotowałam w bulionie potem smażyłam w bułce tartej i jajku i jadłam jak schabowe albo jeszcze dawałam na to plasterek pomidora i plasterek sera żółtego i do piekarnika. Ale takie same ugotowane, bez smażenia z plasterkiem pomidora i bazylią zapieczone w mikro też są dobre:P
-
Dzień dobry;) Miłego dnia lejdiss;* Możemy wieczorkiem spotkać się na grzanym winku,bo wczoraj jednak nie zrobiłam;) Smaacznego dnia;*
-
OJj to żaden ciekawy przedmiot;P Trochę w tym o budowie komputera, założeniach ogólnych informatyki,systemach liczbowych,negacjach,koniunkcjach,alternatywach etc. wazne,ze to juz za mna;) A to dobre pytanie kreweciu:P jakos tak ostatnio jak jem białko (czyt. ryba/piers) to z warzywkiem, a jak jem wegle (czyt.brazowy ryz) to tez z samymi warzywami. Zresztą kalafior i ryz np. jakos nie ida w parze jak dla mnie:P Wracając ze szkoły kupiłam sobie tygodniowy zapas activi i od dzis albo od jutra bede jadla jedna dziennie przez 2 tyg,moze to troche pomoze na te moje problemy... Jeden kubeczek ma 119 kcal...;/ A Ty w ogole jak sie czujesz kochana? i co dzis masz na obiad?:P
-
Dzień dobry...:* Już zdaję relacje... Kolokwium zaliczone na 5;) CO do zdrówka...nie jest najgorzej,jeszcze nie umieram;P ale mam misję dobić do 55 kg:P. Na okres mam poczekać jeszcze,jeśli do grudnia się nie pojawi to dostanę tabletki. Lekarz powiedział,że teraz wszystko będzie zależało od tego jak będzie wyglądała moja dieta. NOo to dzisiaj zapraszam na grzane winko z okazji mojego zdanego kolokwium:)
-
Jak za zimno to można zamiast do zamrazarki wsadzic i do lodowki i bedzie jak ptasie mleczko:D Ja dziś będę robić grzane winko jak zdam kolokwium,na które wlasnie pedze;) milego dnia;*
-
O dziękuję za informacje;) I fajnie,że działają na zaparcia...może mi pomogą;/
-
Dzisiejsze menu:) 9:30 - kromka chleba graham plasterek poledwicy z indyka sałata kawałek papryki,ogórka,pomidora 11- kawa z aromatem migdalowym ok. 12 jabłuszko + 75 gr jog (tego co wczoraj:P) 14-15 ryba z wczorajszego przepisu 100 gr ryby, 200 gr pomidorkow z puszki, mala cebulka + jakis kalafiorek do tego ok 18.kolacja-> brak pomysłu;]
-
Dobrze...mozecie komentowac;) To ja wklejam wczorajsze menu i dzisiejsze planowane;) 12.11 8;00- kromka chleba razowego listek salaty pol pomidora kawałek papryczki żółtej kilka plasterków zielonego ogóraska platerek szynki z indyka 11- kawka z jednym słodzikiem,cynamonem i aromatem waniliowym 12- jabłko 75 gr jogurtu nat 0%tł.(39kcal/100gr) + pół łyżeczki kawy roz + kropleka ar.migdałowego 14:15- rissotto 30 gr brązowego ryżu pół papryki mały pomidor mieszanka warzyw mrożonych 200gr (marchewka,groszek,kalafior 26kcal/100gr) (nie pamietam godziny:P ) kawka z ar.migdałowym i 1 slodzikiem 16;40 grejpfruit zielony mały 19- 60gr piersi z kurczaka+kilka plasterkow cebuli i papryki nadziane na patyczek i na grilla bez tluszczu- taki oo szaszlyczek:)
-
Kreweteczko...wchodzisz do jakiegokolwiek marketu czy wiekszego sklepu...idziesz do zamrazarek;p wszedzie sa jakies filety mrozone,albo \"kostki\" np mintaja-smakuja swietnie;)
-
Ewelinka idz zjedz cos slodkiego hihi:P Chuudzina Ewelina:D a ja właśnie czekam w napięciu,bo za 20 minut wyciagne spodnie z pralki:D P.S.piorą się w 90 stopniach:D haha;)
-
Ooo dobra opcja, ja przyłożę się do tych finansów,ekonomii etc. to będzie łatwiej, zaoszczędzimy na księgowej hihi:P ja będę się zajmowała strefą papierkową a Ty ta drugą...kulinarną;D To co trzeba sie zabrac za jakis business plan:)
-
Dorota-nie skomentuje tego co napisalas;] A pewnie,ze juz prawie wszystko umiem;) (prawie robi roznice) hiehie:) Ewelinka pamiętaj o cukierni:D moze znajdize sie u Ciebie jakas posada dla mnie;P Ja musze wybrac sie na jakies zakupki spozywcze aaa i jeszcze kupic taki porzadny kalkulator na egzam z finansow:)
-
Oki piszę;) składniki: *100gr piersi z kurczaka *puszka fasolki szparagowej takiej cieniutkiej bonduelle (220gr po odsaczeniu) *mała cebulka *1 duży pomidor oparzony pokrojony w kostke/ pol puszki pomidorkow *sol,pieprz do smaku Kurczaka pokrojonego w kostke poddusiłam z cebulka (tez pokrojona w kosteczke) , dodalam fasolke,pomidory i przyprawy i poddusilam jeszcze z 10 minut. Mało skomplikowane,szybkie,pyszne;)
-
Witaj Adorinko:* Dziękuję,że pytasz. Mam już wszystkie wyniki badań i jutro muszę się z nimi zgłosić do lekarza...no i wtedy bedzie wszystko wiadomo. Fizycznie czuję się ok, psychicznie troche gorzej,ale dam rade. Co do jedzonka...myślę,że jest dużo lepiej,ale daleka droga jeszcze przede mną... A jak u Ciebie? jak się czujesz? (ciało i duch:))
-
Dzien dobry. A ja wlasnie przy kawce z cynamonem i aromatem waniliowym...chwila odpoczynku a potem ksiazkii...bo w pt juz piersze kolokwium;/ Milego dnia;*
-
Zjedz ładnie naleśniczki tylko daj mało serka czy tam dzemu i bedzie ok:) ja dzis bylam na jakis znowu badaniach od rana i pekla mi zyla jak mi pobierali krew;/ i teraz mam sina raczke i musze pisac lewa:P
-
Od dłuższego czasu się psuło...tzn wiem,że to przez to moje odchudzanie i w ogole...sama czuje,ze stalam sie innym-gorszym czlowiekiem. Dlatego postanowilam,ze tak bedzie lepiej,lepiej dla niego.
-
No to teraz mam chwilę żeby napisać coś więcej...i tak oo siedzę sama w ten niedzielny wieczór przy winku... Nie wiem czy mogę pisać w imieniu Eweliny,ale-nie obraziłyśmy się. Myślę,że Ewelina tak samo jak ja ciągle tutaj zaglądała i zagląda. Jeśli chodzi o to czemu nie pisałam to jakoś \"nie mogłam czuć się w klimat\"...rozstałam się z facetem i jakoś tak nie bardzo chciałam udzielać się nt. ślubów itp. Co nie zmienia faktu,że cieszę się razem z wami i gratuluję! Ten czas-czas mojej \"nieobecności\" tutaj pozwolił mi wiele zrozumieć. Wiem,że wiele razy znajdowałam tutaj usprawiedliwienie dla tego co robię...mogłam zawsze tutaj napisać i widziałam,że napiszecie : jedz więcej,jutro będzie lepiej etc...w jakimś stopniu dawało mi to hmm....rozgrzeszenie. Zachowywałam (zachowuje?) się czasami jak dziecko...wciąż oczekując min. Waszego zainteresowania,troski... a to błąd bo powinnam zachowywać się jak dorosła i sama brać odpowiedzialność za swoje czyny,zachowanie. Sama powinnam sobie z tym poradzić... Tęsknie za wami dziewczyny:*
-
Nie jestem malym pijakiem...no moze takim maciupcim;) Ja na kawkę się nie skuszę,bo już dwie dziś za mną.... Wieczorem napiszę coś bardziej sensownego,bo mam takie oo głębsze przemyślenie. Smacznej kawuusi;*
-
czyli kakao z woda Ci nie smakuje i musisz wiecej slodziku dodawac tak? to faktycznie lepiej z mlekiem,bo przeciez ten slodzik to sama chemia,lepiej tak sie nie faszerowac;)