Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anaconda_a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Anaconda_a

  1. dzieki dziewczyny od jutra rana spróbuję podawac po karmieniu piersią:) a czy dostawianie co pol godziny cos pomoze to wątpię, mialam wczesniej wiecej pokarmu a teraz widzę ze coraz mniej;/ np. po 6 godzinach w nocy jak mala sie wybudzala to piersi twarde sutki bolące i nieraz i nie dwa koszulka mokra od mleka a teraz to piersi sa miękko-twarde koszulki czyste a sutki nie bolą;/ po prostu jestem zdołowana;/a czym dopajac? dawałam dzis małej dwa razy herb. koperkowej ale jak wiadomo ona wzmaga apetyt..wiec jaka inna polecacie?
  2. czesc dziewczyny, ja bez netu, korzystam teraz u teściowej;/ MAM PROBLEM!!!!! Mam problem, moja córka od tygodnia niedojada z piersi, wyssa obie i nadal płacz na jedzenie. Daję z dnia na dzien coraz czesciej bebiko, ale prosze napiszcie mi jaki jest schemat karmienia butelką uwzględniajac ze mała po 6 godzinach snu nocą zżera wszystko naraz z obu pełnych piersi(tylko raz na dobę mam je pełne,ze mogę to odczuc) i do rana potem juz co jakis czas je cyca, w ciagu dnia tez dostawiam- nie chce jeszcze calkowicie rezygnowac z karmienia piersią. Ile razy w jakiej ilosci ja karmic, bo do tej pory byla piers na żądanie...;/ jestem zagubiona;/nie chce z niej zrobic kluski.
  3. kasza22 - ja przez pierwsze 2-3 dni w domu, obserwowalam co inni wyprawiaja z małą;/ potem sie zbuntowalam, szczegolnie tesciowa musilam ustawic do pionu, bo co malą uspałam i do łozeczka to ją brala i nosiła;/ mała spi w łozeczku, w nocy spi z nami jak mi się zaśpi przy karmieniu ale przy kolejnym sie reflektuje i odkladam do łozeczka- to zreszta nie spanie jak ona ciagle sapie przez sen:) zasypia wszedzie:) w łozeczku, na łozku, w lezaczku na rekach:) Co do diety.... luz blues i ziemne orzeszki:) Jadam wszystko, tylko nie kapuste,kiszonki, alkohol. Kolki? Wspolczuje tym co to przechodza, jak na razie tfu tfu u mnie cisza , choc w sumie raz jak za pierwszym razem zjadłam 1/2kg czeresni na raz to mała moze ze 3 razy sie napięła pokwękała ale pomasowalam brzusio i przeszlo, a teraz od 4 dni jadam po 1kg dziennie i nic:P to tak jak z truskawkami bylo:) spanie ma coraz lepsze:) Za to ja ze soba ciagle mam problem, wczoraj w napadzie smiechu troche popuscilam, dobrze ze podpaski nosze jeszcze;/ jzu nie mam sily na to;/ poza tym troche krwi z rany po szyciu sie pojawilo ostatnio;/ i pobolewa..a mi sie juz tak chce....i to w pierwszej kolejnosci po Bożemu:):):):) bo tak daaaaawno juz nie bylo tej pozycji:):):) heh zbokol ze mnie:)
  4. dlaczego nie mozna sie zalogowac na bloga, zeby wstawic wpis? prosze o szczegoly na maila anaconda_a@o2.pl
  5. Marteeeczka -Biodacyna pomogła 3 dni i mała nie ma ani śladu po ropcew obu oczkach:):) WRESZCIE spokój(tfu, tfu nie zapeszam, bo co innego się przyplącze) Zakochana Mama- mi wszyscy wiecznie dookoła trują , ze mam za mało pokarmu, ze wodnistyże mała niedojada i dlatego tyle godzin nie spi i czasem marudzi..ręce opadają. Jak miala 17 dni bylam u pediatry, przytyła 0,5 kg i nie miala zadnych zastrzezen, silne i zdrowe dziecko... wiec cos w tych cycach jednak mam;/ ale zazwyczaj na jedno karmienie doi kazde po 10 no czasem max 15 min. Ja teraz odkryłam czar leżaczka-bujaczka:) na razie jest na płasko wiec mała sobie wygodnie lezy a ja z nią w dziennym pokoju moge sobie telewizje poogladac poczytac albo na balkon ja \"wywalic\" na jakis czas zeby sie \"poluftowala\":) ze spacerami ciezko;/ z rana ciagle duszno do tego mała nie spi zazwyczaj do 12-13 wiec odpada a potem to wiecznie deszcze i burze, a pozniej to juz sie szykuje do obiadu i odpada;/ musze cos wymyslec;/ Ganetka- nieźle, szybki poród, zazdroszcze. wiecie co, byłam u wrózki.... dodam, ze to kobiecinka znana w naszym miescie, nie bierze kasy tylko np. poprosi o paczke kawy, papierosow, cos ze slodkosci, sasiadki obiad ieraz jej ugotują, firanki za wrozbe powiesza etc.. wporzadku babulinka:) Wrózy z kart, ale czasem potrafi juz na wejsciu tekstem ustrzelic... mnie tez nie znala, a jak tylko weszlam to mówi\" no siadaj szybko, mało czasu masz, bo ci dziecko pilnują\"- i to juz na wstepie byla prawda bo sie spieszylam zestresowana, ze mala sie u tesciowej obudzi i zrobi awanture o cyca.. Nagadala sie, wiele wiedziala, ale nie to najwazniejsze, powidziala ze jak Madzia będzie miec 5 lat, to urodzę jeszcze jedno dziecko...syna;/;/;/;/ Szczerze? to się wk... bo ja juz nie chce wiecej dzieci!!!!! Żadnych porodów....;/ juz zapowiedzialam mężowi, ze bedzie mial problem:) Bo ja dzieci juz niet! Jeden skarb starczy... Mój maz nie wytrzymal i poszedl wczoraj do niej, 99% pokrylo sie z tym co mi powidziala, ja bylam tydzien temu. I mężowi tez tego syna za kilka lat wywrozyla;/ mam doła;/ moze to smieszne ale naprawde nie mam ochoty na wiecej;/ z jednym mam wystarczajaco duzo atrakcji. poza tym jestem typem ktory uwaza ze woli jednemu zapewnic wiecej, niz potem borykac sie finansowo z dwojką.
  6. Marteeeczka - pediatra przepisał mi na recepte Biodacyne, podobno są dobre. Dopiero dzis zaczęłam zakraplać. Wogóle to dowiedziałam się, że wiekszość noworodków ma ropiejące oczka bo zaraz jak się rodzą mają zabieg Credego, czyli podanie roztworu azotanu srebra do oczek, żeby zapobiedz powaznej chorobie oczu- rzeżączką. Wiec na jedno leczą a drugie wyskakuje;/
  7. ja tylko na chwile, czytam na bierząco, ale juz nie pisze bo jak sie rozkręcę to i tak odzewu nie ma;/ Gratuluję wszystkim mamusiom:) i trzymam kciuki za ostatki w 2paku. Moja Madzia mnie rozwala, potrafi nie spac caly dzien- w tym 1,5 godziny drzemie na raty po 15-20min, wykancza mnie;/ zadnych kolek, putra ciagle:) a kupke robi raz na dzien... ale jak zacznie to 3 pampy pelne zabrudzi jeden po drugim ze nie nadazam zmieniac. Ale ostatnie 2 dni nie robila, dzis juz 3 dzien a tu nic;/ czy to normalne przy karmieniu piersia ze kupki moga byc niereguralne? W nocy ładnie śpi. U pediatry juz bylysmy- wszystko ok. tylko dostala krople do oczek bo ciagle od porodu ropieja. Ja o szwach juz zapomnialam, chociaz raz na dzien, dwa jak mnie zarwie w kroczu to ani ustac ani usiedziec;/ Znow pojawil sie problem z jelitami- wszelkie bulgotania, gazy i oddawanie stolca to jeden ból. Nie wiem kiedy to sie unormuje. Smoka juz sobie dulda, wiec moje piersi maja kiedy odpoczac, an szczescie nie mam tych problemów co poniektore Mamusie, sutki nieporanione i całe:)
  8. halo, halo. ja wreszcie mam chwile, żeby napisać. Z małą się troszkę unormowało spanie. Co do cyca.,..widzę ze nie ja jedna mam ten sam \"problem\" z małym wiszącym wiecznie ssakiem:) Na szczescie moja coraz lepiej ssa smoka, mało kiedy wypada, wiec troche sie \"odczepiła\" ale i tak robi awantury o cyca:) Wisi wisi, juz sie zbieram zeby zabrac ja do łozeczka bo mysle ze spi a ona jak nie łypnie jednym okiem oskarzycielsko pt\"ani się waż mnie odnosic\":) Kupke robi raz lub 2 razy dziennie....ale jak zacznie... matko 3 papmy zasrane pełne:) przy okazji lubi sobie obsikac i obżygac przy tej okazji kaftanik:) momentami cyrk an kółkach. Jutro bedzie 2 raz polozna, za pierwszy nie zagladala mi. Ale jutro chyba ja poprosze(jak sie odwaze bo jakos tak sie wstydze) bo szczypia i ciagna mnie baardzo miejsca po szwach blizej wejscia do pochwy. A jak sobie to zaszyte zobaczylam to sie poryczalam.. zaszyla mnie krowa jak dziecko w podstawowce swoja pierwsza maskotke;/ Tego nawet nie da sie opisac;/ po prostu nie jest to rowny scisły szewek tylko hm... szew luka szew luka....cos takiego takie nierowne;/ blee... mam doła;/ serio zapowiem mężowi \"nie dopuszcze cie az do smierci\";/ I oczywiscie dalej mam problem z trzymaniem siku. Tzn jak mi sie juz zachce to musze szybko isc bo popuszczam;/ a jak juz siedze, niby skoncze a jak sie dzwigam to druga polowa ze mnie leci...to jest chore;/ tak samo z drugim, lece szybko bo inaczej skonczyloby sie jak u Madzi pelnymi portami;/ Polozna tydzien temu kazala te miesnie cwiczyc no ale rezultatow nie widze... jestem załamana;/ Ewcisko - ciezki porod i trauma ale Wiki Ci to wynagrodzi:) a pępuszek dalej przemywaj spirytusem, mojej tez leci troche krewki, ale dalej przemywac kazali. Gonia - ja kąpie tylko w Oilatumie, oliwką tylko jeszcze rączki i stupki bo skura ciagle sie złuszcza a tak ciałko ma sliczne. Sudokremu uzywałam tylko przz kilka dni jak małej sie pupka odparzyła. a tak tylko zwyklym kremem nawilzajacycm co ktores przewijanie, zeby nie pchac w nia wiecznie kremow. Ropiało ktoremus z waszych bobasow oczko(oczka)? mojej ropieje od poczatku jedno, polozn akazala przemywac solą fizjologiczna lub zwykla herbatą ale dalej ropieje.. a chcialabym sie obyc bez specjalnych kropli do oczu, w piatek bede u pediatry. Ja jak Biała_czekoladka daję tylko cycca- przy piersi nie powinno sie podawac nic innego. A herbatka z kopru wzmaga prace jelit (bo jest przeciez na zaparcia, kolki) wiec beda jeszcze wieksze głodomory. Cyc musi starczyc, a jak wisi- nauczyc smoka- tylko trzeba cierpliwosci mi to zajeło 4 dni;/
  9. halo mamuśki:) Tuncia - cieszę się, że z Twoim Mateuszkiem coraz lepiej:) trzymam kciuki i życzę duuuużo zdrówka:) Dzis przy ściąganiu szwów połozna powiedziała, ze takie skrzepy to norma, ale nie powinny sie za dlugo utrzymywac.Wiec mysle ze jeszcze max kilka dni:) Szwy ściągnięte- nawet nie bolało.. pytam połoznej czy sie ładnie goi- \"tak ładnie sie goi ale pochwa juz nigdy nie bedzie taka jak przed porodem, nie czarujmy sie-dziewicy juz z pani nie zrobimy..\" Jak tak sobie lusterkiem zerknęłam to takie \"mięsko\" widac-cos chyba o mięsku wspominała Monik85 :) ..ble...mam nadzieje ze ona w miare wroci do normy bo powiem mężowi: \"nie dopuszczę Cię aż do śmierci\" :):) Nie pamiętam już która to taka mądra zaraz po porodzie chciała molestowac męża? Ja mam znów ochotę;/ serio jakas poryta jestem, zmęczona wykonczona, poszyta, z wiadrem miedzy nogami i mysle o seksie...ehh Fasolkowa mama, Carmen - ja z tym odbijaniem to mam jazdy... mała tak silna ze wcale nie ma ochoty spokojnie polezec na mamusinym ramieniu....wywija tą głowa na prawo, lewo i do tyłu, nogami sie odbija a rękami stawia:) i oczywiscie wiecznie szuka czegos do ciagniecia:) Mąła zasnęła przed chwilą, zanim zasnęła to udało mi sie na 15min wsadzic jej smoka Nuk1 i żuła sobie go z wieeeelkimi oczami:) potem czkawka ja wzięła wiec dałam cyca i zasnęła:)przy dobrych wiatrach 2 godzinki pospi. Skoro pampy ważą tonę od siusiu, i kupki tez ładne strzela to sie chyba najada, wiec mysle ze to ten gorszy typ lubiący wisieć na cycu. W szpitalu zapytałam pani od noworodków co jej moze byc - stwierdzila ze to raczej nie kolka i ze absolutnie nie podawac herbatki koperkowej bo ona wzmaga pracę jelit;] Powiedziala zeby sprobowac podac jej mleko w proszku, wiec zapodałam małej- i mało mnie nie rozerwało- bo zaczela \"pluć\" i drzec sie w nieboglosy jakbym jej krzywde robiła...ja sie tu zamartwiam staje na glowie a ona fochy strzela. Matko, wszystkie nierozpakowane...cieszcie sie ostatnimi chwilami spokoju:):) Do Świętochłowic na ściągniecie szwów i załatwienia aktu urodzenia pojechałam z małą i mężem. W USC sie obudziła na siusiu i cyca wiec juz mnie przechrzciła w przewijaniu i karmieniu w miejscu publicznym. Niestety nie bylo czasu na długie dojenie wiec odstawilam i do auta- ona w ryk... na drodze korki... połowe drogi nam spiewała;/ potem ja głaskałam po policzku i nawet sie przymkla na ostatnie 10-15min ale cała sie spocila od wrzasków. I w tym aucie jak tak Magda darła sie jak zdychajacy kot, moj mąż do mnie: \"bo wzięłabys ją z tego fotelika i nakarmiła\"... po prostu ciemnogród. Spowrotem jadac do domu to nawet pasa nie chcial przy foteliku zapiac \"bo po co?\".... shila2 - gratulacje, pobiłaś mnie z wagą Twojego Filipka:) no ale facet, to niech będzie cięższy:) za to na centymentry Magda odrobinkę dłuższa... Jednak domyslam sie jak musialo sie wypychac takiego klocunia:) Nie piszesz nic o pęknięciu lub nacięciu- nie mów ze udało Ci się tego szczęśliwie uniknąć?:) tuncia na blogu wrzucilam zdjecie Magdy i mojego pyszczek w pyszczek... wszyscy mówia ze jest cała po ojcu, a jak ogladalam nieraz zdjecia jego z wózka to faktycznie podobienstwo duze. Jego włosy, nos, broda....oczka na razie ma szare(jego babcia nie mogla tego zrozumiec i juz snuła glupie domysly ale na szczescie ja ustwił). A charakterek (nie)stety tez po ojcu sie ujawnia:) Nie ma co- nie wmówi mi , że to nie jego bynajniej:) Dunia77 - ja te falbanki za kazdym razem na zewnątz wywijam, rowniez slyszalam, ze to niezaleznie od płci na zewnątrz ma byc. myszka79- -syndrom białego fartucha? uśmiałam sie- ale cos w tym jest- bo ja widok kitla dostaję k**wicy:) wiec cisnienie tez mi sie dźwiga:) Mam pytanie, czy przy karmieniu wasze dzieciatka tez co jakis czas głosniej sapią noskiem jakby na katarek- bo ja juz schizuję;/ ooooo...Carmen37 \"mam tak samo jak ty..\" moja tez od urodzenia pokichuje w ciagu dnia i swiszczy smiesznie od czasu do czasu. kasza22- żebyś wiedziała, nawet nie wiesz jak mężunio się wymądrza przed kazdym teraz, ze to pikus, ze nie wie co faceci tak wydziwiają, żadna rewelacja, normalna fizjologia, jak faceci mogą mdleć etc etc... kasza22- a jak z tym ściagniem pokarmu, ja am taki zwykły ręczny, przystawilam dzis na próbe ściskam i sciskam, ale albo nie zasysa albo mi nie chce leciec.... kurde przydalaby sie jakas mamka tu na miejscu do instrukcji obsługi... Co do mięsni brzucha, ja bym sie wstrzymała do konca połogu- juz sie poloznej pytalam i gina przed porodem...ze lepiej zaczekac.. jakis \"delikatny\" ruch tak-ale skomasowane cwiczenia silowe nie. Dobra a teraz krępujące pytanie: czy Wy które rodziłyscie sn, tez macie cos takiego, ze np. czujac nadchodzace \"wiatry\" nie jestescie w stanie ich zatrzymac? Wiadomo, ze człowiek zawsze sie kontroluje miedzy ludzmi, ale ja od porodu mam z tym problem;/ poza tym przy oddawaniu stolca tez sa jaja, jesli tak to mozna nazwac;/ do toalety ide dopiero jak juz nie gniecie niemilosiernie bo wypychni nie wchodzi w grę... czyzby chodzilo o zwiotczale miesnie zwieracza po porodzie? A siusianie to tez kosmos...siadam, skupiam sie, cos tam leci-cisza, skupim sie-poleci, cisza, pozycja do wstawania-leeeecciiiii.....po prostu nie czuje pelnej kontroli nad pęcherzem... to minie?Wybaczcie za obrazowosc...ale gdzie jak nie tu mogę zapytac o to co mnie dręczy.,.. To prawda, że nawał pokarmu przychodzi ok 14 dni od porodu i wtedy jest juz to wlasciw mleko a nie wodnista siara?
  10. Próbowałam tez nastawić ją na smoczek- kilka rodzajów- nic z tego.. załamka;/
  11. lusia - nie ma znaczenia ze lekaz prowadzacy nie jest z tamtąd:) A co miejsca- jest go wystarczajaco, ne stresuj sie na pewno cie nie wyrzucą:) na chama mogą 3 naraz rodzic(mowie o ostatniej fazie na łozku):):):) gorrąco polecam.
  12. DZIEWCZYNY POMOCY!!!! bo zamiast instynkt macierzynski zaraz zmieni mi sie na morderczy tak jak w przypadku meza przy porodzie na moja córke... 2 ostatnie noce mała spała bez przerwy kilk godzin, potem dokarmialam ja przez sen i wybudzialam kilka razy bo spala mocno- wiec ostatnie 2 nocki mozna powiedziec ze znosnie. Ale wczoraj i dzis to co odstawia budzi we mnie grozę;/ wczoraj od 8-12 i od ok 16do po 21 nie spała tylko wiecznie chciala na cycu wisiec-przeciez po tylu godzinach eksploatacji tam juz nic nie ma;/ co chcialam ja odseparowac jak przysypiala to w bek, oczywiscie kupki i siusiu robi, ciuszki nie uwieraja pupa jak malowana. Troche sie pręży i czerwienieje jak na kupkę, szly tez wczoraj gazy, dzis juz nie. Dzis od 9-13 i od 14-17 znow to samo! darcie mordy jak tylko proboje zabrac cyca! Mało tego jak szuka cyca, weźmie go pomamla pusci- jak chce dostawic zeby nie marudzila to szuka ale tak jakos nerwowo i niecierpliwie... Kurde czy to mogą byc kolki? Przeciez ja nie wyrobie z wiszeniem na cycuuuuuuuuuuuuu.. to po 8 godzin dziennie prawie non stop!Nie jestem dojna krowa na farmie... Nie chce wyjsc na wyrodna matke, ale naprawde chce mi sie żygac..już- wiec nie wiem co bedzie potem? Jutro musze jechac do swietochlowic sciagnac szwy?jak to zrobic? I jeszcze jedno pytanie, bo tez panikuje- te odchody poporodowe, ciagle sa jasne w wiekszosci a dzis ze mnie schodzą takie hmm.. nazwijmy to skrzepami ale to taka galaretowana krew wielkosci np. 1/3 lub 1/2 palca, a teraz zeszla ze mnie jakas taka błonka ktorej papierem nie dało sie rozetrzec... to wszystko normalne? Nie mam kogo zapytac...
  13. NICK..............WIEK....TERMIN .PŁEĆ....IMIĘ..............SKĄD JESTEM gonzallo.........31.....8.06......s....Staś,Jaś,Fran ek?....Częstochowa annnnnnna......28....9.06........s...... Michał........Nottingham (UK) joolaa............28...13.06.........s....... Kubuś....................Śląsk Paola.22.........23.....13.06........c......Zuza...... .. ......Mysłowice Shila2............25...15.06.........s........Filip...... ...........Szczecin Mama E..........39...15.06.........C.........???...... ................. UK mantraelle.......34...15.06........S................ .................stany Gonia.............30....17.06........c........Emilia ... .........Limerick JAGODA369......27.....17,06.......C....Julia/Mar tyna....Nowy Sącz kasiulaaa25......25...17.06..................... ...............dolny Śląsk takietam.........32....17.06......................... ................Lublin Sztorm...........33.....20.06.......S.........Jaś.... .......Bielsko-Biała ediaaa ............32...20.06.........s.......córcia?............ ..Śląskie lusia.79............29...23.06.......c.????..Ewa Alicja...............Śląsk myszka79..........29...23.06.......c.........Maja...... ...............UK wiki3010...........26...25.06........s............ ...................Poznań nemezis2682......26...25.o6.........????.....Łucja,Irek ?.........Maków gaanetka..........28....27.06........s................ ..............Wiedeń LilkaJ...............34....28.06..........c........ ....................lubuskie atilla................24...29.o6.........c..... ????....................Rybnik kolorowymotylek.27...30.06........c......Julia.......... ......Małopolska Nasze dzieciatka: NICK…............URODZINKI........WAGA/WZROST....s n/cc......IMIE Pimach..............10.05....35tc....2850/54cm....cc.... ...Antoni....BielskoBiała Fasolkowa mama..21.05....38tc....3350/54......cc.....Kinga....Warszawa lilianka09...........21.05.............3600/56cm.....cc. ..Malwinka...mazowieckie Carmen37..........23.05..............3500/55.......sn. ...Witold......małopolskie Mum2be............23.05..............2860/52.......sn... ....Tymus. .....Katowice Monik85............24.05..............3300/55........sn. . ....Natalka.....Łódzkie Dunia77............24.05....38tc.....3465/51........sn.. . ... .Jas..............Stany czarunia...........29.05.....38tc....3250/52.......cc.. ....Wiktoria...Świnoujście Apsika.........01.06.......40tc!!!..3380/56.......cc .......Michalek......podlasie Klunia.............03.06.....38tc....2789/..........cc ........Julia.......UK Biała_czekoladka..08.06.....39tc....3140/53.......??.... ..Kubuś... Warszawa Kasza22..........08.06.....40+5.....2900/.........sn. . ...Marianne.....UK Anaconda_a........11.06..40+5.4100/59.......sn. .....Magda.....Zabrze/Śląsk tuncia...........11.06.......3000/51.........? ?......Mateusz.....Rybnik Zakochana mama....11.06........3250/57.....??....Kornelia.......Kalisz AniaP............13.06...........3310.......sn........Ma rtusia.....UK/Poznan Ewcisko.....13.06..........3275/57......??.......Wiktori a. .........Łódzkie Marteeeczka.....15.06.......3800/57....cc.......Malaika. .... ............Tarnów
  14. Dziewczyny, tyle chciałabym napisac, a nie mam kiedy-a gdy juz jest chwila.. to ręce mi opadaja. Rodziłam w Swiętochłowicach, opieka, personel, warunki- REWELACJA. Połozna z ktora rodzilam -Aniol- mimo, ze dałam jej cholernie popalic(2 dni ja potem przepraszalam). Moj mąż do momentu odejscia wod plodowych czyli jakas niecala godzine przez urodzeniem Magdy-wiecznie marudził, zebym juz urodzila, mu sie nudzi, mam nie histeryzowac..etc.etc... mialam ochote go zabic-ale był przy mnie i to sie liczyło, a bynajmniej mialam na kim swoje frustracje wylać:) Zapytałam polozna z rana jak jeszcze rozwarcie na palec było czy mozna rodzic w innej pozycji bo tylko to mnie w tym szpitalu odstraszyło- ona na to ze tak(!) jesli będę w stanie na łozku porodowym kucnąc(a nie na ziemi bo to nie sa warunki do tego)-to jaknajbardziej tak! Ja-wniebowzięta, chodzilam z oksy, dostalam, 3 zastrzyki w dupsko-darłam sie przy tym niemiłosiernie-a mąż cicho na mnie ze mam wiochy i cyrku nie robic...i znow chcialam go zabic.. W czasie 1 etapu porodu mozna skorzystac z wanny na 0,5 godz. wiec skorzystałam z wanny z jacuzzi, ale tak mi sie spodobało ze siedzialam w niej godzine:) Coz z tego ze jest pilka, materac- jak ja znosilam skurcze jedynie w pozycji stojacej-wiec moj mąż lezał sobie na kozetce a ja stałam i sie bujałam z kroplówka-na co jak wparowala połozna to zawowała:chyba sie komus innemu wydaje ze bedzie rodzic. Potem polozylam sie na łozku porodowym bo juz nawet stac nie mogłam-lezalam bokiem w sługiej koszuli i nagle czuje przy 3 nastepnych skurczach jak mi wody odchodza-ja w ryk i histerie \"moja koszula jest cała mokra!\" Zabrali mnie do kolejnego boksu na inne łożko z wyzej wymienionego powodu tam znow lezalam na boku z workiem sako miedzy nogami(pomagał przy skurczach bo go wrecz miażdżyłam). Miałam dłuugo rozwarcie na 7, było ok 15.30 jak zaczelam miec bole parte... a polozna \"nie przec!\" moj maz jej wtorował a ja dre morde i klnę na czym swiat swoi ze niech sobie sama nie prze bo ja rodze i bede przec:) polozna odeszla na troche zostałam z mezem-ten do mnie wąty\"no nie przyj bo mi dziecko zmęczysz i udusisz\" To odparłam ze zamiast instynktu macierzynskiego czuje instynkt morderczy i go zabije jak sie nie zamknie...ok 16.00 polozna mnie zbadała mowi ze tu brakuje jeszcze odrobinki do 10tki i ze jeszcze max 2 godziny i urodze. \"Co?!\"- \"2 godziny!!!!???\" -\"po moim trupie!!!\" Dupa bolała mnie juz od dawna nieziemsko przez te parte, czulam ze mała juz nisko wiec co skurcz to ja 3 razy na parcie, dolna czesc wejscia do pochwy piekla niemiłosiernie-wiedzialam juz i liczylam sie z tym ze bedzie ciecie. Parłam, darłam siec\\ i o 16.25 mała \"wyskoczyła jak delfin\"(tekst męża) ja pękłam;/ praktycznie do odbytu;/ Najbardziej smiac mi sie juz potem chcialo z męża-bo ten ktory tylko bedzie stał przy mojej głowie tak sie zainteresowal sytuacją, ze stał z przodu i wszystko ogladal:)łacznie z porodem łozyska i szyciem. O dziwo nie jest to dla niego traumą. Mała dostałam zaraz na brzuch- wrazenia bezcenne- i wtedy zapomnialam jak przed chwila bolało-co wydawalo mi sie niemozliwe wczesniej. Przed porodem wazyłam 106kg... dzis weszłam na wage- 92kg!!!!! Ale tez jadlam licho od porodu, wiecznie wykonczona, no i ten klocek + zeszła opuchlizna- takze jest to mozliwe. Jesli chodzi o wizualny wyglad to brzuch jest nawet troche mniejszy jak przed ciaza, lecz usiany baaardzo rozstępami no i flaczek- ale mąż juz zadowolony:) A najmilszy moment ostatnich dni- wczorajsze wyproznienie w toalecie:):) bałam sie strasznie bólu ale nie bylo tak zle:)pierwszy stolec po całej kanonadzie z 11.06 po oleju rycynowym. Najbardziej drazni mnie jak codzien rzuca tekstem \"no choc sie pokochamy\" ale to takie nasze drazniene:) W szpitalu i w domu nie wietrzyłam krocza bo nie bylo kiedy. Nie kupowalam tez specyfikow zadnych nowych tylko podmywam sie tym plynem co zawsze. A co do małej- napisze wiecej ale nie dzis- bo mała sie wybudza. Gratuluje wszystkim nowym mamusiom, Tuncia od Twojego smsa, modle sie za to ze mam zdrowa córke, ale i za Twojego Mateuszka, zeby wszystko sie dobrze zakonczylo!. Przepraszam za tonę byków ale to efekt spieszenia sie...
  15. Melduje, że 11.06 po 18 godzinach męczarni urodziłam przesliczną córeczke -Magdalenkę:) 4100g i 59cm:) ja pękłam;/ porod dłuuugi i zmudny, o bolu juz prawie zapomnialam, napisze jak dojde do siebie i załapie trybiki:) Z tego całego wycienczenia podalam Tunci mylną date urodzin. Córka cały tatus.
  16. mąż mi kupił olej rycynowy w aptece, w buteleczce jak na syrok, wlałam 2/3 butelki do kubka (wyszła 1/4 kubka) reszte uzupelnilam sokiem pomaranczowym i haustem wypilam- malo nie zwymiotowalam, potem jeszcze jedna szklanka samego soku.... tonacy brzytwy sie chwyta... zobaczymy... Tylko poczytalam troche na forach ze mała moze oddac smółke i sie niedotlenic... matko sie zestresowalam.
  17. do dziewczyn które rodziły: jak są bóle w brzuchu na dole, pwoiedzmy skurcze- tp dzieciak sie normalnie wierci? moja mała przy kazdym bólu sie tak napreza ze chyba zaraz mi brzuch pęknie;/
  18. shila2 - jeszcze Cie potrzebuję:) po tym masazu czy odrywaniu worka owodniowego- długo cie bolalo? bo ja sie zaczynam zastanawiac czy ja po prostu nie mam skurczy- bo boli mnie w dole brzucha i to coraz czesciej;] kurde... skad mam wiedziec ze to te skurcze??
  19. schila2 - teraz tak zaczelam węszyć po stronkach "porodowych" i wyniuchałam że: "Masaż szyjki macicy. Jest to badanie ginekologiczne, podczas którego lekarz odkleja dolną część pęcherza płodowego od ścian macicy. Masaż szyjki jest niestety dość nieprzyjemny i bolesny" Teraz to juz całkiem zgłupiała... jak sie lekarki zapytałam czy to bedzie masaz szyjki to powiedziala ze nie... a tu co innego pisze...
  20. dziewczyny pytałam o szczypanie po brzuchu, gdzies doczytałam lub usłyszalam ze to powoduje skurcze macicy....?
  21. hm.. a ja gdzies słyszałam albo czytałam, ze w ciazy nie wolno sie szczypac ani za mocno masowac po brzuchu bo to powoduje skurcze... halo wiec moze to tez jest sposób??????
  22. ewcisko, ja od kilku godzin biegam co chwile;/ w sumie to nic innego nie robie jak ciagle sikam;/ shila, no mi po seksie w sobotę, w niedzieje zaczal sie czop odrywac:D wiec wiesz.,.., jak dzis go namowie to moze akurat cos sie zacznie dziac:D Ja to sobie chyba kogos wynajmę do masazu sutków, mnie to juz nudzi a moze tez cos by dało (śmiech)
  23. ewcisko.. no ja wsysnęłam dzis juz pol kg truskawek, na szczescie trafilam w dobre miejsce a nie na jakiegos dupka;/
  24. modle sie zeby cos dzis sie np. w nocy ruszyło....... buu jeszcze sproboje mojego zmolestowac, choc nie wiem czy sie uda bo cos marudzil przez tel., ze go gardlo boli chyba jest chory;/
×