paaatrycjaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez paaatrycjaaa
-
no właśnie u mnie problemem jest -rzucić się na te "pyszności";/ Patrząc na słodycze,czy jakieś fast foody po prostu robi mi się niedobrze, a te frytki ociekające olejem bleeeeh:/ Niestety w główce zostało mi już wyszukiwanie tego co ma mało kalorii etc. No nic...idę robić obiad.
-
Haninko kakao bez mleka też jest pyszne:) tylko trzeba sobie przestawić smaczek:P
-
Tak jak dziewczyny się domyślały ja przecież cały czas tutaj wchodzę i czytam,bo za bardzo się do przyzwyczaiłam.... Ewelinka DObrze,że wróciłaś tutaj i bardzo spodobało mi się zdanie : "Ja niestety tez musze włozyc troche pracy, zeby doprowadzic swoje zycie do porzadku. " Poradzisz sobie;* i wy też dziewczyny poradzicie sobie ze wszystkim, przecież macie tutaj siebie na wzajem. Czas schować dumę w kieszeń;] Napiszę jak będę miała coś bardziej sensownego do powiedzenia/napisania. Miłego dnia dla wszystkich.
-
Krewetko fajny pomysł na ten omlet,ale ja nie umiem smażyć omletów:P A teraz mam coś mmm....kawka z aromatem rumowym polecam;) Ostatnio w ogóle jakoś tak właśnie próbuję różne smaki. A kakao bez mleka z samym słodzikiem też mi smakuje, nawet kawa bez mleka mi smakuje a jakieś pół roku temu połowę szklanki zajmowało mleko w mojej kawie;p I też powoli odzwyczajam się od słodzików, wcześniej wrzucałam dwa do kawy,czy kakaa a teraz jeden w zupełności wystarcza. Gratuluję spadku wagi.:) Miłego dnia ;*
-
Krewetka kiedyś mi mówiłaś żebym wprowadziła jedną kromkę chleba dziennie i dała znać ile ton przytyłam po tygodniu...tak więc.. wprowadziłam- kromka chleba graham na śniadanie- 0 ton więcej. No i widzę,że wszystkie dziś mają dzień- nic mi się nie chcę. Jutro już pt a potem weekend więc będzie dobrze!:)
-
Zdes...tak podejrzewałam,że już was to męczy...tylko żadna tego nie napisze...ile można czytać o tym samym...nie bede juz poruszała tego tematu....
-
Jadłospis mogę wkleić,ale z liczeniem kcal to u mnie nienajlepiej... Śniadanie; pół grahamki (duużej) z sałatą,szynką z indyka,pomidorem Potem kawa Potem jabłuszko obiad;cielęcina gotowana z kalafiorem i sosikiem z łyżki jog nat i musztardy kolacja; krewetki z warzywami
-
śliiczna piosenka;) chyba od jedzonka, wmusiłam tą kolację tak na siłę i jak jadłam to już mi było niedobrze a teraz jest jeszcze gorzej:( chyba sobie zrobię mięty albo wezmę jakąś tabletkę...
-
Jak miałaś ochotę i zjadłaś to dobrze;) ważne,że smakowało:) buziaak;*
-
Ewelinko teraz- z perspektywy czasu wiem,ze nie mozna sobie wszystkiego odmawiac. Napij sie kiedys jak bedziesz miala ochote... Madziu- dObranoc;*
-
Wiecie co..to pewnie głupie co teraz napiszę,ale ja kiedyś miałam tak,że nawet nie napiłam się kawki z mleczkiem 0% i słodzikiem,bo sobie wkrecilam,ze od tego przytyję.....mimo tego,ze miałam na nią nie raz ochotę. Teraz dopiero o tym pomyślałam...o tym,że kiedyś było tak,że często miałam na coś ochotę a potrafiłam sobie odmówić żeby tylko schudnąć. :(
-
Madziu a jakie to perfumki? Kupiłam sobie sweterek taki turkusowy na guziczki z H&M na dziale dziecięcym hihi:P koszulę śliczną taką grafitową w krateczkę, czerwoną bluzeczkę z krótkim rękawkiem, taki top-bokserkę fioletową zwyklą i jeszcze śliczną tunikę szarą. Jakoś tak dziś oo na kolorowo, przyjaciolka mnie namowila,bo mowi,ze mam same czarne rzeczy i jestem taka jakaas bez wyrazu. I jeszcze sobie kupiłam błyszczyk i cień:)
-
Przed chwilą wróciłam z zakupów, zjadłam kolacyjkę grzecznie:) trochę późno jak na kolację,ale nie dałam rady wcześniej wrócić do domku:( humorek trochę lepszy,bo kupiłam sobie kilka rzeczy...oby tak się dłużej utrzymał! A jak wam mija wieczorek dziewczyny? Widzę,że niedziela to dzień grzeszków...:) ale nie szkodzi,to nieszkodliwe grzeszki:)
-
z rzeczy light..mam w domu tylko jogobelle owocowa 2 szt,ktora lezy juz w lodowce z 2 tyg;p Lonly zmiataj do sklepu po papryke i nie maruuudz:P i mam do Ciebie prośbę mogłabyś mi napisać jak przygotowujesz krewetki? bo kiedyś pisałaś chyba już,ale nie mogę znaleźć:P Adorinka-smacznego deserkuu i milego popoludnia:* Dorotka Tobie też miłego popołudnia z Kamilem:*:) Ja już jestem po obiadku. Był kalafior+cielęcina gotowana+sosik mojego autorstwa;)
-
Ewelinko obiecuje,że to nie będzie pół ziemniaczka hihi:)
-
Wiem Ewelinko wiem...w ogóle wymyśliłam obiad na jutro... Nie jadłam ziemniaków już ojjjjjjj.....od czerwca albo maja. Więc: ziemniaczki takie ooo trochę podgotowane w mundkurkach, zawiniete w folie aluminiową i do piekarnika. A do tego twarożek; serek biały z cebulką pokrojoną w kostkę,piperzem,solą i kefirem. Tylko tak troche kefirku żeby się ładnie rozmieszało a jednak było gęste. Kiedyś jadłam takie coś jak byłam w górach i jakoś mi się tak przypomniało:) Myślicie,że to good idea?:)
-
Madziu nie dziekuje...zeby nie zapeszyc;* Muszę ze sobą walczyć,bo wiem,że inaczej to na prawdę się może źle skończyć. Jest mi ciężko dlatego,że w ogóle nie mam apetytu...chyba tak mi się skurczył żołądek. NO i jak coś zjem to mnie brzuszek boli:( szczególnie jak jem coś ciepłego..... Ewelinko właśnie ostatnio patrzyłam jak byłam w tesco,ale nie bylo...muszę zobaczyć jeszcze jak będę w jakimś innym sklepie.
-
Malaga tiki taki i kasztanki?:P hiehie;)) Wiesz Madziu najlepszym sposobem jest podobno po pierwsze: nie myśleć o tym co się zjadło tylko kontynuować dietę dalej, a nie poddawać się:) no i po drugie: poćwiczyć:) więc masz dobry plan;)
-
Madziu pisz co u Ciebie nowego?:) tesknilysmyy:*
-
Smmacznego Ewelinko;* A ja nie mam takiej galaretki:( ale właśnie jem jabłuszko:P
-
Jak się ma jeszcze za co robić te zakupy to już w ogóle jest super heheh;P Miłegoo dnia;*
-
Klaudiaa pomyśl sobie,że sprzątanko to takie wiesz ćwiczeenia:) troche tluszczyku sie spali przy okazji:) ja musze znowu zrobic przeglad mojej szafyy... przymierzylam wczoraj spodnie,ktore kupilam sobie we wrzesniu i nie nadaja sie do noszenia;( nie wspominajac juz o kurtce zimowej, mama sie upierala,ze przeciez mam kurtke ale jak ja zalozylam to sama kazala mi koniecznie kupic kurtke. Wygladam w niej jak po starszej siostrze hihi:) i w ogole wszystkie sweterki,bluzyy nie bardzo nadaja sie do noszenia-chyba,ze po mieszkanku. Moja szafa jest teraz bardzo,bardzo uboga:(
-
Na obiad będzie cielęcinka....gotowana albo grillowana...sama nie wiem jaką wolę;) i kalafioor i jeszcze mama robi jakąś kapustkę. A ja sobie zrobie do mięska i kalafiora sosik jogurt naturalny-musztarda;) Wczesna pora jeszcze a już piszę o obiedzie he:P a pewnie czesc z was jeszcze nawet sniadania nie zjadła:P
-
Jestem po kąpieli...idę sobie zrobić kawkę i zaraz wracam do was tutaj:)
-
Dzieeń Dobry Chudzineczki:* Ja juuż wstałam...tzn przebudziłam się i sobie leżę w łóżeczku jeszcze:) Jakoś nie mogłam spać w nocy i śniło mi się,że UWAGA LONLY przypaliłam omlet haha:D ale podobno snyy są na odwrót, więc może się nie sprawdzi:P Nie mogłam się rano powstrzymać i weszłam na wagę....i jest ciągle 50:( już nawet nie 50,3:( Może któraś z was będzie tak kochana i podrzuci mi jakiś pomysł na obiad?:) Juutro Ewelinko będę chyba próbować z tym omletem:P a dziś...robisz jakiś deserek? Klaaudia- nastepna chudzinka z Ciebie- z kości na ości?:) Miiłego dnia dziewczyny:* ale nie uciekam;P będę czekać aż wstaniecie;)