niunia1986pocztylionka

carpe diem:) tym sie kieruje

pewnie nie ale liczy sie to co teraz czuje...

przede mna nic... widze pustke...chcialabym zeby bylo inaczej...chcialabym kogos normalnego, poprostu normalnego...

ja mysle ze zycie jest piekne, jezeli umie sie z niego korzytać (ja nie umiem)...

przykra historia, i to jeszcze przed takim swietem.... osobiscie nioe odczulam takiej tragedii wiec nawet nie pisze ze wiem jak sie czuje jego rodzina... smutne, bardzo smutne...

DArth VEjder ja tu piernicze jakies smutki a tu taka tragedia.... naprawde wyrazy współczucia, przykro mi...

nie bardzo...

ze tutaj z nim mieszkam, ze z nim jestem... ze marnuje sobie zycie... chyba po trzezwemu nie potrafilabym sie tak zwierzac...

boje sie tej rozmowy, jestem taka sama w tym wielkim domu... popelnilam blad wiem,nie jestem juz taka jak kiedys...

http://pl.youtube.com/watch?v=R-MAlYPeqq8&feature=related słucham tego boi tak mi jest przykro teraz...

wyjasnic... nie wiem czy to takie proste...

jestem taka wypluta... pije 4 tyskie wiecej nie mam on spi a mi zaraz glowe rozsiądzie

DArth VEjder przeczytaj troszke wyzej...

ja nic nie moglam zrobic,nic....to nie ode mnie zalezalo...kurwa ale jestem idiotką... kalambaka jestes??

poplaczmy sobie razem...

ja to lepiej nie mówic... rycze i poprostu umieram...

kalambaka tez mysla ze bez zaufania nie ma zwiazku ale ja juz za daleko zabrnelam... DArth VEjder my z kalambaką jestesmy:)

kalambaka,boje sie , bo jak mi powie ze nie bylo go u niego... ze byl gdzie indziej, kuźwa wiesz ja naprawde psychicznie wysiadam... kochana wiem ze grzebalam, wiem, przyznaje sie, ale ja mu nie ufam, to dlatego... jakby mu ifala nic takiego nie mialoby mijesca... wiesz, pisalam juz to kiedys ale naprawde jakbym znalazla sobie kogos innego odeszlabym bez zastanowienia... odpoczelabym psychucznie..

kalambaka, czuje sie teraz tak jakby mnie prze maszynke przekręcił... ja kuźwa z nim mieszkam obiadki gotyje, nie zawsze jest wesolo, ale cos takiego poprostu nie wiem co mam robic, powiedziec mu, milczec... byc moze to byl jednorazowy skok w bok, ale ja nie wiem czy potrafie tak zyc...

kalambaka, zobaczylam na telefonie mojego narzeczonego zdjecie jakiejs dziewczyny w staniku, wczoraj bylismy w barze, ja odcholowalam sie taksówka a on spotkał starego kumpla i zostal dluzej, nie wrocil na noc, myslalam ze spi u niego bo to mu sie czesto zdarza... przyszedl o 12 srednio trzezwy, niedawno poszedl spac a ja kontrolnie sprawdzam jego tel (wiem ze nie powinnam ale cos czulam) a tu to zdjecie... rycze jak debil pije zeby tylko usnac bo bez alkoholu napewno noc zarwana... a jutro do pracy

kalambaka co tam u Ciebie kochana?

przepraszam nie bylo mnie dlugo ale dzis pije, po tym co zobaczylam nie widze innego rozwiazania tylko sie ze tak brzydko powiem najebac, i isc spac...

witam, na poczatku topiku pisalam pare słów,a dzic dostalam maila od dziennikarki z tvn ze chcialaby przeprowadzic ze mna wywiad na temat odchudzania, do Was tez napisała???

przepraszam ze Was opuscilam ale oszolom przyszedl i musialam wylaczyc bo by szlal. kalambaka, widze ze napietne rozmowy noca sie toczyły;)

karinas1 wpisz jeszcze raz linka bo mi nie dziala