Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sara76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sara76

  1. Misiaczki jak myślisz kiedy się u Ciebie coś ruszy w dobrym kierunku? Masz jakieś przeczucia? Smerfetko dlaczego nie piszesz? Janosik (ojciec bliźniąt poczętych w górach) Ci broni dostępu do sieci? to na znak, że o Tobie pamiętam. Olawd jak sobie przypomnę początki Twojej ciąży gdy aplikowałaś sobie leki przysłane z Polski i drżałyśmy wszystkie na kafe o Ciebie a teraz rozwiązanie tuż, tuż to mi się nie chce wierzyć, że to tak szybko zleciało
  2. No właśnie, ciekawe co u Patinki? Termin porodu ma dopiero za jakieś 3 tygodnie, ale te skurcze coś ją często nawiedzają. Albo jeszcze dzielnie zaciska nogi, albo coś się ruszyło i wylądowała w szpitalu i może dlatego się nie odzywa.
  3. dziewczyny! Podobno zasadzacie się na bliźniaki? Mnie osobiście na początek wystarczyłoby jedno dziecko chociaż mieć dwoje naraz też ma swoje dobre strony. Myszko jak będziesz zmieniać tabelkę to zmień mi datę @ na 20.11.08r. pozdrawiam
  4. Kalpek to super, że Twój organizm doszedł w końcu do siebie po tych wszystkich perypetiach zdrowotnych. trzymam za Ciebie kciuki
  5. Nikolka25 to masz dokładnie taki sam problem jak ja tzn. u mnie też pęcherzyki nie pękają... też jestem pełna nadziei, że mój lekarz w końcu zacznie zmierzać we właściwym kierunku. Gdyby na Boże Narodzenie udało się nam zajść w ciążę to byłoby to największe szczęście...
  6. Nikolka25 to masz dokładnie taki sam problem jak ja tzn. u mnie też pęcherzyki nie pękają... też jestem pełna nadziei, że mój lekarz w końcu zacznie zmierzać we właściwym kierunku. Gdyby na Boże Narodzenie udało się nam zajść w ciążę to byłoby to największe szczęście...
  7. Graminis gratuluję dwóch kreseczek, ale jednocześnie zazdroszczę Ci .... Umówiłam się do lekarza na 10 listopada. Mam nadzieję, że w końcu zaleci jakieś konkretne leczenie. Lewy jajnik mnie boli, czyżby pęcherzyk zaczynał rosnąć? I dopatrzyłam się, że zawsze jak miałam robiony monitoring to pęcherzyk był w lewym jajniku a prawy jajnik z tego wynika, że się opierdala....
  8. EfQa nawet nie wiesz jak się cieszę, że masz już swojego synusia który okazał się córeczką
  9. Misiaczki ja też przerabiałam wątek z dentystą w lipcu i myślałam, że mnie szlag trafi bo tam gdzie chodziłam prywatnie nie chcieli mnie przyjąć, bo niby tylu pacjentów mają poumawianych i mało co ich obchodziło, że ja u nich trochę kasy zostawiłam. Też łykałam tabletki i prawie z bólu wyłam, a w pracy to byłam tak otępiała od tabletek, że wszystko mi zwisało. W końcu po znajomości mnie szwagierka wkręciła (oczywiście prywatnie), ale w końcu trafiłam na fajną babkę stomatologa i teraz mam z zębami spokój. A teraz czas się wziąć za dolne partie, ale dzisiaj znowu nie miałam czasu zadzwonić do gina, a teraz to on pewnie ma pacjentki więc nie będę mu zawracać dupy-niech się skoncentruje na innych.
  10. Alutek29 ja mam już dość czekania, już 4 lata się staramy o dziecko i nic, żadnych postępów. Czasami mam żal do całego świata, bo wokół mnie wszystkie dziewczyny zachodzą w ciążę a ja z każdym dniem się od tego momentu oddalam, bo niestety z roku na rok jestem starsza........
  11. Olawd super wyglądasz z brzuszkiem i wcale nie osiągnęłaś monstrualnych rozmiarów. Przypominam sobie, że na początku ciąży tak szybko przybierałaś na wadze a teraz widzę, że trzymasz się normy. Prześlij trochę fluidów jak będziesz miała dostęp do netu Smerfetko i od Ciebie przydałaby się jakieś dobre "prądy", bo Ty nosząc w sobie bliźnięta musisz mieć przecież podwójną moc
  12. PaniMisiowa daj cynk jak się dowiesz coś o EfQa, jeśli się stosowała do tych Waszych rad dotyczących poczynań w celu przyspieszenia porodu, w których miał uczestniczyć czynnie jej mąż to może faktycznie dzidziuś jest już na świecie.
  13. Alutek29 a Ty jak się czujesz? Samopoczucie w porządku? No i kiedy idziesz do lekarza, bo widzę w tabelce, że nie wpisałaś daty porodu więc pewnie nie wiesz dokładnie na kiedy masz termin. Trzymaj się
  14. Nikolka25 a jakie tabletki aktualnie bierzesz?
  15. Koleżanka właśnie wróciła do pracy z urlopu macierzyńskiego... ona jest w moim wieku, żyje z facetem bez ślubu i im się udało... a dlaczego ja nie mogę zajść w ciążę??? Znowu mnie podły nastrój dopadł...
  16. Myszko ja jestem tylko piszę pracę na zaliczenie (już chyba piąty dzień z rzędu męczę te 5 stron i końca nie widać). W ogóle to kiepsko się czuje-coś mnie kłuje w lewym boku.
  17. Cześć Myszko i Misiaczki. Koleżanka @ mnie powoli opuszcza więc znowu będzie się można łudzić, że może tym razem się uda... Jestem w niezłym szoku, że EfQa już na porodówce wylądowała i czekam z niecierpliwością na wieści od niej, tym bardziej, że w końcu nie wiadomo czy będzie chłopiec czy dziewczynka. Patinko rozumiem, że Twoje maleństwo na razie się ociąga?
  18. ANIKA1410 a więc inseminacja nie jest niczym strasznym tzn. facet oddaje nasienie, które jest specjalnie selekcjonowane (wybiera się plemniki najbardziej ruchliwe i o prawidłowej budowie) a następnie lekarz za pomocą specjalistycznego sprzętu podaje to nasienie wprost do pochwy (ja miałam takie odczucia jak przy pobieraniu wymazu na cytologię). Potem parę minut trzeba leżeć na fotelu ginekologicznym z uniesionymi nogami, żeby nasienie nie wypłynęło i do domku. Mi przepisał coś przeciwbólowego w razie gdyby była taka potrzeba, ale nie musiałam korzystać, bo tylko lekko mnie podbrzusze bolało po zabiegu.
  19. Myszko 24 a może Tobie się uda w tym miesiącu? Ja się wcale nie zdziwiłam jak się pojawiła, za to mój mąż był szczęśliwy, że zdążył się załapać na przytulanki wieczorem, bo rano interes był już zamknięty.
  20. Sylwia29 przykro mi, że nie udała się Twoja inseminacja, wiem jak to jest bo ja też miałam robioną 2 razy... za drugim razem naprawdę miałam nadzieję, że się uda, no ale niestety. I chrzanić te pieniądze wydane na ten zabieg (400zł za każdym razem), bo jak się okazało marzenia kosztują... Pozdrawiam Cię serdecznie Napisz jakie dalsze postępowanie zalecił Twój doktorek
  21. Ale natrzaskałyście stron, a mnie nie było raptem 2 lub 3 dni. W niedzielę z rana zaanonsowała się do mnie koleżanka @ i do tego łeb mnie bolał, bo brzuch o dziwo przestał po dwóch tabletkach przeciwbólowych. Mam teraz zaległości w czytaniu-ładne kilkanaście stron. Pozdrawiam
  22. Patinko trzymaj się ciepło i bądź dzielna, bo może to już niedługo. Rozumiem, że ekwipunek do szpitala już spakowany a mąż zna drogę i nie pojedzie w przeciwnym kierunku jak przyjdzie co do czego
  23. Jestem dzisiaj padnięta... wyszłam z pracy ledwo żywa i nie wiem co mnie pokusiło, żeby iść sobie zrobić zdjęcie dyplomowe no i wyszło mi z cieniami pod oczami, ale mają wyretuszować. Coś czuję, że nie będzie mi się podobać i odwiedzę innego fotografa. A poza tym to w końcu mam wolny weekend hura,hura,hura. No, ale komponuję już od dwóch dni nieszczęsną pracę na zaliczenie i końca nie widać, a do napisania mam jeszcze 3 inne. Dobra już Was nie zanudzam pa.
  24. Dobranoc. Już się cieszę, że w sobotę przesuwają czas i pośpimy godzinę dłużej hura,hura,hura.
×