Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Linka 58

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Linka 58

  1. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    B-i-o-g-r-a-f-i-e p-a-n-u-j-ą-c-y-c-h!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak!Tak!Tak! Szczególnie te w wykonaniu Aleks Dowcipnie,ze swadą i z przymrużeniem oka. Inaczej nie zdzierżam:D Pogaduszki z historią Aleks jak dawno ich nie było,buuu. Tak bardzo je lubię i tęsknię za ich urokiem kapryśnym. Aleks,proszę Benigno dzięki za Gołasa,na gołasa:D Aurinko zapach zgniłych jabłek,hmm to niezły klej musiał być:D Ja po remoncie kuchni,ślicznie wyszło to moje małe laboratorium.Jest znowu tak jak było.Kto chce zobaczyć? Zapraszam do Poznania:D
  2. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    W Poznaniu też wieje i dmucha,i mimo miłego słoneczka nie jest wcale ani ciepło,ani przyjemnie To są przykre sprawy,takie rany po drzewach. Z tyłu za ogródkiem któregoś roku zostały posadzone 3 świerczki.Nie za bardzo tam rosły w cieniu wysokich topoli,ale pięły się do słońca,zwalczały choroby,znosiły przesadzanie,kiedy właśnie w tym miejscu robiono wykop pod rury gazowe. Któregoś roku tuż przed wigilią zniknął jeden świerczek.Płakałam bardzo i miałam zepsute święte,a ktoś tam ubrał sobie choinkę i zapewne świetnie się bawił. Minął jakiś czas,drugi świerczek pozbył się choroby,zaczął rosnąć i też poszedł pod siekierkę w okolicy świąt.Nie wytrzymałam i ostatniemu ucięłam czubek.Nie za bardzo ładnie wygląda sobie bez czubka wysoki,wybujały świerk.Ale jest,nikt nie chciał inwalidy,tylko ja kocham to dziecko ułomne jeszcze bardziej. Dobranoc
  3. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Witajcie Benigno masz wspaniałą wyobraźnię!Hm,inteligentną wyobraźnię sytuacyjną :D Twoja kotka dostarcza Ci wielu inspiracji.Czytałam już tutaj o windzie z miski,o skrzyżowaniu z kotką w tle,teraz o wózku widłowym,a widziałam Twoją Milkę w ... kredensie. Moja Imitacja spędziła dzisiejszą noc na dworze.Ten kot już zaczyna swoje nocne polowania na ptaki mające swe gniazda na wysokich topolach obok.To już chyba wiosna...? A u mnie mały remont.Odziedziczyłam majstrów po sąsiadach,niespodziewanie \"weszli\" w czwartek. Mibko a u Ciebie jak daleko budowa?Dawno nie czytałam aktualnego komunikatu z frontu robót:D Do lata skończycie???Dobrze by było! Duży wiatr dzisiaj,nad morzem pewnie urywa głowy:D Aurinkoa jak na Kurpiach,widać zielone pączki? Przyglądałam się dzisiaj ogrodom i są,wszędzie są zielone,grube pączki. Pozdrawiam wiosennie
  4. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Kochane Problemy skarpetkowe nie omijają i mojego domu,mimo że mam pralkę szczelną \"zamykaną od góry\":D Niedawno rozparzyła mi się bardzo przyjemna para ze słoneczkiem.Długo jej szukałam,w końcu przydusiłam córkę i jest!Okazało się,że zaplątała się z jej olbrzymią ilością najróżniejszych skarpetek,kiedy przez jakiś czas pomieszkiwała u mnie w czasie remontu. Ja jestem oszczędna poznańska gospodyni:D i skarpetek nie od pary lub beznadziejnych:D nie wieszam na latarni:D tylko używam do ścierania kurzu.Delikatna bawełna, dobrze sprana jest do tego celu nadzwyczajna.To jednorazowa sprawa,po użyciu - do kosza. Trochę podobna sprawa jest z filiżankami na spodeczkach.Zwykle zbija się jedno albo drugie.Przykro patrzeć na taką osamotnioną filiżankę,właściwie nie ma jej na czym postawić,stoi sobie w kącie szafki i czeka..na lepsze czasy??? Kilka dni nie było mnie na Werandzie.Miałam przez tydzień mojego angielskiego zięcia i werandowałam z nim a to w Pralince,a to w Brovarii:D Niestety nie dla mnie rozkosze stołu póki co,leczę jeszcze tę paskudną boreliozę,a dodatkowo przyplątana jest babesja,to wszystko od tego wściekłego kleszcza. Ściskam wszystkie
  5. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Po tak pięknej wiośnie wczoraj dzisiaj pada,pada,pada. Witajcie Filmy oglądane i zapamiętane z nich piosenki,ba,ba! Mój pierwszy film oglądany w szkolnej świetlicy,kino objazdowe przyjechało,co za atrakcja.Zaciemniono okna,dzieciaki usiadły przed białym płótnem i się zaczęło. Z hukiem przeleciał ogromny pociąg,wypuszczając kłęby pary prosto na widzów,chyba to było wtedy bardzo modne:D Zaraz potem ciemne stalowe morze i walka łodzi podwodnych na śmierć na życie.Podwodne zdjęcia,na których latały bezgłośne torpedy,a potem statki wylatywały w powietrze. Tylko domyślałam się o co w tym wszystkim chodziło,pewnie o bohaterstwo i odwagę dzielnych żołnierzy na morzach i oceanach II wojny światowej,napisy były bardzo zatarte i migające,ja pewnie jeszcze tak szybko nie czytałam,może byłam w pierwszej klasie. Przyznam się,że potem przez dłuższy czas do kina z własnej woli nie poszłam. Dużo później,już w liceum nie przepuściłam za to żadnego seansu! Pamiętam \"Siedmiu Wspaniałych\",\"Skłóceni z życiem\" z Marylin Monroe i Clarkiem Gablem, \"Rio Bravo\" z Johnem Waynem i tę pieśń,którą śpiewał Ricky Nelson przy gitarze,właśnie mi się nuci. A potem Spencer Tracy i Katharine Hepburn w \"Żebro Adama\",to była świetna para,Sophia Loren \"Matka i córka\",Elizabeth Taylor,Claudia Cardinale,Brigitte Bardot,pamięć wsteczna jakoś działa,gorzej z krótkotrwałą,ba borelioza:D Do dziś chętnie chodzę do kina,do tych super Multikin,gdzie są wygodne fotele, dobrze działa klimatyzacja,gdzie przed południem nie ma za wielu ludzi,ale w których króluje zapach prażonej kukurydzy od czego mi zaraz robi się niedobrze:D Moja przyjaciółka preferuje komedie romantyczne,więc zaliczyłam tę przyjemną rzecz z Danutą Stenką,która jest w tym dobra,ba ale nie pamiętam jak to się nazywało.Ja wolę mroczne Almodovary,niezapomniane obrazy \"Volver\" i \"Porozmawiaj z nią\". No to na tę chwilę tyle:D Pozdrawiam wszystkie
  6. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Witajcie Aurinko a może to? http://teledyski.onet.pl/10172,1830351,teledyski.html
  7. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Dodatkowo adresy pocztowe się ukazały,może ktoś napisze:D
  8. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Ha,na to rondo ja też się załapałam w przelocie,Aurinko
  9. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Ach,Benignouśmiechnęłam się serdecznie do Twojego ronda w przedpokoju:DI do całego tego \"ruchu\" wokół ronda:D Kotka Was wyraźnie zmusza do jazdy! Moja Imitacja zmusza mnie do zlatywania ze schodów o 4 nad ranem.To jej ulubiona godzina miauczenia.Wybiera się wtedy na pierwszy poranny spacer i nie ma takiej opcji,żeby go opuściła.Za to potem cały dzień śpi rozciągnięta na kaloryferze,moja gruba kotka. To pierwsza jej zima po sterylizacji i Imitacja mocno przytyła.Moja córka każe mi ją odchudzać,ale to nie ona widzi proszące spojrzenie zielonych oczu pod lodówką:D Oj, życie.
  10. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Siedzę sobie przed komputerem z mokrą głową:D i wzorem Aurinko szukam Mojej Klasy! Witajcie]kwiat] Nie ma mojej klasy i pomalutku dojrzewa we mnie chęć założenia takowej. Może ktoś jeszcze pamięta? Czy może odezwie się moja szkolna przyjaciółka Urszula? A może jeszcze ktoś,komu zechce się usiąść do komputera? Aurinko ja też miałam wypad z psem do lasu,wczoraj również w Poznaniu była piękna,wiosenna pogoda. Potem duży wypad do Ikea. W niedzielę i zapewne w sobotę jest tam jednak mnóstwo ludzi.W sklepie i w restauracji.A tak miałyśmy ochotę na te ich malutkie szwedzkie:D klopsiki.Kolejka jak w PRLu,zawijała się wielokrotnie. Z zakupioną szafką do kuchni i drobiazgami wróciłyśmy głodne do domu. Zauważyłam,że w IKEA nie ma już plastikowych toreb do pakowania drobiazgów.To chyba pierwszy taki sklep w Polsce!ale wiodący! Można sobie kupić torbę papierową i wtedy wszystko musi się włożyć w JEDNĄ torbę. A jeśli już mowa o torbach.Wypatruję tej wielkiej czerwonej z przyczepioną do niej niewielką właścicielką,Aleks.Również na werandzie:D Pozdrawiam słonecznie
  11. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Ha,ha,a Czerwona Torba,nie imitacja czasem do Poznania się nie wybiera,że tak powiem po drodze jakby?Brązowa Torba w pepitkę:D zaprasza
  12. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Witajcie zimowo i śnieżnie Aleks zobaczyłam Ciebie z czerwoną ogromną torbą,tak dokładnie jak opisałaś.Baaardzo modne wielkie czerwone torby:D Czyli wreszcie emerytura!!!!!!!!!!! Nie wierzę,że będziesz miała jakoś dużo czasu obecnie:D Ja na emeryturze znalazłam się na przełomie roku 2001,2002 w trakcie trwania wielkiego remontu kuchni.Rozwalanie ścian przeżyłam jeszcze w pracy,i całe szczęście,za to płytek i mebli mogłam przypilnować osobiście. Potem przyszła kolej na toaletę,schody,ogród itd.W ten sposób nawet nie zauważyłam,że jestem na emeryturze:D Żeby tylko zdrowia nie zabrakło,czego Tobie Aleks i nam wszystkim nieustająco życzę A propos czerwieni.Przed paroma dniami zakupiłam dużą czerwoną czapeczkę z grubej włóczki,to taka krasnoludkowa czapka opadająca z tyłu,taka śmieszna moda.Widziałam podobną czapeczkę w mieście i zachorowałam na taką,więc ta spełniła moje marzenie.Jak idę to też najpierw widać coś ogniście czerwonego,a dopiero potem mnie.
  13. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    I ja jeszcze nie śpię:D,nie dają dokuczliwe huki sąsiadów:D Dobrego roku wszystkim życzę,samych dobrych dni!!!!!! Moja rola w Sylwestra?Pilnuję Jagusi szczekającej,kot pilnuje się sam:D Powoli cichnie miasto,które na jedną chwilę zwariowało. Dobranoc
  14. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Nastrojowo na werandzie dzisiaj i trochę gości przybyło Ofko dzięki za życzenia piękne od gór:D Emilkobardzo dawno nie widziana,bywaj częściej. Kawowy wafelek miło zaszczycił,jak zawsze. My trzy dzisiejsze Ewy czekamy na gości. http://images1.fotosik.pl/177/9b8d421824b3b535.jpg Kwiatki dla Was z życzeniami wszystkiego najlepszego w naszym dniu. Dla wszystkich serdeczne życzenia świąteczne,zdrowia,radości i dużo miłości! http://i166.photobucket.com/albums/u95/iwa455/glitter-graphics.gif
  15. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Witajcie świątecznie Właśnie oderwałam się od garnków,gdzie mięsa na pasztety,mój słynny na cały świat:D schab w musztardzie,grzybki i kapusta do farszu. Pies Aurinko i kot Aleks podają sobie łapki przez pół kraju.Dobre,miłosierne pańcie,kochane Werandki Aleks bardzo lubię Twoje bredzenie:D Jeśli to można tak nazwać to lubię też bredzenie Aurinko,Benigny,Miby,Jay,no i nie będę taka skromna również własne(czasami). Jeśli ktoś jeszcze czyta Werandę niech się ukaże:D W noc wigilijną czekamy na cuda:D Ściskam Was
  16. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    No i pisałyśmy razem z Aurinko!!! Ja też pakowałam dziś prezenciki,wiaderko i mop pojechało bez pakowania na pierwsze sprzątanie:D po remoncie,trudno:D
  17. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Dobry wieczór Dobrze jest w taki mroźny wieczór posiedzieć w ciepłym domku i jeszcze aż tak bardzo nie myśleć o świątecznym szaleństwie. To od jutra:D Wczoraj jednak szykowałam się na niewielkie zakupy. Zapisałam wszystko na kartce,również to co mi się od rana przypominało,położyłam pięknie na stole. Na górze,przy komputerze przypomniało mi się również parę rzeczy.Zapisałam solennie. Po pół godzinie wyszłam nie biorąc żadnej z kartek.Dotarło to do mnie już na przystanku autobusowym.Uśmiechnęłam się. Kupiłam to co mi do głowy wpadło.Po powrocie sprawdziłam kartki.No tak,mniej więcej o połowie zapomniałam. Jeszcze kilka razy przed świętami pojadę do dużego sklepu.Dobrze,że mam go blisko. Bardzo miło jest teraz kupować.Wszędzie migocą kolorowe światełka,z głośników sączy się aktualna muzyczka,pełno kas czynnych,wcale się nie czeka. Kupiłam modny sweter,a właściwe dziane wdzianko:D.Trzymam je jeszcze zapakowane w torbie,nie wyjmuję,bo wdzianko jest w czarnym kolorze,a u mnie ciągle przebywa pewien biały pies:D Taka króciutka,ostra,śnieżnobiała sierść z bullterriera bardzo lubi czarne rzeczy. Wesołych świąt
  18. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Witajcie kochane Witaj Aurinko Lubię jak piszesz o jedzeniu,Aurinko o prawdziwym jedzeniu z kosza pani leśniczyny:D Chleb upieczony sobie,bez drożdży,na żytniej mące to moje marzenie na teraz! Kupuję w sklepach Piotr i Paweł niby taki właśnie chlebek.Ostatnio zdarzył mi się jednak fatalny.Wcale nie wyrośnięty,zakalcowaty,skórka odeszła i od spodu i z wierzchu i do tego zupełnie niesłony! Mimo to jem,bo nie mam nic innego,bieda. Stąd to marzenie o chlebie leśniczyny z pewnością najwyższej jakości! Już zaraz Wszystkich Świętych,za oknem panoszy się jesień w żółtych kolorach liści,w czerwieniach i pomarańczach. Wczoraj dostałam ogromny bukiet niewielkich różowawych chryzantemek.Ich słodko gorzki zapach rozszedł się po całym domu,a drobniutkie,nieskończenie doskonałe kwiatki cieszą oczy. Lubię jesień,a Wy? Pozdrawiam wszystkie
  19. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Witajcie kochane Jednak latam:D Dziś znowu byłam z Starym Browarze.Lubię tam iść nawet wtedy,gdy nic nie kupuję:D W pewnym miejscu jest tam bowiem piękna szklana ściana wychodząca na stary park. Pamiętam jak wiosną zachwycałyśmy się z moją kochaną przyjaciółką lekką delikatną,świeżutką zielenią oglądaną przez te szyby na dwa piętra! Dzisiaj ta zieleń zmieniła już kolory.Jeszcze pozostało jej trochę,ale dominuje wyraźnie kolor żółty i pomarańczowy,trochę brązów,jako że w parku rosną stare,rozłożyste kasztany. Aurinko pięknie by to namalowała! A dla mnie to miejsce będzie już na zawsze ważne,zawsze zatrzymam się tam na chwilę,popatrzeć,podumać,powspominać. Wszystko się zmienia i nie zmienia się nic,tylko nastroje:D Kocham Was,ale piszcie!
  20. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Witajcie już w nieczwartej Rzeczpospolitej:D Mam nadzieję,że bez nazwań Jej się teraz obejdzie,za tym również żeśmy głosowali przecież. Nie powiem,że nie cieszy mnie wczorajszy wynik,choć wolałabym aby był nieco wyższy,doprawdy malutkie co nieco:D Mówiłam Wam,że wybrałam się w piątek wieczorem na spotkanie z poznaniakami i nie tylko z forum Borelioza? Możecie sobie wyobrazić długi stół w \"Czekoladzie\",przy którym usiadło 20 osób? Wyobrażacie sobie ten gwar,zgadywanie znajomo brzmiących ników,wzajemne poznawanie się i porówywanie podstępnych objawów choróbska? Wymienianie doświadczeń,wzmacnianie się siłą tych 20 pogodnych i wydawałoby szczęśliwych ludzi,którzy walczą jakby byli na wojnie i pomagają drugim wytrwać. Dziwne opowieści pt.poszła baba(chłop) do lekarza a on na to: jest pani(pan) wyleczona,a tu pełen zestaw objawów,dodatnie wyniki i męka co dnia. Wydawałoby się,że tak ciężko chorzy ludzie będą tym załamani i zbolali.A tu: kilku młodych przystojniaków,piękne dziewczyny,reszta już w wieku bardziej dojrzałym,ale też rozgadana i ciekawa jak to jet z tą boreliozą. Wszyscy byli \"the best\",bo na tej wojnie,którą rozpoczęli decydując się na leczenie nie ma możliwości odwrotu. A ja od wczoraj jestem na nowym zestawie leków,ledwie żyję,ale trzeba!
  21. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Kochane wróciłam jakby z dalekiej podróży,świat bez internetu,to świat bez sensu.Okazuje się,że internet to specjalna \"czapka niewidka\" pstryk,pstryk i WERANDA!!!!! Wróciłam jednocześnie z rzeczywistej dalekiej podróży,dwie polskie stolice,Kraków i Warszawa. Kraków to bajka przedwieczna,na każdym kroku stare mury,wąskie uliczki i Wawel górujący nad miastem. Ale też ogromne korki nie tylko w centrum,ale praktycznie wszędzie,to najdroższe taksówki w Europie:D,ale taksówkarze fajni i rozmowni:D Zdążyłam na dobry pociąg,który zatrzymał się wyłącznie we Włoszczowej:D i po kilku godzinach znalazłam się w Warszawie! Tak dawno jej nie widziałam!Poczułam znowu ten sam zapach zapamiętany przed 40 z górą laty,te same ulice, place,to samo Stare Miasto,rozkopane Krakowskie Przedmieście,a potem Nowy Świat,Aleje Ujazdowskie.... Warszawa pozostała miastem skontrastowanym:D To tu piękne nowoczesne biurowce w centrum przeplatają się z ogromnymi reklamami parkingów,z zupełnie niewiadomo jaką tymczasową zabudową szkaradną,no i oczywiście Pałacem Kultury:D Wystrzałowy duży sklep tuż przy dworcu - Złote Tarasy! Urzekł mnie nie tylko lekki,delikatny falowany dach,ale i rozmaitość zaskakujących form w środku. Piękny,oryginalny obiekt,swobodnie może konkurować ze Starym Browarem,choć to zupełnie inny styl i smak. W Warszawie czułam się wspaniale,kochana i rozpieszczana,dzięki!Aurinko A tak w ogóle to moja podróż po stolicach kraju związana była z leczeniem okropnej,znienawidzonej boreliozy.Dostałam nowy zestaw leków,w tej chwili usiłuję pobudzić w sobie dzielność,choć już nie idzie mi tak dobrze jak na początku.Bieda. Kochane,czekam na Was na Werandzie,idą szybkim krokiem jesienne słotne wieczory,właśnie taki widok mam za oknem.
  22. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Kochane Aleksjak mądre i ciekawe są Twoje opowieści.Zawsze pozostają we mnie długo,długo.Pewnie na zawsze.Może to jest to co każdy gdzieś zasłyszał,przeczytał,zetknął się na chwilę.Nie zawsze da się to złożyć,nadać kształt. Aleks robisz to z powodzeniem. Przed moim oknem na wysokiej topoli zebrały się ptaki na wiec przed odlotem... Słychać wielki świergot,ptaszki co chwilę podrywają się do lotu,dołączają inne,spóźnialskie. Kot zamknięty w domu,aby nie przeszkadzać! Pamiętam, tamtego roku przyleciały malutkie ptaszki późną jesienią.Trawnik był od nich zupełnie szary i ruchliwy.Odpoczęły,pożywiły się jarzębiną zza płotu i gwarnie odleciały. Czekam,czy teraz będzie tak samo. Pozdrawiam wszystkie
  23. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    A Miba czy budujesz?Czy już wykończasz? Już po sezonie,a wiem jak wyglądał ten tłum przemieszczający się w klapkach:D Roboty budowlane czas zacząć! Zapraszam na werandę!
  24. Linka 58

    Pogaduszki na werandzie

    Witajcie kochane,choć z rzadka:D Flosko coraz więcej kleszczy i to takich paskud,które przenoszą wszystko co można,a więc: boreliozę,bartonellę,babesję,mykoplazmy,chlamidia i inne z pewnością cuda. Na dzień dzisiejszy wyłącznie antybiotyki,ale już by się chciało,aby te bakterie wstrętne zabijała jedna,cudowna tabletka. Nie jest łatwo leczyć się tak długo,nie wiem jak ja to zrobię. Na tych wakacjach dziwnych i szalonych w Mrzeżynie poznałam ludzi od masowania i.. już w czwartek miałam pierwszy masaż.Bardzo przyjemne odczucie i mam nadzieję,że pomocne w mojej chorobie. Trochę zdominowała mnie ta choroba,ale się nie daję,spotykam się z ludźmi na Starym Rynku tak jak dawniej,tyle że piwka ani winka niet,kurczę, woda mineralna:D Flosko fajnie,że ruszyłaś z pracą,nowe wyzwania,nowi ludzie,na początku trochę trudno,ale za to ciekawiej. Moja córka po 9 miesiącach w poprzedniej,pierwszej zresztą pracy odeszła do innej.Pracuje teraz w dziale projektowania,w ciągu miesiąca wiele się nauczyła,wysłali ją na kurs,aby się nauczyła nowych technik w komputerze,no i... coś się dzieje. Czekam na wszystkie: Aleksze swoim wspaniałym poczuciem humoru Aurinko ma popsuty komputer a magik na urlopie Benigna między wyjazdami Floska w nowej już pracy i ewentualna reszta:D Ściskam Was serdecznie
×