Hanina1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Hanina1
-
Kochane! Z okazji Świat duzo usmiechu, optymizmu i dobrych emocji. Spelnienia marzen i osiagniecia tegom co tylko wymyslicie:) Mysle cieplutko o was i zycze powodzenia...a narazie cieszmy sie swietami:)
-
Witam! Pisze dziś z pracy..bo tak wyszlo..wczoraj 12 godz dzis pewnie 8...brrr...ale chcialam sie podzielic refleksja...walcze walcze efektow brak! 3mam sie diety, jezdze na rowerku 30 min dziennie...na prozno..waga stoi...67,5 pokazala dzisiaj. Takze chyba skoncze z ta meczarnia i powroce do moich praktyk niezdrowych bo dawaly lepsze efekty..poza tym ida swieta i nie bede sie katowac skoro motywacja jest prawie 0! Takze kochane moje....powodzenia w walce!:) Ja chyba jestem stworzona do 67.5:)
-
Witam witam! Wczoraj pisalam, ale wcielo moj wpis:) Takze waga sie ruszyla...0,8 w dol!:) Nadal cwicze i trzymam sie diety i licze ze to dobry znak!:) W ogole faktycznie ostatnio bylam rozdrazniona, ale to chyba przez ta stluczke, klotnie z szefem, problemy z kolega z pracy...taka zwykla, szara rzeczywistosc! I pewnie tydzien sie tak skonczy bo pracuje dwie najblizsze soboty z rzedu...a te przedswiateczne zawsze sa okazja zeby posprzatac, kupic jakies prezenty, pomoc mamie... Co do prezentow to tez mam problem co kupic!:) mamie moze jakas dobra suszarke tacie myslalam ze moze koszule...cos sie wymysli, aczkolwiek w tym roku postanowilam, zeby nie bede kupowac prezentow na ostatnia chwile...bo to wtedy tylko nerwy, stres i tlumy ludzi! Najwiekszy problem mam z tesciami...co im kupic...cos symbolicznego ale fajnego i oryginalnego:) to jest problem:) No i oczywiscie narzeczony....chyba wybiore marynarke, ale to musze jechac z nim zeby przymierzyl i niestety nie bedzie wtedy niespodzianki! Narazie na Mikolaja chce kupic mu gre football manager...niestety faceci to cale zycie dzieci:)))) Rowerek bardzo sie sprawdza...0,5 godzinki dziennie i czuje sie super..zmeczona, troche spocona, ale jaka satysfakcja:) Pozdrawiam was i zycze milego dnia..przy chwili wrzuce menu dzisiejsze ale narazie niestety praca:)
-
Kreweciu Kochana...ja sobie wyobrazam ze ty wygladasz mega super i mega fajnie i ten komplement to bylo ukoronowanie Twoich wysilkow...a takie slowa zawsze motywuja najlepiej i najbardziej! Ja nie moge wyjsc z podziwu, ze udalo Ci sie tak konsekwentnie walczyc! Jestes po prostu wielka!!!!!! ... i to nie gabarytowo!:) Ja od rana juz w pracy..zamieszanie jest i troszke ciezko, ale przynajmniej licze ze czas szybko zleci:) W Poznaniu od dzisiaj konferencja klimatyczna i juz boje sie powrotu do domu...ale jak narazie aktywnie wlaczam sie do pracy!:) Menu: śniadanie: platki z jablkiem i jogurtem II śniadanie:kanapka fitness style z jajkiem obiad:krem pomidorowy z kurczakiem podwieczorek: koktajl ananasowo-bananowy kolacja: pomidor, ogorek, lyzka groszku jogurt z ketchupem No i oczywiscie sesja na rowerku!:) Pozdrawiam was...3majcie sie cieplo...juz grudzien..swieta coraz blizej!:) Ja zmienilam juz melodyjke na komorce na swiateczna...od razu milej!:))))) Sciskam was mocno:)
-
Ale krewetko ja uwielbiam gotowac:) Poza tym imprezka to byl moj pomysl..zaprosilismy przyjaciol..lepsze to niz restauracja, domowe pielesze, alkohol itp:) Poza tym ja lubie gotowac i nawet jesli nie bede mogla jesc to satysfacje bede miala z tego, ze innym smakuje:) Ja podjem warzywka i bedzie si:))) Lonly...wow...jaka ty masz figurke...co tutaj zmieniac? Jedz na co masz ochote w rozsadnych ilosciah i o rozsadnych porach i na pewno zachowasz ten super wyglad!!:) A ja dzis na wadze znowu 68...ale moze to przez okres...chociaz 4 dzien to juz nie powinno byc az takiej roznicy...cholera! Dzis znowu wjedzie ostry rowerek...!:) Zobaczymy czy po 2 tygodniach codziennego pedalowania zobacze jakies efekty....wchodzac na wage czuje sie coraz bardziej zdeterminowana!:) Milego piatku..ja lece dzialac:!)
-
Czuje sie uwiedziona...faktycznie popadlas w jakis straszny dolek z tymi dietami. przepraszam, ze to mowie ale moze powinnas udac sie do specjalisty...nie mowie bron boze psychologu, ale moze dietetyk..powie ci jak sie zywic racjonalnie, aby nie utyc, co jest jak jest i jak zmienic podejscie do jedzenia:)
-
Noo Izka ladnie idziesz:) A wynik wagowy juz jakis jest? Bo widze, ze ladnie i regularnie jesz..a to juz podstawa:) A ja dzis dostalam rowerek...jutro skrecanie i dzialamy!!:))
-
Krewetko..nie zalamuj sie! Wiem, ze masz dola przez to podjadanie i czujesz sie teraz tysiac razy grubsza niz wczoraj rano, ale teraz juz po fakcie czas zapomniec! Bo nie oddasz juz tego co zjadlas:) 3maj sie w weekend planu i roznicy nie powinnas zauwazyc Glowa do gory!:) Zwal na pogode i fakt, ze jest piatek:)
-
Ha ha ...pochwale sie:)))) Zamowilam dzids rowerek!:) I czekam az przyjdzie...i obiecuje ze bede cwiczyc...3 razy w tyg po godzince!:) Alez mam w sobie zapalu..oby nie slomiany tym razem!:) Menu na jutro: śniadanie: to co zwykle II śniadanie: jogurt naturalny maly obiad: ryba w folii plus 30 g ryzu plus sos pomidorowy!:)) podwieczorek: 3 razy kiwi kolacja:salatka z tunczyka Remoncik idzie coraz wolniej..trzeba szafki poskrecac a nikomu sie nie chce:) A ja mam w pokojach pelno naczyn kuchennych i tak mnie to juz denerwuje:) I nie mam kacika, zebby spokojnie pichcic:) A dzis bardzo ssie mnie na slodkie!:) Ale upieklam ciasteczka takie zwykle kruche, bo chlopak chcial i nie sprobowalam ani jednego!:))) Dumna jestem z siebie:)
-
:)) witam witam wieczorowa pora;P W koncu udalo mi sie usiasc do komputerka...jeszcze gotowalam na jutro obiadek bo pewnie nie mialabym jutro kiedy..takze teraz jestem!:) Dzien minal tak, ze nie mialam czasu myslec o jedzeniu a dzieki temu nie dojadalam i nie myslalam o dojadaniu:) Wklejam moje menu na jutro: śniadanie: platki II śniadanie: serek wiejski ligt ze szczypiorkiem plus 3 plastry szyneczki chudej obiad: ryz z warzywami po chinsku plus kurczaczek w to podwieczorek: surowka z 3 marchewek kolacja: salatka z jaja, pieczarek, szparagow, szynki chudej, ogorka kiszonego oraz sosu jogurtowo-musztardowego:)
-
Kreweciu ja podziwiam w pelni Twoje samozaparcie z tym wysilkiem fizycznym..oj zazdroszcze!:) Pozbylam sie orbitreka, takze kupuje rowerek i bede pedalowac...w koncu jak sam sie czlowiek nie ruszy to tluszczyk tez sam nie ruszy;) Moje menu: śniadanie: platki domowej roboty 3 lyzki, maly jogurt naturalny, jablko male II sniadanie: 180 g kurczaka w galarecie plus kromka fitness przekaska w ciagu dnia: jablko obiad: 80 g kurczaka pieczonego bez tluszczu z polowa szklanki kuskusa i brokulami kolacja: Salatka:salata lodowa 1/2, pomidor, ogorek kiszony, kielki, oliwa z oliwek, sos salatkowy(ja wybiore fitup pomidorowy bo mnie niezmiennie urzeka smakiem) ;) Jutro mam pyszna zupke pomidorowa i koktajl brzoskwiniowo-ananasowy, takze bedzie pysznie..podam przepisy przy chwili czasu bo teraz praca czeka;)
-
Faktycznie...capslocka nie wyeliminowalam..ale to bylam ja ja ja!:) Kuchnie remontujemy z narzeczonym, takze pomoc mam sprawną, ale sprzątania przy takim remoncie jest masa..i mam teraz kuchnie wszedzie, bo szklanki, talerzyki, podstawki sa wszedzie gdzie sie da:) Ale przynajmniej kalorie sie spalaja;P Glod wzmaga..ale o 10 mam II sniadanie...serek wiejski:) tym razem nie light bo light nie bylo, ale roznica kalorii jak zauwazylam jest niecale 10 kcal, wiec nie bede sie przejmowac!:)
-
Iza..ja dzis pieke ciasto dla brata...bo nie chwalac sie, jestem taka ciastkarka na zamowienie:) uwielbiam piec...jesc tez...ale teraz ograniczam sie do tego pierwszego:) Ciagle jakies zamowionka od kolezanek z pracy, brata, szwagierki...ostatnio to mi wystarcza patrzenie..nie musze nawet probowac czy dobre...to uwazam za moj sukces!:)..kiedys to i oczy chciala i zoladek..teraz juz tylko oczy!:) Ja dzis szaleje i na kolacje zjem mix galaretki pomaranczowej i kiwi plus na to mix owocow mandarynka i kiwi:)) w koncu sobota:!
-
Kreweciu czyli udany dzien!:) Jadasz melona?:) Jak go przyrzadzic..przepisik na deser ten ktory pychcisz by sie przydal...prosze ladnie:)
-
Dzieki Iza za przepisik..ja robie rybe na patelni grillowej ale rozpada mi sie na kawalki:( Sprobuje Twoj przepisik i zrobie rybke w folii:))) Dziekuje i pozdrawiam PS. Dwa ciasta to nie grzech..tylko nie zjedz calej paczki;)
-
Te slodkie chwile ja traktuje jako produkt z \"braku laku\":) Jak mam czas to wole normalny ugotowac..zdrowiej i smaczniej:) Z galaretkami jest tak samo...kupne juz mi tak dobrze nie smakuja:) Ale to ptasie mleczko to mi sie teraz marzy;)
-
Ptasie mleczko przetestuje!:) I to dzis:))) Dziekuje:))))
-
Krewetko proponuje do tego musli jeszcze dodac otreby pszenne granulowane z jablkiem.....albo ze sliwka, jak wolisz...super dopelniaja smak..lekko slodkawy, a mimo to sa niskokaloryczne:)
-
Oj to widze,ze z tym pecherzem to bardzo powazna sprawa! Jesli chodzi o owoce to zalezy od dnia...bo ja codziennie mam inne menu...mam rozpisane menu na 7 dni...:) raz mam jakies kiwi, raz jablko, raz ananas Na pewno do sniadania jedno jablko:) Scieram do platkow
-
Biedna Krewecia! Wiem,jaki to bol..najlepiej chyba od razu leciec do lekarza po furagin...przechodzi najszybciej...i musisz 3mac sie cieplo...niestety masz chyba weekend z glowy:( Badz dzielna..duzo zdrowka!
-
Kochana Krewetko..ja uslyszalam w tv, ze rogal taki 250 g ma 800 kcal, wiec zjadlam pol...400;) Niewazne..wazne ze dalam rade i czulam sie nasycona..te rogale to bardzo sycaca i niestety ciezka dla zoladka przyjemnosc;) Dzisiejsze menu: Śniadanie: platki 3 lyzki, plus jogurt nat 0.1%, plus jablko starte II śniadanie: serek wiejski light obiad: piers z kurczaka gotowana 100g plus ziemniak plus pol szklanki marchewki, pol szklanki kalafiora ew.buraczkow podwieczorek: jogurt owocowy truskawkowy light z braku laku kolacja: jablko starte z dwoma lyzkami platkow owsianych:) plus tradycyjnie marcheweczki na dogryzke;) i czas do pracy...nie chce sie po dlugim weekendzie, ale co zrobic..dobrze ze chociaz sroda::) Pozdrawiam
-
Weekendy nikomu chyba nie sluza...ja zjadlam dzisiaj dwa herbatniki maslane....z glupoty...po prostu zobaczylam i zanim pomyslalam to juz schrupalam:( A niedlugo juz wazenie...brrr Menu z dzis: sniadanie: platki 3 lyzki plus jogurt 0,1% plus jablko II sniadanie: jablko z 2 lyzkami platkow owsianych Obiad: 100 g gotowanego kurczaka, jeden ziemniak, pol szklanki marchewki gotowanej, dwie ogromneee lyzki buraczkow;) Kolacja: ananas surowy 200 g plus 3 lyzki jogurtu naturalnego Plus te herbatniki:) Czuje sie najedzona...i oby nic juz nie dojesc!!! Z tego wszystkiego wymigalam sie ze spotkania ze znajomymi, bo wiedzialam, ze beda mieli pysznosci...i alkohol niestety...trudno, cos za cos;) Menu na jutro: Śniadanie: platki 3 lyzki plus jogurt nat 0,1 plus kiwi II sniadanie: 100 g serka bialego 3 % plus wasa lekka plus plaster pomidora Obiad: szpinak z kurczakiem gotowanym i jajkiem Podwieczorek:galaretka z kiwi Kolacja: salatka z feta, ogorkiem i pomidorem Takze walczymy dalej!:) Pozdrawiam was laseczki:)
-
A w Wielkopolskie tradycyjnie rusza akcja rogale swietomarcinskie...pyszne, wielkie, ogromnie kaloryczne!:( Oczywiscie nie wytrzymam i skusze sie na noooo cwiartke..bo jeden to jakies 500-600 kcal:) Ale to 11 listopada...
-
Ojc ciezko z kakao na wodzie:) Obliczylam ze na 100 ml wody lyzeczke kakao musialabym wykorzystac 3 slodziki...przy 100 ml mleka wystarcza 1 slodzik...takze nie sprawdza mi sie ten zmodyfikowany przepisik:))))
-
Aaaa rozumiem:) Masz racje...nie rzucic sie na te pysznosci do diecie to trudna sprawa..ale widze,ze radzisz sobie dzielnie...i oby tak dalej!:)