Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

beksa61

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. U mnie 19 listopada będzie dwa miesiące po operacji, a brzuch nadal mam spuchnięty. Rano jest całkiem do wytrzymania ale wieczorem mam wrażenie, że zaraz mi ten brzuch eksploduje...łykam Espumisan, nie jem nic ciężko strawnego, a jednak chyba trzba jeszcze czasu, żeby wszystko wrócilło do normy.
  2. Jola, leż i odpoczywaj jak najwięcej. Jesteś jeszcze bardzo wyczerpana po operacji i do tego jeszcze te kłopoty z pecherzem... Zobaczysz, że każdy następny dzień będzie już tylko lepszy. Ja po szpitalu leżałam jeszcze przez następny tydzień. Dopiero potem założylam dres i trochę się kręciłam po domu, ale i wtedy bardzo często musiałam polegiwać. Nic nie robiłam, a samo wejście na piętro bardzo mnie wyczerpywało. Tak więc wypoczywaj i bądź optymistką. To bardzo pomaga w odzyskaniu formy. Wszystko będzie OK.
  3. Jolu, nic się nie martw – ze mną menopauzo szpitalu leżała 25 letnia dziewczyna, której wycieli 12 cm guz. Był owłosiony i miał zęby…tak się stało, że Menopauzo czasie odbierania wyników hist. spotkałam się z tą dziewczyną. Okazało się, że to nie było nic groźnego. Nie miał żadnych cech nowotworowych. Też bardzo się bała, bo lekarze nie chcieli jej nic powiedzieć i kazali tylko czekać na wyniki. Na pewno u Ciebie też tak się okaże, tym bardziej, że miałaś 1 cm zmianę. Zobaczysz wszystko będzie dobrze. Wiem, że teraz najgorsze jest czekanie, ale czas szybko mnie. Zastanawiam się, dlaczego tak szybko wyszłaś ze szpitala skoro masz problem z pęcherzem. Ja nie miałam żadnych komplikacji i byłam po operacji 7 dni. Czy dostałaś jakiś antybiotyk? To pieczenie to chyba zapalenie pęcherza, a że brzuch jest napięty tak jakby miał eksplodować to normalne. Zobaczysz, że każdym dniem będzie lepiej. Na pęcherz spróbuj soku z żurawin. Najlepiej kupić go w jakimś sklepie zielarskim. Takie sprzedawane spożywczych sklepach spożywczych maja tylko w nazwie sok żurawinowy, a jak przeczytałam na kartonie to żurawiny jest tam tylko 2%. Pozdrowienia
  4. Mloda - czy jesteś pod kontrolą lekarza? Po miesiącu po operacji powłoki jeszcze nie są zrośnięte i dlatego ten ból, ale to co tam wyczuwasz, to chyba tylko lekarz może wyjaśnić...
  5. Marta -musisz koniecznie pozbyć się tego kaszlu. Każde uzycie mięśni brzucha po jego rozcięciu jest bardzo bolesne. Spróbuj anyżku - słyszłam, że dobrze działa...
  6. Menopauzko - wszystko zostało mi zlecone przez lekarza. Na początek przepisał mi najmniejszą dawkę, ale nie było poprawy, więc muszę brać 2 mg dziennie w dwóch dawkach rano i wieczorem. Pomyślałam sobie, że może to wynika z tego, że wykupiłam już 3 opakowania leku po 1 mg, ale mogłabym przecież tez brać dwie tabletki jednocześnie np. rano. Przed operacją moim życiem rządziły hormony. Bardzo odczuwałam wszystkie zmiany, jakie się działy w moim organizmie. Cykle miałam krótkie i może też, dlatego dzieliłam czas na przedokresie, okres, pookresie, jajeczkowanie.... Tą zależnośscią lekarz tłumaczy mi też teraz, że to między innymi sprawia, że teraz najmniejsza dawka estrogenów na mnie nie działa. Nie odważyłabym się sama decydować o tym jak mam brać leki, a już w szczególności hormony. Mam zaufanie do swojego lekarza. Powiedział mi kiedyś, że swoje pacjentki leczy tak jakby każda z nich była jego żoną... Jedno jest pewne - taki sposób brania hormonów bardzo poprawił moje samopoczucie już po trzech dniach stosowania. Dziś przespałam całą noc!!!!!!!!! Mam jeszcze w ciągu dnia jakieś małe uderzenia, ale jestem pełna wiary, że to też minie.... Dziewczyny, życzę Wam dużo, dużo wiary w to, że wszystkie problemy miną. To, że istnieje to forum dodaje mi naprawdę bardzo dużo sił. Nikt nas chyba nie jest w stanie zrozumieć do końca tego, co przeżywamy. Tylko wzajemnie możemy sobie pomagać i za to wszystko, co tutaj opisujecie jestem Wam niezmiernie wdzięczna.
  7. Z wielkim zainteresowaniem czytam wszystkie ostatnie wpisy. Jutro mija sześć tygodni od mojej operacji…czas więc chyba już pomyśleć o seksie… nie myślę o tym ze względu na siebie ale wiem, że mój mąż tego bardzo potrzebuje…łasi się ociera…byłam wczoraj u lekarza i powiedział mi, że mogę już pomału o tym myśleć. Wszystko goi się bardzo dobrze i jeśli tylko chcę to można już zaczynać. Zapytał czy mąż wie, że zostały mi usunięte macica i jajniki. Odpowiedziałam, że oczywiście wie i nie wyobrażam sobie innej możliwości. Może nie wszystkie kobiety informują swoich partnerów o tym fakcie, ale ja nie mogłabym żyć z taką tajemnicą…z resztą jesteśmy 26 lat po ślubie i mówimy sobie o wszystkim. Ja przynajmniej tajemnic nie mam żadnych i wierzę, że z wzajemnością… Tak więc, w ten weekend coś się chyba będzie działo… boję się trochę bo brzuch mnie jeszcze czasami pobolewa. Nie przyszło mi do głowy, że też mogę mieć skróconą pochwę no i co z orgazmem? Czy będę go jeszcze miała? Ciekawa jestem jak będzie z wilgotnością. Jestem w trakcie HTZ. W pierwszym jej tygodniu stosowałam najmniejszą dawkę 1 mg, ale nie było prawie żadnej poprawy. Bezsenne noce, ciągłe napady gorąca zmienność nastroju - to wszystko rozbuchało się we mnie po utracie jajników i okazuje się, że moja dawka hormonów musi być większa. Od dwóch dni biorę już dwie tabletki – rano i wieczorem. Jest poprawa. Dziś spałam bez przerwy 6 godzin… nie mogłam rano w to uwierzyć. Wierzę, że z każdym dniem będzie już tylko lepiej. Ciekawi mnie tylko to czy teraz już cały czas będę musiała brać taką dawkę, czy też po jakimś czasie będzie można powrócić do dawki najmniejszej. Pozdrawiam serdecznie. Iwona
  8. MARTO, szczerze Cię rozumiem...wiadomo...kończy się w naszym życiu pewien okres i zacznie następny. To powoduje, że ja też przed operacją miałam wiele wątpliwości. Zastanawiałam się czy podjęłam dobrą decyzję, czy czasami dolegliwości, które mam nie zostaną zastąpione następnymi...bałam się wszystkiego analizowałam swoje dotychczasowe życie, robiłam podsumowania, porządki...to wszystko jest dowód na to że psychika kobiety jest bardzo złożona i odgrywa w naszym życiu ogromną, ogromną rolę...Myślę, że każda z nas miała przed samą operacją wątpliwości czy postępuje słusznie. Nie daj się jednak!!! Najważniejsze, że decyzja została podjęta, że lekarz zaleca operację i Ty się na nią zdecydowałaś. Musisz myśleć o tym, że potem Twoje dolegliwości odejdą w zapomnienie, a że droga do tego jest dla każdej z nas wielką niewiadomą...........bądź dzielna i odwagi!!!Wszystko będzie dobrze - musisz w to wierzyć, to bardzo pomaga.
  9. MARTA - jeśli masz kaszel to nie dobrze. Powinnaś iśc do szpitala zupełnie zdrowa. Kasłanie, kichanie to koszmar.Nie wiem jaką bedziesz miała operację, ale jeśli przez cięcie to masz jeszcze kilka dni - postaraj się jakoś pozbyć tego kaszlu. Ja w drugiej dobie po operacji musiałam sobie odksztusić i myślałam, że mi brzuch eksploduje...nie wyobrażam sobie tego gdybym miała normalny kaszel związany z infekcją. Jeśli czekasz na miesiączkę, a ona się nie pojawia to spróbuj gorącej kąpieli i weź aspirynę... życzę powodzenia. Wszystko bedzie OK.
  10. Jolakalisz – jeśli operację masz mieć następnego dnia po przyjęciu do szpitala to wg mnie powinnaś rano iść na czczo i bez robienia lewatywy. Tak było przynajmniej moim przypadku. Poszłam rano bez jedzenia. Mimo, że miałam przed tym robione wszystkie badania to jeszcze w szpitalu pobrano mi krew na próbę krzyżową. Jest to badanie, które zwiększa bezpieczeństwo biorcy czasie przetaczania krwi. Takie badania zawsze wykonuje się przed planowanymi operacjami gdzie bierze się pod uwagę utratę krwi. Badanie to jest ważne tylko wciągu następnych 48 godzin. W tym dniu dostałam do jedzenia tylko zupę i wolno mi było pić do godziny 18. Wieczorem miałam lewatywę i to samo rano…o godzinie 10 miałam operację. Dostałam na pół godziny przed wyjazdem na blok operacyjny środek uspakajający i tzw głupiego Jasia… byłam spokojna jak baranek pamiętam, że nawet sobie żartowałam…potem obudziłam się już na sali pooperacyjnej gdzie byłam następne 48 godzin. Potem kolejne 6 dni na zwykłej sali. Taki schemat był dla kobiet, które miały operację przez cięcie nie miały żadnych powikłań. Dziewczyny do laparoskopii lub operacji przez pochwę były przygotowywane do operacji w identyczny sposób. Nie leżały tylko na sali pooperacyjnej, a od razu przyjeżdżały na zwykłe sale. Taki było w szpitalu, w którym ja leżałam, ale jak wiadomo teraz z różnych względów w każdej placówce może być zupełnie inaczej… Powinnaś chyba zadzwonić do swojego szpitala i zapytać o wszystko. Ja też dzwoniłam na izbę przyjęć i zawsze byłam bardzo miło potraktowana. Tobie też tego życzę i trzymam kciuki.
  11. PYRKAWEK – wszystkie hormony są sprzedawane tylko i wyłącznie na postawie recepty lekarskiej. Lekarz musi dobrać odpowiedni lek, który będzie pasował dla Ciebie. Przed tą decyzją powinien skierować Cię na badania piersi (mammografia i USG). Jeśli te badania nie wykażą żadnych zmian dopiero wtedy ze spokojnym sumieniem dobierze lek dla Ciebie. Ważny jest też ogólny wywiad u pacjentki – choroby wątroby, żołądka, nadciśnienie itd… Ważne jest też to z jakiego powodu miałaś operację, oraz czy u najbliższej rodziny występują choroby nowotworowe w szczególności rak piersi. Wybierz się do lekarza. Zrobisz badania i to będzie również z korzyścią dla Ciebie. BONITA, MANOPAUZKA, WYSKROBANA– dzięki za odpowiedź. Teraz wiem, że śmiało mogę prosić lekarz o dalsze zwolnienie. Z tymi zakupami to rzeczywiście przesadziłam…wydawało mi się, że dam radę, bo chodzę już na coraz dłuższe spacery. Całymi dniami siedzę w domu sama nic nie robiąc to niby tak mnie ciągnęło do ludzi… Staram się czytać, ale nie mogę się skupić na treści, więc na razie czytelnictwo odpada. Oglądam trochę telewizję… po za tym nic w domu nie robię. Wszyscy naprawdę bardzo się mną opiekują. Mogę tylko odpoczywać i spacerować. Dzieci mam już dorosłe mąż też nie pozwala mi się zabierać do żadnych prac domowych. Mogę powiedzieć, że stanął w stu procentach na wysokości zadania. Trochę poprawiło mi się samopoczucie. Dziś po raz pierwszy od operacji przespałam całą noc bez budzenia się cała w potach. Aż się zdziwiłam jak zobaczyłam na zegarze, że już siódma rano, a ja wstaję po raz pierwszy…Kiedyś liczyłam ile razy budzę się zlana potem – było to siedem razy w ciągu jednej nocy – koszmar…No ale teraz to już jestem pełna optymizmu, że każdym dniem HTZ będzie coraz lepiej… JOLA KALISZ – super, ze masz już okres. Trzymam kciuki żebyś zmieściła się w czasie… Odradzam Ci zabieranie laptopa. Ja byłam w szpitalu dziewięć dni i uwierz mi, ale nie myślałam wcale serwowaniu w sieci. Nie wiem jaką operację będziesz miała, ale wydaje mi się że w pierwszych dniach po każdym zabiegu należy tylko odpoczywać. Potem jak będziesz bardzo tęskniła, to ktoś z odwiedzających może Ci go przynieść. Pozdrowienia i buziaczki dla Wszystkich.
  12. Menopuzko- dziękuję Ci za odpowiedź. Pozostaje mi tylko czekać na poprawę mojego samopoczucia po zażywaniu Estrofemu. Becia – dbaj teraz o siebie i odpoczywaj … Właśnie wróciłam z cotygodniowych zakupów. Wydawało mi się, że spokojnie będę mogła tylko przejść po całym hipermarkecie – mąż prowadził wózek i sam wszystko wkładał do koszyka. Niestety już w połowie zakupów żałowałam, że tam pojechałam. Zupełnie opadłam z sił… musiałam wyjść…usiadłam na ławce i siedząc doczekałam aż mąż dokończy zakupy. Czy ty też tak pomału dochodziłaś do siebie? Dziś jest 5 tygodni po operacji. 26 października kończy mi się cztero tygodniowe zwolnienie, które dostałam w szpitalu. Czy to ma oznaczać, że powinnam już być w formie żeby wrócić do pracy? Wiadomo, ze każdy organizm jest inny i jestem już umówiona z lekarzem na wystawienie dalszego zwolnienia. Jestem tylko ciekawa jak długo byłyście na zwolnieniu po usunięciu macicy i jajników metodą cięcia? Pozdrawiam Was wszystkie…
  13. Witajcie wszystkie forumowiczki, Ja dziś zaczynam pierwszy dzień HTZ po usunięciu macicy i jajników. Dziś mija 5 tygodni po operacji. Jak powiedziała mój lekarz mam wszystkie objawy dla kobiety w okresie klimakterium. Zaczęło się to już w czasie pobytu w szpitalu. Napady gorąca, nocne pocenie, kłopoty z zasypianiem, wczesne budzenie, nagłe zmiany nastroju, kłopoty z koncentracją i pamięcią. Najpierw czekałam na wynik ze szpitala, a potem lekarz zalecił szczegółowe badanie piersi. Zrobiłam mammografię i usg piersi. Mam małe torbiele, których rozmiar nie zmienił się od ostatniego badania w lutym. Wreszcie dostałam receptę na upragnione hormony…nie wyobrażam sobie jak mogłabym normalnie funkcjonować w takim stanie jak jestem teraz. Tak więc wczoraj wzięłam pierwszą tabletkę ale wiem, że na zauważalne efekty trzeba będzie poczekać. Czy któraś z Was bierze Estrofem mite? Jak długo czekałyście na poprawę samopoczucia? Czy przy stosowaniu tego leku macie kłopoty z nadwagą? Ja całe życie walczę za zbędnymi kilogramami i martwię się, że teraz może być jeszcze trudniej… Czy oprócz hormonów można brać jeszcze preparaty zawierające soję? Powinnam o to zapytać wczoraj lekarza, ale tak jak pisałam mam kłopoty z pamięcią i na następną wizytę przygotuję chyba sobie pytania na kartce…. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie.
  14. Do Jolakalisz – spróbuj wziąć gorącą kąpiel. Ja byłam w takiej samej sytuacji przed pobraniem wycinków. Takie zabiegi też muszą być wykonywane do 12 dnia cyklu, ale już po krwawieniu. Byłam też w panice, bo czas uciekał, a okresu nie było. Zrobiłam sobie na prawdę bardzo gorącą kąpiel i po godzinie pokazało się krwawienie. Może Tobie też to pomoże… Pozdrawiam wszystkie Syrenki i te dziewczyny, które się do tego szykują….
  15. Witam, Becia, czytam dziś wszystkie Twoje wpisy i postanowiłam opisać Ci jak było ze mną przed operacją. Zapisywałam się na nią w maju – termin na 19 września. Tak sobie sama sobie wyliczyłam ten termin. Miało być we wrześniu i do 12 dnia cyklu. Ponieważ moje cykle nigdy nie były regularne to od tego czasu ciągle tylko przeliczałam te dni czy aby ten 19 września nie będzie czasem, kiedy będę miała okres. Pierwsze cykle wskazywały, że będzie OK., ale już w lipcu wpadłam w panikę – w dniu planowanej operacji będę miała okres…!!! Załamka… czekam na operację od lutego, a teraz miało okazać się, że będę musiała zapisywać się ponownie. W szpitalu, w którym chciałam być operowana niestety na operację czeka się ok. 4 miesięcy. Poleciałam w panice do swojego gina, a on doradził mi żebym w czasie przyjmowania na oddział powiedziała, że jestem w 10 dniu cyklu, a jeśli bym miała w tym czasie krwawienie to mam powiedzieć, że to jest krwawienie miedzy miesiączkowe. Już trzy dni przed planowaną operacją miałam bóle brzucha i ciągle latałam do toalety i sprawdzałam czy to już miesiączka. Lekarz poradził mi żebym zaczęła przyjmować większe ilości witaminy C. To może czasami u niektórych kobiet spowodować opóźnienie okresu nawet o kilka dni. Tak wiec w czasie przyjęcia do szpitala nie miałam żadnego krwawienia, ale w każdej chwili mogło się zacząć… operacja była planowana na kolejny dzień i na szczęście miesiączka się nie zaczęła. Operacja odbyła się. Mam usuniętą macicę i jajniki. Pisałam już wcześniej, że nie było łatwo z powodu mojego obniżonego progu bólowego…Tak sobie teraz analizuję to wszystko i myślę, że może to moje kłamstwo przyczyniło się do tego, że ciężko to wszystko przeżyłam i teraz też bardzo powoli dochodzę do siebie. W piątek minęły 4 tygodnie, a ja jestem jeszcze w kiepskiej kondycji…. Może ten termin do 12 dnia cyklu ma jakiś sens? Może to, że byłam operowana w 22 dniu cyklu, a więc tuż przed okresem spowodował to, że w 4 dobie po operacji nie byłam w stanie sama podnieść się z łóżka…Przepraszam, że tak to opisuję – jutro idziesz do szpitala, więc należą Ci się tylko słowa otuchy…Wiadomo, że na te sprawy nie ma reguły. Każdy organizm reaguje bardzo indywidualnie. Jedno jest pewne – nie powinnaś rezygnować z jutrzejszego terminu. Jeśli bierzesz hormony to woje krwawienie nie może być miesiączką. Życzę Ci żeby do jutra wszystko się uspokoiło…Musisz myśleć pozytywnie – to bardzo pomaga…będę trzymać za Ciebie kciuki. Pozdrawiam wszystkie Syrenki. Iwona
×