kaaja

Nie palê ju¿ 8 dni (+ 22g09m59s). Iloœæ niewypalonych papierosów: 124. Bêdê ¿yæ d³u¿ej o 0 dni (+ 22g54m14s)! Zaoszczêdzone pieni¹dze: 18,73 €! no w koncu mam liczniczek;)

czessc.... nie pale nadal, ale wczoraj mialam kryzys,i nie wiem czy bym dala rade gdybym miala fajki pod reka, strasznie sie zdenerwowalam, przeryczalam pol dnia.....ale przetrzymalam, zreszta teraz mamy tyle problemow, ze jakbym miala jeszcze kase na fajki wydawac....to chyba bym nie miala co do garnka wlozyc....dzisiaj bedzie lepiej.....

teraz to juz za pozno....ja tez glupia bylam, niestety czasu sie nie da cofnac, ale mozemy to zmienic i rzucic to swinstwo:)

probowalam sciagnac ten programik i mi nie wychodzi....czyzbym taka ciemna byla???

hallo..... witam z rana i zaczynam kolejny nowy dzien BP.....ale czuje ze dzis bedzie ciezko.... Ania.B....no ladna sumka, za tyle dni....ja na razie nie mam za duzo musze policzyc....szkoda ze nie ma juz tego licznika,wiedzialabym na bierzaco;)

nutka76....dasz rade, patrz ja juz mam tydzien za soba:) raz jest lepiej, raz gorzej ale jakos idzie:)

Sadny dzien GRATULACJE !!! nie ma to jak robic co sie lubi;);)

no nawet nie kaszel, probuje kaszlac ale nie moge....paskudne uczucie, ale moze masz racje.... przed mezem mowie....o jak mi super, wogole mnie ciagnie do fajek itp. ale nie do konca tak jest, sa lepsze dni i gorsze, niestety chyba mi sie go nie uda przekonac, ale przynajmniej sie przy mnie ogranicza;);)

strasznie mnie meczy kaszel, chociaz nie wiem czy mozna to kaszlem nazwac, myslicie ze to moze byc z powodu fajek!!!! a raczej ich braku.

ja tez witam.......wczoraj sie strasznie wkurzylam, ze az mialam ochote zapalic....na szczescie nie mialam fajek, a do wieczorka zanim moj wrocil to juz mi przeszlo.....to juz prawie tydzien;)

witam was.....kolejny dzien BP, ale wlasnie tak sobie mysle ze cos dobrze jak nie za dobrze mi to idzie....palic mi sie nie chce wogole nie mysle o tym, a moze najgorsze dopiero przede mna???? oby nie. pozdrawiam i zycze milego dnia;)

wazne to sie nie poddawac....ja chyba trz dojzalam do tej decyzji....czasami tylko sobie pomysle jak fajnie byloby sobie zapalic, ale po chwili mija a jak sobie pomysle ze mialabym wychodzic na balkon w takie zimno to calkiem mi sie odechciewa....5 dni za mna;);)

przeziebiona jestem i o fajkach nawet nie mysle....nawet moj maz dzisiaj nie wychodzila na balkon.....chociaz co chwile mial jakies wychodne,a to do pywnicy, a to do auta......wiadomo po co,ale grunt ze przy mnie nie pali.....postanowilam sobie ze jak sie tylko podkuruje to zaczne spacerowac, szybki spacer min godz ....dla zdrowia i figury;););)

witam w niedzielny......deszczowy poranek:) u mnie juz 4 dzien leci BP w sumie co to 4 dni....ale jestem z siebie dumna:) ania_wis....mnie tez dopadlo przeziebienie i ledwo zyje....pozdrawiam wszystkich serdecznie i zycze milej niedzieli;)

za mna juz drugi dzien......i ciagnie jak cholera.....ale ciesze sie ze dalam rade!!!oby tak dalej;) chociaz jestem troche nieznosna....

mumi....ja tez kiedys nie laczylam, fakt ze nie chudlam ale tez nie tylam...a to dla mnie duzo bo biore hormony, chyby tez do tego wroce, mozna jesc wszystko;);)

ja narzekam to fakt......ale ja taka jestem musze narzekac i sie uzalac nad soba, a wydaje mi sie ze po to tu jestesmy,zeby sie wspomagac.....

nie chce wspomagaczy, jak mam dac rade to dam bez tego, znalazlam dzis gumy nicorette od mojego meza....to jest paskudne!!!! fuj....... nie dziwie sie ze niektorzy wola papierocha od tego swinstwa.....teraz wychodze po mala i na zakupy wiec troche zapomne o fajkach......mam nadzieje:)

ja sie moze nie obzeram, ale non stop cos podjadam, a to najgorsze.....ale od przyszlego tygodnia zaczynam cwiczyc:) kurcze ale mam chec na papieroska......boje sie ze nie dam rady.....

ja juz wiem ze przytyje, ostatnio jak rzucalam to w ciagu 1.5 miesiaca przybralam prawie 5kg....... staram sie ograniczac ale mi nie wychodzi...wczesniej sie dymem zapychalam a teraz????

niby nie jest zle, nie czuje jakiegos tam glodu nikotynowego, ale tak mi brakuje papieroska.....ummm zaciagnac sie dymkiem;))) jak narazie to sobie nie wyobrazam jak moze byc fajne zycie bez palelenia....bo wydaje mi sie ze bez sensu.....matko ale glupoty wypisuje.... poratujcie mnie jeszcze licznikiem, bo nie wiem skad go wytrzasnac:)

dzien doberek......kolejny dzien przede mna BP dopiero drugi.....

oj pierwszy dzien prawie za mna....... ale wieczorkiem mialam ochote wyjsc na balkon i zapalic......ja cierpie a moj tez...powiesilam na drzwiach balkonowych kartke z napisem``zakaz palenia`` ale wstretna jestem...

trzymam sie....niestety do was mi daleko, ale dam rade, chociaz pierwszy dzien dopiero;)

witam.....i od razu sie przyznaje bez bicia jak na spowieedzi....nie wypalilam wczoraj 2 papierochow do kawy, ktore znalazlam w domu....wypalilam kolejne 3 do szampana z kolezankami i kolejne 3(na dodatek czerwone)na dobranoc..... i powiem wam jedno, kiedy moja mala zaczela sie dusic w nocy kaszlem uswiadomilam sobie jak jestem glupia, wiem ze kaszel nie ma nic wspolnego z papierochami, bo nie palimy w domu,ani przy niej....ale postanowilam sobie ze jak nie chce dla siebie to zrobie to dla niej....nie bedzie miec matki palaczki....przykro mi tylko ze moj maz tak nie mysli,szkoda.....a mi sie uda,dzis zaczynam;);) pozdrawiam:) nutka...dzieki za ksiazke...