Linka 58
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Linka 58
-
Witajcie listopadowo Jest taki ziąb i tak zacina deszcz,że miałam problem z powrotem do domu! Aleks bardzo dobrze,że dziś nigdzie nie wyruszałaś,wiem,że trudno wytrzymać w taki dzień w domu,ale musisz się dogrzewać teraz,aby dokładnie wyzdrowieć.Wchodż częściej na werandę,tu jest cieplutko,a po przeczytaniu wiersza Idalii,również wesoło!!!! Uśmiechałam się od rana,po takich \"Dziadach\" Idalii:D:D Strasznie było i śmiesznie zarazem.!!! Idalio stworzyłaś specjalny nastrój,tak mi teraz żal,że nie włączyłam komputera o 1 w nocy.A nie spałam,nie mogłam jakoś wczoraj zasnąć,pełno myśli kłębiło się w mojej głowie. O moich dzieciach także,Aleks O mojej starszej córeczce w dalekiej Anglii i mojej młodszej idącej jutro pierwszy raz do pracy!!Trzęsę się nad nimi dalej,jakby miały dopiero parę latek,kontakt mamy bardzo bliski,może dlatego,że nie ma przy mnie starszego pana i one czują jak bardzo bez nich byłabym osamotniona... Z tą starością...może wolałabym jej nie mieć? Stałam wczoraj nad pokrytym ogromną ilością kwiatów grobem mojej zmarłej koleżanki z naprzeciwka i myślałam o tym,że może jej się udało?Nigdy nie będzie staruszką? Ale wracając do wiersza Idalii,najbardziej podobał mi się uśmiechnięty koń,który nie dał rady:D:D A teraz potrzeby:D Dużo,dużo opowieści różnej treści,dużo spotkań i... brak dyscypliny,tylko rozpisywanie:D.Wtedy nie będzie żadnych dołków. I jeszcze,żeby było Aurinko Może by tak Neostradę Aurinko podesłać?!
-
Dziewczyny kochane,wspaniałe rozmowy na doły:D:D Jaka fajna zabawa z tym lubię,- nie lubię! Do wyliczanki Idalii i Aleks mogłabym coś dorzucic,ale co ja zrobię,że lubię ciastka z kremem (rurki):D I w ogóle kocham jeść:D niestety:D Jasne,że najbardziej lubię Werandę: Stellę lubiącą jarzębinę, Idalięspecjalistkę od aranżacji wnęrza werandy, Aleks z parku Jurajskiego, Szymonkę z kamienicy, Manię,dawno niewidzianą, Wiosnę szczęśliwą,jakie trudne chwile musiałaś przejść,ciężko sobie wyobrazić!Cieszę się wraz z Tobą mocno!Mi się tak nie udało! Ewikk świętującą Halloween, i Aurinko kurpiowskie słońce na Werandzie. Bardzo nie lubię,kiedy milczy Aurinko,bardzo,bardzo jej brak! Dobranoc
-
Witam Ja też właśnie rozmyślam o tym jak tu nie być zdołowaną:D Właśnie na dziś zaplanowałam sobie czyszczenie cmentarza,miało być cieplej,ok.13 stopni i nie deszczowo. Od rana jednak deszcz leje jak z cebra i jest bardzo zimno,więc patrzę w mokre okno i dołuję się nieustannie: co to będzie! Nie wytrzymał jednak ten cud złotojesienny do listopada i stąd całe to rozczarowanie i dół:D Aleeeeks,no kto Ciebie nie kocha,no kto?Nie wierzę w to zupełnie.A już sobie nie wybrażaj,że nie kocha Cię Weranda Myślę,że to sprawa Twojego wczorajszego nastroju i długiego siedzenia po nocy:D! Cos z klawiatura.
-
Witajcie Dzisiaj rano zima,szron na trawie i przejmujący wiatr,br.... Wychodziłam z domu 6.30:D Zauważyłam wielki bałagan w mieście, w okolicach przystanków tramwajowych:D Na barierkach oddzielających przystanki od jezdni już dość dawno temu poprzywieszano plakaty wyborcze naklejone na dykcie? Zrobiło się tego takie mnóstwo,że jedne wiszą np.na jednej zawieszce,inne leżą,a jeszcze inne wiszą tyłem do przodu:D Po takim kandydacie PiSu na prezydenta Poznania była zmuszona się przejść:D,leżał sobie biedaczek z wyciętymi żyletką oczkami i domalowaną bródką,tłuściutki taki. I nic mu nie pomogło,że napisał sobie: NOWY PREZYDENT - WIĘCEJ POZNANIA! Skąd on u licha weżmie więcej Poznania to naprawdę nie wiem! Dla samej ciekawości zagłosowałabym na niego,ale sobie wyobrażam,że to raczej ściemnianie:D Są też panie.Jedna z pań napisała sobie na tej dykcie:D: Więcej pieniędzy dla Poznania! Zastanawia mnie kto jej da te pieniądze!Może podatki podniesie biednym obywatelom,no to rzeczywiście Poznań będzie miał tych pieniędzy więcej. A nie lepiej by było tylko dobrze rządzić miastem,ot choćby tak jak Waldy (uuuu,kojarzy mi się z ordynatem Michorowskim:D) Dzikowski,wieloletni wójt Tarnowa Podgórnego. Jest znany w Poznaniu z tego,że z małej podpoznańskiej osady zrobił centrum nowoczesnego przemysłu. A może on tylko pozwalał,aby takowe powstało? Czasami mi się wydaje,że władza służy wyłącznie do tego,aby przeszkadzać! Rozpisałam się jakby politycznie? Pozdrawiam serdecznie
-
WitajcieAurinko,Stello,Aleks i Wiosno jesienią:DU nas najcieplej,wpadaj się ogrzać!:D Aleksmoje oczko wodne bez rybek zrobiło się takie osamotnione:D Nawet Imitacji jest chyba smutno bez nich,już nie wpatruje się tak intensywnie w wodę,nawet już tam nie przysiada. No nic,z wiosną przybędą nowe rybki,bo na żabę z rodziną chyba nie mam co liczyć. Chociaż!Moje osiedle przylega do lasku marcelińskiego.Na jego brzegu jest nieduży stawek,mocno zarośnięty szuwarami. Latem,póżnym wieczorem rozlega się stamtąd rechot i kumkanie żab.A jakby tak któraś zabładziła wraz z rodziną:D do mnie? Stella,jestem ciekawa zmieniającej się rzeki w Twoim miasteczku. To masz w pobliżu takie naturalne szemranie?:D Pozdrawiam serdecznie
-
Dobry wieczór moje miłe Coś Wam powiem! Dziś był ten ważny dzień mojej młodszej córki! Od dziś jest to hm,hm,mgr inż:D:D Wreszcie promotor wyznaczył termin,wreszcie się wszyscy stawili i ja tam byłam i coś niecoś podglądałam. Młodzież była niezwykle przejęta,by po obronie stwierdzić,że niepotrzebne były lęki i stresowanie tygodniowe! Moja mała córeczka,mój dzieciaczek,moje maleństwo takie duże. A tak niedawno robiła pierwsze kroczki w kombinezoniku typu misiaczek:D Pierwszy raz w przedszkolu z niepewną minką:D Bez żadnej tremy pójście do szkoły,wszak starsza siostra była tam wtedy w ósmej klasie! My obie przejęte przy listach przyjętych do liceum. A za cztery lata telefon:no, mama jestem na studiach i.... balowanie do końca września:D Jutro już do pracy!Tak jakoś wyszło! Jestem zmęczona,wczoraj pan na jodze bardziej się postarał:D,ale to i tak nie było to co osiągnęłam przez poprzednie 1,5 roku. Aurinkoaby wykonać wodospadzik zakupiłam tonę płaskich kamieni granitowych na palecie:D Układała moja córka,oczywiście z wielką pomocą swojego chłopaka i to nie było wcale proste! Nasz wodospadzik z początku troszkę przeciekał i był podlepiany:D zaprawą,ale przez całe lato szemrał przyjemnie i natleniał wodę złotym rybkom. Ściskam mocno
-
Dlaczedo niestey Stello,właśnie że stety usiadłaś sobie do komputera:D Witajcie Masz rację Stello dawno u nas nie było Idalki,Mani strasznie dawno,Wiosna się zupełnie gdzieś podziała,bu! Ewik nie mogę się doczekać za co się przebrałaś na bal:D Czy byłas wężem?Czy bardzo straszyłaś? Nie wiem jak to się stało,ale przyleciało dzisiaj do mnie masę ptaszków! Osiadło na świeżo wystrzyżonym trawniku sąsiada,dosłownie jeden przy drugim,około setki!Na mojej jarzębinie za płotem było ich tak wiele,że pokryły całe drzewko i jeszcze na pobliskiej wierzbie. Był straszny świergot,wydziobywały bardzo nerwowo nasionka z trawnika,owoce jarzębiny i inne,by po chwili wznieść się w powietrze i pokrążyć wielką chmarą. Nie wiem,czy to były ptaki,które zatrzymały się w przelocie na krótki popas,czy przygotowujące się do odlotu,czy też te powracające do nas na zimę. I to nie były wcale jakieś małe ptaszki,tylko dość duże,podobne w locie do jaskółek. Widok szarego,poruszającego się,świegoczącego trawnika i drzewa był zupełnie niepowtarzalny! Nadal jest piękna pogoda,a jesień coraz bardziej złoci liście.
-
Witajcie Oj, Aurinko,Linka też nie za bardzo wykaraskana z chorób. Wczoraj jak wiecie starałam się być bardzo pomocna,ale ja nie mam 30 lat i to co młodym uda się jakoś przeżyć bez szwanku,mną bardzo wstrząsnęło.Bardziej niż myślałam,usiłując na czarno żartować:D Miałam problem wrócić do domu,jakieś mi się przyplątały bóle w okolicy mostka,miewam czasem takie naczyniowe,ale te były mocno silne,więc chwilami wątpiłam. Ale jestem z Wami,chociaż z pewnym trudem. Czytam piękne opowieści Aleks,które dzięki sąsiadowi zapewne:D,są takie prawdziwe. Prawdziwa historia,wpisywana przez Ciebie na te stroniczki jest tak bliska,jaką nigdy nie było ta,którą uczono mnie w szkole. Aleks Aurinkoniszczenie wszelakich grobów jest wielkim wandalizmem,straszne jest to co piszesz o starym Gdańskim niemieckim cmentarzu. Często podsycana nienawiść do cmentarzy żydowskich,to wszystko świadczy o braku człowieczeństwa.Jak w ogóle każda nienawiść! Wielka,ludzka bieda.
-
Hey,dziewczęta Kiedy blisko jest Wszystkich świętych,wspomnienia o tych,którzy odeszli stają się wyrażniejsze. Czy wiecie,że w mózgu kobiety po urodzeniu pierwszego dziecka pojawia się stały punkt czuwania,widoczny nawet na encefalogramie.Matka nie śpi już nigdy tak,jak spała kiedyś.Już zawsze będzie się budzić nawet na cichy głos i to nawet niekoniecznie swojego dziecka. Może dlatego nie do wyobrażenia dla nas jest cierpienie czy śmierć wszystkich dzieci!Nie tylko naszych. Jestem smutna.Przed kilkoma godzinami zmarła moja koleżanka z naprzeciwka,lekarz,bardzo uczynna dla całej ulicy. I kto nam teraz wypisze recepty \"pro familia\"?
-
Aurinko,czy strajk już się skończył,sobie wyobrażam jak czekasz ranki i wieczory
-
Witajcie dziewczyny Aurinkosłodki ten filmik z uściskami i przytulankami:D Przez chwilę poczułam się tak,jakbym była w tym filmiku:D i jednocześnie jakbym uściskiwała się z Wami i Kawunią:D A słonecznikowe pola Kawunito dosłowne obrócenie się do słonka.I górki nieduże w tle.Ach jakże chciałoby mi się pochodzić troszeczkę! Tym bardziej,że jest taka piękna,słoneczna pogoda.Już sobie wyobrażam jak wyglądają moje górki w Polanicy i Dusznikach.Kolory w słońcu stają się tak intensywne,takie rozświetlone.Żal,że mnie tam nie ma.....hej! Puściutko dzisiaj,wszystkie na powietrzu zapewne,ja też zaraz wybywam pooglądać świat,papa
-
Aleks,kochany słoneczniku!!!!! Teraz już wiem za co Cię lubię!Za wszystko!!!!! dopiero wróciłam,jak pięknie dziś na świecie i niemalże nic nie boli:D
-
Witajcie kochane Stello mam problem podobny do Twojego,nie umiem nie lubić:D:D Nawet jak ktoś mi pozwoli się swoją osobą rozczarować:Dhm,hm,niezłe:D,to staram się znależć jakieś okoliczności łagodzące. Niestety zdarzają się też i recydywiści:D Do takich należała moja koleżanka z pracy,osoba bardzo leniwa.Nie rozumiała ona jakby,że wtedy kiedy ona nic nie robi,reszta pracuje za nią.Na dodatek tak starała się lawirować,aby jej niechęć do pracy była właściwie niewidoczna.To już było zupełnie nie do zniesienia. Starałam się naprawdę ją polubić,ale złość na to jej lenistwo była silniejsza od mojego chcenia:D Druga taka postać:D,to moja teściowa,tutaj już naprawdę nie ma się jak starać:D I tak właściwie, i tak naprawdę to byłoby na tyle:D:D Ja też Was lubię A Kawuni dziękuje za miłe pozwolenie. Bardzo mnie poruszył ten tekst o Saniach.Włożyłam go sobie do zakładek i tylko czekałam na odpowiedni moment,aby go przenieść na Werandę. Pozdrawiam wszystkie.
-
Witam dziewczyny poprzebierane Fajny pomysł z tym przebieraniem i jeszcze zabawa,to mogłoby być to:D Tylko bez cukierków oczywiście,bo to pomysł chyba wyłącznie komercyjny i pewnie nie o to w tym halloweenowym święcie chodziło. Przebieranki...........to takie najsłodsze chwile z dzieciństwa........... Pamiętam taki harcerski bal przebierankowy z występami.Byłam przebrana za Czerwonego Kapturka i szłam,szłam bez przerwy do tej babci,bo trudno było o wilka:D Za to moja koleżanka,wspominana już tutaj Urszula,czyli Ursus:D,przebrała się za cygana:D!!! Ursus miała śniadą cerę i ciemnobrązowe włosy,więc bardzo pasowała do tego przebrania. Tak jakby to było dziś,widzę ją w brązowym,za dużym na nią garniturze,czerwonej chusteczce zamiast krawata i kapeluszu na głowie,z sumiastym domalowanym wąsem na twarzy:D Ursus miała razem z cyganeczką odśpiewać jakiś skecz,nie wiem jednak jak to się mogło stać,ale absolutnie nie mogła zapamiętać melodii.Nie pomogły godziny ćwiczeń, nic to nie dało.Słowa znała świetnie,ale melodii ani rusz. I niesłychanie to wyglądało,gdy cyganeczka śpiewała swoje kwestie,a Ursus głosem prawie basowym dopowiadała wierszem swoje.:D Dostali ogromne brawa za to oryginalne wykonanie,a ja zapamiętałam je na całe życie.W końcu to była moja przyjaciółka.:D Piękną rzecz wpisała Kawunia na sąsiedzkim topiku. O saniach. Czy to będzie wielki nietakt,jeśli to przekopiuję,Kawuniu? Może nie aż tak wielki i z góry dziękuję za wyrozumiałość:D SANIE Człowiek wychylony do przodu, dla którego przyszłość jest znacznie ważniejsza niż przeszłość, idzie krokiem śmiałym i szybkim, czuje lekkość swojego istnienia i pewną nierzeczywistość czasu. Po prostu nie zdaje sobie sprawy z jego upływu. Nagle, któregoś dnia, ten człowiek orientuje się, że żyje już bardzo długo – może za długo – i ze coś za sobą ciągnie. Coś jakby sanie, załadowane bagażem pod plandeką. Czasem suną po gładkiej nawierzchni, czasem wpadają w głębokie koleiny i wtedy sanie staja się bardzo ciężkie i trzeba przystanąć, żeby poprawić wrzynającą się w ciało uprząż. Potem pojawia się nagłe zainteresowanie bagażem. Człowiek co pewien czas przystaje koło sań i zagląda pod plandekę, do wspomnień. W końcu również zainteresowanie bagażem mija. Człowiek jednak raz po raz zatrzymuje się koło sań. Już tylko po to, żeby złapać oddech i chwilę odpocząć... Bo ja sobie właśnie myślę,że my tak tu na Werandzie co jakiś czas zaglądamy pod plandekę i wyciągamy tyle wspomnień ile się da. Aby tylko nie stracić zainteresowania bagażem. Ściskam Was
-
Dobry wieczór Od rana zaczytuję się kinami warszawskimi Idalii,Halloweenem Ewiki i odkrywaniem Ameryki przez Aleks. Nie miałam jednak czasu napisać choćby krótkiego posta,a teraz jestem zmęczona,zmęczona:D A chciałam napisać do Idalii,że dla Starego Browaru warto zjechać z autostrady,aby zobaczyć w Poznaniu to i owo i może spotkać się ze mną na jakimś miłym obiadku:D Stary Browar bowiem to początek ulicy Półwiejskiej,nie mam pojęcia dlaczego tylko pół:D,kończy się ona Placem Wiosny Ludów,a zaraz dalej krótkimi uliczkami Szkolną lub Wrocławską dochodzimy do Starego Rynku. I tam w niedużej restauracji,a jakże \"Pod Koziołkami\" podają bardzo dobre pierożki ze szpinakiem,szare kluski z kapustą i tę słynną poznańską pyrę z gzikiem,czyli ogromy ziemniak ugotowany w łupinie,przekrojony na pół,podany z pysznym serkiem obficie podlanym śmietaną. Przyznam się Wam,że mam u nich kartę stałego klienta:D:D Latem jest tam pełno gości zagranicznych (mają ogródek,zawsze pełen),słychać niemiecki,angielski,francuski,włoski itd. Lubię klimat Starego Rynku,pisałam już o tym nieraz. Alekskoniecznie Walentynki:D Dzień kobiet kojarzy mi niezmiennie z kobietą na traktorze:D,a Walentynki z pocztówkami serduszkowymi. Mam już ich zgromadzone całe pudełko po czekaladkach! Czekoladki,hmmm,uwielbiam:D Pozdrawiam słodko
-
Witam Werandę niedzielną Dziś o architekturze? Nie znam obecnej Warszawy,ale jak pisze Idalia nie ma specjalnie pomysłu na miasto od strony urzędów do tego powołanych. Nie wiem jak to się dzieje,ale w sprawie niewielkiego remontu wewnątrz budynku,wprawdzie podobno zabytkowego potrzeba jest planów,uzgodnień,zgody konserwatora itd. Rosną za to w Poznaniu ogromne budynki udające piękność przy pomocy marmurów,kolumnady i udziwnionych kształtów. Czasami myślę,że to jedno z biur architektonicznych mających ogromne przebicie w Urzędzie Miasta stawia te bohomazy. Bywa,że cały budynek jest nowocześnie wyłożony płytami aluminiowymi np.w kolorze szarym i wszystko byłoby dobrze,gdyby nie brązowoczarny marmur przy wejściu,który ma chyba stwarzać wrażenie bogactwa rzucającego się w oczy,albo może podraża koszty wynajmu? Całe szczęście,że do tych marmurowych piękności nie należy Stary Browar. Wiele się mówiło o przekrętach w nabyciu zrujnowanego kawałka ziemi,na którym straszyły resztki murów,ale to co się pokazało po otwarciu naprawdę jest doskonałe. Stary Browar zachował klimat browaru,ciemnoczerwona cegła i metal.Wydawałoby się,że przez to wnętrze okazać się może nieco chłodne,ale nic podobnego.Jest to miłe i ciepłe miejsce,w którym się nie tylko przyjemnie kupuje,ale i w którym przyjemnie jest być. A tak naprawdę to trzeba to zobaczyć:D Zapraszam do Poznania.
-
Dobry wieczórkochane! Szymonko przed chwilą obejrzałam \"Plac Zbawiciela\",a potem.........płakałam długo i serdecznie,wypłakując cały żal do świata. Cały Krauze,to samo miałam po \"Długu\".Strasznie zdolny człowiek,tak potrafi zagrać na duszy.Oj,nie wyjdę z tego filmu tak szybko,może nawet wcale!To chyba trzeba zobaczyć! Byłam dzisiaj poza miastem,nad jeziorem,już wszędzie widać jesień,ale raczej smętek ją cechuje w tym roku,a nie złote liście. Nad jeziorem szaro i mglisto,z nieba leciała drobna mżawka,a ja sobie szłam,oddychałam głęboko wilgotnym,lekkim powietrzem i...starałam się nie myśleć o niczym.W efekcie nie mogłam trafić na proszony obiadek:DNa szczęście są telefony komórkowe:D
-
Aurinko, nie możesz czekać za długo ,już jestem,wprawdzie w koszulce nocnej, no czuję się ciągle niezdrowo. Nie muszę mówić,że uwielbiam takie szynki wędzone sobie,choćby nic w nich nie było:D i te kiełbaski swojej roboty,kruchutkie i dobrze przyprawione,i te kaszanki,cieplutkie,wyjmowne z kotła i od razu jedzone na gorąco z ogóreczkami kiszonymi na przykład. Momentalnie zainteresowałam się ciastem wg przepisu babuni z Mołodeczna,jestem smakoszem niestety i to mnie gubi,dając jednocześnie wiele szczęścia i radości z jedzenia:D Haha,troszeczkę się odchudzam jednak,ale tylko troszeczkę. Jakże jesiennie dziś było na świecie.O zmierzchu przy ziemi rozsnuły się mgły białe,a nad nimi już kolory jesieni pokazały się na drzewach.Zapach ziół i ziemi stał się intensywniejszy i taki spokój w powietrzu. Aurinkonie tylko spokoju i zdrowia Ci życzę niezmiennie,ale także trochę szaleństwa i pełno radości
-
http://www.danti.pl/images/P1010006.JPG Aurinko mocne buziaczki urodzinowe od Linki Niech Ci słoneczko zawsze świeci!!!!
-
A Stella kiedy ma urodziny?
-
Dobry wieczór Było o teatrze,potem o kinie,a teraz estradzie?:D Muszę się przyznać,że już w czasach liceum byłam zapaloną kinomanką.Może stało się to dlatego,że mama mojej koleżanki była bileterką i wpuszczała nas bez biletu zaraz po zgaśnięciu światła.Miało to trochę posmak owocu zakazanego,bo do kina chodziłyśmy na wszystko. Pamiętam takie tytuły jak \"Siedmiu wspaniałych\",\"Rio bravo\" i wiele innych westernów,tak że czasem niedobrze mi się robiło od tego ciągłego przepędzania bydła!:D:D Ale też były też filmy o miłości z Clarkiem Gablem,Marylin Monroe,Kirkem Douglasem,Spencer Tracym i moim ulubionym Gregory Peckiem. Pamiętacie \"Zabić drozda\"? Film polski tak naprawdę zaczął się dla mnie od Krystyny Jandy! \"Człowiek z marmuru\",a potem \"Ziemia obiecana\",niezapomiane obrazy! No dobra,teraz bardziej prozaicznie:D.Wyobrażcie sobie,że w Poznaniu po raz drugi w tym roku topole sieją białe kłaczki!I od nowa kicham,kaszlę i się podduszam:DTego to doprawdy za wiele! Noce są coraz chłodniejsze,więc moje rybki,pamiętacie 2 szt!,zostały wyłowione.Okazały się naprawdę grubaskami,z bliska można było dokładnie im się przyjrzeć!Kot czychał na nie przy wiaderku,ale nie było mu dane:D Rybki pojechały do większej sadzawki u mojej koleżanki,aby mogły przeżyć zimę.Brakuje mi ich,mimo że nie były najbardziej rozmowne:D Aurinko,jak się czuje Czata? Aleks,a co jest z mądrym psem Nero? A co słychać u Ewika na Manhattanie? Pozdrawiam hurtowo:Idalię,Szymonkę i Stellę Dobranoc państwu
-
Idalio weszłyśmy razem,nie widziałam tego benefisu,teraz szkoda.
-
Dobry wieczór Aurinko,Idalio,Stello,Aleks Jak przykro,nie ma Marka Grechuty,nie ma Marka Perepeczko,nie ma Niemena.Sami najmilsi sercu chłopcy odeszli.... Perepeczko,śliczny Janosik,Grechuta,przecież jak zaczynał był jeszcze studentem,a Niemen,facet,który się ładnie ubierał:D Pamiętam jakiś wywiad z tamtych czasów,gdy zapytany o swoje niekiedy bardzo ekscentryczne stroje estradowe Czesław Niemem odpowiedział: przecież ja się ładnie ubieram! Aleks naprawdę Lechu tak powiedział?!Hm,hm,co zrobię,ale lubię jego dosadny język:DMałpa z brzytwą mówisz,no nieżle,nieżle,działa na wyobrażnię:D A co do liczebników to wydaje mi się,że pierwszy Lechu był I w III,a ten drugi I w niby IV. Coś mi to przypomina,chyba szampon z odżywką:D Nadal mamy piękną jesień.Moje zwięrzątko jednak bardzo wyrażnie przygotowuje się do zimy,dużo je,nabiera futerka i przysypia coraz chętniej. A jak tam jest z Waszymi brytanami?:D Dobranoc,kochane
-
Och,Aleks:D,przepraszam,ale też zarykiwałam się ze śmiechu! Opisałaś to tak obrazowo,że już widziałam biedną Ewunię szorującą po asfalcie i Ciebie,zszokowaną,ale jednak chyba ostro hamującą:D I miny obu młodszych panów!!!
-
Witajcie Jej,to moje modne kozaczki:D okazały się przyczynkiem snu chińskiego Aleks? Mam nadzieję,że to był piękny sen,pełen słońca i zieleni.... Wspomniałaś Orwella Aleks Pamiętam z jaką szybkością przeczytałam jego \"Folwark zwierzęcy\",dostałam go dosłownie na kilka godzin:D Co jakiś czas łapałam się za głowę,tak wszystko mi się zgadzało! Potem \"Rok 1984\",no już wtedy to raczej włosy stawały na głowie! Książki te były u nas i nie tylko u nas zakazane przez cenzurę,ale pewne przecieki szufladowe były przecież. Zdanie: \"wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze od innych\" z \"Folwarku zwierzęcego\" nie traci nic ze swej aktualności,Aleks Albo:\"Celem prześladowań są prześladowania. Celem tortur są tortury. Celem władzy jest władza.\" Czy Ci na górze:D nigdy nie czytali Orwella?:D Mimo wszystko miłej niedzieli życzę