Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sara76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sara76

  1. Tłumaczę Kolanta to miała być Jolanta. Jolanta to czekam z niecierpliwością co Ci doktorek powie...
  2. I jeszcze chciałam pozdrowić moje kochane dziewczynki tj. Myszkę , Smerfetkę , Misiaczki , PaniMisiowa , Madzik , Kolantę , Monię , Graminis , Niusiusię oraz pozostałe babeczki, których nie wymieniam, bo alzhaimer mi na to nie pozwolił
  3. Kalpek moja kuzynka też miała poronienie i strasznie to przeżyła, ale wzięła trochę na wstrzymanie (podobno lekarze sugerują, że pół roku powinno się odczekać z kolejną ciążą) i za rok o tej samej porze znowu była w ciąży i mała ma już teraz skończone 6 lat. Trzymam za Ciebie kciuki i na pewno Ci się uda! A za przykład możesz sobie wziąć naszą kochaną Olęwd, która miała bardzo podobną do Ciebie sytuację z poronieniami.
  4. No to miałam wyczucie, nie ma jak pisać do siebie...
  5. Olawd proszę się tu psem nie zasłaniać, tylko meldować o zdrowiu fasolki, samopoczuciu mamusi i czy tatuś już się trochę stracha przed akcją "poród"?
  6. Hura, hura, hura w końcu na forum odezwała się Kinia, Obca i Rusaczek! Kinia jak się zaweźmiesz to będziesz miała piękny prezent na Walentynki (obejrzałam tabelkę, bo nie mogłam skojarzyć na kiedy masz termin) pozdrawiam i ślę . Fajnie, że jeszcze o nas pamiętasz. Rusaczek strasznie mi przykro, że znowu się nie udało, pewnie jesteś zdołowana i psychika Ci siada. Ja miałam dwie inseminacje też bez powodzenia. Być może w następnym cyklu będę podchodzić do trzeciej, ale zobaczymy co ostatecznie doktorek zaproponuje. Odzywaj się do nas jak tylko masz czas. Przesyłam pozdrowienia i moc Obca jak tam synuś? Pewnie rośnie jak na drożdżach a opieka nad nim wymaga wiele poświęcenia i pewnie dlatego rzadko się odzywasz? Trzymaj się ciepło i życzę maleństwu zdrówka
  7. Słyszę, że Smerfetka niebawem będzie rzucać brzuszkiem? Myślę, że spokojnie może obdzielić dwie dziewczyny, więc rezerwuję sobie miejsce w kolejce. dla Smerfetki, fajnie, że się odezwałaś. Rozumiem, że już ledwo się kulasz?
  8. EfQa a jak długo ma zamiar funkcjonować Twoja "mleczarnia"? Pewnie tak długa aż się da. No to masz przesrane jeśli chodzi o konsumpcję, ale może nie ma co przesadzać. Na pewno nie wolno jeść fasoli i kapusty kiszonej, ale mięsko jakieś to chyba możesz zjeść... i może do tego jakaś marchewka ugotowana? W zasadzie to się nie znam.
  9. EfQa a to dobre! Ale to było do przewidzenia bo faceci tylko tak mówią, że chcą koniecznie mieć syna, a potem córeczki ich owijają wokół małego palca.
  10. Kalpek uściski dla Ciebie, bo ostatnio się raczej mijałyśmy na forum. Wszystkiego dobrego Ci życzę
  11. O tej godzinie jeść to raczej niewskazane, ale od tych rozmów o jedzeniu też mnie zaczęło ssać i coś bym przekąsiła... Same pyszności na forum są serwowane...pycha, aż ślinka leci. EfQa zobaczysz, że niebawem Emilka zrobi się taka komunikatywna, że nie nadążysz odpowiadać na głupie pytania. Pewnie jest taka słodka, że można ją zjeść dla Was. A jak tam dumny tatuś? Oswoił się z myślą, że \"synek\" wystrychnął Was na dudka?
  12. Myszko czy z górki to się jeszcze okaże, zobaczymy jak się zachowają pęcherzyki jak hormony przeprowadzą zmasowany atak. Ale myśl o następnej wizycie u doktorka trzyma mnie przy nadziei, a po drugie powiedział (może nie dosłownie), że będzie dobrze
  13. Jolanta 2 jestem zszokowana wiadomościami od Ciebie! GRATULUJĘ!!! Widzę, że ostatnio same dobre wieści na forum i tak trzymać!
  14. Lekarz zaliczony i oświecony co do pęcherzyków. Kazał mi zrobić badanie progesteronu i z początkiem następnego cyklu mam do niego znowu jechać to ustali dawkę hormonów na pęknięcie pęcherzyka i będziemy znów podchodzić do inseminacji, bo jakość nasienia się poprawiła ale tylko nieznacznie.
  15. Graminis mam nadzieję, że misja pod kryptonimem "dziecko" w końcu zakończy się sukcesem! Przynajmniej trzeba w to wierzyć, bo inaczej życie nie miałoby sensu. Dam znać wieczorem co powiedział doktorek. I jeszcze raz gratuluję, że Ci się udało!
  16. EfQa - specjalne pozdrowienia dla nowej super-mamy! Podziwiam Cię, że mimo nowych obowiązków masz czas do nas zaglądać Obca tak przy okazji a co u Ciebie? Synuś pewnie rośnie jak na drożdżach i niedługo do wojska pójdzie?
  17. Nikoloka osobne dla Ciebie. Nie bądź zła na swojego chłopa, może trudno mu działać pod presją. Ja ostatnio też miałam dni płodne i byłam tak zmęczona, że sobie odpuściłam... więc to chyba działa w dwie strony. Trzymam za Wasze poczynania-w końcu się uda!
  18. dziewczyny! Nie odzywałam się wczoraj ani w sobotę, bo miałam zajęcia na uczelni i jak wieczorem w końcu wróciłam do domu to padłam na pysk. Dzisiaj mam wolne-w końcu jadę do lekarza ginekologa-androloga, mam nadzieję, że w końcu coś ruszy. Jak jeździłam do niego wcześniej to on nie brał pod uwagę tego, że mogę mieć problemy z owulacją, bo objawy w postaci śluzu występowały-sam stwierdził, że mam tak rewelacyjny śluz, że nawet gorszej jakości plemniki mają duże szanse. A tu klops pęcherzyk nie pęka... jestem pełna nadziei. Za to ten ostatni rok na studiach mnie przeraża... muszę zacząć pisać pracę licencjacką i kilka innych prac na zaliczenie. A do tego jeszcze w pracy szykują się zmiany i nie wiem czy dam z tym wszystkim radę... Pozdrawiam Was dziewczyny, nie wyobrażam sobie, że mogłoby Was nie być. Misiaczki , Myszka , PaniMisiowa , Olawd , Patinka , Monia , Madzik , Graminis - gratulacje!
  19. PaniMisiowa pozdrawiam i całusy dla pięknej Patrycji. A niech sobie poszły! Jak mają zazdrościć komuś takiego szczęścia jak ciąża!
  20. Nikolka u mnie też nikt w rodzinie nie miał problemów z poczęciem. Ja też się zadręczam pytaniami co ze mną jest nie tak, że nie mogę zajść w ciążę? Nigdy nie chorowałam, nigdy nie byłam w szpitalu-żadnych zabiegów czy operacji, przyzwoicie się prowadziłam... no i chała, figa z makiem.
  21. Rusaczku o Tobie też czasami myślę... na jakim jesteś etapie? Zdecydowałaś się na in vitro? Nie wierzę w to, że zapomniałaś o dziewczynach z topiku?
  22. Misiaczki masz rację, że na forum jak zaczynają się pojawiać fasolki to od razu zbiorowo. Rozumiem, że jesteśmy umówione i zaciążymy w tym samym czasie. Trzymam za nas i za Myszkę, bo ona też mimo wszystko nie traci nadziei. Madzik tylko spokojnie, po tym co przeszłaś musi Ci się wszystko wyregulować, bo Twój organizm wiele przeszedł w ostatnim czasie. Odpocznij trochę, przygotowuj się do matury i zobaczysz, że będzie dobrze i sama się zdziwisz jak zobaczysz 2 kreseczki na teście . Czy ja dobrze zrozumiałam, że Stefcia się na nas obraziła i przeniosła się na inny topik???
  23. Nikolka jestem z Tobą, moje pęcherzyki też sobie ze mną w kule grają i za cholerę nie chcą pękać, tylko, że ja jeszcze nie byłam na etapie zastrzyku. W przyszłym cyklu mam nadzieję, że to się zmieni bo w poniedziałek jadę do doktorka i muszę go oświecić w tej kwestii.
  24. Ja też na pewno będę do Was zaglądać, chociaż też mogłabym uważać, że ciąża teraz mi się należy, bo staram się już ponad 4 lata. Ale wiem, że nie ma reguły i na pewno trochę w tym mojej winy, bo mogłam sobie nie odpuszczać i nie czekać, aż cud się zdarzy tylko męczyć tego doktorka do skutku aż by mnie miał dosyć... Ale prawda jest taka, że czasami nie umiałam sobie zorganizować wizyty u lekarza, bo zawsze było coś ważniejszego-zazwyczaj praca, jakby beze mnie miała się firma zawalić. Teraz już nie będę taka głupia-jak lekarz powie do szpitala na badania to idę i mam gdzieś co się będzie działo w pracy. To sie wygadałam...
  25. Strach sie bac najprawdopodobniej największe szanse poczęcia miałaś między 19 a 23 października. Wejdź w google i wpisz kalkulator dni płodnych to się zorientujesz kiedy masz dni płodne. Tylko jeżeli masz nierówne cykle to możesz mieć problem-wpisz średnią długość cyklu
×